Samoleczenie wzroku -Bob Fingerbild.pdf

(722 KB) Pobierz
Microsoft Word - BOB FINGERBILD - Samoleczenie wzroku metodą dr Bates'a
BOB FINGERBILD
Samoleczenie wzroku
metodą dr Bates’a
(-)
(Tłum. Jerzy Wnuk)
16593255.003.png
16593255.004.png 16593255.005.png
WSTĘP
Mamy przyjemność oddać na Państwa ręce wyjątkową książkę, która pozwoliła wielu
osobom na polepszenie jakości wzroku, a także w przeważającej liczbie przypadków, na
całkowite wyleczenie wzroku, czy też, co jest bardziej właściwym określeniem, przywrócenia
stanu normalnego widzenia.
O powodzeniu i skuteczności tej metody może zaświadczyć, niezbyt może chlubny
przykład przedwojennych Niemiec, gdzie poborowych z wadą wzroku kierowano najpierw do
ośrodków reedukacji wzroku stosujących metodę Batesa, a ewentualnie później do optyka dla
doboru odpowiednich szkieł. Innym słynnym przykładem jest przypadek światowej sławy
filozofa i pisarza A. Huxley'a, który pod kierownictwem uczennicy Batesa, M. Corbett, ze
stanu graniczącego ze ślepotą, po kilku miesiącach doszedł do możliwość czytania bez
okularów.
Metoda reedukacji wzroku dr Batesa, znana i stosowana w Stanach Zjednoczonych i w
zach. Europie od blisko 100 lat, u nas w Polsce stosowana od niedawna pod nazwą “Sztuka
świadomego widzenia", oparta jest na założeniu, że narząd wzroku, podobnie jak inne
narządy człowieka (ruchu, krążenia itd.) posiada zdolności adaptacyjne, regeneracyjne i
podlega skutecznej rehabilitacji. Wzrok można ćwiczyć, doskonalić, doprowadzać do stanu
normalnego widzenia w wypadku wad wzroku, niektórych chorób i konieczności noszenia
okularów, jednakże w przypadkach poważnych wad wzroku, chorób oczu, przed
przystąpieniem do ćwiczeń opisanych w niniejszej książce, należy się skonsultować z
prowadzącym lekarzem okulistą.
Jednym z podstawowych założeń dr Batesa było stwierdzenie, że podobnie jak
złamana kończyna w wyniku ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych może być doprowadzona
do stanu pełnej sprawności, tak i narząd wzroku można, w wyniku ćwiczeń i zabiegów
rehabilitacyjnych, doprowadzić do stanu pełnej sprawności, czyli ostrości widzenia, bez
konieczności używania okularów. Zgodnie z założeniami dr Batesą, okulary i sztuczne
soczewki są tym samym dla oczu, czym kule dla osoby ze zrośniętą po złamaniu nogą. Osoba,
która nie odrzuci kuli i nie zacznie normalnie chodzić (często za pomocą zabiegów
rehabilitacyjnych i usprawniających), nigdy nie odzyska sprawności w niegdyś złamanej
kończynie. Podobnie osoba z wadą wzroku, jeżeli nie odrzuci swoistych kuł dla oczu — czyli
sztucznych soczewek — okularów i nie podejmie zabiegów rehabilitacyjnych, czyli
reedukacji i usprawniania narządu wzroku, poprzez stosowanie systematycznych ćwiczeń
opisanych w niniejszej książce, nigdy nie uzyska efektu poprawy wzroku, a wręcz przeciwnie
16593255.006.png
może liczyć jedynie na pogorszenie jakości widzenia i noszenie co raz to mocniejszych szkieł
przepisanych przez okulistę.
Trzeba zatem stwierdzić z całą jasnością tego faktu, że przepisywanie okularów w
wypadku wad wzroku, jest jedynie łagodzeniem objawów choroby — porównywalnym do
podawania środków przeciwbólowych w wypadku złamania ręki, zamiast jej nastawienia i
unieruchomienia w opatrunku gipsowym.
Zatem oczy poprzez zaopatrzenie w parę dodatkowych soczewek, mogą widzieć z
pierwotną ostrością, lecz nie jest to w żadnym przypadku oddziaływanie na przyczynę wady
wzroku, czy schorzenia. Jest to krótko mówiąc oszukiwanie receptorów wzrokowych w
mózgu za pomocą odpowiednio wygiętego szkiełka. Okuliści i optycy proponujący tego
rodzaju pomoc osobom z wadą wzroku dalecy są od maksymy medicus curat, natura sanat,
czyli: “lekarz leczy natura uzdrawia". W tym wypadku trudno mówić o leczeniu (chyba że
protezę uznamy za lekarstwo), a szklanej soczewce w plastikowej obudowie niezmiernie jest
daleko do natury, a tym samym do jej uzdrawiającej mocy.
Te vis medicatrix naturae, to siły naturalne organizmu, które są obecne w każdym i są
pobudzane bądź to poprzez ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne stymulujące naturalne siły
obronne organizmu i mechanizmy samoregulacji, bądź to poprzez zastosowanie
odpowiedniego lekarstwa.
Okulary i odpowiednio dobrane soczewki korygują konkretne odchylenia refrakcji,
którą uważa się za przyczynę danej wady. W Większości przypadków następuje
natychmiastowa poprawa możliwości widzenia. Jednakże czy wskutek tego narząd wzroku
ulega poprawie? Czy zostaje wyeliminowana przyczyna wady wzroku? Działanie sztucznych
soczewek to działanie objawowe. Oczy wspomagane okularami stają się coraz słabsze i z
upływem lat będą potrzebowały coraz silniejszych szkieł dla zwalczania symptomów.
ROZDZIAŁ L
LECZMY PRZYCZYNY, A NIE OBJAWY!
Jeżeli można mówić o spojrzeniu na wady wzroku, to należy rozpoznać dwie postawy:
Pierwsza — pesymistyczna, zakłada, że organy wzroku nie są w stanie samoistnie się
uzdrowić, brakuje im vis medicatrix naturae, a więc wadliwy wzrok jest praktycznie rzecz
biorąc nieuleczalny. Można go jedynie wspomóc okularami.
Powyższe stwierdzenie przeczy naszemu doświadczeniu życiowemu, albowiem każdy
organ ciała, po spełnieniu odpowiednich warunków; jak podanie odpowiednich lekarstw,
zabiegi lecznicze, lepsze odżywianie, właściwa terapia itd., jest uleczalny. Wynikałoby zatem
16593255.001.png
z tego “pesymistycznego" punktu widzenia, że jedynie wzrok jest jakimś dzi-wadłem i odstaje
od reszty naszego ciała w sposób niespodziewanie negatywny.
Drugi sposób widzenia — sformułowany po raz pierwszy przez dr Batesa jest
optymistyczny i zakłada, że podobnie jak choroby i nabyte wady naszych wszystkich
narządów, także narząd wzroku jest uleczalny, możliwe jest więc uleczenie przyczyn wad
wzroku dzięki vis medicatrix naturae, pobudzonych przez odpowiednie ćwiczenia reedukacji
wzroku.
Metoda dr Batesa zakłada, że człowiek poprzez złe używanie narządu wzroku,
doprowadza ten delikatny narząd do rozstroju i wad. Dlatego też podstawowym działaniem
zmierzającym do poprawy jakości widzenia, jest ponowna nauka świadomego widzenia, czyli
reedukacja. Można zauważyć, że człowiek kulejący na jedną nogę, spowoduje po kilku
tygodniach skurcz mięśni, przez co nie będzie mógł wyprostować nogi i dopiero długotrwałe
ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne pozwolą mu na pełne wyprostowanie przykurczonej nogi
oraz ponowną naukę prawidłowego chodzenia — czyli reedukację.
Dr Bates doszedł do wniosku, że większość wad wzroku spowodowana jest
nieprawidłowym używaniem narządu wzroku. Złe nawyki używania oczu są zawsze ściśle
powiązane ze stanem ich nadwyrężenia i napięcia. To napięcie oddziaływuje w równym
stopniu na ciało, jak i na ducha. Organizm człowieka stanowi jedną całość. Napięcie nerwowe
spowodowane np. lękiem, powoduje napięcie mięśni w rejonie szyi, tak jakbyśmy chcieli
ochronić głowę od uderzenia z tyłu (oczywiście w odpowiednio mniejszym stopniu).
Sprzężenie i powiązanie napięcia- nerwowego z napięciem mięśniowym jest tak duże, że
terapeuci leczący znerwicowanych pacjentów, o dużym poziomie lęku zaobserwowali dwie
prawidłowości. Pierwsza to bóle mięśniowe w okolicach szyi spowodowane stałym
napięciem, czasami przerost mięśni karku i spowodowany tym lekki garb u góry kręgosłupa,
druga zaś prawidłowość to zauważalne zmniejszenie się poziomu lęku, jeżeli w wyniku
masażu, relaksu, zabiegów fizykoterapeutycznych udało się doprowadzić do rozluźnienia
mięśni karku, szyi i ramion.
Dr Bates odkrył, że poprzez przyswojenie sobie technik edukacyjnych stan napięcia w
organie wzroku, jak również w całym organizmie ulega zmniejszeniu. Następowało to po
przyswojeniu sobie przez jego pacjentów metod relaksowania oczu i umysłu, co bezpośrednio
powodowało poprawę wzroku i odchylenia refrakcji.
Aldous Huxley w swojej książce “The art of seeing" pisze: “Praktykowanie technik
reedukacji służy wyrobieniu sobie nawyków dobrego widzenia, mających zastąpić
niepoprawne przyzwyczajenia odpowiedzialne za wadliwy stan wzroku i w wielu
16593255.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin