PRAWIE WSZYSTKO O RATOWNICTWIE WODNYM.pdf

(3122 KB) Pobierz
Wojciech P³óciennik
PRAWIE WSZYSTKO O RATOWNICTWIE WODNYM
PRACA ZBIOROWA
WODNE OCHOTNICZE POGOTOWIE RATUNKOWE WARSZAWA
1993
Wydawca: Zarząd Główny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego
Słowo wstępne.
Co roku ginie w wodach kilkaset osób, a podczas upalnych miesięcy letnich, szczególnie w lipcu i sierpniu traci życie wielu ludzi.
Niezbędna jest wiedza jak postępować w przypadku zaistnienia zagrożenia w wodzie. Niewiele jest publikacji na ten temat. Przed
kilkunastoma laty jedynymi materiałami dostępnymi w naszym kraju były publikacje prof. Mieczysława Witkowskiego. Do piero
w roku 1980 ukazała się obszerna publikacja pióra Tadeusza Gwiaździńskiego znakomitego instruktora ratownictwa WOPR, który
swoje bogate doświadczenia z dziedziny ratownictwa wodnego zawarł w książce pt. „Ratownictwo wodne bez tajemnic". Publi-
kacja, którą oddajemy do rąk czytelnika, a przede wszystkim do rąk tych, którzy pragną znaleźć się w szeregach Wodnego Ochot-
niczego Pogotowia Ratunkowego - zawiera zasób niezbędnych wiadomości z tej dziedziny. Większość informacji w niej
zawartych oparta jest o publikację Tadeusza Gwiaździńskiego, jednak znajdują się w niej nowe, uaktualnione materiały, które były
już częściowo opublikowane w różnego rodzaju wydawnictwach wewnętrznych WOPR, a także te, które ukazały się jako wydaw-
nictwa o bardzo ograniczonym nakładzie.
Książka pt. „Prawie wszystko o ratownictwie wodnym" jest zbiorem publikacji pióra zarówno instruktorów ratownictwa WOPR,
jak również innych osób zajmujących się niesieniem pomocy tonącym. Celem powstania niniejszej publikacji było zebranie
aktualnie najnowszych wskazań metodyczych i ratowniczych do udzielenia niezbędnej pomocy w ratowaniu tonących. Jest to
również pewnego rodzaju zbiór odpowiedzi na pytania, które najczęściej padają ze strony słuchaczy kursów z dziedziny ratow-
nictwa wodnego. Zakres poruszanych tematów jest częściowo podobny do programów kursów szkoleniowych ratownictwa
WOPR. Głównym jednak celem powstania niniejszej publikacji było, oprócz zebrania aktualnie obowiązujących zasad
postępowania w ratownictwie wodnym, dodatkowe wprowadzenie dokładnego wyjaśnienia Czytelnikowi skutków, które wynikają
ze stosowania poszczególnych zabiegów ratunkowych. Są tu więc przedstawione nie tylko porady na temat jakie zabiegi i kiedy je
stosować, ale jest tu również wyjaśnione dlaczego właśnie takie, a nie inne postępowanie jest konieczne w konkretnym przypadku.
Powinno to pomóc ratownikowi w nauce myślenia na miejscu wypadku i w wyciąganiu właściwych wniosków, kiedy znajdzie się
w niespodziewanej sytuacji sobie nieznanej, a koniecznością będzie przymus udzielenia niezbędnej pomocy.
Publikacja niniejsza jest przeznaczona przede wszystkim dla kandydatów na ratowników WOPR, a także dla tych, którzy pragną
odnowić posiadane wiadomości z tej dziedziny. Wiele niezbędnych informacji jest przeznaczonych dla tych wszystkich, którzy
zajmują się organizowaniem wypoczynku nad wodą i na wodzie, jak również dla osób zainteresowanych bezpieczeństwem
własnej kąpieli czy też turystyki wodnej.
Wiadomości zawarte w tej książce są często wynikiem wieloletnich doświadczeń instruktorów ratownictwa WOPR. ratowników, a
także tych, którzy zajmują się popularyzowaniem zasad bezpiecznego wypoczynku na wodzie i nad wodą. Poszczególne
rozdziały, a często konkretne informacje pochodzą z różnych źródeł, od osób zajmujących się działalnością ratowniczą, a część
materiałów niepublikowanych znajduje się w posiadaniu Biura Zarządu Głównego WOPR. Wielu działaczy WOPR znajdzie w tej
książce własne przemyślenia, a także spotka się z informacjami, które wielokrotnie powtarzali podczas różnego rodzaju zebrań
szkoleniowych, narad i konsultacji.
Pragnę szczególnie podziękować moim Koleżankom i Kolegom, którzy przyczynili się do powstania tej publikacji, a przede
wszystkim inż. Wiktorowi Zajączkowskiemu, który przekazał i usystematyzował poszczególne materiały dzieląc się w nich swoim
wieloletnim doświadczeniem z dziedziny ratownictwa wodnego.
Niezwykle wartościowe wiadomości z reanimacji w utonięciach pochodzą z publikacji doc. Janiny Glazur i mgr Marka Kosiby
opublikowanych przez krakowską Akademię Medyczną. Mgr Józef Czajka służył swoim olbrzymim doświadczeniem
prawniczym, a instruktor ratownictwa Marek Chadaj podzielił się swoimi bogatymi wiadomościami o udzielaniu pierwszej
pomocy przedlekarskiej. Wiele informacji pochodzi od wieloletniego instruktora ratownictwa WOPR mgr Stanisława Knoffa,
który specjalizuje się w ratownictwie wodnym na wodach morskich przybrzeżnych.
Autor książki „Ratownictwo wodne bez tajemnic" Tadeusz Gwiaździński w słowie wstępnym wyraża podziękowania wielu
osobom ze świata medycznego, którzy umożliwili opublikowanie wielu cennych informacji z różnych dziedzin, a które są zawarte
w niniejszej książce.
Opracowując materiały opublikowane w tym podręczniku spotkałem się z nieocenioną pomocą ze strony wielu działaczy WOPR,
którym pragnę podziękować za wszechstronną pomoc i wsparcie w pracy nad opublikowaniem tych materiałów. Szczególnie
dziękuję mgr Wacławowi Mozerowi, który wiele wysiłku poświęcił, aby niniejsza książka trafiła do rąk tych, którzy pragną
poświęcić się tak szlachetnej działalności, jaką jest ratowanie życia ludzkiego i niesienie pomocy wszystkim potrzebującym jej na
polskich wodach.
Wojciech Płóciennik
Rys historyczny
Umiejętność pływania datuje się prawdopodobnie od początków historii człowieka. Sztuka utrzymania się na wodzie miała
początkowo charakter przede wszystkim użytkowy - potrzebny w myśliwstwie i rybołówstwie. Rozwijający się niezbędny kontakt
człowieka z wodą wymagał od niego posiadania umiejętności pływackich. Już w starożytności stosowano tę umiejętność nawet w
sztuce wojennej. Homer w „Iliadzie" porównuje upadek ranionego woźnicy rydwanu do ruchów nurka. W V wieku p.n.e. W
Grecji dokonano pierwszych znanych zapisów dotyczących użycia nurków do celów wojennych.
Pierwsze zorganizowane nauczanie pływania prowadzono w starożytnym Rzymie. Pływanie traktowane było jako jeden ze
środków prowadzących do prawidłowego rozwoju fizycznego. Kulturalny człowiek zdaniem Rzymian, obok znajomości czytania
i pisania, powinien również umieć pływać. Starożytnych czasów sięgają też wzmianki o ratowaniu życia. Sposób sztucznego
oddychania metodą „usta-usta" był, jak się zdaje, stosunkowo rozpowszechniony. Zapisu dokonano około 586 r. p.n.e. i ma on
miejsce w Starym Testamencie, gdzie są opisane dwa przypadki zabiegu ożywiania, lll-cia Księga Królewska, rozdz. XVII,
wersety 21, 22, 23, podają wzmiankę o proroku Eliaszu, który przywraca do życia syna wdowy w Sarepcie Sydońskiej. Rozdział
IV drugiej Księgi Królewskiej podaje opis ożywiania pozornie martwego dziecka szunnamickiego, dokonanego przez proroka
Elizeusza, a wersety 34 i 35 brzmią następująco: „l podniósł się i legł na dziecku, i ułożył swe usta na jego ustach, swoje oczy na
jego oczach, a swoje dłonie na jego dłoniach i wyciągnął się na dziecku; a ciało dziecka stało się ciepłe... i dziecko ziewnęło razy
siedem i otworzyło oczy". Ponieważ oba cytowane przypadki różnią się zasadniczo czasem i miejscem akcji, a także dotyczą
dwóch różnych proroków, należy przyjąć, że nie jest to opis jednego wypadku przedstawianego w dwóch wersjach, ale że były to
dwa odmienne przypadki ożywiania, a technika ich wykonania była bardzo podobna.
Idea ratowania życia przez ożywianie ludzi utopionych lub umierających z innego powodu, pojawia się wielokrotnie w przebiegu
historii ludzkości.
Obok innych, starożytni Chińczycy i Egipcjanie uznawali za bardzo istotny zabieg usuwania wody z dróg oddechowych
topielca. U Egipcjan dokonywano tego przez podwieszenie ofiary za pięty i naprzemienne zgniatanie i rozciąganie klatki
piersiowej. W Chinach i Japonii przewieszano topielca przez grzbiet wołu, który poruszając się podrzucał ratowanego.
Stosowane były również bodźce bólowe na drodze układania żarzących się węgli na brzuchu ofiary, co miało pobudzać
przywrócenie oddechu. Aż do 1812 roku przetrwał w Królewskiej Flocie Anglii sposób przejęty od Indian północno-
amerykańskich, polegający na wdmuchiwaniu dymu tytoniowego do jednego z naturalnych otworów ciała, przez odpowiedni
przyrząd. Jak się później okazało, to nie dym tytoniowy był czasami skuteczny, ale sam fakt wprowadzenia ciała obcego do
otworu. Technika zabiegu operacyjnego zwanego tracheotomią, znana była w starożytnej Grecji w II wieku p.n.e. Tracheotomię,
tj. przecięcie tchawicy wobec groźby uduszenia chorego zalecał Asklepiades. O zabiegu tym wspominają również źródła ze
Średniowiecza i Odrodzenia, pisane przez medyków arabskich i perskich. W XIV w. chirurg Guy de Chauliac zanotował
chyba pierwszy w historii opis udrożnienia górnych dróg oddechowych za pomocą wprowadzenia specjalnej rurki do tchawicy.
Od bardzo dawna stosowano przy wspomaganiu sztucznego oddychania różnego rodzaju miechy i worki z powietrzem.
Ponieważ pierwsze próby ożywiania związane były z zaobserwowanymi wynikami, że zachowanie oddechu jest
równoznaczne z zachowaniem życia, historia sztucznego oddychania jest starsza o ponad tysiąc lat od historii wykonywania
pośredniego masażu serca. Próby przywracania krążenia krwi w zasadzie rozwinęły się na dobre z końcem XIX i w początkach
XX wieku. W 1767 r. powstało w Amsterdamie „Towarzystwo Ratowania Ludzi Utopionych". Było to na owe czasy
pierwsze tego typu towarzystwo na świecie. W ślad za tym zaczęły powstawać podobne organizacje, a między innymi w 1773 r, w
Paryżu i w 1774 r. w Londynie. Drukowano też pierwsze podręczniki poświęcone tym zagadnieniom: 1773 - Jonson, 1788 - Kitę,
1792 - Curry. Podręczniki te zalecały metody „usta-usta" oraz stosowanie różnych masek, rurek i miechów oddechowych.
Metody manualne, to znaczy wykonywane ręcznie, Marshalla-Halla z 1833 r. i metoda Silvestra z 1858 r., były poprzedzone
w historii znacznie skuteczniejszymi sposobami, stosującymi tłoczenie powietrza do płuc osoby ratowanej. Poszukiwanie innych
metod niż „usta-usta", podyktowane było prawdopodobnie chęcią znalezienia nie tyle skuteczniejszych sposobów ożywiania, ale
próbą eliminacji oporów natury estetycznej jakie powstają przed przystąpieniem do bezpośredniego zetknięcia się z ustami
topielca.
W Polsce XVIII w. zanotowano wzrost zainteresowania ratowaniem życia ludzkiego. W 1775 r. z inicjatywy
ks. A. Czartoryskiego, wydano w Warszawie pierwszą w języku polskim broszurkę o ratowaniu topielców. Następna książka na
ten temat ukazała się w 1782 r. W roku 1783 nadworny lekarz Stanisława Augusta, Franciszek Kurcyusz opublikował książkę pt.
„Opis chorób prędkiego ratunku potrzebujących..." W podręczniku położnictwa L. Perzyny z 1790 r. zalecane jest dla ożywiania
noworodków: „...w usta mu dmuchać, przód nos zatkawszy". Najstarszym jednak polskim źródłem jest zapis z 1604 r. o
ufundowaniu w Sandomierzu przez Hieronima Gostomskiego klasztoru i szpitalika. Zakonnicy tego klasztoru mieli między
innymi za zadanie niesienie pomocy ofiarom Wisły. W XIX w. w polskim piśmiennictwie lekarskim w zakresie ożywiania pisali
między innymi: J. Śniadecki, A. Janikowski, J. Gawlik. Pierwszą organizacją na ziemiach polskich było powstałe w 1898 r. w
Kaliszu „Cesarskie Towarzystwo Ratowania Tonących". Powstało ono z inicjatywy dziennikarza Józefa Ra-dwana. W
porozumieniu z Towarzystwem, dr Leon Wernic pisze w 1902 r. w Kaliszu podręcznik pt. „Jak ratować tonących", gdzie obok
typowo lekarskich wskazówek udzielania pierwszej pomocy zamieszcza osiem „przepisów" na korzystanie z kąpieli. Przepis
piąty, zalecający ostrożność, podaje: „Należy przed kąpielą zbadać kierunek, ciepłotę i głębokość wody, w miejscu kąpielowym.
Trzeba dowiedzieć się czy nie ma w pobliżu źródeł z wodą mroźną oraz wodorostów i traw, w których mogłyby się zaplątać ręce i
nogi pływaka". Ciekawe treści zawiera też rozdział trzeci, gdzie autor opisuje technikę ratowania. Daje wskazówki do stosowania
sprzętu pomocniczego, a nawet podaje sposób rozpoznania na powierzchni wody miejsca, w którym prawdopodobnie leży na dnie
topielec. W tym samym rozdziale podany jest opis „Wypadku z dziewczyną", a brzmi on następująco: „Chłopiec 13-letni ujrzał,
że jedna z kąpiących się na brzegu dziewczyn wpadła do jamy głębokiej i utonęła. Rzuca się natychmiast w pełnym ubraniu, a
otoczenie, długo ich nie widząc, uważa oboje za straconych. Po upływie paru minut zabielała u brzegu koszula chłopca, który
wraz z dziewczyną, trzymającą się stopy jego, wyciągnięty został z wody. Według słów chłopca, dziewczyna leżała na dnie jamy
nieprzytomnie przebierając rękami i nogami. Nie czując dosyć sił, aby podnieść leżącą, dał jej uczepić się stopy, a czołgając, wy-
pełznął z jamy. W ten sposób przebył odległość pięciosążniową, która ich od brzegu dzieliła". Jest to wspaniały przykład, jak za-
chowanie przytomności umysłu przez przygodnego nawet świadka wypadku, może uratować komuś życie.
Na początku XX w. a dokładnie w roku 1910, powołana została do życia Międzynarodowa Federacja Ratownictwa, a jej obecna
nazwa brzmi: Federation Internationale de Sauvetage Aquatique (Międzynarodowa Federacja Ratownictwa Wodnego) - w skrócie
FIS. Przedstawicielami Polski, biorącymi udział w pracach FIS-u są: Wojciech Płóciennik - Prezes ZG WOPR i prof. Mieczysław
Witkowski - Wiceprezes ZG WOPR.
Powołanie komisji do spraw Ratownictwa przy Polskim Związku Pływackim (w 1926 roku) wywołało zainteresowanie tą
problematyką w całym kraju. Autentycznie koncepcyjny rozwój ratownictwa wodnego w Polsce rozpoczął się jednak dopiero w
1958 r. Autorem, który zapoczątkował wówczas publikacje z zakresu ratownictwa był prof. dr hab. Mieczysław Witkowski z Aka-
demii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Najpopularniejszym było wydanie książki w 1969 roku pt. „Ratowanie tonących".
11.04.1962 r. Zarządzeniem Nr 74 Przewodniczącego Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki powołane zostało Wod-
ne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jako organizacja zajmująca się organizowaniem ochotniczych służb strzegących
bezpieczeństwa nad wodami. Pierwszy Ogólnopolski Sejmik WOPR odbył się w Poznaniu w 1965 r. W 1967 r. WOPR uzyskał
osobowość prawną, a w 1969 r. na podstawie porozumienia z Polskim Związkiem Pływackim ZG WOPR przejął wszystkie
sprawy związane z ratownictwem. Od 01.01.1971 r. WOPR jest członkiem Międzynarodowej Federacji Ratownictwa Wodnego.
Rozdział l, § 3 Statutu WOPR brzmi: „WOPR jest stowarzyszeniem zarejestrowanym i działającym na podstawie Ustawy o Kul-
turze Fizycznej oraz Prawa o Stowarzyszeniach i posiada osobowość prawną".
Celem działalności Stowarzyszenia jest czuwanie nad bezpieczeństwem życia i zdrowia ludzkiego na wodach śródlądowych i
morskich przybrzeżnych na drodze:
1. Prowadzenia propagandy bezpieczeństwa kąpieli.
2. Upowszechniania nauki pływania.
3. Szkolenia ratowników do udzielania doraźnej pomocy. Najwyższą władzą Stowarzyszenia jest Krajowy Zjazd WOPR,
który odbywa się co 5 lat. Pierwszy odbył się w dniu 20 kwietnia 1969 r. w Warszawie. W 1992 r. WOPR zrzeszał w 48 jedno-
stkach wojewódzkich 70.820 członków, w tym 39.404 młodszych ratowników wodnych, 15.586 ratowników wodnych, 1.505 star-
szych ratowników wodnych, oraz 504 instruktorów ratownictwa
wodnego.
Organizacja współpracuje z wieloma organizacjami i instytucjami, a przede wszystkim z Policją, Polskim Ratownictwem Okrę-
towym, Polskim Czerwonym Krzyżem, Górskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, Ratownictwem Górniczym, Ligą
Obrony Kraju, Państwowym Zakładem Ubezpieczeń. Jest największą i najpotężniejszą w historii Polski organizacją, prowadzącą
tak szeroką działalność na rzecz bezpieczeństwa kąpieli i ratowania tonących.
ROZDZIAŁ 1
PODSTAWOWE WIADOMOŚCI Z ZAKRESU ANATOMII l FIZJOLOGII
CZŁOWIEKA
W rozdziale tym podane są tylko niektóre wiadomości o budo wie i czynnościach ustroju ludzkiego, dostosowane zakresem
omówionych tematów do potrzeb zrozumienia zasad udzielania pierwszej pomocy, a w tym głównie ożywiania oraz
mechanizmów jakie zachodzą w procesie tonięcia.
Organizm człowieka spełniający szereg skomplikowanych czynności, zbudowany jest z wielu zróżnicowanych komórek,
tworzących tkanki, przystosowane do wypełniania określonych ról.
Tak złożony organizm wymaga wykształcenia narządów tj. części organizmu, zbudowanych z wielu tkanek, posiadających
określony kształt, przeznaczonych i przystosowanych do wykonywania zorganizowanych funkcji. Takimi narządami są na
przykład: płuca, wątroba, nerki itd. Pewne jednak czynności złożone, ujmowane jednym określeniem (np. oddychanie, trawienie)
wymagają udziału nawet kilku narządów. Zespół narządów służących do spełniania określonej, złożonej czynności organizmu
nosi nazwę układu. Układy organizmu człowieka są ze sobą powiązane czynnościowo i tworzą całość.
UKŁAD NARZĄDU RUCHU
Składa się z układu kostno-więzadłowego, stanowiącego swe-go rodzaju „rusztowanie nośne" dla całości ciała, a łącznie z
układem mięśniowym stanowi aparat ruchowy człowieka.
UKŁAD TRAWIENNY
Składa się z narządów przyjmujących pokarm, przerabiających i wprowadzających go do środowiska wewnętrznego organizmu.
Najważniejsze elementy to: jama ustna, gardło, przełyk, żołądek, jelito cienkie, jelito grube i odbyt.
UKŁAD NERWOWY
Spełnia rolę komunikacji i łączności pomiędzy oddzielnymi częściami organizmu i jako nadrzędny układ, steruje pracą po-
szczególnych narządów, układów oraz wyższymi czynnościami psychicznymi. Podstawową jednostką budującą układ jest komór-
ka nerwowa, zwana neuronem.
Układ nerwowy dzieli się na ośrodkowy układ nerwowy, który stanowią mózgowie oraz rdzeń kręgowy, obwodowy układ nerwo
wy, na który składają się nerwy doprowadzające i odprowadzające bodźce do wszystkich części ciała oraz autonomiczny układ
nerwowy.
W prostych i złożonych odruchach motorycznych zaangażowane są ośrodki nerwowe rdzenia kręgowego lub pnia mózgowego.
Czynnościami przebiegającymi poza wolą i świadomością człowieka kieruje układ autonomiczny. Są to przykładowo; trawienie,
praca mięśnia sercowego itd.
Podstawowym zadaniem układu nerwowego jest działanie zwane odruchem, będące podświadomą reakcją na działanie bodźca.
Wyróżniane są dwa rodzaje odruchów:
1 . Bezwarunkowy , jako wrodzony, głównie obronny odruch ustroju, na przykład cofnięcie ręki od parzącego przedmiotu lub
zwężenie źrenic w odpowiedzi na zwiększenie siły światła. (Odruch krążeniowy na nurkowanie, występujący wśród zwierząt
nurkujących, zaznacza się częściowo też u człowieka. Polega on na zwolnieniu rytmu serca i zmniejszeniu objętości krwi
tłoczonej przez serce w pojedynczym skurczu i zwężeniu naczyń krwionośnych obwodowych. Ma to na celu lepsze ukrwienie
mózgu i serca. Dzieje się to w celu zapewnienia dopływu tlenu do najważniejszych miejsc w organizmie. Odruch ten zachodzi
przez pobudzenie nerwu błędnego i naczyniozwężających nerwowych włókien z układu autonomicznego).
2 Warunkowy , czyli nabyty, na przykład wzmożone wydzielania śliny na widok pożywienia.
Układ nerwowy kieruje więc reakcjami ustroju człowieka na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne.
Kora mózgowa jest najbardziej ze wszystkich części ustroju wrażliwa na niedotlenienie. Stan taki powoduje utratę przytomności, a
jeżeli się przedłuża, może już po 3-5 minutach doprowadzić do powstania nieodwracalnych zmian w komórkach kory, Negatywny
wpływ niektórych odruchów w wodzie, opisany jest w osobnym rozdziale omawiającym mechanizm tonięcia.
UKŁAD ODDECHOWY
Składa się z dróg oddechowych prowadzących powietrze oraz płuc, w których odbywa się wymiana gazów. Drogi oddechowe
mają swój początek w jamie nosowej, do której wejściem są nozdrza. W jamie nosowej powietrze stykając się z fałdami błony
śluzowej, ogrzewa się do temperatury ciała, oczyszcza się z cząsteczek kurzu i przez to adaptuje się do warunków panujących
wewnątrz ustroju. Dalej przez nozdrza tylne, powietrze przechodzi do jamy gardła i stamtąd przez krtań do tchawicy. Tchawica w
zakończeniu dzieli się na dwa oskrzela główne, kończące się we wnękach płucnych. Z kolei oskrzela główne dzielą się na coraz
drobniejsze oskrzeliki, które w końcu tworzą ogromną sieć pęcherzyków płucnych, oplecionych gęsto krwionośnymi naczyniami
włosowatymi. Płuca są narządem parzystym, umiejscowionym w jamie klatki piersiowej. Budowa ich ma charakter elastycznej i
sprężystej tkanki miąższowej. Na skutek większego wypełnienia lewej części klatki piersiowej przez serce, lewe płuco jest wyższe
i węższe od prawego.
Mięśniami biorącymi udział w oddychaniu są mięśnie oddechowe klatki piersiowej i przepona jako główny mięsień oddechowy.
Powietrze dostaje się do płuc przy wdechu na zasadzie powstania różnicy ciśnień między wnętrzem klatki piersiowej a ciśnieniem
atmosferycznym. Po zadziałaniu mięśni wdechowych klatka piersiowa powiększa swój wymiar, a płuca, jako narząd bierny
wypełniają się wówczas powietrzem do momentu zniwelowania różnicy ciśnień. Zablokowanie ruchów klatki piersiowej, a
zwłaszcza uniemożliwienie powiększenia się jej wymiarów, uniemożliwia jednocześnie wykonanie wdechu. Zjawisko to
wykorzystywane jest przy sztucznym oddychaniu wykonywanym ręcznie, kiedy na przemian uciska się i rozciąga klatkę
piersiowa.
Przeciętnie człowiek oddycha około 12-18 razy na minutę, pobierając każdorazowo do płuc około 500-600 mililitrów powietrza.
Dzieci oddychają nieco szybciej niż osoby dorosłe (20-22 razy na minutę), pobierając proporcjonalnie mniej powietrza w
odniesieniu do rozwojowo mniejszej pojemności płuc. Głębokość i częstotliwość oddychania zwiększa się podczas pracy
fizycznej. Znaczy to, że parametry te powiększają się nie tylko podczas wysiłku, ale i przy oddychaniu powietrzem, w którym
zmniejszona jest ilość tlenu, np. w pomieszczeniach zamkniętych lub na dużych wysokościach, gdzie powietrze jest rozrzedzone
itp. Oddychając normalnie człowiek posługuje się tylko tzw. objętością oddechową. Kiedy jednak zachodzi potrzeba, z poziomu
normalnego zakończenia wdechu można wykonać jeszcze dalsze jego pogłębienie, uzyskując całkowite wypełnienie płuc. Z
poziomu za kończenia normalnego wydechu można też wykonać jego pogłębienie, ale przy największym nawet wysiłku usunięcia
powietrza z płuc nie uda się tego wykonać całkowicie i pewna ilość powietrza pozostanie w nich jako pojemność zalegająca.
Całkowita pojemność płuc człowieka przedstawiona jest na poniższym diagramie.
Objętość powietrza jakie jednorazowo pobierane jest z atmosfery, a także częstotliwość rytmu oddechowego są regulowane przez
układ nerwowy, „Automat" oddechowy człowieka zlokalizowany jest w rdzeniu przedłużonym i swoim działaniem kieruje
wentylacją płuc bez udziału świadomości, tj. w czasie snu i w każdej innej chwili, kiedy to wcale nie pamiętamy o potrzebie oddy-
chania.
Rys. 1 . „Krzywa spirometryczna" ukazująca objętości oddechowe.
Jest to czynność niesłychanie ważna dla funkcjonowania ustroju, a człowiek już od bardzo dawna zdawał sobie sprawę z jej wagi.
Jedna z legend germańskich podaje, iż pewna nimfa imieniem Odyna została uwięziona przez zwykłego śmiertelnika i w odwecie
pozbawiła go wszelkich funkcji automatycznych, co sprawiło, że musiał pamiętać o oddychaniu. Gdy w końcu zmęczony zasnął,
musiał umrzeć, bo nie mógł oddychać. Układ oddechowy reaguje najszybciej na podniesienie poziomu dwutlenku węgla we krwi i
w powietrzu pęcherzykowym. Reaguje również na obniżenie poziomu tlenu. Reakcją tą jest najczęściej zwiększenie częstotliwości
i objętości wentylacji. Człowiek może też z pewną dowolnością sterować głębokością i rytmem oddychania. Świadome
zatrzymanie powietrza nazywane jest bezdechem woluntatywnym. Żeby móc zatrzymać oddech na dłużej niż 1.5 minuty,
przeciętny człowiek musi ćwiczyć taką umiejętność. Osoby mające stale do czynienia z taką sprawnością, tj. głównie nurkowie,
mogą wytrzymać pod wodą bez oddechu do 3 i więcej minut.
2456483.001.png
W roku 1912 zanotowano rekord zanurzenia wynoszący 6 minut 29.6 sekundy, a w 1959 r. 13 minut 42.5 sekundy. Oczywiście
chodzi tu o zanurzenie w bezruchu, które było poprzedzone intensywnym przewietrzeniem płuc. Tak więc wstrzymanie się od
oddychania ma pewne granice, a przekroczenie ich wywiera szereg niekorzystnych następstw. Właśnie ta granica możliwości
zmusza tonącego do „oddychania" wodą, kiedy ma odcięty dostęp do powietrza.
Nie można jednak powiększać wentylacji bez istotnej potrzeby. Organizm broniąc się przed tym doprowadza do zatrzymania od-
dechu przez wywołanie „omdlenia". Bliższe omówienie tego zjawiska znajdzie Czytelnik w rozdziale o mechanizmie tonięcia.
UKŁAD KRĄŻENIA
Spełnia głównie funkcję transportowania materałów niezbędnych do życia, którymi są: tlen, woda, sole, ciała organiczne.
Krew
Składa się z płynnego osocza i czynników morfotycznych takich jak: krwinki czerwone, krwinki białe i płytki krwi. Osocze
zawiera około 92% wody i składa się z surowicy i włóknika, który po wypłynięciu z przeciętnego naczynia krwionośnego ścina
się j tworzy skrzep. Krwinki białe są zasadniczym czynnikiem odpornościowym ustroju. Płytki krwi biorą udział w jej
krzepnięciu. Krwinki czerwone tj. erytrocyty, są to drobne ciałka krwi zawierające hemoglobinę, która spełnia podstawowe
zadanie w transporcie tlenu i dwutlenku węgla. Hemoglobina tworzy z tlenem nietrwałe połączenia i nosi nazwę
oksyhemoglobiny. Oddając tlen przyłącza dwutlenek węgla tworząc również nietrwały związek.
Serce
Jest centralnym narządem układu. Jako narząd mięśniowy rytmicznymi skurczami i rozkurczami wywołuje krążenie krwi.
Znajduje się w śródpiersiu. Wnętrze serca podzielone jest przegrodą dzielącą je na połowę lewą i prawą, między którymi nie ma
połączenia. Każda połowa podzielona jest na wyżej położony przedsionek i niżej położoną komorę serca. Przedsionki i komory
przedzielone są przegrodą przedsionkowo-komorową wyposażoną w zastawki, przepuszczające krew tylko w stronę komór. Praca
serca wygląda następująco: jako pierwsze kurczą się przedsionki, tłocząc krew do rozkurczających się w tym czasie komór.
Następnie kurczą się komory, tłocząc krew do naczyń tętniczych. Cykl taki powtarza się u zdrowego dorosłego człowieka około
60-70 razy na minutę. U dzieci cykl ten jest przyspieszony i wynosi około 100/min, a u niemowląt nawet do 120. Pojemność
wyrzutowa serca jest to objętość krwi, jaka wysyłana jest na obwód przy pojedynczym skurczu serca. Pojemność minutowa serca
jest to objętość krwi, jaka jest wysyłana z serca w ciągu jednej minuty. Oba te czynniki są bardzo ważne w funkcjonowaniu
całości ustroju. Dalszym ważnym czynnikiem jest ciśnienie krwi. U normalnego zdrowego młodego człowieka wynosi ono 120/80
mm Hg (skurczowo-rozkurczowe). Częstotliwość tętna, pojemność minutowa i wyrzutowa oraz ciśnienie zależą głównie od
zapotrzebowania organizmu w tlen i stanów emocjonalnych (stany chorobowe nie stanowią przedmiotu rozważań w tym
opracowaniu). Jeżeli jednak z przyczyn wypadku lub nagłego stanu podniecenia nerwowego dojdzie do zaburzenia
krążeniu, wtedy może dojść nawet do śmierci ofiary takiego zdarzenia.
Naczynia krwionośne
Wszystkie naczynia wyprowadzające krew z serca do tkanek noszą nazwę tętnic. Z kolei naczynia doprowadzające krew z tkanek
do serca są żyłami. Krew płynąc tętnicami dzielącymi się stopniowo na coraz drobniejsze naczynia, oddaje tlen i pochodzące z
jelit wartości strawionych pokarmów; przechodząc do naczyń żylnych pobiera dwutlenek węgla i produkty przemiany materii.
Rolę tę spełniają drobne i liczne naczynia włosowate. Tworzą one bardzo mocno rozbudowany system, docierający do prawie
wszystkich punktów naszego ciała.
Krążenie krwi
Odtleniona krew wprowadzana jest do prawego przedsionka serca z dwóch głównych naczyń żylnych: żyły głównej górnej i do-
lnej. Następnie krew przedostaje się do prawej komory, a z niej dwiema tętnicami płucnymi płynie do naczyń włosowatych opla-
tających gęstą siecią pęcherzyki płucne. Tu dochodzi do wymiany gazowej. Tlen z powietrza w pęcherzykach przechodzi do krwi,
a CO2 z krwi przechodzi do wnętrza pęcherzyka. Kolejno - krew wysycona tlenem powraca do serca czterema żyłami płucnymi i
poprzez lewy przedsionek dostaje się do lewej komory i stamtąd na obwód. Krążenie między sercem a płucami nosi nazwę krwio-
biegu małego, a krążenie obwodowe krwiobiegu wielkiego.
BUDOWA ANATOMICZNA CZŁOWIEKA A ŚRODOWISKO WODNE
Człowiek swoją budową anatomiczną, a także rozwiązaniem funkcji fizjologicznych przystosowany jest całkowicie do życia na
lądzie. Fizyczna struktura ciała, układ oddechowy i krążenia, temperatura ciała, sposób poruszania się, rozmieszczenie ramion i
nóg oraz masa ciała są znamienne dla środowiska lądowego i lądowego trybu życia. Zatem każde znalezienie się w wodzie jest
sytuacją, nienaturalną. Człowiek podobnie jak niewiele gatunków zwierząt nie posiada wrodzonej umiejętności pływania i musi tę
sprawność nabywać na drodze uczenia się. Pływalność ciała lu-zkiego zależy głównie od masy mięśni w stosunku do tkanki
tłuszczowej. Osobnicy otyli łatwiej utrzymują się na wodzie niż osoby o typowo muskularnej budowie ciała. Przeciętny osobnik-
przy wypełnionych powietrzem płucach będzie zachowywał w wodzie pływalność dodatnią dzięki sile wyporu wody. Również
umiejętnie ukierunkowana dynamiczna praca mięśni pomaga ciału pływaka utrzymać się na powierzchni i poruszać się w
wybranym kierunku. Należy zawsze pamiętać, że woda nigdy nie zmieni swoich właściwości fizycznych „na nasze życzenie". To
nie środowisko wodne ma się przystosować do nas, ale my musimy przystosować się do niego.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin