0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:32:G��boko w sercu morza Egejskiego, le�y wyspa Nawarona. 0:00:37:W 1943 roku by�a cierniem dla aliant�w. 0:00:43:Dopiero, co zaprojektowane dzia�a sterowane radarem,|ustawione w g��boko sercu antycznej ska�y,... 0:00:49:dawa�y G��wnemu Niemieckiemu Dow�dztwu|kompletne panowanie na morzu. 0:00:53:Ataki z powietrza i z morza|okaza�y si� kosztowne i nieskuteczne. 0:00:59:W rozpaczy, alianci posun�li si� do infiltracji. 0:01:05:W nocy, 24 wrze�nia, specjalnie|wyszkolonej grupie komandos�w,... 0:01:09:uda�o si� przenikn�� do samego serca zespo�u dzia�. 0:01:12:Pod�o�yli �adunki wybuchowe|w sk�adzie gigantycznych pocisk�w... 0:01:16:i wydostali si� z pomoc� oczekuj�cej floty kr�lewskiej. 0:01:25:- Z pierwszym.|- Tak jest, sir. 0:03:32:KOMANDOSI Z NAWARONY 0:04:52:/Gdzie� w Anglii, rok 1943 0:04:58:Jazda! Rusza� si�! 0:05:07:Zarz�dzenie stwierdza, sir,|�e w wypadku braku boczku, szynki, itd.,... 0:05:13:oficer odpowiadaj�cy za zaopatrzenie,|czyli pan, sir,... 0:05:15:powinien raz w tygodniu da� pozwolenie,|na wydanie �cierwa. 0:05:18:�cierwa? 0:05:19:�cierwo, sir, to s� nerki, w�troba, ozorki, m�d�ki,... 0:05:23:Niech mnie szlag! 0:05:25:- Milly, jak mi�o ci� widzie�!|- Witam, sir. 0:05:26:Co ty w og�le tutaj robisz? 0:05:28:Nie mam poj�cia.|Wezwa� mnie komandor Jensen. 0:05:31:S�ysza�em, �e zrani�e� si� nad Bia�ymi Klifami.|Jak twoja noga? 0:05:35:Wi�c, jest wci�� na swoim miejscu.|My�la�em, �e na dobre ci� podziurawili. 0:05:38:Wci�� ko�ujesz z tymi swoimi wybuchowymi walizami? 0:05:41:O, tak. Mamy zabawki na ka�d� okazj�. 0:05:44:Ostatnio pracuj� nad nowym typem detonator�w,|mog�oby ci� to ca�kiem zaciekawi�... 0:05:47:Przepraszam, sir.|Nie mo�emy pozwoli� czeka� komandorowi Jensenowi. 0:05:50:- Zobaczymy si�...|- Pana te� chce widzie�. 0:05:58:Kapralu, zabierz to do mojego biura. 0:06:06:O, Mallory. Spocznij.|Jak twoja noga? 0:06:10:- I Miller, prawda?|- Tak. 0:06:12:By�e� zwi�zany z "Winston's Torshop",|wydzia�em od brudnej roboty. 0:06:16:Czy to tak nazwa�o ich Whitehall? 0:06:18:M�wili o tobie bardzo dobrze. 0:06:20:Dobrze. Potrzebuj� was ch�opcy,|do czego� ca�kiem specjalnego. 0:06:27:Obawiam si�, �e nie jest to arcydzie�o, ale... 0:06:30:zastanawiam si�,|czy potrafiliby�cie zidentyfikowa� tego go�cia. 0:06:39:- Te� si� zastanawiam, bez ko�ca.|- Ja raczej nie, sir. 0:06:43:Nikolai? 0:06:49:Leczedar, czy� nie? 0:06:51:Ale co z nim? Ludzie Andrei zastrzelili go|jako zdrajc�, prawda? 0:06:55:Tak, tak m�wiono. 0:06:57:W rzeczywisto�ci uciek�. Nie by� zdrajc�,|a pierwszorz�dnym niemieckim agentem,... 0:07:01:kt�ry jak wierzymy, dzia�a w Jugos�awii z partyzantami,... 0:07:05:udaj�c kapitana Lescovara. 0:07:08:Oboje znacie Nikolaia i jeste�cie jedynymi, kt�rych znamy,|mog�cymi dokona� pozytywnej identyfikacji. 0:07:13:Wi�c, pojedziecie tam i zajmiecie si� tym. 0:07:17:Zajmiemy si�? 0:07:20:Zabijemy go. 0:07:22:Dyskretnie, je�li to b�dzie mo�liwe. 0:07:25:- Ale ja jestem cywilem, sir.|- Tak, pomy�leli�my o tym. 0:07:28:Zostanie pan wcielony do armii|i awansuje do stopnia sier�anta sztabowego. 0:07:33:A dok�adnie, w jaki spos�b si� tam dostaniemy? 0:07:37:Wcielimy was do "Force 10".|To kod operacji alianckiej w Jugos�awii. 0:07:42:Przepraszam, sir.|Jaki jest ich cel? 0:07:46:To zosta�o ju� om�wione,|a wy nie musicie zna� szczeg��w. 0:07:52:O, Barnsby. Wejd�. 0:07:59:Sir? 0:08:01:Pu�kowniku, "Force 10" wylatuj� dzisiaj w nocy. 0:08:06:W porz�dku. Zabiera pan ich ze sob�. 0:08:09:Niech pan wybaczy, sir. 0:08:12:Potrzebuj� transportu.|B�dzie pan mia� par� pasa�er�w. Tylko tyle. 0:08:15:To jest major Mallory, sier�ant Miller.|Podpu�kownik Barnsby. 0:08:18:Sir, moja misja jest ju� ca�kowicie ustalona. 0:08:21:Zosta�a zaplanowana, co do szczeg�u,|ostatni� rzecz�, jakiej nam trzeba jest para pasa�er�w. 0:08:27:Major Mallory ma du�e do�wiadczenie. 0:08:29:Nie w�tpi� w to,|ale m�wimy o ci�kiej przeprawie, sir. 0:08:34:Musimy si� szybko porusza�.|Moi ludzie s� m�odzi i s� w szczytowej formie. 0:08:38:- Byli specjalnie szkoleni do tej misji.|- Jestem tego �wiadomy. 0:08:42:Sir, troszcz� si� o bezpiecze�stwo moich podw�adnych. 0:08:46:Ci ch�opcy wykonuj� porz�dnie swoj� prac�. 0:08:48:Do ciebie nale�y bezpiecznie dostarczy� na miejsce. 0:08:52:Opu�cicie W�ochy o 23:00|i wyl�dujecie w Jugos�awii nast�pnej nocy. 0:08:57:Bardzo dobrze, sir. 0:08:59:Dzi�kuj�, to wszystko panowie. 0:09:04:Najlepiej b�dzie, je�li od�o�ymy na bok|pierwsze wra�enia o sobie, pu�kowniku. 0:09:10:Dobra, wystarczy. 0:09:35:My�la�em, �e jedziemy na lotnisko. 0:09:37:Z tego, co zauwa�y�em po pu�kowniku Barnsbym,|mo�emy dosta� si� do... 0:09:42:Jugos�awii id�c po wodzie. 0:09:52:W porz�dku, to tutaj,|zwolnij Nolan. 0:09:57:Zatrzymaj si�. 0:09:59:Nolan, wy��cz �wiat�a.|Dobra, wychod�cie! 0:10:05:Oberstein, Reynolds!|Ogrodzenie! 0:10:20:Sp�ni si� pan na samolot,|je�li pan do nas zaraz nie do��czy, majorze. 0:10:32:Ciekawy spos�b dostania si� do samolotu.|Nie wydaje ci si�, Milly? 0:10:34:Przecie� nic nie jest bardzo �atwe,|je�li obstajesz przy... 0:10:39:wspinaniu si� przez ogrodzenie w ciemno�ci,|gdy p� mili dalej znajduje si� zupe�nie dobra brama. 0:10:44:Czy mo�emy w czym� pom�c, pu�kowniku? 0:10:47:Mo�ecie by� cicho i trzyma� si� z daleka, majorze. 0:10:56:Nie mam wystarczaj�co czasu na wyja�nienia, majorze,|ale jedn� z rzeczy, kt�rych nie wiecie jest to,... 0:11:01:�e ostatnie trzy misje alianckie w Jugos�awii,|zosta�y spieprzone w�a�nie tutaj, we W�oszech. 0:11:07:Tym razem, kiedy wylatujemy,|nie og�aszamy tego faktu nikomu. 0:11:37:Cholera jasna! Patrzcie na nich,|okradaj� lotnisko. 0:11:42:W porz�dku. St�jcie.|Czekajcie na mnie. 0:11:46:Wysiada� panowie. Idziemy. 0:11:50:- Blake, zajmij si� tamtym �otrem.|- Tak jest, sir. 0:11:54:OK, koledzy. Sta�. 0:11:56:Cofn�� si�. Ty te�.|Cofn�� si�. Do ty�u. 0:12:00:Eddie, przyprowad� tamtych go�ci. 0:12:39:Ja ci na imi�, dziecko? 0:12:40:- Willy. 0:12:47:A jak tobie? 0:12:49:Do diab�a, na pewno jak �otrowi... 0:12:51:Walter. 0:13:13:Amen. 0:13:18:Majorze, rusza� si�! 0:13:22:- Wy dwaj jeste�cie oficerami?|- Mniej wi�cej, tak. 0:13:26:- Dzi�kujemy bardzo czarnosk�ry sier�ancie.|- Weaver. 0:13:28:- Sier�ancie Weaver, tak, dzi�kujemy.|- Korpus medyczny armii Stan�w Zjednoczonych. 0:13:32:Wszystko gotowe, pu�kowniku. 0:13:36:- OK, sprawdzone.|- Dobra. 0:13:44:Hej, sir! 0:13:48:Gdzie jest Nolan? 0:13:50:My�l�, �e ju� do nas nie do��czy. 0:13:56:OK, startujemy. 0:14:03:Wy n�dzne skurwysyny, uratowa�em tam wasze dupy,|a wy mnie zostawiacie. 0:14:07:Hej, co to za facet?|Wyno� si� st�d! 0:14:11:Nie dotykaj mnie! 0:14:14:My�l�, �e jest troch� na to za p�no. 0:14:46:Nie powinni�cie byli mnie zostawia�.|Uratowa�em was wtedy. 0:14:51:Nie wydaje nam si�,|�eby ci si� spodoba�o tam, gdzie lecimy. 0:14:54:Pozw�lcie, �e sam b�d� si� o to martwi�. 0:14:57:Ten facet naprawd� zab��dzi�. 0:15:00:Macie teraz o jednego cz�owieka mniej. 0:15:02:Dowiedzmy si�, czy potrafi chocia� strzela�. 0:15:07:Poradzisz sobie ze strzelaniem? 0:15:09:Radz� sobie ze swoj� prac�. 0:15:11:W�a�nie, czeka ci� droga powrotna. 0:15:27:Bardzo przepraszam. 0:15:31:Ju� my�la�em, �e j� zgubili�my. 0:15:34:Nigdy si� z ni� nie rozstaj�. 0:15:42:Hej, co tam masz? 0:15:45:Moje pid�amy. 0:15:47:Wygl�daj� na bardzo wybuchowe pid�amy. 0:15:50:Nie ma si� czego obawia�. Radz� sobie z tym od czasu,|gdy dosta�em sw�j pierwszy zestaw chemiczny. 0:16:17:Mamy towarzystwo! 0:16:57:Na drugiej! 0:17:10:Reynolds, drzwi! 0:17:16:Skacz! Ju�! 0:17:20:Rusza� si�! 0:17:24:Ruszcie si�! Wynocha! 0:17:31:Rusz si�! 0:19:22:Mallory! 0:19:27:- OK. Widzia�e� pozosta�ych?|- Jeszcze nie. 0:19:30:Padnij! 0:19:41:Chod�. 0:20:10:- OK, Reynolds?|- Taa. 0:20:13:Gdzie tw�j sier�ant Miller? 0:21:56:Jak, u diab�a, on si� tu znalaz�? 0:22:00:Wpu�cili�cie go do samolotu? 0:22:04:My�l�, �e tak mniej wi�cej, to sam si� zaprosi�. 0:22:19:Gdzie si� nauczy�e� tak sobie radzi� z no�em? 0:22:21:Na uniwersytecie, cz�owieku. 0:22:24:Nie m�w do niego, cz�owieku,|m�w do niego, sir, m�w do mnie, sir. 0:22:27:Dop�ki tutaj jeste� masz robi� to,|co ci ka��. Zrozumiano, �o�nierzu? 0:22:37:Tak jest, sir. 0:22:41:Musimy si� st�d wydosta�,|zanim wr�ci tamten patrol. 0:22:45:Poruczniku Reynolds, idzie pan ze mn� z przodu.|Sier�ancie Weaver, pan bierze sprz�t... 0:22:48:i wszyscy musz� nad��y�.|W porz�dku, idziemy. 0:22:53:Naprawd� zorganizowany, m�ody cz�owiek. 0:23:31:- Ma pan jakie� poj�cie gdzie jeste�my, pu�kowniku?|- Nie mam zielonego poj�cia. 0:23:33:P�jdziemy t� �cie�k�,|powinna nas gdzie� zaprowadzi�. 0:23:38:Kto, do diab�a, nas wpakowa� w to,|�e utkn�li�my z tymi dwoma klaunami? 0:23:40:Nie wiem, Doug.|Jaki� idiota w dow�dztwie brytyjskim. 0:23:44:Ruszcie si�, panowie.|Jeszcze nie czas na herbatk�! 0:23:48:Jak my�lisz, czy ten m�ody cz�owiek,|ma jakie� poj�cie gdzie jeste�my, Milly? 0:23:51:- Nie, nie wydaje mi si�.|- Co� jest nie tak. 0:23:55:P�jd� i spr�buj� si� dowiedzie�. 0:23:58:Tak, dlaczego by nie? 0:24:01:Przepraszam, pu�kowniku,... 0:24:04:czy wie pan, gdzie jeste�my? 0:24:06:Tak, dok�adnie wiem gdzie jeste�my, majorze. 0:24:08:Ale jak d�ugo jeszcze potrwa zanim dojdziemy,|je�li wy dwoje nie mo�ecie nad��y�? 0:24:12:Dobra, ruszamy! 0:24:33:Wiesz, to naprawd� pi�kny kraj. 0:24:35:Tak, zachwycaj�cy. 0:24:37:Ca�kiem jak Pog�rze Szkockie. 0:24:40:- Znasz Szkocj�?|- Nie. 0:24:44:Mam nadziej� si� kiedy� tam osiedli�. 0:24:48:Wygl�da na to,|�e b�dziesz musia� zmieni� swoje plany. 0:25:00:Tylko spokojnie. 0:25:10:Witam. 0:25:12:Kapitan Dra�ak. 0:25:14:Pu�k partyzancki. 0:25:17:- Dzie� dobry, kapitanie.|- Witam, witam. 0:25:20:Dzi�kujemy, kapitanie Dra�ak. 0:25:23:Przestraszyli was tymi banda�ami, co? 0:25:25:Bez nich m�g�by�... 0:25:29:Po niemiecku flammenwerfer,|jak wy na to m�wicie? 0:25:33:M�wi...
nnneo