00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:18:Dojrzewanie to zwariowany czas. 00:00:28:Czas pe�en nadziei i rozczarowa�. 00:00:39:To wy�cig kt�rego celem jest odnalezienie odpowiedzi na pytanie kim w�a�ciwie jestem. 00:00:50:Ale je�li istnieje jedna rzecz kt�ra jest dla nastolatk�w oczywista to jest w�a�nie to. 00:00:59:M�wi�c wprost...ten kto ma samoch�d... 00:01:11:Ten nie stoi z boku. 00:01:23:Samoch�d- marzenie ka�dego ameryka�skiego dzieciaka. 00:01:27:Samoch�d znaczy wolno��, doros�o��. 00:01:32:Kiedy jeste� wystarczaj�co doros�y �eby prowadzi� samoch�d. 00:01:36:Ale je�li nie... 00:01:39:Nie znaczy�e� zbyt wiele. 00:01:44:Przepaszam czy mo�esz przesun�� sw�j...instrument? 00:01:46:Kiedy nie masz samochodu twoje �ycie to pora�ka za pora�k�. 00:01:49:- Ten autobus pachnie jak lunch.|- Jak bym nie wiedzia�. 00:01:52:Oh, zdaje si� �e tu utkn��em. 00:01:55:Upokorzenie za upokorzeniem. 00:01:58:Podsuniesz si�?! 00:02:00:Kiedy jeste� zmuszony ci�gle wpada� w zak�opotanie...szukasz okazji podbudowania w�asnego ego. 00:02:05:Co robicie w weekend? 00:02:08:- A ty?|- w pi�tkowy wiecz�r mama randk�. 00:02:14:Stosowa�em ten trik �eby koledzy mi zazdro�cili. 00:02:16:Jak si� zamierzasz na ni� dosta�? 00:02:20:- Mama nas podwiezie.|- Wow! To jest co�. 00:02:25:Powiedz swojej mamie �eby nie patrzy�a w lusterko. 00:02:28:By�o faktem �e nasza pozycja w szkole by�a kiepska. 00:02:31:�eby by� wolnym i dobrze funkcjonowa� w �wiecie szko�y �redniej potrzebny by� samoch�d. 00:02:37:OK,zbli�asz si� do skrzy�owania. 00:02:41:Mieli�my Rickiego Holsenbacha - pierwszego kt�ry w klasie sko�czy� 16 lat. 00:02:47:Skrzy�owanie...Jestem. 00:02:50:Wszystkie samochody...przyje�d�aj� w tym samym czasie. 00:02:53:W tym samym czasie - rozumiem. 00:02:55:Kt�ry samoch�d mo�e pojecha� w prawo? 00:03:20:Hhhhh - nie wiem! 00:03:24:Ten kt�ry jest po prawej stronie! 00:03:25:Przez zrz�dzenie losu...I przez wzgl�d na fakt �e Ricky powtarza� drug� klas�... 00:03:30:Nasz bilet do lepszego �wiata...opiera� si� na kiepskich podstawach. 00:03:36:Wiemy �e potrafisz to zrobi�, Ricky. 00:03:40:Nie mog� tego zrobi�! Ju� wszystko mi si� miesza. 00:03:46:Bardzo ciekawe... 00:03:48:Pos�uchaj, Ricky jak tylko zrobisz prawo jazdy nie b�dziesz musia� nikogo prosi� �eby ci� podwi�z�. 00:03:53:B�dziemy najfajniejsi w dziesi�tej klasie! 00:03:55:Dziewczyny nie b�d� opuszcza� nas na krok! 00:04:01:Zadaj mi nast�pne! 00:04:07:Ile d�ugo�ci samochodu powinno oddziela� tw�j samoch�d od samochodu przed tob�? 00:04:17:C�, hmmm...to jest...dobre pytanie. 00:04:23:To by�o ledwie do zniesienia. 00:04:28:Czekali�my...Przygotowani do skoku w stratosfer� doros�o�ci... 00:04:35:Przepraszam. 00:04:39:A nie byli�my nawet w stanie opu�ci� parkingu. 00:04:41:Przepraszam. 00:04:45:Czy jest tak �le jak wygl�da? 00:04:46:Wygl�da na to �e zabi� ka�dy z tych pomara�czowych s�upk�w. 00:04:50:Ci�gle ma szanse. Z�apa�em go na osiemdziesi�ciu jednym. 00:04:57:Przepraszam! 00:05:01:No dobrze, panie Holsenbach. 00:05:04:Uh...prosz� mi m�wi� Ricky. 00:05:07:Prosz� tylko zrobi� trzy zakr�ty i to b�dzie wszystko. 00:05:13:Wszystko by�o jasne. 00:05:14:Kiedy wybierali�my spos�b na podniesienie swojej pozycji... 00:05:19:Wybrali�my niew�a�ciwy model. 00:05:22:Przepraszam... 00:05:27:To jest �enuj�ce! 00:05:29:Niewiarygodne! 00:05:33:Stali�my tam, wiedz�c �e wszystko stracone... 00:05:35:ale czepiali�my si� my�li �e jest jeszcze nadzieja na cud. 00:05:44:Prosz� bardzo panie Holsenbach. 00:05:47:I ten cud nast�pi�. 00:05:56:Tak! Tak! 00:06:01:Mo�e to przypadek...a mo�e b�ad. 00:06:03:Tak czy inaczej Stany zaufa�y Rickiemu Holsenbachowi... 00:06:06:wyposa�onemu w dwutonow� �mierciono�n� bro�. 00:06:10:A my osi�gn�li�my nieosi�galne. 00:06:14:- Widzieli�cie jak prowadzi�em? 00:06:18:By� mo�e nadal byli�my sardynkami... 00:06:20:Ale przynajmniej wiedzieli�my �e lada dzie� wyjdziemy z puszki. 00:06:24:- Dziewczyny b�d� nasze.|- Mo�emy pojecha� gdzie tylko chcemy! 00:06:28:- I ka�dy nas dostrze�e!|- Zw�aszcza dziewczyny. 00:06:33:I sta�o si�. Przed nami ... 00:06:35:otwiera�a si� nowa era. 00:06:44:Era wolno�ci. 00:06:49:Era przyg�d. 00:06:55:Era zabawy. 00:06:59:Mama powiedzia�a, �e mog� wzi�� samoch�d w pi�tkowy wiecz�r! 00:07:04:I era braku wyczucia czasu. 00:07:07:W pi�tek? Ten pi�tek? 00:07:10:- Co� nie tak?|- M�wi�em ci - mam randk�! 00:07:14:Mozesz i�� na randk� w ka�dy pi�tek. 00:07:17:Co mam zrobi� z Cindy? 00:07:20:- Rzu� j�.|- Nie mog� tego zrobi�! 00:07:23:Kevin! To jest to o czym marzyli�my! 00:07:27:My w samochodzie! 00:07:31:Nie rozumiesz! 00:07:35:W starciu z logik� takiego kalibru pozosta�o mi tylko jedno. 00:07:41:Twoja babcia? 00:07:42:K�amstwo. 00:07:44:Jestem kompletnym g�upkiem...Zupe�nie zapomnia�em o jej wizycie. 00:07:48:Oh! C�... 00:07:50:Ostatnio nie czu�a si� najlepiej.|Ona ma chor�...yyyy...w�trob�! 00:07:58:Oh... 00:07:58:I ona,..., no wiesz...|nawala�a jej w�troba. 00:08:03:Mo�e to przez to �e by�em zdenerwowany, mo�e dlatego �e robi�em sekcj� �aby.. 00:08:08:Ale s�owo w�troba wypowiada�em zbyt wiele razy. 00:08:11:Mama chce �eby�my w pi�tek byli w domu �eby poby� z babci� i jej w�trob�. 00:08:19:- Um�wimy si� �e odwo�ujemy spotkanie z powodu deszczu?|- By�oby �wietnie! 00:08:24:�wietnie! 00:08:27:Uda�o si�. Mistrzowska precyzja. 00:08:32:I tak ostatnia przeszkoda zosta�a pokonana. 00:08:34:Nadszed� czas �eby zaw�adn�� drog� na naszych w�asnych ko�ach. 00:08:38:Zr�bmy to! 00:08:40:Mo�e te ko�a nale�a�y do mamy Rickiego... 00:08:43:Ale ta noc...nale�a�a do nas. 00:08:48:Przed nami odkrywa�y si� niezliczone mo�liwo�ci. 00:08:58:Co to za zapach? 00:09:03:Je�li tylko Ricky zwolni hamulec r�czny. 00:09:06:- No to gdzie jedziemy?|- Co znaczy, "gdzie jedziemy"? 00:09:09:- czy to wa�ne?|- Musimy gdzie� pojecha�... 00:09:12:- Czemu?|- Hej! Co powiecie na film? 00:09:15:- No co ty. 00:09:19:Jak b�dziemy w kinie to nikt nas nie zobaczy. 00:09:22:Pos�uchaj, Ricky, ca�y sens z jazdy... 00:09:26:To jazda. 00:09:28:Wiem...Hej! Widzieli�cie "Willarda"? 00:09:31:Nie wiem jak oni zmusili szczury �eby robi�y te wszystkie rzeczy! 00:09:35:To by� nasz pierwszy kryzys. 00:09:37:Momentami przypominali�my... 00:09:39:Piskl�ta or�a w�a�nie zmuszone do opuszczenia gniazda. 00:09:43:Potrzebowali�my jakiego� znaku...|Inspiracji...kierunku. 00:09:49:Wow! 00:09:50:Niez�e auto! 00:09:52:Hej...! 00:09:54:Hej! 00:09:55:Mielismy... 00:09:57:Moon patrol! 00:10:16:Tej nocy, jak tak je�dzili�my... 00:10:18:Zaczynali�my rozumie� jaka odpowiedzialno�� wi�za�a si� z posiadaniem samochodu. 00:10:38:Przekraczali�my nowe granice... 00:10:43:I zostawali�my w tyle.... 00:10:47:Ale przygotowywali�my si� do czego� o znacznie wi�kszym znaczeniu. 00:10:51:Chod�my poderwa� jakie� dziewczyny! 00:10:53:- No w�a�nie dziewczyny!|- Kobiety! 00:10:55:Dziewczyny! Oto po co B�g wymy�li� samochody. 00:10:58:- Gdzie one s�?|- Cz�owieku, one s� wsz�dzie. 00:11:01:W�a�nie tylko czekaj� �eby si� do nas dorwa�...i poca�owa�... 00:11:08:�wietna my�l. 00:11:11:No to gdzie one s�? 00:11:15:Hmmm. Dobre pytanie. 00:11:20:Na szcz�cie istnia�a na nie odpowied� - Zesty's - miejsce gdzie mo�na zam�wi� frytki, hamburgery... 00:11:26:Wow! Popatrz na ni�! 00:11:28:Cz�owieku....nigdzie nie mo�na ci� zabra�... 00:11:33:Ale tego czego my szukali�my to by�y dziewczyny... 00:11:37:- OK, znale�li�my je!|- Co teraz robimy? 00:11:42:Hmmm. Dobre pytanie. 00:11:45:Cztery czekoladowe shaki, dwa razy kr��ki cebulowe, dwie porcje frytek i dodatkowy ketchup. 00:11:52:Nie pozosta�o nic innego.. jak sta�, wygl�da� i by� zauwa�alnym. 00:11:57:Kevin? Cze��! 00:12:01:- Cindy?|- Co ty tu robisz? 00:12:05:Uh.... 00:12:12:Kupuj�.|Widzisz? 00:12:19:Jeste� z babci�? 00:12:22:- Z babci�?|- No tak. 00:12:25:W�troba!|- Oh! Nie! Ona jest z powrotem w domu z powodu... 00:12:29:W�troby. 00:12:31:Jestem tu z kuzynami. 00:12:34:I musimy ju� wraca�. Pos�uchaj... 00:12:37:Topi� si�, widzisz? 00:12:39:Skoro jeste� z kuzynami to widzimy si� w poniedzia�ek. 00:12:43:Uh...tak! w poniedzia�ek. 00:12:46:Nie ma co si� guzdra�. 00:12:49:Do zobaczenia. 00:12:50:Najlepsza rzecz� teraz by�o wycofa� si� zanim si� zorientuje kim moi kuzyni... 00:12:54:Hej, hej, hej! Kotku...! 00:12:57:...byli w rzeczywisto�ci.|- Hej, Kevin? Kim jest ta lala? Owwwwww! 00:13:01:Przedstaw nas! 00:13:03:Chod� tu...|Mamy miejsce! 00:13:05:Nic nie powiedzia�a.|Jej twarz pokazywa�a wszystko. 00:13:10: Miedzy nami koniec 00:13:12:Nieodwo�alnie.|- Widzieli�cie "Willarda"? 00:13:18:- Spadajmy stad!|- Co z tob�? 00:13:20:Nic, po prostu wyno�my si� st�d! 00:13:24:- Otw�rz drzwi|- Hej, gdzie jest moja kanapka? 00:13:27:No w�a�nie, i zam�wi�e� tylko dwie porcje kr��k�w cebulowych. 00:13:29:- Otworzysz w ko�cu te drzwi?!|- Kev...! 00:13:32:- Trzymaj!|- Rozla�e� na mnie wszystko! 00:13:34:Jed�my st�d, Ricky. 00:13:41:Co za zrz�da! 00:13:46:Ci�gle by�o wcze�nie, ale nasza przygoda wcale nie wygl�da�a tak jak ja sobie wyobra�ali�my. 00:13:51:A w samochodzie cos nieprzyjemnie pachnia�o. 00:13:55:Jeszcze 10 minut i mog�em mie� ka�d� dziewczyn�. 00:13:58:Kiedy straci�e� kontakt z rzeczywisto�ci�? 00:14:00:Widzia�e� jak na mnie patrzy�y? 00:14:02:- Nie mog�y uwierzy� jak mo�na ubra� tak� koszulk�!|- Przesta�cie! 00:14:05:- O co ci chodzi?|- O nic! Po prostu nie mog� uwierzy� �e dla takiego wieczoru odwo�a�em randk�. 00:14:11:Oni nie mogli tego zrozumie�. 00:14:13:Chocia� jakby nie by�o...byli przedstawicielami my�l�cego gatunku. 00:14:17:Zastanawiali�cie si� kiedy� sk�d kr��ki cebulowe wzi�y swoj� nazw�? 00:14:21:Z drugiej strony...|- Nie! 00:14:24:Czasami si� nad tym zastanawiam.|A co z hamburgerami. 00:14:29:Wiecie �e hamburgery nie maj� w �rodku szynki! 00:14:31:A co je�li chodzi o kanapki "��d� podwodna" - 00:14:33:- Albo bak�a�an!?|- My�l o tym...
Puchikumo