Pierwszy salceson Buni.pdf

(658 KB) Pobierz
349724315 UNPDF
Mój pierwszy salceson.
Składniki:
Dwie nóżki,
Golonka tylnia i przednia,
Podgardle ok.0,5 kg,
Skórki ok.0,5 kg,
Ozorek, serce, kawałek płucek i mięsko z głowy ok.0,8 kg - tylko mięsko, resztę
pominęłam bo nie wiedziałam co i jak się z tą głowizną robi. Ale za to pieski miały
wyżerkę.
Ozorek sparzyłam i zdjęłam skórkę (po skonsultowaniu się na forum). Razem było ok. 6,10
kg.
Zapeklowałam na sucho - 10 dkg soli i 0,030 kg saletry (?), znów problem czy dobra
proporcja? Skórki tylko nasoliłam i wszystko do lodówki na 3 dni.
349724315.015.png 349724315.016.png 349724315.017.png 349724315.018.png 349724315.001.png 349724315.002.png
Żołądek wymyty też nasoliłam w bardzo dużej ilości soli - wewnątrz również.
349724315.003.png 349724315.004.png
Po 3 dniach - wszystko do gara i gotowałam ok.2 godz. Po wystudzeniu skorki zmieliłam,
mięso pokroiłam na paski. Miały być 2 na 10 cm, ale wyszły różne - może nie takie
wymiarowe.
Teraz przyprawy:
ze 3 łyżki majeranku,
2-3 łyżki pieprzu,
sól,
łyżeczka kolendry
5 ząbków czosnku (wg własnego smaku).
Wszystko wymieszałam i dodałam wywaru z gotowania - ok.1 szklankę.
349724315.005.png 349724315.006.png 349724315.007.png 349724315.008.png 349724315.009.png 349724315.010.png
Potem pakujemy do żołądka i zawiązujemy sznurkiem - niezbędna pomoc drugiej osoby.
Ponieważ farszu było dosyć sporo i nie zmieściło się wszystko do żołądka, resztę włożyłam
do osłonki poliamidowej.
No i do gara na 1godz w temp. ok.80 st.C. Zapomniałam o tym, że powinnam chyba tego
maćka pomasować (?). Po ugotowaniu wyjęłam na tacę, przycisnęłam deską, obwiązałam
sznurkiem i postawiłam garnek z wodą. Cała ta konstrukcja stała przez noc.
349724315.011.png 349724315.012.png
Rano, pełna niepewności
349724315.013.png 349724315.014.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin