PRZYWILEJ JEDLNEŃSKI.docx

(12 KB) Pobierz

PRZYWILEJ JEDLNEŃSKI             

 

 

My, Władysław z Bożej łaski król Polski, ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, tudzież Litwy książę zwierzchni i panujący, Pomorza i Rusi pan i dziedzic.

 

Naprzód chcemy, aby wszystkie domy boże, czyli kościoły, zachowały w zupełności swoje prawa, swobody i przywileje, granice i rozdziały dawne, jakich za świętej pamięci poprzedników naszych, królów i książąt polskich, używały. Pozwalamy również wszystkim zatrzymać i posiadać dostojeństwa tako duchowne, jako i świeckie, na mocy tych samych praw, zwyczajów i przywilejów, jakie im służyły za najjaśniejszych czasów poprzedników naszych, Kazimierza, Ludwika i innych królów i książąt, dziedziców królestwa polskiego. Takowych zaś dostojeństw i urzędów, ilekroć wyjdą z posiadania, będziemy udzielać tylko szlachcicowi zasłużonemu i dobrej używającemu sławy, z jakiejkolwiek ziemi królestwa polskiego by pochodził.

 

Nie będziemy także na pomienione dostojeństwa tak duchowne, jako i świeckie nadawać żadnej osobie mianowania na przyszłość, czyli tak zwanej ekspektatywy. Nie będzie nam wolno rzeczonych godności tak duchownych, jako i świeckich ograniczać, zmniejszać ani umarzać; dzierżaw, czynszów, ani dochodów do nich należących, bez słusznego wejrzenia w nabyte prawa, znosić. Nadto, ponieważ się zdarza, że zamki i warownie trzymane bywają przez dzierżawców obcego rodu i pochodzenia, z wielkim królestwa i jego prowincji niebezpieczeństwem; przeto żadnemu z książąt obcych ani ich plemienników i żadnemu zgoła cudzoziemcowi nie będziemy powierzać w zarząd, bądź to na czas pewny, bądź na zawsze, ani w jakikolwiek bądź sposób wypuszczać zamku, warowni albo miasta, czynić go starostą, dzierżawcą i zwierzchnikiem ziemi jakowej albo dzielnicy naszego królestwa polskiego. Przyrzekamy przy tym i zapewniamy, że ilekroć szlachta królestwa polskiego na wezwanie nasze dla odparcia napaści nieprzyjacielskiej wyjdzie poza granice naszego kraju, wydzielimy im stosowną nagrodę za poniesioną niewolę lub inne szkody.

 

A wszakże pomieniona szlachta obowiązana będzie strzec granic królestwa od najazdów i napaści nieprzyjaciół, bronić ich i wszelakim sposobem zasłaniać, służąc wojskowo o własnym koszcie. W razie zaś, gdyby wróg jaki nasze królestwo njechał, a rycerzom naszym przyszło z nim do rozprawy w obrębie tegoż królestwa, otrzymają od nas nagrodę za samo tylko jeństwo, Jeśliby zaś wojna wytoczyła się poza granice kraju, wtedy i za poniesione (uchowaj Boże) straty i za ucierpiane więzy stosowną przyrzekamy im nagrodę. Jeńców zaś jakich bądźkolwiek, których by za granicami albo w obrębie naszego królestwa rycerze nasi pojmali, sami w swych rękach chcemy zatrzymać, aby przez nas samych byli szacowani. Postanawiamy nadto, że gdybyśmy w wydarzonej kiedy naglącej potrzebie, zmierzając przeciw nieprzyjaciołom kraju i napastnikom wojenna wyprawę, krajowcom naszym za granice królestwa wyjść zbrojno lub wydalić się nakazali, obowiązani są wedle prawa służyć wojskowo o własnym koszcie, nagrody żadnej poza wdzięczną pamięcią ojczyzny nie wyglądając. Przyrzekamy również za dostojnych synów naszych, że gdy przy łasce bożej jeden z nich królem wybrany berło państwa obejmie, nie pozwoli bicia monety z jakiegokolwiek bądź kruszcu, bez rady i wyraźnego zezwolenia prałatów i panów królestwa polskiego; podobnie jak i my bez ich rady i przyzwolenia żadnej monety nie chcieliśmy kować, aniśmy kowali.

 

Nadto przyrzekamy, że nigdzie w całym królestwie polskim nie będziemy ustanawiać ani w jakikolwiek bądź sposób zaprowadzać swoich sędziów królewskich.

 

Nareszcie przyrzekamy najuroczyściej, że żadnego obywatela osiadłego za popełnioną winę lub przestępstwo nie będziemy więzili dłużej niż sześć niedziel, aż do zebrania sądu przez nas lub starostę naszego wyznaczonego. A wtedy, jeśli sądowo i dowodnie niewinności swej dowiedzie, uwolnionym zostanie. Wyjąwszy takiego, który by schwytany był na kradzieży lub jakowym jawnym przestępstwie, jako to podpalaniu, rozmyślnym zabójstwie, porywaniu panien lub niewiast, łupieży i pustoszeniu włości. Nikomu też dóbr ani dzierżaw zabierać nie będziemy, chyba że w drodze prawa przez sędziów właściwych albo panów naszych jako winowajca będzie nam wskazany. Przyrzekamy niemniej, ze żadnemu obywatelowi, żądającemu i proszącemu o rozgraniczenie miedzy naszymi a jego dobrami i dziedzictwami, uczynić zadość nie omieszkamy.

 

Czego wszystkiego świadectwem pieczęć majestatu naszego przy niniejszym piśmie zawieszona.

 

W obecności wielebnych w Chrystusie ojców wielmożnych i szlachetnych, Wojciecha, świętego kościoła gnieźnieńskiego arcybiskupa i prymasa, Zbigniewa krakowskiego, Jana włocławskiego, Stanisława poznańskiego, Jana chełmskiego.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin