{3786}{3838}PROSZ� NIE STAWA� W KOLEJCE {3843}{3896}PRZED WYZNACZONYM CZASEM {3901}{3960}WYDZIA� ZATRUDNIENIA|STANU NOWY JORK {4163}{4307}Wr�ci�a pani, panno Timberlake,|po pieni�dze podatnik�w? {4412}{4463}- Pracowa�a pani w zesz�ym tygodniu?|- Nie. {4468}{4514}- By�a pani wolna?|- Tak. {4519}{4576}- Odrzuci�a pani jak�� prac�?|- Nie. {4582}{4631}- Jest pani zaj�ta wieczorem?|- Tak. {4636}{4785}Je�li naszym zdaniem aplikant nie podj��|odpowiednich stara� o podj�cie pracy, {4790}{4865}mamy prawo wstrzyma� czek. {4870}{4920}Mo�e jutro wieczorem? {4925}{5014}Niedaleko mnie|jest bardzo mi�a restauracja. {5019}{5167}Po obiedzie mogliby�my, na przyk�ad... {5172}{5266}l�� do pa�skiego mieszkania? {5271}{5369}- C�...|- Niech mnie pan o to zapyta. {5374}{5509}B�d� mog�a o tym pomy�le�|i podj�� decyzj�. {5514}{5595}Chcia�aby pani do mnie wst�pi�? {5600}{5677}- Mog� prosi� o czek?|- Oczywi�cie. {5932}{5964}Wi�c? {5969}{6045}Ch�tnie bym si� z panem um�wi�a, {6050}{6157}gdybym nie czu�a do pana takiej odrazy. {6162}{6277}Jest pan podst�pnym, niegrzecznym,|obra�liwym m�czyzn�. {6282}{6395}Jestem pewna, �e setki dziewcz�t|podziwia takie cechy. {6446}{6533}Objecha�em ca�� dzielnic�.|Nigdzie jej nie znalaz�em. {6538}{6607}C�, dzi�kuj�, Collins. {6626}{6736}Ucieczka z miejsca wypadku|to niebezpieczna gra, panie Shayne. {6741}{6838}Nawet je�li ofiara prze�yje,|co mo�e zrobi�? Zaskar�y� ci�? {6843}{6953}Mo�esz potr�ci� po�ow� dziewcz�t|w Nowym Jorku i dalej by� wyp�acalny. {6958}{7082}Wjechali�my w ka�u�� i ochlapali�my j�.|Co mia�em zrobi�? Wstrzyma� ruch? {7087}{7156}Pa�� na kolana i prosi� o przebaczenie? {7161}{7226}Nie przysz�oby to ci do g�owy. {7231}{7331}W ramach pokuty za�o�y�bym|fundacj� dla przemoczonych kobiet. {7336}{7394}Nie za wcze�nie na koktajl? {7399}{7514}Wiem, co robi�.|Mam psychoanalityka. Dr. Grubera. {7519}{7642}To dystyngowany lekarz.|Wiem, sk�d ta sk�onno�� do drink�w. {7647}{7730}- Sk�d?|- Dr Gruber to straszny op�j. {7735}{7833}To skutki leczenia ci�|od siedmiu lat. Uwa�aj. {7838}{7916}To cudowny cz�owiek. {7921}{8018}Od razu zrozumia� m�j problem.|Brak wierno�ci przekonaniom. {8023}{8129}By�e� skromnym, ale szanowanym|profesorem ekonomii w Princeton. {8134}{8206}Studenci spijali moj� m�dro��. {8211}{8267}Uczelniany Sokrates. {8272}{8352}Wtedy przyszed�e� z propozycj�|50 tys. Dolar�w rocznie. {8357}{8423}Wstyd mi, �e da�em si� kupi�. {8428}{8529}Co roku poni�asz mnie wi�cej,|daj�c mi podwy�k�. {8534}{8584}Wcieram ci s�I w ran�. {8589}{8670}Na Bo�e Narodzenie|podarowa�e� mi akcje firmy. {8675}{8768}- Dlaczego chcesz mnie zniszczy�?|- Tak� mam pod�� natur�. {8773}{8843}Adwokat Bensona powiedzia�,|�e nie sprzeda. {8848}{8923}Roger, ile jest warta ta firma? {8928}{8999}General Electronics? Sze�� milion�w. {9004}{9088}Zaoferuj mu 6 250 000.|Powiedz, �e to najlepsza cena. {9093}{9181}Je�li ten interes si� powiedzie,|dostaniesz premi�. {9186}{9316}Premi�? Nie masz sumienia? {9321}{9415}W�a�nie gdy zbieram odwag�,|by wr�ci� do Princeton. {9420}{9493}- Wolisz, bym ci� zwolni�?|- Nie. {9498}{9592}Dr Gruber m�wi, �e to najgorszy|moment na utrat� pracy. {9597}{9679}- Jestem mu winien pieni�dze.|- Jest fantastyczny. {9684}{9723}Poczekaj. Tak? {9729}{9788}Przysz�y pani Haskell i pani Farnum. {9793}{9853}Zaraz je przyjm�. {9858}{9907}- Jest.|- Kto? {9912}{9995}Ta dziewczyna, kt�r� ochlapa�em.|Wesz�a do restauracji. {10000}{10057}Zbiegnij i przepro� w moim imieniu. {10062}{10121}Blondynka w prochowcu. {10126}{10213}Je�li zniszczy�em jej ubrania,|zajm� si� tym. {10218}{10341}Jestem dyrektorem z wysok� pensj�,|a nie ch�opcem na posy�ki. {10346}{10397}Dobrze. P�jd�. {10402}{10480}Wynaj��e� mnie|jako doradc� finansowego. {10485}{10585}Nie wys�a�by� Bernarda Barucha,|by sp�aci� dziewczyn�. {10590}{10632}Tak, wys�a�by�. {10946}{11026}Connie. Connie! {11065}{11163}- Gdzie jeste�?|- W og�rkach. {11200}{11323}Jeste� pierwsz� u�miechni�t� twarz�.|Zwykle widz� same g�odne. {11328}{11406}- Kura w cie�cie czy noga indyka?|- Kura. {11538}{11611}- Jak dzisiaj posz�o?|- Okropnie. {11616}{11731}Jaki� idiota ochlapa� mnie jad�c autem,|zniszczy� mi sukienk�. {11736}{11860}- Potem musia�am �cierpie� Beasleya.|- Co za dzie�! {11865}{11925}Jak si� ma playboy|z urz�du zatrudnienia? {11930}{12013}Zaprosi� mnie do siebie.|Powiedzia�am, co o nim my�l�. {12018}{12092}- Au gratin czy pieczone?|- Pieczone. {12159}{12255}Nie jest tego wart.|Czy w�� wie, �e jest w�em? {12260}{12347}Pe�za i my�li, �e jest kr�lem. {12352}{12388}Jeste� filozofk�. {12393}{12499}Niezam�na dziewczyna w moim wieku|filozofuje, albo ko�czy w areszcie. {12504}{12577}- Marchewka czy groszek?|- Marchewka. {12625}{12724}Chodzi o to, jak utrzyma�|honor i prac� jednocze�nie. {12729}{12827}M�czy�ni na ciebie patrz�,|a ich �ony tego nie rozumiej�. {12832}{12945}- Nigdy ich nie zach�ca�am.|- Natura zrobi�a to za ciebie. {12950}{13017}- Galaretka?|- Tak. {13022}{13133}Nie ma wielu mo�liwo�ci dla dziewczyny,|obs�uguj�cej maszyny licz�ce. {13138}{13218}Gdy dostaniesz kolejn� prac�,|powiem ci co robi�. {13223}{13303}Nie czesz si�, nie maluj,|no� �o�nierskie obcasy. {13308}{13447}Dojd� do wniosku, �e maj� to|w domu i zostawi� ci� w spokoju. {13452}{13566}Zjedz ciastko.|Mo�e dostaniesz pryszczy. {13571}{13671}Mam rozmow� po lunchu.|Zadzwoni� do ciebie. {13676}{13737}- Powodzenia.|- Dzi�ki. {13824}{13887}- Pan Miller.|- Panna Emerson. {13892}{13984}Zna pani polityk� firmy w sprawie|rozdawania darmowych obiad�w? {13989}{14138}- Jeste�my za czy przeciw?|- To b�dzie kosztowa� 1,12 dolara. {14143}{14295}Mog� o tym zapomnie�,|je�li mnie pani przedstawi przyjaci�ce. {14300}{14389}- Jak si� ma pani Miller?|- Nie rozumie mnie. {14394}{14456}Mog�abym napisa� ksi��k� na ten temat. {14676}{14751}Zosta�a pani ochlapana|dzi� rano przez samoch�d? {14756}{14850}- Co?|- Przez czarn� limuzyn�? {14855}{14898}Z pewno�ci�. {14903}{15002}D�entelmen, kt�ry ni� jecha�,|ma biura naprzeciwko. {15007}{15087}Wys�a� mnie, by wyrazi�|swoje ubolewanie. {15092}{15186}D�entelmen|sam by przyszed� przeprosi�. {15191}{15264}- Pan Shayne jest bardzo zaj�ty.|- Naprawd�? {15269}{15373}I dlatego si� nie zatrzyma�?|To ucieczka z miejsca wypadku. {15378}{15479}- Je�li ponios�a pani szkody...|- M�j p�aszcz jest do niczego. {15484}{15542}Niech pan spojrzy na sukienk�. {15547}{15658}Zosta�em upowa�niony|do rekompensaty wyrz�dzonych szk�d. {15663}{15769}Prosz� powiedzie� panu Shayne,|�e nie mo�na kupi� dobrych manier. {15774}{15838}Szkoda, �e nie mog� mu tego|powiedzie� osobi�cie. {15843}{15892}- Chcia�aby pani?|- Oczywi�cie. {15897}{15930}Ma pani racj�. {15935}{16074}Stoj� na rogu.|Przeje�d�a mi przed nosem i ucieka. {16079}{16154}Nie ma nawet odwagi, by przeprosi�. {16159}{16239}Mam po po�udniu rozmow�|w sprawie pracy. I jak wygl�dam? {16244}{16293}Nic go to nie obchodzi. {16348}{16442}- Wie pan, co bym chcia�a zrobi�?|- Rzuci� mu pieni�dzmi w twarz. {16447}{16540}W�a�nie. Prosto w twarz. {16545}{16589}- Naprawd�?|- Tak. {16594}{16734}Czeka�em na t� chwil� siedem lat.|Prosz� ze mn�. {16816}{16888}Jaki� m�czyzna wyprowadza Cathy. {16893}{16973}Nie daj� jej nawet zje��. {17122}{17230}Do ko�ca �ycia b�dzie m�wi�:|"Nie jestem tego typu dziewczyn�". {17235}{17335}Obawiam si�, �e kiedy� ni� zostanie,|nim zd��y to powiedzie�. {17412}{17451}Prosz�. {17456}{17527}W imieniu Domu dla M�odych Kobiet {17532}{17594}dzi�kujemy za pa�sk� donacj� {17599}{17664}i zgod� na u�ycie pa�skiego imienia. {17669}{17718}To szlachetny cel. {17723}{17885}W tym okresie tak potrzebna jest|im troska i zrozumienie. {17890}{17963}Procent niezam�nych matek... {17968}{18043}Nie m�wimy o nich "niezam�ne matki". {18048}{18143}...nieszcz�liwych dziewcz�t wzr�s�|trzykrotnie w ostatnich pi�ciu latach. {18148}{18213}To okropna sytuacja. {18218}{18379}Ale przynajmniej na ka�d� niezam�n�|matk� jest jeden nie�onaty ojciec. {18384}{18463}Nigdy o tym w ten spos�b nie my�la�am. {18468}{18567}- Dzi�kuj�, panie Shayne.|- Moja przyjemno��. Do widzenia. {18613}{18722}Czy to nie szlachetne z jego strony,|�e ofiarowa� a� tyle? {18727}{18833}Pan Shayne nie zrzuca z siebie|odpowiedzialno�ci za to, co si� sta�o? {18838}{18906}M�g�by sam do mnie przyj��. {18911}{18980}Zamiast dawa� pieni�dze,|by pozby� si� wyrzut�w. {18985}{19046}Pewni m�czy�ni nie maj� sumienia. {19051}{19179}To si� przydarzy�o mojej przyjaci�ce.|Go�� nawet si� nie przedstawi�. {19184}{19266}Prosz� usi���.|Powiem mu, �e pani przysz�a. {19306}{19426}Moja droga, gdy nadejdzie czas,|zadzwo� pod ten numer. {19431}{19480}Panno Timberlake. {19595}{19706}Nic dziwnego, �e ofiarowa� a� tyle.|To poczucie winy. {19711}{19779}Evelyn, b�d� praktyczna. {19784}{19918}Gdy m�czyzna ofiaruje 200 tysi�cy,|ma prawo korzysta� z us�ug. {19923}{20022}Zaraz wyjdzie.|Prosz� nie zapomnie�: {20027}{20158}Nieostro�na jazda, z�e maniery,|a potem pieni�dze prosto w twarz. {20163}{20231}S� inne rzeczy, kt�re chcia�abym zrobi�. {20236}{20335}Nie ma czasu na my�lenie o seksie.|A teraz prosz� i��. {20340}{20417}Pan Shayne, panna Timberlake. {20525}{20600}Do ataku.|Ma ci co� do powiedzenia. {20676}{20709}Tak? {20714}{20854}Chcia�abym przeprosi�,|�e wesz�am panu w drog� dzi� rano. {20859}{20935}- To by�a moja wina.|- By�am nieuwa�na. {20940}{21067}- Mia�a pani prawo sta� na kraw�niku.|- Wychyli�am si�. {21072}{21171}Nie mog�em si� zatrzyma�.|Wr�ci�em, ale ju� pani nie by�o. {21176}{21290}- Ucieczka z miejsca.|- Nie wiem, dlaczego uciek�am. {21295}{21367}- Wpad�am w panik�.|- On, nie pani. {21372}{21489}Roger, nie masz listu|do wys�ania do Princeton? {21507}{21645}Powinienem sam przyj�� i przeprosi�,|ale mia�em tu go�ci. {21650}{21772}Dziwi� si�, �e b�d�c tak zaj�ty,|znalaz� pan czas na wys�anie kogo�. {21777}{21879}- Je�li zniszczy�em pani ubranie...|- Niezupe�nie. {21884}{21996}Prochowce nie boj� si� wody,|a na sukience jest tylko par� plamek. {22001}{22072}- Zap�ac� za...
Dorotka20156