Pedersen Bente - Raija ze śnieżnej krainy 01 - Obcy ptak.pdf

(1144 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Pedersen Bente - Raija ze \234nie\277nej krainy 01 - Obcy ptak)
BENTE PEDERSEN
OBCY PTAK
PROLOG
Był rok 1718.
Od osiemnastu lat trwała wielka wojna północna. Królestwo du ı sko - norweskie
zd ĢŇ yło ju Ň raz skapitulowa ę i w dziewi ħę lat pó Ņ niej, w roku 1709, ponownie rzuciło si ħ w
wir walki. Fryderyka IV zach ħ ciła kl ħ ska, któr Ģ Szwedzi ponie Ļ li w tym roku pod Połtaw Ģ , a
pewnie tak Ň e chciał si ħ zem Ļ ci ę za to, Ň e w pocz Ģ tkowej fazie wojny Karol XII zmusił go do
uległo Ļ ci.
Norwegia równie Ň została uwikłana w konflikt. Karol XII usiłował j Ģ podbi ę ju Ň w
1716 roku, a teraz wła Ļ nie ponowił prób ħ .
Zrezygnował z podporz Ģ dkowania sobie Europy, ale Norwegia miała by ę
rekompensat Ģ za poniesione kl ħ ski. W 1716 roku Karol XII wkroczył do Christianii * twierdzy
Akershus jednak nie udało mu si ħ zdoby ę . Norwegowie zaj ħ li pozycje na zachód od miasta i
skutecznie odpierali ataki wojsk szwedzkich usiłuj Ģ cych ich otoczy ę szczelnym pier Ļ cieniem.
Wkrótce uzyskali wsparcie ze strony Danii.
Sytuacja Karola XII stawała si ħ coraz trudniejsza, w ko ı cu musiał podj Ģę decyzj ħ
odwrotu, Ň eby unikn Ģę zamkni ħ cia w Christianii. Król nie zamierzał jednak wraca ę jak nie-
pyszny do domu, chciał wycofa ę si ħ jedynie do granicy szwedzko - norweskiej, po drodze
zaj Ģę Halden wraz z twierdz Ģ Fredriksten i stamt Ģ d podj Ģę kolejne natarcie.
Tymczasem mieszka ı cy Halden spalili swoje miasto, by nie wpadło Szwedom w r ħ ce,
za Ļ Peter Wessel Tordenskiold, kapitan du ı skiej floty, z pochodzenia Norweg, zdobył i zni-
szczył szwedzkie okr ħ ty w Dynekil, chocia Ň sam dysponował zaledwie kilkoma statkami. Ów
chwalebny czyn, za który uhonorowano Tordenskiolda stopniem komandora, na zawsze
pozostał w pami ħ ci potomnych.
Karol XII zbierał siły do kolejnej wyprawy. M Ģ dry po szkodzie, tym razem zamierzał
rozpocz Ģę działania wojenne od Fredriksten i dopiero stamt Ģ d ruszy ę na podbój Norwegii.
Był to z pewno Ļ ci Ģ rozs Ģ dny zamiar, tyle tylko Ň e pozostał jedynie zamiarem. Król szwedzki
nigdy nie dotarł dalej ni Ň do Fredriksten, tam bowiem, gdy obserwował obl ħŇ enie miasta,
trafiła go kula.
Nie wiadomo, kim był zabójca, by ę mo Ň e tak precyzyjnie wycelował jaki Ļ Norweg,
ale równie dobrze mógł to zrobi ę który Ļ z ludzi króla.
* Christiania - dawna nazwa Oslo (przyp. tłum.).
417164474.001.png
Karol XII nie cieszył si ħ miło Ļ ci Ģ poddanych. Rz Ģ dził krajem Ň elazn Ģ r ħ k Ģ i wdawał
si ħ w wojny, które były takim samym nieszcz ħĻ ciem dla Szwedów, jak dla ich wrogów.
Trwaj Ģ ca od dwóch dziesi ħ cioleci wielka wojna na północy pochłon ħ ła wiele ludzkich
istnie ı i kosztowała mnóstwo pieni ħ dzy. N a r ó d musiał płaci ę b a r d z o wysokie podatki,
wsie cierpiały z powodu utraty r Ģ k do pracy. Chłopów sił Ģ wcielano do wojska, król bowiem
dla pokonania wroga i rozszerzenia swego imperium potrzebował coraz wi ħ cej Ň ołnierzy.
Luty 1718, Tornedalen
Finlandia równie Ň nale Ň ała do Karola XII i ona tak Ň e została zamieszana w
prowadzon Ģ przez niego wojn ħ . Pod koniec XVII wieku kraj wyczerpany był wieloma latami
katastrofalnego nieurodzaju. Na skutek głodu zmarła wtedy niemal jedna czwarta ludno Ļ ci.
Ledwo naród zdołał otrz Ģ sn Ģę si ħ z tragedii, a ju Ň ponownie został zmuszony do uległo Ļ ci.
Tak Ň e Finowie mieli płaci ę podatki na now Ģ wojn ħ , mieli te Ň w niej walczy ę ...
Erkki Alatalo sko ı czył dopiero trzydzie Ļ ci dwa lata, lecz wygl Ģ dał na du Ň o wi ħ cej. Na
razie unikn Ģ ł przymusowego wcielenia do armii króla Karola XII, ale to w ka Ň dej chwili
mogło si ħ zmieni ę .
Erkki miał Ň on ħ i dwoje dzieci. Spłachetek ziemi, który uprawiał, musiał wy Ň ywi ę ich
czworo. Na pooranej bruzdami twarzy udr ħ czonego m ħŇ czyzny odcisn ħ ły swe pi ħ tno liczne
nie przespane noce. W piwnych oczach zastygła niejedna łza.
Do Ļ wiadczył w Ň yciu wielu ju Ň nieszcz ħĻę i obawiał si ħ , Ň e przyszło Ļę nie b ħ dzie
lepsza. Ubogi chłop z Tornedalen bał si ħ coraz bardziej. Nie o siebie, ale o Ň on ħ i dzieci.
417164474.002.png
1
- Je Ļę ! Jestem głodna, mamo! Je Ļę ! Cienki głosik dziecka przeszedł w Ň ałosne
zawodzenie.
Dwoje du Ň ych ciemnych oczu na wpół z wyrzutem, na wpół z błaganiem wpatrywało
si ħ w siedz Ģ c Ģ przy kamiennym palenisku wychudzon Ģ kobiet ħ , która trzymała w ramionach
niemowl ħ . Przynajmniej mały Matti mógł zaspokoi ę głód, na razie Marja miała jeszcze w
piersiach troch ħ pokarmu.
Nikt w rodzinie nie najadał si ħ do syta. Od dawna kładli si ħ spa ę o głodzie.
- Je Ļę ! - pochlipywała dziewczynka, wkładaj Ģ c do buzi brudny kciuk.
- B ħ dziesz ty cicho! - zagrzmiał ojciec, surowo mierz Ģ c wzrokiem córk ħ . Od jego
głosu zatrz ħ sła si ħ niska chata.
- Raiju, kochanie! - wtr Ģ ciła po Ļ piesznie Marja, obejmuj Ģ c mocniej niemowl ħ . -
Wszyscy jeste Ļ my głodni i nic na to nie poradzimy. Popatrz, mały Matti powinien zasn Ģę , nie
marud Ņ tak okropnie! Jeste Ļ ju Ň przecie Ň du ŇĢ i m Ģ dr Ģ dziewczynk Ģ , opowiedz lepiej jak ĢĻ
historyjk ħ ! Tak ładnie opowiadasz!
Raija posłusznie usiadła, w milczeniu smutnym wzrokiem popatrzyła na mam ħ i
braciszka.
Opowiedz historyjk ħ ! Łatwo powiedzie ę !
Raija nie mogła nieustannie fantazjowa ę , nie zawsze zreszt Ģ miała na to ochot ħ . Nie
odkryła jeszcze, Ň e ucieczka do Ļ wiata marze ı pozwala zapomnie ę o smutnej codzienno Ļ ci.
Matka, dostrzegłszy pełne wyrzutu spojrzenie dziecka, poczuła si ħ jeszcze bardziej
zm ħ czona. Miała dopiero trzydzie Ļ ci lat, ale wychudzona i spracowana, nie przypominała
dorodnej panny o rumianych policzkach, któr Ģ była w młodo Ļ ci. Jej samej zreszt Ģ wydawało
si ħ , Ň e od tamtego czasu min ħ ły wieki. Wci ĢŇ jeszcze mo Ň na było powiedzie ę , Ň e jest ładna,
ale dawna ol Ļ niewaj Ģ ca uroda przyblakła. Włosy, które niegdy Ļ mieniły si ħ niczym dojrzałe
zbo Ň e w pogodny letni dzie ı , zaczesywała teraz gładko i upinała na karku w kok. O lokach
dawno ju Ň zapomniała.
Marja pracowała ponad siły. Uprawiali wraz z m ħŇ em kawałek pola, ziemia jednak
była jałowa, a w jesienne noce cz ħ sto zjawiał si ħ podst ħ pny mróz, który nie zawsze zapo-
wiadał swe przybycie.
417164474.003.png
Erkki i Marja dobrze pami ħ tali nieurodzajne lata z ko ı ca poprzedniego stulecia.
ņ ywili nadziej ħ , Ň e uchroni Ģ swoje pociechy od takich wspomnie ı i dzieci ı stwo nie b ħ dzie
im si ħ kojarzy ę ze smakiem chleba pieczonego z kory drzew.
Tyle Ň e nadzieja i marzenia bywaj Ģ złudne, zwłaszcza gdy jest si ħ biednym.
Lato i jesie ı 1716 roku przyniosły nieurodzaj, a gdy nieszcz ħĻ cie powtórzyło si ħ rok
Ņ niej, oznaczało to dla nich całkowit Ģ katastrof ħ .
Dwa lata głodu wystarczyły, by złama ę ka Ň dego. Erkki i Marja zdołali zebra ę troch ħ
zbo Ň a, ale ziarno nie nadawało si ħ na sprzeda Ň . Nie wystarczyło go te Ň , by wy Ň ywi ę rodzin ħ
podczas długiej zimy.
Najci ħŇ sze jarzmo stanowiły podatki. Chłopi popadali w coraz wi ħ ksze długi i coraz
wi ħ ksz Ģ n ħ dz ħ . Erkki i Marja musieli sprzeda ę jedyn Ģ krow ħ i obórka stała pusta, a n ħ dzne
grosze, jakie dostali, nie wystarczyły na długo. Marja dodawała coraz mniej m Ģ ki do chleba,
który piekła, i teraz, w ko ı cu lutego 1718 roku, było w nim ju Ň wi ħ cej kory brzozowej ni Ň
m Ģ ki.
Erkki z bólem patrzył na to, jak oczy jego Ň ony i dzieci trac Ģ blask, jak wszyscy troje
marniej Ģ z dnia na dzie ı , a on nie potrafi temu zaradzi ę .
Dla tego dumnego m ħŇ czyzny bezradno Ļę , jak Ģ odczuwał, była nie do zniesienia. Tyle
miał planów, tyle nadziei. Dr ħ czyło go, Ň e nie potrafi uchroni ę najbli Ň szych przed głodem.
Zasługiwali na lepszy los.
Serce mu krwawiło, kiedy spogl Ģ dał na smutn Ģ , drobn Ģ buzi ħ ukochanej córki.
Dziewczynka rozpaczliwie próbowała pokona ę głód, potwora gryz Ģ cego jej trzewia, lecz nie
udawało si ħ go oszuka ę chlebem z kory. Erkki zadr ħ czał si ħ my Ļ l Ģ , Ň e jego dzieci wychowuj Ģ
si ħ w domu, w którym panuje taka straszna n ħ dza. Po tylu chudych latach tkwił po uszy w
długach. Potrzebował dobrych plonów, Ň eby je spłaci ę . Przestał ju Ň wierzy ę , Ň e kiedykolwiek
mu si ħ to uda.
Przyszło Ļę jawiła si ħ Erkkiemu w ponurych barwach. Gdyby teraz wcielono go do
wojska i zmuszono do udziału w wojnie... Nie wiadomo, jak długo potrwa wojna ani jak si ħ
sko ı czy. Królowie nie wtajemniczali maluczkich w swoje plany, cho ę to wła Ļ nie zwykli
ludzie najbardziej cierpieli z powodu chorobliwych ambicji monarchów, którym marzyły si ħ
wielkie zwyci ħ stwa.
Marja wstała i uło Ň yła Mattiego w kołysce. Erkki sam j Ģ zrobił. M ĢŇ miał zr ħ czne
r ħ ce, wszystkie meble w izbie były jego dziełem. Kołysk ħ wyrze Ņ bił przed laty dla Raiji,
dumny, Ň e Ň ona urodziła mu tak Ģ pi ħ kn Ģ córk ħ . Dziewczynka zajmowała w sercu ojca
417164474.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin