Chaos na farmie Murrmannow
scenariusz do WFRP
Przygoda ta przeznaczona jest dla 4-6 graczy z raczej początkującymi bohaterami. Rozgrywa się na południu Imperium w okolicach Nuln. Kilka szczegółów tego scenariusza (jak na przykład zawartość krypty) została wymuszona realiami kampanii jaką wtedy prowadziłem. Możesz zmieniać te szczegóły do woli.
Jestem w pełni świadom że przygoda ta nie musi się spodobać wszystkim. Sam mam teraz mieszane uczucia w stosunku do niej.
Przygoda rozpoczyna się jak zwykle w głównej sali zajazdu gdzie BG odpoczywają po ostatnich wyczynach. Do nich to zbliża się dobrze ubrany człowiek. Na pierwszy rzut oka widać ze nie pochodzi on z miasta. Odziany jest w szerokoskrzydły kapelusz, długi szary nieprzemakalny płaszcz oraz parę bardzo solidnych butów. W rondo kapelusza wetknięte ma jaskrawo czerwone pióro. Pióro jak zresztą i cale ubranie tego człowieka jest przemoknięte bo pogoda od jakiegoś tygodnie w ogóle się nie zmienia, ciągle pada.
-Witajcie drodzy panowie - odzywa się w Staroświatowym - Nazywam się Franc Brucker. Zasłyszałem przypadkiem że szukacie jakiejś pracy i to bynajmniej nie jako poganiacze mułów ani dekarze. Prawda?
-Więc mam dla was ciekawą i trzeba przyznać niebezpieczna prace. Nie owijając w bawełnę. Trzeba będzie walczyć z mutantami Chaosu.
-Co wy na to?
-To wspaniale. Pozwolicie ze przysiądę się i pozwolę sobie postawić wam piwo. Przybyłem tu z fermy państwa
Murrmann. Znajduje się ona na pustkowiu w Hrabstwie Wissenlandu na zachód od Wissenburga u podnóży Gór
Szarych. Jest to niebezpieczna i dzika okolica. Ale są tam wspaniale warunki do prowadzenia hodowli bydła. Czym się w istocie zajmujemy. Ale od pewnego czasu grupy mutantów i zwierzoludzi poczęły atakować naszą farmę bez większego powodu. Co raz trudniej jest nam się bronić. Co atak ginie ktoś z naszych ludzi. Ostatnio zginął jeden z synów państwa Murrmann. Co pana skłoniło Wernera Murrmanna do wysłania mnie tutaj w poszukiwaniu pomocy dzielnych wojowników. A wiec waszym zadaniem będzie bronić naszej fermy przed Chaosem i dowiedzieć się dlaczego tak nagle zaczęliśmy być atakowani. Oferujemy 35 koron na głowę za trwale powstrzymanie najazdów. Co wy na to?
-Tak wiec tu jest po 5 koron przed robota. Jutro zobaczymy się na przystani i popłyniemy do Wissenlandu Górnym Reikiem. Do jutra.
Franc Brucker - woźnica
SZ
WW
US
S
WT
ZYW
I
A
ZR
CP
INT
OP
SW
OGŁ
3
35
33
8
40
1
29
39
Umiejętności: powożenie, jeździectwo, opieka nad zwierzętami, specjalna bron-palna, muzykalność-róg powozowy.
Przedmioty: róg powozowy, garłacz, bron ręczna, koszulka kolcza.
Następnego dnia BG zapewne udadzą się na wyznaczone miejsce i zastana tam Franca Bruckera w towarzystwie jakiegoś
starego Żołnierza. Franc rozpocznie:
-Witajcie przyjaciele. Oto jest Henryk Giluvitel były sięrżant kuszników - powie do BG, a do Henryka - a to panowie ...
- i tu przedstawi BG. Pan Henryk został wynajęty do tego samego celu co wy.
Henryk Giluvitel jest sięrżantem 17 Regimentu Pieszego stacjonującego w Pfeildorfie. Jest to starszy ok. 55-o letni człowiek,
posiwiały z krótko przyciętą brodą i w mundurze (krótka peleryna i krotki miecz o szerokim jelcu). Poczciwy ale zdecydowany
i bezskrupułowy w walce. Będzie miły dla BG chyba ze BG go obraza.
Henryk Giluvitel - były żołnierz, kapitan najemników
4
50
9
45
2
38
30
Umiejętności: sekretny jezyk - bitewny, bijatyka, silny cios, ogłuszanie, bijatyka, mocna głowa, rozbrajanie, uniki, hazard.
Przedmioty: kolczuga, hełm, kusza (32,64,300;4;1), krotki miecz.
BG maja popłynąć w dużej łodzi rzecznej. Ma ona około 14 metrów długości i jest bardzo szeroka, ma jeden duży żagiel
(Sz-3, Wt-5, uszk- 50). Wewnątrz może podróżować 50 osób plus załoga. Podróż potrwa około czterech dni co jest
wynikiem około 90 kilometrowej przestrzeni dzielącej Nuln od Wissenlandu.
W czasię rozmowy do środka wejdzie około 20 pasażerów. Jednym z nich będzie Złodziej Kieszonkowiec z bandy Valantina
który w czasię podróży spróbuje okraść losowo wybranego BG oraz podróżnych.
Hans - złodziej kieszonkowy
21
6
...
Katus777