Adelbert Nelissen o suplementach.pdf
(
24 KB
)
Pobierz
5582323 UNPDF
Adelbert Nelissen o suplementach
Adelbert Nelissen jest dyrektorem i nauczycielem w Instytucie Kushi'ego
w Amsterdamie. Prowadzi wykłady i udziela konsultacji na całym świecie.
Na początku chciałbym wyjaśnić, że nie opowiadam się ani za, ani przeciw
suplementom. Jestem za naturalnym stylem życia, naturalnym odżywianiem i wolnością
wyboru.
Propaguję taki sposób odżywiania i życia, który poprzez zdobywanie wiedzy pozwala
człowiekowi stać się szczęśliwą i zdrową istotą. Wszystko inne jes t dla mnie nie istotne,
ale nie występuję przeciw niczemu. Czasami może bywa konieczne wykonanie jakiś
zabiegów, które nie są całkiem naturalne, nie wykluczając czynności medycznych.
Dobrze jest jednak nie ignorować drugiej strony takich działań i spróbowa ć dowiedzieć
się czegoś na temat bardziej naturalnych metod, zrozumieć je. Jest to o wiele bardziej
interesujące. Ludzie tym różnią się od zwierząt, że mają wolną wolę, możliwość wyboru.
Korzystajmy z tego - dokonując wyborów weźmy też pełną odpowiedzialność za skutki
naszych decyzji.
A skutki przyjmowania przez dłuższy czas suplementów nie są wcale jasne, nawet
dla naukowców. Kilka lat temu zaproszono mnie, jako "eksperta" z dziedziny makrobiotyki
i pioniera ruchu naturalnego odżywiania, do wzięcia udziału w pracach rządowej komisji,
która badała walory naturalnego odżywiania. W skład komisji wchodzili najsławniejsi
naukowcy i profesorowie z uniwersytetów Holandii. W jednej sprawie zgadzali się ze mną
- a mianowicie, że nigdy nie udowodniono, iż suplementac ja jest nam potrzebna. Więcej,
zgodzili się również ze stwierdzeniem, iż natura dostarcza nam wszystkiego czego
potrzebujemy; wszystko zależy od codziennego odżywiania.
W tym czasie w Europie na rynku naturalnej żywności pojawiły się także suplementy.
Członkowie komitetu atakowali mnie w przekonaniu, że ja także zajmuję się tym. Zapytali
mnie czy należę do grona "szarlatanów", którzy wprowadzają suplementy. Byli absolutnie
przekonani, że nie ma żadnych dowodów na to, by suplementy były nam potrzebne.
Czy potrzebujemy suplementów?
Pomysł pojawił się, bo wielu ludzi cierpi na niedobory. Powstała konieczność
natychmiastowego rozwiązania problemu. Nasze społeczeństwo staje się mieszanką
natychmiastowych rozwiązań typu instant we wszystkich dziedzinach życia: s zczęście,
seks, pożywienie i tak dalej. Gdy dowiadujesz się od lekarza, że masz jakieś niedobory
w organizmie, myślisz, że trzeba je po prostu uzupełnić. I tu zaczyna się cał y kram. Gdy
czujesz się zaniedbany lub samotny, idziesz do terapeuty; kiedy braku je ci witamin
i czujesz się zmęczony, bierzesz tabletki. Ludzkie ciało jest niezwykle skomplikowanym
biochemicznie i energetycznie organizmem, w którym każda akcja wywołuje reakcję.
Robisz jedną rzecz, która wywołuje coś innego. Na przykład 90% ludzi cierpiących na
anemię przyjmuje wystarczającą ilość żelaza; tylko że nie jest ono absorbowane przez
ciało. Rezultat: niedobór żelaza we krwi. Dla studenta makrobiotyki interesująca jest
kwestia dlaczego niektóre osoby są zdolne do wchłaniania że laza a inne nie. Myśląc
w kategoriach yin i yang można zrozumieć, że żelazo, tak jak inne minerały, ma
właściwości bardziej yang. Spożywanie produktów skrajnie yin, jak cukier, soki owocowe
czy mleko sojowe działa na organizm demineralizująco i łatwo pojawia się niedobór
żelaza. To samo dotyczy cynku, magnezu itd.
Chlorofil znajdujący się w liściastych, zielonych warzywach zawiera dużo magnezu.
Można by więc przypuszczać, że osoby stosujące dietę makrobiotyczną, bogatą
w zielone liście nie powinny mieć problemu z magnezem. Tymczasem niektóre z nich,
zdaniem lekarzy, cierpią na jego niedobór . Jedyna właściwa w takim przypadku reakcja
studenta makrobiotyki, to zadać sobie pytanie - dlaczego tak się dzieje?
Oto przykład jak można tr aktować tego rodzaju kwestie: Pamiętam sytuację, kiedy
otworzyłem w Holandii pierwszą piekarnię chleba na zakwasie. Reklamując się
używaliśmy argumentu, że pełnoziarnisty chleb na zakwasie jest lepszy od chleba
na drożdżach. Wywołało to porusz enie w związku piekarzy, którzy wysłali obydwa
rodzaje chleba do analizy zawartości minerałów, białka i węglowodanów. W rezultacie
wyniki tych badań były identyczne. Moim zdanie jest jednak zasadnicza różnica
szczególnie jeśli chodzi o absorpcję składników odżywczych przez nasz organizm.
Myśląc w kategoriach yin i yang zauważyłem, że osoby jedzące chleb na drożdżach lubią
bardzo spożywać go razem z serem, podczas gdy osoby jedzące chleb na zakwasie
stopniowo rezygnują z tego nawyku. Mój sposób myślenia jest następujący: drożdże są
skrajnie yin (bardzo szybko rosną) i dlatego wiążą minerały znajdujące się w pszenicy
i dlatego organizm nie może ich wchłonąć. Więc nawet jeśli spożywa się pełnoziarnisty
chleb można mieć niedobór minerałów.
Dlatego wybiera się na przykład ser, aby uzupełnić te braki.
Od tego czasu wykonano liczne badania dotyczące procesu fermentacji. Odkryto, że
drożdże powodują powstanie kwasu fitynowego, który wiąże minerały znajdujące się
w pszenicy. Teraz można już ud owodnić, że ciało nie absorbuje tych minerałów.
Wniosek: chleb na drożdżach jest gorszy od chleba na zakwasie i spożywanie go może
spowodować niedobór minerałów w organizmie. Tak samo można zbadać naturalną
fermentację aminokwasów, która nie zachodzi w chl ebie drożdżowym. Drożdże
rozkładają tylko cukry złożone znajdujące się w pszenicy na cukry proste; jednak białka
nie rozkładają się na aminokwasy, co powoduje powstanie w jelitach ubogiej,
kwasotwórczej flory bakteryjnej. (Aby w jelitach rozwijała się bogata flora, co oznacza
dobre trawienie, potrzebne są aminokwasy). To jest kolejna przyczyna, która sprawia, że
chleb drożdżowy tak dobrze smakuje z czymś fermentowanym jak masło czy ser. Jednak
ser jest także kwasotwórczy powoduje słaby metabolizm minerałów (tylko wapnia).
Produkty drożdżowe yin w połączeniu z kwasotwórczymi yang (jak białko zwierzęce) są
główną przyczyną chorób autoimmunologicznych, takich jak alergie czy candida.
To tylko jeden z przykładów podejścia do tego rodzaju problemów.
Co jeść?
Jest bardzo ważne aby codziennie spożywać różnego rodzaju kiszonki. Powinniśmy
nauczyć się od naszych przodków jak je przygotowywać. Kapusta kiszona jest dobrym
przykładem. Kiszonki zawierają laktobakterie, bardzo ważny składnik flory bakteryjnej
jelit. Należy także jeść codziennie zielone warzywa bogate w błonnik; powinno się je
gotować krótko tak by były chrupiące i jeść od razu. Takie przygotowanie sprawia,
że witamina C zostaje zachowana. Warzywa takie to brokuły, rukiew wodna, liście
warzyw korzeniowych, nać pietruszki, kapusta zwykła, pekińska, jarmuż itd.
Innymi produktami wzmacniającymi jelita są: tempeh, natto, shoyu, chleb
na zakwasie a zwłaszcza miso. Ważne jest też wprowadzanie zróżnicowanych stylów
gotowania.
Osoby, które w przeszłości przyjmowały antybiotyki, mają słaby układ
odpornościowy i powinny spożywać wyżej wymienione produkty w ilości większej niż
przeciętna.
Osobiste doświadczenia.
Bardzo interesujący jest fakt, że niektórzy nauczyciele makrobiotyki, którzy zalecają
przyjmowanie suplementów mimo stosowania diety makrobiotycznej często sami dużo
podróżują, zmieniają samoloty i hotele. W krótkim czasie pokonują duże odległości.
W ten sposób nie mają możliwości docenienia skutków spożywania regularnych,
domowych posiłków makrobiotycznych, ich trawienie jest nieuregulowane. Ten kto
podróżuje niczym nomada, sięga chętniej po żywność typu instant. Nie je wystarczająco
świeżego pożywienia lub nie trawi w całości.
Ja sam mam podobne doświadczenia. Kiedy zbyt długo podróżuję, zaczynam tęsknić
za domowym jedzeniem.
W takim wypadku aby zaspokoić swoje potrzeby zazwyczaj sięga się po pokarmy
o skrajnej energii, takie jak produ kty zwierzęce, często piwo, kawa i inne stymulanty;
dobrze wtedy smakują dania z japońskich restauracji.
Spożywając produkty zwierzęce niszczy się mechanizm umożliwiający organizmowi
dobre trawienie. Tkwiący w nim potencjał staje się nieaktywny, a to w kon sekwencji może
doprowadzić do niedoborów. Smaczne, makrobiotyczne domowe jedzenie,
przygotowywane przez jedną osobę i bogate w energię to najlepsze lekarstwo
na zmęczenie spowodowane długimi podróżami.
Jakie są nasze zapotrzebowania?
Inną sprawą jest, że normy naszych fizjologicznych potrzeb opierają się
na współczesnym sposobie odżywiania.
Osoby, które poprzez spożywanie nadmiernych ilości cukru, nabiału, jajek, mięsa
i produktów rafinowanych, mają o słabiony metabolizm, potrzebują całkiem sporo
minerałów, mikroelementów itd, aby nie wystąpił ich niedobór. Faktycznie potrzebują
ilości zwiększonych. Jednak osoby o sprawnym, elastycznym systemie trawiennym, który
jest w stanie reagować raźnie, zazwyczaj nie potrzebują dużych dawek. Nie można
jednak z całą pewnością stworzyć żadnej listy określającej minimalną ilość potrzebnych
składników. Niedobory można okresowo uzupełnić suplementami. Ale skutki
przyjmowania ich przez długi czas są, jak już wspomniałem wcześniej, zupełnie nie
znane.
Jakie jest makrobiotyczne podejście?
Doradca makrobiotyczny nie powinien działać jak lekarz lub farmaceuta. Jego rady
powinny zachęcać do jak najbardziej naturalnego sposobu życia i odżywiania,
po zastosowaniu którego osoba odczuwa zarówno natychmiastową jak i długoterminową
poprawę. Porada makrobiotyczna opiera się na zachęcaniu do własnych odkryć
i wytworzeniu pewności siebie, co sprawia, że jest się przenikliwym i szczęśliwym. Wtedy
taka osoba może się zmieniać, chce się zmieniać i zmienia swoje życie i przeznaczenie.
Aby tak się stało potrzebne są zróżnicowane produkty, style i techniki gotowania ale
także świeże powietrze, ćwiczenia, masaże, kompresy, śpiew itd.
Ponieważ naprawdę c hcemy zmian w naszym ciele i życiu, musimy uczyć się
i praktykować jednocześnie. Jeśli nie chcemy zmian nic, naprawdę nic nam nie pomoże.
Ani dieta, ani pastylki, ani lekarz. Symptomatyczne leczenie tylko przesuwa w czasie
decyzję jaką musimy podjąć - czy bierzemy w objęcia nasze życie, czy też poddajemy
się.
Jest to osobista decyzja każdego z nas. Każdy, nawet doradca makrobiotyczny musi
to respektować. To kwestia duchowa. Nie możemy namawiać innych do zmiany ich
sposobu myślenia i nawyków. Makrobiotyka naucza jak stać się mistrzem własnego
życia, jak być niezależnym człowiekiem. Makrobiotyczny doradca powinien zmieniać
tę skłonność do bycia "pacjentem", zależnym. Powinien głównie nauczać jak gotować, jak
prowadzić makrobiotyczny styl życia. Dlatego najlepiej gdy pracują w bliskim związku
z makrobiotycznym centrum, w którym ludzie mogą uczyć się makrobiotyki. Mało kto jest
silny na tyle, by uczyć się samodzielnie. Większość z nas potrzebuje praktycznej,
społecznej i emocjonalnej pomocy; można to uzyskać w takim właśnie centrum podczas
wspólnej nauki; widziałem wspaniałe efekty takiej pracy.
Powinniśmy dobrze przyswoić sobie nauki Ohsawy: "Jak nauczyć się woli. Jak ją
wzmacniać i jak doskonalić naszą zdolność do samorefleksji. Kto nie jest do niej zdolny
pozostaje wieczną ofiarą, nigdy nie stanie się prawdziwie wolnym człowiekiem.
Być szczęśliwym oznacza odczuwać szczęście w każdej sytuacji, bezwarunkowo. Jeśli
komuś potrzebne są do szczęścia jaki eś szczególne warunki (w tym wypadku
suplementy) oznacza to, że jest to tylko szczęście typu instant, bardzo powszechny
współcześnie model szczęścia. Szczęście absolutne to realizacja wszelkich marzeń bez
uzależniania się od jakichkolwiek środków czy osób. "
To co większość uważa za szczęście jest faktycznie nieszczęściem, ponieważ jest
uwarunkowane. Wydaje się, że aby nauczyć się makrobiotycznych zasad i sztuki
gotowania, potrzeba wiele czasu, energii i pieniędzy. Jednak te studia sprawią,
że będziesz osobą zdrową, wolną i niezależną.
Praktyczne rady.
Chciałbym dać kilka rad osobom cierpiącym z powodu słabej kondycji na alergie,
choroby sytemu immunologicznego i (coraz bardziej rozpowszechnione) candidy; proszę
wziąć pod rozwagę poniższe zale cania, które są częścią standardowej diety
makrobiotycznej i stylu życia propagowanego przez Michio Kushi'ego.
- Do gotowania powinno się używać prawdziwego ognia (jak gaz). Większość ludzi,
którzy potrzebują suplementów gotuje na kuchenkach elektrycznych. Elektryczność
osłabia energię międzycząsteczkową pożywienia, co powoduje osłabienie enzymatycznej
wydolności układu trawienia. Kuchenka elektryczna nie daje też możliwości stosowania
niektórych technik wzmacniających trawienie, jak na przykład krótkie got owanie na
dużym ogniu, czy styl zwany nishime.
- Codziennie spożywaj niewielkie ilości domowych kondimentów i dłuższych lub
krótszych kiszonek, a także surówek "prasowanych". Unikaj jedzenia resztek
warzywnych, nieświeżych zup i żywności przechowywanej w l odówce.
- Spożywaj warzywa zielone, bogate w błonnik, krótko gotowane, chrupiące.
- Codziennie jedz zupę miso, używając conajmniej dwuletniego, nie
pasteryzowanego jęczmiennego lub ryżowego miso.
Niektórzy uważają, że bakterie obecne w fermentowanych produ ktach, takich jak
miso, shoyu, natto i tempeh, wpływają niekorzystnie przy candidzie. Wprost przeciwnie:
bakterie znajdujące się w miso i innych produktach mają charakter bardziej yang
i zupełnie inną jakość niż te, które znajdują się na przykład w drożdżowym chlebie czy
jogurtach i wzmacniają układ trawienny. Bakterie znajdujące się w miso wytrzymują
kilkuminutowe gotowanie na bardzo małym ogniu.
- Zamiast fermentowanych produktów yin, pochodzenia zwierzęcego, takich jak
masło, jogurt, biały ser spożywaj produkty o charakterystyce bardziej yang, pochodzenia
roślinnego. Są to wymienione powyżej. Ograniczaj lub unikaj do czasu wyleczenia
owoców i soków owocowych.
- Przeżuwanie jest współcześnie jedną z zapomnianych tajemnic.
- Nacieraj codziennie całe ciało gorącym ręcznikiem.
- Ucz się, rozwijaj zdolność zachowywania pustego umysłu, ducha przygody,
postawy "non credo". I śpiewaj codziennie radosną piosenkę.
Plik z chomika:
hugo_stiglitz1942
Inne pliki z tego folderu:
zdrowie2.jpg
(169 KB)
Makary Sieradzki - Życie Bez Chorób.doc
(17113 KB)
Gawryluk Barbara - Szokujący raport o długowieczności Chińczyków.pdf
(611 KB)
Dieta według Gersona i inne teksty (kuracja antynowotworowa).rar
(80 KB)
Zbiór informacji na temat cukru!.pdf
(1205 KB)
Inne foldery tego chomika:
ANGIELSKI
Artykuły i Publikacje
Beletrystyka Books PDF
Codex Diplomaticus Silesiae T.1 Urkunden des Klosters Czarnowanz
Codex Diplomaticus Silesiae T.2 Urkunden der KloĚster Rauden und Himmelwitz, der Dominicaner und der Dominicanerinnen in der Stadt Ratibor
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin