Sons of Anarchy S04E08.txt

(19 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:Poprzednio, w SONS OF ANARCHY
0:00:03:Jak idzie z ogrodami?
0:00:04:Nie za dobrze.
0:00:05:Jeli w cišgu najbliższych trzech tygodni|nie zberzemy 80.000, przepadnš.
0:00:09:Masz rodzinę!
0:00:10:Masz wieżš żonę.
0:00:13:Już cię nie poznaję.
0:00:16:Rafi, Pedro,|zbierzcie ekipę.
0:00:18:Niech dołšczš do synów|i pomogš im ledzić tych chujów.
0:00:20:Znalazłam jakie stare listy JT.
0:00:22:John chciał zakończyć |układy z Irlandczykami,
0:00:25:wycofać klub z handlu broniš.
0:00:27:Został zabity zanim| doszło do spotkania.
0:00:29:Zakończ handlowanie| prochami, albo cały klub
0:00:31:przeczyta listy.
0:00:32:To, co wie Tara i Piney...|Bardzo niebezpieczne.
0:00:36:Musimy to zdusić w zalšżku.
0:00:38:Liczyłem, że odprowadzę paniš|do samochodu, przykuję pani uwagę.
0:00:43:Niech przyniesie próbkę załadunku.|Kilka gramów.
0:00:47:Jeli go złapiš|-zabijš go.
0:00:49:O to chodzi.
0:00:50:Jezu, ty to wzišłe?
0:00:51:Do magazynu.
0:00:52:Idziemy.
0:00:53:Łap.
0:00:58:Zauważyłem, że chowa co w spodniach.
0:01:00:Zobaczył mnie i spanikował.
0:01:01:Chciał mnie zabić.
0:01:02:To jak sobie poradziłe z Milesem|i inne...
0:01:06:Zasłużyłe na to.
0:01:53:Kurwa.
0:01:54:Kurwa!
0:02:20:Co to ma być?
0:02:22:Gdzie on jest?
0:02:24:Juice!
0:02:30:Tam.
0:02:32:czeć.|-Czeć.
0:02:33:Co ty robisz?
0:02:34:Szczałem.
0:02:36:Co to za gówno?
0:02:39:Co ty robił?
0:02:43:Co to jest?
0:02:45:Oswald.
0:02:46:Ma te chore zabezpieczenia na |drogach - druty kolczaste.
0:02:52:Wlazłe w który?
0:02:53:Debill.
0:02:57:Musimy ić.
0:02:58:O co chodzi?
0:03:00:Głosowanie.
0:03:01:-Dragi?|-Zmiana prezydenta.
0:03:18:Kto tam?
0:03:22:We broń, stań z tyłu.
0:03:24:Już!
0:03:34:Przepraszam za tak wczesnš| wizytę, pani Knowless.
0:03:36:O co chodzi?
0:03:37:Dostalimy telefon od pani| przełożonego w St. Tomas.
0:03:43:Jest przekonana, że |dostała pani list o pogróżkach.
0:03:51:Nie wzięłam tego na poważnie.
0:03:53:Dlatego tego nie zgłosiłam.
0:03:55:Więc dlaczego wysłano tu| kogo, żeby pani pilnował?
0:03:59:Na zewnštrz stoi motor.
0:04:01:Podejrzewam, że jest gdzie|z tyłu. Z broniš.
0:04:06:Odpowied na to pytanie wymaga nakazu.
0:04:10:Znasz się na rzeczy, nieprawdaż?
0:04:12:Doceniam pańskš troskę, szeryfie.
0:04:15:To więcej niż troska,|to mój prawny obowišzek.
0:04:18:Więc postawię patrol na zewnštrz|i zsynchronizuję go
0:04:20:z ochronš szpitala.
0:04:28:Tu nie chodzi tylko o twoje życie.
0:04:35:Ale pewnie już o tym wiesz.
0:04:39:Przepraszam za najcie.
0:04:57:Piney nie będzie głosował |przez pełnomocnika.
0:05:00:Chciał miejsce w pierwszym rzędzie.
0:05:03:Już z nim rozmawiałe?
0:05:05:Nie.
0:05:09:Co się stanie jak|Bobby wygra głosowanie?
0:05:13:Krótkoterminowo,| nie wiele zdšży zrobić..
0:05:17:Odcišgnie nas od Galindo.
0:05:19:Ryzyko jest zbyt wysokie.
0:05:28:Na dłuższš metę, może |Bobby będzie dobry prezydentem.
0:05:33:Chcesz go poprzeć?
0:05:36:Nie jestem pewien.
0:05:38:Zostajes w obozie Clay'a?
0:05:44:Słuchaj, wiem, że to wszystko jest paskudne.
0:05:47:Ale on nas wszystkich rozumie.
0:05:51:W końcu nie jestemy zdesperowani,|podejmujemy mšdre decyzje.
0:06:01:Przegłosujmy to gówno.
0:06:23:Przepraszam, synu.
0:06:26:Kocham cię, tatku.
0:06:29:Jestem z tobš.
0:06:36:Chodmy.
0:06:42:No dobra.
0:06:44:Mamy wyzwanie.
0:06:46:Nowy prezydent.
0:06:48:Chyba nie potrzebujemy etykiety nominacji.
0:06:53:Chcesz krzesła.
0:06:57:Nie mam wyjcia.
0:07:01:Dobra.
0:07:07:Tak albo nie.
0:07:10:Bobby bierze młotek.
0:07:15:Nie.
0:07:23:Nie.
0:07:59:Dawaj, dawaj!
0:08:12:Ani drgnij.
0:08:17:Leżeć.
0:08:19:Jeste cały?
0:08:20:Tak.
0:08:21:Posprzštajcie to gówno.
0:08:25:-Sprawd tatuaż!|- Lobo Sonora!
0:08:29:- Uważaj.|-Kurwa!
0:08:32:To obudziło całš dzielnicę.
0:08:35:Wecie tego gnoja do rez.
0:08:37:Zadzwoń do magazynu z broniš,| niech się majš na bacznoci.
0:08:38:Skontaktuję się z Alvarezem.
0:08:40:O ja...
0:08:41:Clay!
0:08:42:Kiepska sprawa...
0:08:43:Bardzo, bardzo kiepska!
0:08:47:Co to jest?
0:08:54:Kurwa mać.
0:08:55:-To.....|- To Armando.
0:09:45:Dowiedz się, co wie.
0:09:46:Bueno.
0:09:49:Hej.
0:09:50:Chod. Pójdziesz ze mnš.
0:09:51:Ta.
0:10:05:Ta torba z głowami to twoja|"karta wyjcia z dragów".
0:10:10:Co ty pierdolisz?
0:10:13:Powiedz kartelowi, że| nie pisalimy się na
0:10:15:krwawe wojny i że chcesz wyjć.
0:10:19:Mylisz, że można się z tego| wypisać w samym rodku?
0:10:21:Dokładnie tak zrobisz.
0:10:23:I zrobisz to dzisiaj, |bo twój czas się skończył.
0:10:26:Jeli jutro wcišż będziemy| siedzieli w handlu prochami,
0:10:30:przyniosę listy do klubu.
0:10:44:hej.
0:10:46:Magazyn broni jest cały,|ale porwali Majowskš ciężarówkę z Tortilami.
0:10:49:Cały załadunek koki |jadšcy do dealerów.
0:10:51:Trzech kolesi Alvareza zniknęło.
0:10:53:Cholera.
0:10:55:Ci gocie sš uzbrojeni po wojskowemu.
0:10:58:Jak to przyjęło Tuscam?
0:11:00:Podejrzewali najgorsze.
0:11:04:No wietnie, czekolada.
0:11:08:We to.
0:11:15:Gdzie jedziesz?
0:11:17:Do przyczepy.
0:11:18:Daj spokój, tatku.
0:11:19:Zostań, potrzebujemy cię.
0:11:21:Trzymaj się chłopie.
0:11:42:No bez kitu.
0:12:01:Wszystkim się zajmujemy.
0:12:02:Zajmujemy?
0:12:04:Podrzucili torbę z głowami.
0:12:07:Tu się żyje jak na pieprzonej Pradze.
0:12:12:Zbieranie funduszy na ogrody jest dzisiaj.
0:12:14:Nie będzie żadnego zbierania funduszy.
0:12:17:Nie możemy się wycofać.
0:12:18:Nie wiemy z kim zadzieramy, mamo.
0:12:21:Ten hałas odbije się po całym Charming.
0:12:24:Jeli się schowamy|to tak, jakbymy mieli przed czym się chować.
0:12:28:Zbieranie funduszy pokazuje Charming,|że Synom zależy na tym miecie.
0:12:30:Potrzebujemy tego.
0:12:32:Niech Phil mnie pilnuje.
0:12:34:Potrzeba granatu żeby go zatrzymać.
0:12:36:Nie. Tig.
0:12:38:Uważam, że tylko on| zapewni ci bezpieczeństwo.
0:12:42:Kurwa.
0:12:44:Dobra, zamykamy!
0:12:56:Niech zgadnę...|Czujesz dym?
0:12:59:Niee...
0:13:00:Naboje.
0:13:02:I bioršc pod uwagę lady|i stan budynku...
0:13:05:Domylam się, że to były naboje z automatu.
0:13:09:Tak, zauważylimy.
0:13:11:Dobrze, że tu jeste.
0:13:12:Już się czuję bezpieczniej.
0:13:14:Domylacie się,| kto to mógł być?
0:13:16:Nie.
0:13:18:Nie chcę wskazywać palcem, ale...| Warsztat Dezarian S.A.
0:13:22:na 10 ulicy... sš na nas wciekli odkšd|poszerzylimy działalnoć i cišgnęlimy ich klientów.
0:13:29:Niezadowoleni mechanicy.
0:13:32:Ta...|-Armeńczycy.
0:13:33:Bardzo niezrównoważeni ludzie.
0:13:35:Doceniam waszš współpracę, ale
0:13:37:wcišż musimy przeprowadzić ledztwo.
0:13:40:Nie krępuj się.
0:13:42:Mam nadzieję, że ten| atak nie ma nic wspólnego
0:13:45:z pogróżkami dr. Knowless.
0:13:51:Szpital potwierdził.
0:13:53:Tara i ja ucięlimy| sobie rano pogawędkę.
0:13:58:Masz pięknš rodzinę, Jax.
0:14:02:Smutne by było, |gdyby tatu dostał kulkę.
0:14:06:Nom.
0:14:08:Byłoby.
0:14:10:Masz dzieci?
0:14:13:Nie.
0:14:16:A powiniene.
0:14:18:To dobry powód, |by nie umrzeć.
0:14:23:Twoja firma to miejsce zbrodni
0:14:27:Zamknijcie jš |i nie wchodcie mi w paradę.
0:14:34:Tarze nic nie jest.
0:14:35:Włanie z niš rozmawiałam.
0:14:36:Jedzie do pracy.
0:14:38:Szczurek jest z niš.
0:14:40:Dbaj o niš.
0:14:42:Zawsze.
0:14:45:Zmywajmy się.
0:14:46:Kocham cię.
0:14:59:Hej.
0:15:00:Musisz stšd ić.
0:15:02:To miejsce zbrodni.
0:15:04:Mówię do ciebie.
0:15:07:Robię chili na zbiórkę funduszy.
0:15:10:Chuj mnie to. Id stšd.
0:15:28:Niech zrobi chili.
0:15:31:Zostań w kuchni, słyszysz?
0:15:32:Tak jest.
0:15:37:Wyłšcz tš muzykę.
0:15:42:Nic nie powiedział.
0:15:44:Jeste pewny, że |nie odcišłe mu języka?
0:15:46:Jeszcze nie odcišłem.
0:15:48:I kończš mi się pomysły.
0:15:53:Galindo.
0:15:59:Pora się pomodlić, dupku.
0:16:05:Powiedziałe, że nie mamy |się co martwić o teren,
0:16:08:że lobo tutaj nie działajš.
0:16:10:Bo nie działajš.
0:16:13:Co twierdzi nasz goć?
0:16:15:Nic.
0:16:25:Jest na pewno z Lobo.
0:16:28:były wojskowy.
0:16:33:Po co to?
0:16:34:Sodium pentothal.
0:16:37:Pora, by zaczšł gadać.
0:16:44:Pedro, zabierz go na tyły.
0:16:48:Ten Lobo twierdzi, że masz| w klubie szczura, z korzeniami w Nongales.
0:16:52:To kłamliwa suka.
0:16:53:Nie ważne czy Maj, cz Syn.
0:16:56:Już jest martwy.
0:16:57:On pierdoli.
0:16:58:Nie, dostał serum prawdy |i jeli twierdzi, że Lobo
0:17:01:dostajš info on Majów| to na pewno nie kłamie.
0:17:04:Maj z rodzinš w Nongales.
0:17:06:Kto to może być, Marcus?
0:17:15:Pedro.
0:17:18:Ten Pedro?
0:17:20:Skurwiel był w naszej siedzibie.
0:17:23:Stšd wiedzieli, gdzie uderzyć.
0:17:26:Wyrwę gnojowi serce... Skurwysyn.
0:17:31:- Bez dotykania.
0:17:36:Jeli Pedro jest|cieżkš do Lobo, to
0:17:41:dajmy mu co pożytecznego.
0:17:44:Naszš broń.
0:17:46:Powiemy, że jutro |przenosimy jš z Cali,
0:17:49:że dzisiaj jest tutaj.
0:17:51:Wtedy ty i twoi |ludzie ich zdejmiecie.
0:17:55:Mówi, że lokalnych| Lobo jest około 25.
0:17:58:Mam tu tylko 4 ludzi.
0:17:59:Potrzebuję wsparcia.
0:18:00:Chryste.
0:18:03:Nie jestemy zbytnio| oddziałem specjalnym.
0:18:06:Ale będziecie, ponieważ,|bšdcie wiadomi panowie,
0:18:10:To jest wojna.
0:18:22:Dobra.
0:18:25:Chod, stary.
0:18:30:Alvarez zarzuci przynętę.
0:18:32:Pedro będzie się tutaj spodziewał|broni o 20.00.
0:18:34:Dobra, cišgnę prospektów do magazynu,|wcišgnę w to Tacomę.
0:18:39:Odwołam zbiórkę pieniędzy.
0:18:41:Nie.
0:18:42:Dobrze, żeby tam był.
0:18:43:Jak co pójdzie nie tak,| będziemy mieć alibi.
0:18:50:Wiem co ci chodzi po głowie.
0:18:53:Ale w tym przypadku musimy działać wspólnie.
0:18:56:Inaczej wszyscy zginiemy.
0:18:59:Tak, wiem.
0:19:03:Dostani...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin