Dilwale (1994).txt

(49 KB) Pobierz
0:00:01:movie info: XVID  640x288 29.97fps 1.3 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
0:00:06:***DILWALE***
0:00:18:tłumaczenie;dnna
0:01:17:Zebrałem  specjalnie was tutaj, |aby omówić przypadek Aruna.
0:01:23:Chcę omówić przyczyny jego obłędu,| a także jego leczenia.
0:01:28:Sir, zauważyłem, że Arun patrzy |na każdego bardzo podejrzliwie!
0:01:32:Jest w nim dużo nienawiści. |Szczególnie do policji!
0:01:35:Wydaje się, że chce się mścić.
0:01:39:Moja obserwacja jest inna, doktorze.
0:01:43:Od kiedy został przyjęty, widziałem, |że szaleje w nocy, przy pełni księżyca!
0:01:48:Dr Shastry, dlaczego mówisz, takie rzeczy?
0:01:51:Jak pełnia księżyca może wpłynąć na ludzki umysł?
0:01:54:Dr Deshpande, brzmi to bardzo dziwne ...
0:01:56:ale medycyna uważa, że pełnia księżyca...
0:02:02:ma wpływ na ludzki umysł.
0:02:05:A jeśli osoba nie jest zdrowa psychicznie, |ma tendencję do efektu jeszcze bardziej!
0:02:10:Dlatego, jeśli dr Shastry mówi, że..
0:04:56:Zabierzcie go do pokoju elektrowstrząsów!
0:05:36:Matka!
0:05:39:Matka!
0:06:00:Codziennie widzę tą panią w swiątyni...
0:06:02:ale dlaczego ona siedzi tyłem do Boga?
0:06:06:Ona nie stanie twarzą do Boga |póki ten nie spełni jej prośby.
0:06:14:Na pewno przyjdzie!
0:06:30:Inspektorze, sąd wypuścił mnie...
0:06:37:Sąd może wypuścił cię za gwałt ...
0:06:40:ale Inspektor Vikram Singh nie!
0:06:48:Spójrz na tę dziewczynę!
0:06:54:Zgwałciłeś ją jak zwierzę! |Narzeczony ją zostawił!
0:06:59:Spójrz na jej starych rodziców!
0:07:05:Zabiorę cię do sądu po raz kolejny.
0:07:08:Znów mnie zwolnią!
0:07:12:Ponownie cie aresztuję!
0:07:20:Jak cię wypuszczą. Aresztuję cię znów!
0:07:25:Sprawię, że twoje życie zamieni się |w piekło, że będziesz musiał iść do sądu...
0:07:31:i będziesz musiał odpowiedzieć za swoje.
0:08:02:Nie! Wolę więzienie niż być bity przez ciebie.
0:08:06:Przyznam się.|- Zabierzcie go stąd!
0:08:11:Vikram, będziesz nadal ćwiczył, czy zjesz śniadanie?
0:08:15:Jest synem żołnierza, więc musi zachować kodycję!
0:08:19:Ciekaw jestem, kim jest ta czarna i brzydka kobieta...
0:08:23:dla której tak ćwiczysz?
0:08:26:Bratowa, nie śmiej powiedzieć |jednego słowa przeciwko niej!
0:08:30:W sposób jaki się złościsz |oznacza, że chcesz ją poslubić!
0:08:37:Bratowa, ona jest ... |- Dość! Słyszałam to wiele razy.
0:08:42:Po ukończeniu szkolenia policji i wracałeś z powrotem ...
0:08:45:i ona wracała ze szkoły.
0:08:49:Spotkałeś ją po drodze i była |to miłość od pierwszego wejrzenia!
0:08:56:To jest to! Ona zgubiła się gdzieś w mieście.
0:09:00:Znalazłem jej zdjęcie w czasie podróży...
0:09:04:które jest ze mną. Ale nie znam jej nazwiska, ani adresu.
0:09:10:Pokaż mi ją.|- Nie.
0:09:13:Czy ty nigdy jej nie pokażesz?|- Nie.
0:09:15:Przynajmniej spróbuj ją odnaleźć.|- Będę.
0:09:19:Na pewno znajdę ją i w dniu kiedy to bedzie...
0:09:24:pójdziesz z moją propozycją do niej.|- Na pewno to zrobię.
0:09:29:W chwili obecnej komisarz oczekuje twojego przyjazdu.
0:09:34:O rany, jest już 10.30, a ty| zawsze opóźniasz mnie rozmową!
0:09:40:Ja opóźniam cię? |- Tak, ty.
0:09:42:Chodź tu, łobuzie!
0:09:51:Inspectorze, to adwokat z kancelarii |Sinha i Mr. Sinha, to inspektor Vikram.
0:09:56:Inspectorze, od dzisiaj zajmiesz się |sprawą szaleńca, o imieniu Arun.
0:10:00:Sprawą tego szaleńca Aruna Saxeny!?
0:10:03:Odłuż ten kij!
0:10:09:Arun nie jest tylko szalony, ale i kryminalistą!
0:10:15:Który popełnił morderstwo.
0:10:18:Otrzymał karę śmierci.
0:10:22:Ale nie mógł się z tym pogodzić i zwariował.
0:10:26:Sir, nie mogę prowadzić żadnych spraw |normalnych ludzi, oszaleję przez niego.
0:10:30:Odłuż ten kij!
0:10:33:Jak to jest, że zacząłeś używać tego kija na przestępcach.
0:10:38:Dlatego lepiej byłoby, gdybyś zdjął mundur.
0:10:41:Zdjąć go?
0:10:42:Widząc policyjny mundur moze się zdenerwować i narozrabiać. |- Ale gdzie idziemy?
0:10:46:Sąd wysłał zawiadomienie, aby dowiedzieć się o jego stan umysłowy.
0:10:52:Dlatego udamy się do szpitala psychiatrycznego.
0:10:56:Doktorze proszę powiedzieć nam o stanie przestępcy Arunie Saxena.
0:11:00:Czy jest gotowy, aby go powiesić czy nie?
0:11:03:Żadna obłąkana osoba nie jest chora przez 24 godziny!
0:11:07:Przypadek Arun Saxena jest bardzo dziwny.
0:11:12:Ma wiele tożsamości, nagle staje się zły.
0:11:16:A po chwili opowiada wiersze!
0:11:19:Powiedziałem mu, że jest tchórzem |i ukrywa się pod pretekstem szaleństwa.
0:11:24:Na co odpowiedział mi, że nie jest tchórzem, ale poetą!
0:11:30:Chcielibyśmy spotkać się z nim.|- Dlaczego?
0:11:34:Co robisz?
0:11:36:Nie wiemy, co nim może wstrząsnać i co może użyć jako broni.
0:11:49:Przyprowadź  Aruna Saxenę.
0:12:32:Arun, jak się czujesz?
0:12:36:Nie pasujesz tutaj!
0:12:47:Wszyscy są fałszywi!
0:12:52:Wszyscy tutaj grają!
0:12:56:Arun, dlaczego masz takie wyrażenie?
0:12:59:Czy widziałeś siebie w lustrze?
0:13:07:Nie pokazuj mi lustra, widzę w mim szaleńców...
0:13:13:nie tylko siebie, ale i cały świat można w nim zobaczyć!
0:13:16:Więc myślisz, że wszyscy są szaleni?
0:13:20:Aby uciec od szaleńców takich |jak ty, znalezłem sie tutaj!
0:13:30:Przejdź do istoty sprawy!
0:13:35:Nie powinieneś tak mówić do gości.
0:13:38:Poznaj naszego nowego gościa, Vikram Singh.
0:14:15:On jest policjantem!
0:14:19:Jak się nazywasz?
0:14:27:To mój numer! |- Nie dziw się, Vikram.
0:14:31:Skąd zna mój numer telefonu?
0:14:34:Zna na pamięć całą książkę telefoniczną.
0:14:37:Widzisz, jestem zdrowy! |Wszyscy wmawiają mi, że oszalałem.
0:14:42:Proszę mnie puścić!
0:14:47:Moja mama czeka na mnie. |- Arun, pozwolimy ci odejść.
0:14:51:Kiedy odejdę? Ale proszę, nie chcę więcej elektrowstrząsów..
0:14:58:To boli!
0:15:01:Stanę się szalony!
0:15:05:Nie denerwuj się.
0:15:09:Znów ucieknę!
0:15:12:Zniszczę to miejsce i ucieknę!
0:15:15:Chcesz odejść, prawda? Spełnimy twoje marzenie.
0:15:23:Powiedziałeś sen? Zabiję ją!
0:15:28:Ona cię tu przysłała, to jej sztuczka.
0:15:38:Ucieknę, żadna policja na |tym świecie nie zatrzyma mnie!
0:15:42:Zostawcie mnie, nie daruję. Zabiję Sapna!
0:15:47:Powiedziałem tak od niechcenia.
0:15:49:Sapna jest dziewczyną przez którą oszalał.
0:15:51:Zostali rozdzieleni. |- A, rozumiem!
0:15:53:Teraz nie może z nią się spotkać.
0:15:57:Widziałem wielu zakochanych, |ale dzisiaj zobaczyłem człowieka oszalałego z miłości.
0:16:45:/Dla niej żyłem...
0:16:50:/Dla niej mógłbym umrzeć...
0:16:55:/Dla niej żyłem...
0:17:00:/Dla niej mógłbym umrzeć...
0:17:05:/była tą dziewczyną...
0:17:09:/Kochałem ją.
0:17:36:/Z moich oczu, płyną łzy..
0:17:42:/gdy o niej myślę.
0:17:47:/Gdy o niej myślę.
0:17:52:/Jak jej powiedzieć ...
0:17:57:/jak bardzo mnie dręczy.
0:18:07:/Zastanawiam się.. gdzie ją mogę znaleźć.
0:18:49:/była tą dziewczyną...
0:18:52:/Kochałem ją.
0:19:48:Dość Sapna, nie mogę znieść, że jesteś w takim stanie.
0:19:54:Nie zatrzymuj mnie, wujku.|- Dlaczego nie miałbym?
0:19:57:Obiecałem twojej matce na łożu |śmierci, że bedę dbał o ciebie.
0:20:01:W dniu ślubu, przekażę ci twój majatek.
0:20:08:Nie ożeniłem się z obawy, |że może ci zabraknąć mojej miłości.
0:20:13:Nie ożenił się i nie ma dzieci.
0:20:17:Żył jak w celibacie. |- Bzdura! Żyje nadal, kochanie.
0:20:23:Żeby nie dzielić się miłością, którą ci dał.
0:20:25:Wiem, że wszyscy wiele dla mnie zrobili.
0:20:33:Ale teraz nic nie zostało mi życiu.
0:20:36:Dziecko, zapomnij o nim.
0:20:39:Poszukamy jakiegoś miłego chłopca i wyjdziesz za mąż.
0:20:42:Nie wspominaj o małżeństwie. |Nigdy nie wezmę ślubu!
0:21:05:O Boże, nigdy nie wyjdzie za mąż?
0:21:08:Będziemy musieli dbać o tą własność na zawsze?
0:21:11:Hey, aktorko! Przestań grać, bo dowie się prawdy!
0:21:27:Mam paczki opium w ciężarówce.
0:21:30:Wnieś próbki do środka, |Mama Thakur chciałaby je zobaczyć.
0:21:35:Okay.
0:21:49:Podziel to na 4 części |i wyślij je co 4 metros do Indii.
0:21:53:Co z pistoletami i bombami?
0:21:55:Na granicy są ścisłe kontrole BSF.
0:21:58:Istnieje zapotrzebowanie na bomby.
0:22:00:W każdym razie wyślij naszego agenta przez granicę.
0:22:03:Musimy zwiększyć straże na naszym ładunku.
0:22:06:Inspektor Vikram Singh jest bardzo niebezpieczny!
0:22:10:Kim on jest i dlaczego uwziął się na nas?
0:22:13:Zadzwoń do Delhi w tej sprawie.
0:22:15:Mam zadzwonić do ministra na |otwarcie naszego nowego miejsca.
0:22:21:Zrób to!  Po pierwsze, musimy wydać Sapnę za mąż.
0:22:26:Po ślubie, jak podaje testament, ona dziedziczy Rs. 200 crores!
0:22:33:Znaczy, że musimy je zdobyć, |a nasze interesy rozkwitną!
0:22:39:Staniemy się niekoronowanymi królami tej firmy.
0:22:48:Jestem pewny, że to spisek...
0:22:51:Arun nie może być mordercą. |- Skąd ta pewność?
0:22:55:Nie mógł zabić tamtego dnia.
0:22:57:Widzący go, czuję, że został |oddzielony od swej ukochanej...
0:23:02:jest kochankiem, który duzo wycierpiał.
0:23:05:A taki człowiek, nigdy nikogo nie zabije!
0:23:09:Doctorze, Arun znów wpadł w szał!
0:23:12:Och!
0:23:38:Proszę mnie wpuścić, chcę się zobaczyć z moim synem.
0:23:40:Nie mam polecenia lekarza, |więc nie mogę tego zrobić.
0:23:43:Odejdź |- Błagam Cię.
0:23:45:Powiedziałem, że nie mogę Cię wpuści |- Proszę mnie wysłuchać.
0:23:48:Odejdź! |- O co chodzi?
0:23:51:Sir, ona... |- Chcę zobaczyć Aruna.
0:23:53:Nie chce mnie wpuścić.|- Jesteś jego matką?
0:23:57:Czy nie wygladam na matkę nieszczęśliwego chłopca?
0:24:00:Wejdź! |- Ale, sir...
0:24:20:Chodź!
0:24:23:Arun, obudź się synu!
0:24:29:Arun, musisz pomścić wyrządzoną nam krzywdę.
0:24:34:Musisz pomścić za upokorzenia matki.
0:24:38:Arun, obudź się!
0:24:41:Kto pozwolił jej wejść? Zabierz ją.
0:24:45:Chodź z nami. | - Nie, pozwól mi tu zostać.
0:24:49:Arun, nie jesteś mordercą, jesteś niewinny.
0:24:52:Musisz się zemścić na Mama Thakur.
0:24:54:Zostawcie ją!
0:24:59:Szanowna Pani, proszę ze ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin