Robin of Sherwood [3x09] Adam Bell (XviD asd).txt

(24 KB) Pobierz
{400}{462}Z drogi!
{475}{537}Z drogi!
{925}{988}/Za nim!/
{1025}{1085}/Tędy!/
{1175}{1262}/Nie pozwólcie|mu uciec!/
{2100}{2146}/Billy, chod tu!/
{2150}{2215}/Uciekaj!/
{2375}{2456}{c:$00ccff}Robin Z Lasu Sherwood
{2675}{2752}W rolach głównych:
{3275}{3358}Adam Bell,|scenariusz:
{4300}{4359}Szach!
{4375}{4446}/Dobrze grasz, jak na chłopca|w swoim wieku, Marcinie./
{4450}{4496}Ile lat skończysz|nazajutrz?
{4500}{4546}- Jedenacie, wuju.|/- Jedenacie?/
{4550}{4596}Wkrótce będziesz|mężczyznš.
{4600}{4646}Może nawet następnym|Szeryfem.
{4650}{4740}/Ronie mi tu|konkurencja!/
{4750}{4911}Nie zapomniaj jednak, Marcinie, że wcišż|musisz się jeszcze wiele nauczyć.
{4925}{5041}Być może to, będzie dla|ciebie dobrš lekcjš.
{5425}{5471}/Zauważony przypadkiem.../
{5475}{5546}/Ale złapany, moim|zdaniem, sprytem./
{5550}{5596}Szczęcie i spryt.
{5600}{5681}Atuty dobrego gracza.
{5700}{5746}Tego człowieka|zwš Much.
{5750}{5796}Jest jednym z ludzi|Robin Hooda.
{5800}{5921}/W pojedynkę jest bezwartociowy.|To prostak, ale.../
{5925}{6054}/Przy odrobinie sprytu, można|z niego zrobić użytek./
{6075}{6121}/- Kończysz jutro jedenacie lat?/|- Zgadza się, wuju.
{6125}{6221}/- Widziałe kiedy powieszenie|człowieka? - Nie!/
{6225}{6271}/- A chciałby?/|- Tak, wuju!
{6275}{6427}No proszę, widzisz... A ja zastanawiałem|się, co ci dać na urodziny.
{6450}{6521}- Powiesimy go jutrzejszym popołudniem.|- Nie, proszę! Błagam!
{6525}{6611}/Nie! Proszę!|Nie! Nie!/
{6625}{6696}/Nie!|Proszę.../
{6700}{6765}A teraz...
{6775}{6859}Twój ruch, jak|mniemam.
{7050}{7115}Szach mat.
{7450}{7496}Powinien był wrócić|tego ranka.
{7500}{7546}Może zdecydował,|że zostanie.
{7550}{7596}Nie powinienem był pozwolić|mu jechać do Nottingham.
{7600}{7696}Jego dziadek jest chory.|I tak by go nie powstrzymał.
{7700}{7771}- Ale mogłem pojechać z nim.|- Nie martw się.
{7775}{7821}Muchowi nic|nie będzie.
{7825}{7921}Słuchaj, żołnierze majš w tej chwili tyle na głowie,|w zwišzku z powrotem Adama Bella.
{7925}{7971}- Adama Bella?|- Tak.
{7975}{8046}- Mylałem, że udał się na północ.|- Podobno tak było.
{8050}{8096}Tak czy siak,|wrócił.
{8100}{8146}Nie zabawi tu długo,|na pewno.
{8150}{8246}Mówiš, że dwadziecia lat|temu był taki, jak ty teraz.
{8250}{8324}Taki Robin Hood.
{8350}{8421}/- A co ty wiesz o Adamie Bellu?/|/- Nie za wiele./
{8425}{8496}/Słyszałem, że ma siłę pięciu|chłopa i taki też rozum./
{8500}{8571}/Nigdy go nie złapano,|wiesz? Ani razu./
{8575}{8679}/- To banita!/|/- Podobnie, jak ty./
{8725}{8806}Ta jest dojrzalsza...
{8825}{8881}Hej!
{9350}{9422}/Jest tutaj.../
{9575}{9621}Hej! Jednš chwilę...
{9625}{9739}- Przewróciłe mój kram!|/- To twoja wina!/
{9750}{9831}/To była twoja wina!/
{10450}{10510}Pomocy!
{10675}{10743}Adam Bell...
{10750}{10921}Chce, żebym zapłacił mu sto sztuk złota|w przecišgu trzech dni, albo chłopak zginie.
{10925}{10996}To nie do pomylenia!|Chce, żeby ja mu zapłacił!
{11000}{11021}Osobicie!
{11025}{11071}- Nie zapłacisz, naturalnie?|- Jak nie?
{11075}{11170}- Zapłacisz?|- Zapłacę. Muszę.
{11200}{11296}- Chłopak jest moim bratankiem.|- Tak, ale oczywicie...
{11300}{11371}Mylisz, że nie obchodzi mnie|los młodego Marcina, Gisburne?
{11375}{11497}- Mylisz, że zostawiłbym|go na mierć? - Cóż...
{11600}{11671}Czy kiedykolwiek mówiłem ci|o moim młodszym bracie?
{11675}{11721}- Edwardzie?|- Nie.
{11725}{11796}Nawet, kiedy był młody,|był ode mnie inny.
{11800}{11871}Uczciwy, ufny,|szczodry...
{11875}{11995}- Rzecz jasna, nienawidziłem|go. - Rzecz jasna.
{12000}{12071}Polubił kobietę, tak samo|odrażajšco pobożnš, co on sam.
{12075}{12246}I tylem o nim słyszał, do czasu kiedy był|wystarczajšco głupi, by dać się zabić w krucjatach.
{12250}{12271}I wiesz co uczynił?
{12275}{12371}Co mi pozostawił|w swoim testamencie?
{12375}{12421}Swojego syna...
{12425}{12496}Uczynił mnie|opiekunem Marcina.
{12500}{12596}I opiekunem tysišca|pięciuset akrów Marcina.
{12600}{12721}- A, i pragniesz je zdobyć?|- Już sš moje, Gisburne.
{12725}{12832}Ale tylko tak długo,|jak mam chłopaka.
{12975}{13059}Zdrowie naszego|gocia!
{13075}{13159}Powiedz mi,|chłopcze...
{13200}{13287}- Ile ważysz?|- Nie wiem!
{13300}{13371}Cóż, bo możesz być|wart tyle, ile ważysz...
{13375}{13438}W złocie!
{13475}{13571}- Skšd ta pewnoć, że Szeryf|zapłaci? - Zapłaci!
{13575}{13721}Widzisz, Ćma, nikt czego takiego|nigdy wczeniej nie zrobił. Nigdy!
{13725}{13842}O, były okupy, jasne!|Ale nigdy za chłopca...
{13850}{13918}Nigdy tutaj!
{14100}{14171}Nie, proszę...
{14200}{14271}Będš mnie za|to pamiętać!
{14275}{14346}I na tym nie|poprzestaniemy!
{14350}{14421}Sam Król Jan|mi zapłaci!
{14425}{14520}Jak ustalimy|odpowiedniš cenę!
{14625}{14709}Za długo żyję|w dziczy!
{14800}{14871}To moja ziemia.
{14875}{14971}Oto, gdzie|rozsławiłem swe imię.
{14975}{15053}A teraz wróciłem...
{15300}{15410}/Nie możesz mieć|całkowitej pewnoci.../
{15425}{15496}Jestem pewien.
{15575}{15646}Czemu zawsze musisz obwiniasz|siebie, jeli co idzie nie tak?
{15650}{15746}- Mogłem go był powstrzymać.|- Jeli Szeryf trzyma Mucha,
{15750}{15796}to będzie trzymał go|w zamku Nottingham.
{15800}{15937}Posłuchaj... Jeli Szeryf go ma,|to Much może już nie żyć.
{16025}{16071}- Idę do Nottingham!|/- Nie, Robinie./
{16075}{16209}- Wiesz, że miasto roi się od żołnierzy.|- Ona ma rację.
{16500}{16574}Ja mogę pójć...
{16625}{16696}Będę ostrożny.
{16700}{16821}Zgoda. Id do domu Mateusza!|Będzie wiedział, co się dzieje.
{16825}{16911}Wrócę...|Przed zachodem.
{17575}{17646}Gdybym tylko mógł znaleć|tego Adama Bella...
{17650}{17721}- Ale jak, mój panie?|- Potrzebuję kogo, kto wiedziałby,
{17725}{17771}jak dobrać mu|się do skóry.
{17775}{17846}Kogo wyjętego|spod prawa.
{17850}{17967}Kogo, kto zna każdy|zakamarek lasu Sherwood.
{18025}{18114}Potrzebuję...|Robin Hooda.
{18175}{18246}- Czego chichoczesz, Gisburne?|- Mój panie?
{18250}{18321}- miejesz się ze mnie?|- Nie, mój panie, ale pomylałem...
{18325}{18465}I tu leży problem, Gisburne.|Pomylałe, ale nie wymyliłe!
{18475}{18571}Mogę wykorzystać tego wilkogłowca. On może|odnaleć chłopca, to genialne rozwišzanie.
{18575}{18696}- Czemu miałby to zrobić?|- Bo ja mam co, czego chce.
{18700}{18821}- Tego prostaka? - Odwiedzał dziadka,|kiedy został złapany, nieprawdaż?
{18825}{18871}/Id tam,|Gisburne./
{18875}{18946}/On będzie wiedział, jak|powiadomić Robin Hooda./
{18950}{19066}/Chcę, żeby dostarczył|ode mnie wiadomoć./
{19200}{19266}Cuchnie tu!
{19525}{19596}Sadzę, iż nadszedł czas, żeby|się przewietrzył, starcze.
{19600}{19696}Być może, wybrał się na|spacer do lasu Sherwood.
{19700}{19771}Mam dla ciebie|zadanie.
{19775}{19821}Słuchaj uważnie!
{19825}{19920}Zależy od tego|życie chłopaka.
{20500}{20571}Will i ja będziemy przebrani|za rannych żołnierzy.
{20575}{20646}Zaniosš nas do|strażnicy, tu.
{20650}{20696}Jest ona bezporednio|nad lochem.
{20700}{20771}Wtedy Nasir i Johnie|zabawiš się w dywersję.
{20775}{20846}/Kiedy oni będš odwracać uwagę,|my zejdziemy i uratujemy Mucha./
{20850}{20946}- To się nigdy nie uda...|- Wczeniej się udawało!
{20950}{20996}Posłuchaj...
{21000}{21121}Ile razy, według ciebie, można wejć|i wyjć z zamku Nottingham?
{21125}{21196}Wejć? Może.|Wyjć...
{21200}{21295}- Nigdy. - Masz|lepszy pomysł?
{21325}{21371}Tak...
{21375}{21515}- Uważam, że powinnimy poczekać.|- Może być wtedy za póno.
{21925}{21971}Wychodcie,|to tylko ja.
{21975}{22062}- Gdzie ta woda?|- Woda?!
{22100}{22196}- Rozmawiałe z Mateuszem?|- Tak. Był u niego Gisburne.
{22200}{22271}Szeryf chce się|z tobš spotkać.
{22275}{22346}- Szeryf?! - Wysłał Gisburne'a|z wiadomociš...
{22350}{22421}Będzie czekał przy ruinach opactwa|więtej Małgorzaty jutro rano.
{22425}{22521}- Chce, żeby był tam sam.|- No jasne, że chce, Tuck...
{22525}{22646}- Nie, on też będzie tam sam,|bez broni. - Bez broni...
{22650}{22755}Jeli nie przyjdziesz,|powiesi Mucha.
{22900}{22968}Co mylicie?
{22975}{23021}To pułapka.
{23025}{23141}- No jasne, że to pułapka!|- Tego nie wiemy.
{23150}{23196}Ale ja wiem!
{23200}{23246}Słuchajcie,|to szansa!
{23250}{23367}/Bierzemy jš czy zostawiamy|Mucha na mierć?/
{23500}{23546}No, bierzemy...
{23550}{23630}Zgoda zatem.|Pojadę!
{24050}{24096}/To zaiste Szeryf./
{24100}{24189}/Tak... Ale|czy jest sam?/
{24200}{24319}- Tak mi się zdaję.|- Jeli to jest podstęp...
{24450}{24549}A więc, wilkogłowcu,|przyszedłe!
{24575}{24646}- Czego chcesz?|/- Twej pomocy!/
{24650}{24696}Prosisz o mojš pomoc?
{24700}{24771}Nie proszę.|Żšdam jej.
{24775}{24871}/A ty, choć raz,|będziesz posłuszny./
{24875}{24946}Chciałbym wiedzieć,|o czym mówiš.
{24950}{25071}- Dowiemy się wkrótce.|- To nie trzyma się kupy.
{25075}{25146}A więc?|Zrobisz to?
{25150}{25221}- A mam jaki wybór?|/- Nie.../
{25225}{25321}Twój półgłówek, za|mojego smarkacza.
{25325}{25421}Wymiana nastšpi tutaj,|za dwa dni, o zmierzchu.
{25425}{25446}Zrozumiałe?
{25450}{25534}- Tak...|/- To dobrze./
{25625}{25696}Nie zawied mnie,|wilkogłowcu!
{25700}{25781}Chcę chłopaka żywego!
{26025}{26071}- Co mówił?|- Gdzie jest Much?
{26075}{26171}- Muchowi nic nie jest.|- To dobrze.
{26175}{26271}Ale jest co, co musimy|zrobić... Dla Szeryfa.
{26275}{26321}- My dla niego?|- Potrzebuje naszej pomocy.
{26325}{26421}- A ty się zgodziłe?!|- Tak...
{26425}{26587}Robin Hood pracujšcy dla Szeryfa|Nottingham. Teraz już nic mnie nie zdziwi.
{26650}{26671}Gdzie on jest?!
{26675}{26796}/A, Lady Izabela... Mylałem,|że wczeniej cię zobaczę./
{26800}{26846}Gdzie on jest?!|Gdzie jest mój syn?!
{26850}{26896}Moi ludzie|go szukajš.
{26900}{26971}Znajdziemy Marcina.
{26975}{27021}- Ilu ludzi?|/- Wystarczajšco dużo./
{27025}{27121}Tak... O, tak, nie chciałby|go przecież stracić, prawda?!
{27125}{27221}...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin