Lekcja historii
The Hidden Tyranny
UKRYTA TYRANIA
Problem ważniejszy od wszystkich innych
http://www.erichufschmid.net/TFC/Freedman-Jewish-Pawns.html
Benjamin Freedman tłumaczenie Ola Gordon
Siedmiu prezydentów – Mistrzów Oszustwa – Zydowskich Pionków
Nazwiska prezydentów : Woodrow Wilson, Franklin D. Roosevelt, Harry S. Truman, Dwight D. Eisenhower, John F Kennedy, Lyndon B. Johnson i Richard M. Nixon, któregoś dnia z pewnością będą napisane dużymi czerwonymi literami w oficjalnych rocznikach rozkwitu i upadku USA.
Tych siedmiu mistrzów oszustwa ponosi winę za sfałszowanie ich uroczystej przysięgi w imieniu nieujawnionych zleceniodawców krajowych i zagranicznych, bez żadnych skrupułów i wątpliwości, w celu zwiększenia swoich politycznych fortun, zupełnie nieświadomi zagrożenia dla bezpieczeństwa i przetrwania Stanów Zjednoczonych.
Tych siedmiu mistrzów oszustwa świadomie i z własnej woli "zatruli studnie" bezpieczeństwa i przetrwania Stanów Zjednoczonych. Bez żadnych widocznych skrupułów, każdy z nich zdradził święte tradycje zapisane w ich przysiędze, to cenne dziedzictwo pozostawione każdemu z tych siedmiu mistrzów oszustwa, jako następcom na tym wysokim urzędzie, wywyższonym przez nieśmiertelnego pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych, czczonego George’a Washingtona.
Rewelacje, które zamieszczam tutaj, ujawniam po raz pierwszy. One teraz po raz pierwszy pokazują obywatelom Stanów Zjednoczonych, tajną nie-amerykańską i anty-amerykańską strategię, którą tych siedmiu mistrzów oszustwa świadomie podpisali. Nieskrępowane wykonanie tej strategii przez tych siedmiu mistrzów oszustwa jest przede wszystkim odpowiedzialne za rozpaczliwą sytuację, w której znajdują się dziś Stany Zjednoczone na Bliskim Wschodzie.
Bardzo wcześnie w ich politycznych karierach, tych siedmiu mistrzów oszustwa, poprzez własną determinację zdobyli doskonałe umiejętności pokazując, po której stronie ich polityczny chleb był posmarowany masłem. Ich niezwykła perfekcja w tej umiejętności stanowi odpowiedź na pytanie, dlaczego tych siedmiu mistrzów oszustwa zaszło tak daleko i tak szybko, w tak krótkim czasie, w świecie polityki, w którym się poruszali.
W czasie ich politycznej kariery tych siedmiu mistrzów oszustwa politycznego sprytu wykazali, że polityczna przebiegłość zawsze utożsamiała się z niemoralnym dogmatem XX wiecznych polityków, którzy głoszą i praktykują zasadę - "cel uświęca środki". W związku z tym przyszłe pokolenia amerykańskie, pewnego dnia znajdą wpisane w historię powstania i upadku Ameryki werdykt, że te "środki", dzisiaj wyznawane przez tych siedmiu mistrzów oszustwa, odpowiadały przede wszystkim za "koniec" Stanów Zjednoczonych.
Jest dziś uznanym faktem w kręgach politycznych w Ameryce, że cenzura wykonywana dziś przez syjonistów nad środkami masowego przekazu to rzeczywisty monopol. Podobnie jest dziś dobrze znany fakt w kręgach politycznych Ameryki, od kiedy prezydent Wilson wygrał pierwsze wybory w 1912 roku, że wybory w Ameryce rzadko wygrywa się lub przegrywa w oparciu o kwalifikacje kandydatów na ten urząd.
Od 1912 roku, w wyborach wygrywa się lub traci na medialnych polach bitewnych przez zniesławienia. Posiadane przez syjonistów środki masowego przekazu, lub syjonistyczna kontrola sprawowana przez pewne przebiegłe urządzenie korporacyjne, w istocie i faktycznie cenzurują informacje i politykę redakcyjną, wiodące codzienne i niedzielne gazety, wszystkie tygodniowe i miesięczne czasopisma informacyjne, radio i wszystkie wiodące stacje i sieci telewizyjne, całą branżę filmową, cały świat rozrywki i całą branżę wydawniczą, tak naprawdę cały kompleks medialny w Stanach Zjednoczonych, prawdziwy monopol prania mózgu.
Talmudyczni Żydzi kontrolują politykę informacyjną środków masowego przekazu
W wyniku takiej sytuacji w Ameryce, w ciągu ostatnich około 50 lat, społeczeństwo czytało, słyszało i oglądało to, co przeszło przez syjonistyczną cenzurę i najlepiej służyło syjonistycznym celom, zamiast czytać, słuchać i oglądać to, co jest najlepsze w interesie amerykańskiego społeczeństwa.
Rządzone przez syjonistów ośrodki medialne nigdy nie poinformowały społeczeństwa o tym jak i dlaczego prezydent Woodrow Wilson wmanewrował Amerykę w rozpaczliwą sytuację, w której Stany Zjednoczone dzisiaj znajdują się na Bliskim Wschodzie. Mówiąc o niedawno dokonanej rzekomej kradzieży tzw. dokumentów Pentagonu, Sąd Najwyższy USA oświadczył: "Opinia publiczna ma prawo znać prawdę". Sąd Najwyższy powinien powiedzieć "społeczeństwo ma prawo znać całą prawdę".
Powód tego, że pół-prawdy są bardziej szkodliwe niż kłamstwa. Ameryka wypowiedziała wojnę Niemcom 6 kwietnia 1917 roku. Cztery dni wcześniej, 2 kwietnia, prezydent Wilson przemawiał do obu izb Kongresu i prosił o wypowiedzenie wojny Niemcom. Apel prezydenta do Kongresu o wypowiedzenie wojny Niemcom w istocie było realizacją przez prezydenta obowiązku wobec swoich szantażystów.
Poniżej wymienione niepodważalne fakty potwierdzają ten wniosek ponad wszelką wątpliwość. Kiedy prezydent czytał swoje przemówienie, drżała mu ręka. Członkowie Kongresu nie mieli powodów, by podejrzewać, dlaczego drżała ręka prezydenta Wilsona. Kiedy społeczeństwo o tym przeczyta, dowie się, dlaczego drżała mu ręka, kiedy czytał swoje przemówienie.
Kiedy prezydent skończył czytanie swojego apelu do Kongresu, wielu słuchaczy miało w oczach łzy, ale nie z powodu, dla którego społeczeństwo dziś miałoby łzy w oczach, po przeczytaniu niniejszego rękopisu. Kiedy prezydent Wilson poprosił Kongres o wypowiedzenie wojny Niemcom, w rzeczywistości i faktycznie spiskował po to, żeby spłacić dług, który zobowiązał się zapłacić syjonistom.
Kongres wypowiedział wojnę Niemcom tylko dlatego, że prezydent poinformował go, że niemiecka łódź podwodna zatopiła amerykański okręt SS Sussex na Kanale Angielskim, z pogwałceniem prawa międzynarodowego, a amerykańscy obywatele na jego pokładzie zginęli. Kiedy wojsko gen. Pershinga walczyło w Europie, oszustwo zostało ujawnione.
Rzekome zatopienie SS Sussex było wykorzystane jako "pretekst" do amerykańskiej deklaracji wojny przeciwko Niemcom. Okręt ten nie był zatopiony, i żaden Amerykanin na jego pokładzie nie zginął. Ameryka weszła do wojny w Europie jako brytyjski sojusznik. Nad tym spiskowali Brytyjczycy i światowi talmudyści ("Żydzi"), żeby osiągnąć w swoim oszukańczym podziemiu dyplomatycznym.
Ujawnienie tego oszustwa przez Brytyjską Marynarkę zszokowało wielu honorowych Anglików. Duża część brytyjskiej opinii publicznej była zszokowana, kiedy dowiedziała się, że SS Sussex nie był zatopiony. Był dostępny dla każdego kto chciał go zobaczyć na własne oczy. Na tę wojnę Ameryka zmobilizowała 4.734.991 mężczyzn do służby w swoim wojsku, z których 115.516 zginęło, a 202.202 zostało rannych lub okaleczonych na całe życie.
Pan Francis Neilson, członek Parlamentu, napisał w Anglii książkę pt. Makers of War [Podżegacze wojenni] (s. 149-150). Książka wywołała taką sensację, że p. Neilson musiał zrezygnować z funkcji parlamentarzysty. Sytuacja stała się tak nieznośna dla niego, że w wyniku jego ujawnień w książce, nie mógł mieszkać w Brytanii, i wyemigrował do Ameryki.
W tej książce na s. 149-150, pokazuje wiele niespodziewanych i nieznanych powodów wybuchu I wojny światowej w Europie w sierpniu 1914 roku. Odnosząc się do rzekomego zatopienia SS Sussex w Kanale Angielskim, p. Neilson podkreśla: "w Ameryce, Woodrow Wilson, zdesperowany by znaleźć pretekst wejścia do wojny, znalazł go w 'zatopieniu' Sussex pośrodku Kanału. Ktoś wymyślił bajkę, że zginęli Amerykanie. Z tym pretekstem udał się do Kongresu po deklarację wojny. Później, marynarka dowiedziała się, że Sussex nie był zatopiony, i nikt nie zginął." Ten autor wielokrotnie przepłynął Kanał na pokładzie Sussex.
Rzekome zatopienie Sussex było wymysłem przepracowanej wyobraźni syjonistów. Rzekome zatopienie Sussex powstało w wyobraźni syjonisty po to, żeby w pełni zrealizować to, co celowo zaplanował.
Premier Lloyd George – narzędzie syjonistów
W Ameryce było wielu talmudystów, którzy kwestionowali prawdziwość Londyńskiego Porozumienia z października 1916 roku. Bardzo trudno było im uwierzyć w to, że Brytania mogłaby obiecać przekazanie im Palestyny, jako wynagrodzenie za wprowadzenie Ameryki do wojny w Europie jako brytyjskiego sojusznika.
Ci talmudyści nie mogli uwierzyć w to, że Brytania mogłaby jako kompensację obiecać komuś coś, co do niej nie należało. Było to nie do przyjęcia. To nie było nie do pomyślenia dla talmudystów, którzy znali reputację Brytanii w odniesieniu do prawa własności w swoich przepisach prawnych.
Żeby przezwyciężyć wątpliwości, które istniały w umysłach amerykańskich talmudystów, premier Lloyd George natychmiast wysłał p. Josiaha Wedgewooda do Ameryki. Pan Wedgewood był jednym z najbardziej szanowanych i oddanych członków Parlamentu.
Premier Lloyd George, gorliwy i dobrze znany syjonista, został niespodziewanie mianowany premierem w dniu 4 grudnia 1916 roku. Popędził pana Wedgewooda do Ameryki 5 grudnia 1916 r., pod naciskiem ze strony londyńskich talmudystów. Premier, którego Lloyd George zastąpił, był nieczuły na syjonistyczne cele.
Zastąpiono go, gdyż syjoniści nie mogli nim rządzić. W październiku 1916 roku, Brytania była bezradna. Poważnie rozmyślała nad poddaniem się Niemcom. Niemcy złożyły Brytanii kilka propozycji pokojowych w celu zakończenia wojny. Lloyd George podjął decyzję o pospiesznym wyjeździe Wedgwooda do Ameryki, kluczowym w kwestii przetrwania Brytanii.
Pan Wedgewood pojechał do Ameryki z dowodem na realne porozumienie z londyńskimi talmudystami z października 1916 roku.
Pułkownik House – spiskująca enigma
Pan Wedgewood przybył do Ameryki 23 grudnia 1916 roku. Na nabrzeżu powitał go płk Edward Mandell House, najbliższy przyjaciel i najbardziej zaufany doradca prezydenta Wilsona.
Wcześniej płk House negocjował zakup bawełny w Ameryce, w imieniu Rothszylda w W Brytanii. Płk House ani nie potwierdzał, ani nie zaprzeczał swojego talmudycznego pochodzenia wobec tego autora. ...
marek33x