stanisław trembecki - sofiówka; w sposobie topograficznym opisana wierszem.pdf

(222 KB) Pobierz
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
1029790542.003.png 1029790542.004.png
STANIS£AW TREMBECKI
SOFIÓWKA
W SPOSOBIE TOPOGRAFICZNYM
OPISANA WIERSZEM
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gdañsk 2000
Mi³a oku, a licznym roz¿ywiona p³odem,
Witaj, kraino, mlekiem p³yn¹ca i miodem!
W twych ³¹kach wiatronogów r¿¹ce mnóstwo hasa;
Rozroœlejsze czabany twe b³onie wypasa.
Baran, którego twoje utuczy³y zio³a,
Ciê¿ary chwostu jego nosiæ musz¹ ko³a.
Nasiona, twych wierzone bujnoœci zagonów,
Pomno¿eniem dochodz¹ babiloñskich plonów.
Czerni¹ siê ¿yzne role; lecz bry³y tej ziemi
Krwi¹ przemok³y, st³uszczone cia³y podartemi.
Dot¹d jeszcze, wieœniacz¹ grunt soch¹ rozjêty,
Zêbce s³oniów i perskie wykazuje szczêty *.
W tych gonitwach, od obcych we œrzodku poznany,
Szesnaœcie potem razy kraj odmieni³ pany.
W nim najsro¿sze z Azyj¹ potyczki Europy,
W nim z szlacht¹ wielokrotnie ³ama³y siê ch³opy.
Przesz³y wiêc niwy w stepy, a trawa bez kosy
Pokrewne Pytonowi mno¿y³a po³osy.
W leciech ni¿szych, otwartej acz nie by³o wojny,
Utrapia³ Ukrainê pokój niespokojny.
To sieczowe nachody, to tauryckiej ordy
Zdradne zawsze nad karkiem strza³y, spisy, kordy,
Dzicz wnêtrzna, czêsty rozruch i s¹siad niemi³y *
Majêtniejszych opodal miêszkaæ niewoli³y.
Dozorca siê panoszy³, a posiadacz grodu
Za ³askê swego cz¹stki przyjmowa³ dochodu.
Katarzyna, przez czyny nieœmiertelna swoje,
Gdy znios³a Zaporo¿a i Krymu rozboje,
Odt¹d dopiero ka¿dy swojej pewien w³aœci,
3
1029790542.005.png 1029790542.006.png
Pod zbrojnym ¿yje prawem wolny od napaœci.
Wygna³a barbarzyñstwo rzeczy postaæ inna
I obfita ziemica jest, czym byæ powinna.
Ci¹gn¹ ninie ku sobie te pola karmi¹ce
Przez niegoœcinne morze * korabiów tysi¹ce.
Ordessa * zmartwychwsta³a i wymienia z³otem
Uroszony rolniczym owoc ziemi potem.
Skutkiem przezornych rz¹dów, zaniedbane wioski
Na wzór siê przekszta³caj¹ angielski i w³oski;
Zapomnianego niegdyœ przystrojeniem k¹ta
Gromadny obywatel pilnie siê zaprz¹ta.
A jak w dodoñskim drzewo Jowiszowe lesie,
Tak Potocki nad innych wy¿szoœæ w sobie niesie.
Wielu o stopnie ró¿ne ubiegaæ siê sili,
Pierwszego jemu wszyscy zgodnie ust¹pili.
Wspominaæ przodków mia³bym zbyt osnowê d³ug¹:
Któ¿ siê z tym domem równaæ oœmiela zas³ug¹?
Wielkoœæ mê¿a, szanownych zbiór przymiotów rzadki,
Przebaczanie, umys³u równoœæ na przypadki
I co dla swego kraju, co czyni³ dla ziomków,
Na osobnej to karcie damy dla potomków.
A dziœ miê okreœlania zatrudni¹ jedynie,
Sk¹d imiê Sofijówki i dlaczego s³ynie?
Raz dano znaæ, ¿e siê lud z u¿aleniem skupi³,
Skar¿¹c siê, ¿e im ten zwierz pasieki wy³upi³
Ten porwanych j¹gni¹tek krew niewinn¹ ch³epta³,
Tamten k³osy Cerery wy¿ar³ i wydepta³.
4
1029790542.001.png 1029790542.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin