Fakty i Mity 23-2007.pdf

(17114 KB) Pobierz
96915884 UNPDF
KREZUS, POTWÓR I CHAM
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 23 (379) 14 CZERWCA 2007 r. Cena 3,50 zł (w tym 7% VAT)
Str. 9
To jest grób czternastoletniej Joasi, zgwałconej
i zamordowanej w bestialski sposób przez...
i zamordowanej w bestialski sposób przez...
No właśnie, przez kogo? Choć liczne i mocne
No właśnie, przez kogo? Choć liczne i mocne
poszlaki wskazywały, że sprawcą był ksiądz,
poszlaki wskazywały, że sprawcą był ksiądz,
znaleziono zbrodniarza zastępczego...
znaleziono zbrodniarza zastępczego...
Str. 6, 7
ISSN 1509-460X
Pracownicy centrali Caritas Polska mówią o swoim dyrektorze
To jest grób czternastoletniej Joasi, zgwałconej
96915884.035.png
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
Nr 23 (379) 8 –14VI2007r.
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
POLSKA A. Kwaśniewski stanął na czele koalicji Lewica i De-
mokraci. Politycy PiS od dawna bali się wzmocnienia LiD-u. Nie
udała im się akcja z rzekomymi kontami w Szwajcarii. Ale
śmiertelny cios LiD-owi ma zadać publiczny proces Marka Do-
chnala. Ziobro ma jednak problem ze znalezieniem grzecznego
sądu, który przyjmie niechlujny akt oskarżenia lobbysty.
Co tam akt, ważne jest, co powie Dochnal w zamian za wolność!
Kurduple
Roman Giertych i Kazimierz Ujazdowski publicznie przechwa-
lają się, jakie to dzieła literackie przeczytali. Zabawę zaczął li-
der LPR, lustrując programy szkolne. Skreślił z nich dzieła Gom-
browicza, wprowadzając na jego miejsce Dobraczyńskiego. Ujaz-
dowski lekko się zdziwił i pochwalił się, że lektury zna. Romek
na to odpowiedział, że Gombrowicza przeczytał.
Obydwaj i tak najlepsi są z katechizmu.
dot i żartów, powiedział kiedyś w wywiadzie: – Żeby
w Polsce było dobrze, trzeba wystrzelać 300 tysięcy idio-
tów. – A jeśli aż tylu się nie znajdzie? – drążył dziennikarz.
– To resztę trzeba dobrać z mądrych.
Zgadzam się z Fiszerem, nawet jeśli żartował. Niestety,
obawiam się, że wystrzelanie 300 tysięcy to o wiele za
mało, bo idiotów w Polsce jest dokładnie 4 miliony 560 ty-
sięcy – łącznie z niemowlętami, zakładając, że idiotyzm odzie-
dziczą po swoich rodzicach. Jak to obliczyłem? W interne-
towym sondażu 12 proc. jego uczestników stwierdziło, że
teletubisie (zwłaszcza Tinky Winky) propagują homoseksu-
alizm. A jeśli jest nas 38 milionów, to rachunek jest prosty.
A tak poważnie, to nie sądzę, aby większość obecnych pol-
skich dzieci dorównała w głupocie swoim rodzicom, cho-
ciaż przykłady niektórych narodowo-katolickich „rodzin
parlamentarnych” temu przeczą. No i w ogóle son-
daż jest niemiarodajny z powodu ograniczonego
dostępu do internetu. Rodzina Radia Maryja jest
tu wyraźnie dyskryminowana, a mogłaby znaczą-
co przechylić szalę w jedną stronę.
Jednak wartość pomiędzy 12–15 proc.
w sposób zadziwiający przewija się przez
podobne sondy i ankiety. Zobaczmy:
12 proc. orzekło, że Roman Giertych
ma rację, chcąc wyrzucić
z lektur szkolnych
Gombrowicza,
Goethego, Kafkę,
Herlinga-Grudzińskie-
go i Dostojewskiego;
14 proc. uważa, że przeka-
zanie 40 mln zł z budżetu pań-
stwa (z ZUS-u) na budowę Świą-
tyni Opatrzności było słuszne; 14 proc.
chce, aby M.B. Trybunalska patronowała naszemu Sejmo-
wi, tyle samo opowiada się za wyłącznie naturalną antykon-
cepcją, a 17 proc. za całkowitym zakazem aborcji; 16 proc.
zdecydowanie popiera lustrację i Lecha Kaczyńskiego.
Trochę odbiega od tego wynik sondy SMS-owej, prze-
prowadzonej w ubiegłotygodniowym programie „Co z tą Pol-
ską?”. Na pytanie: Czy uważasz, że obecna władza ośmie-
sza Polskę? – TAK odpowiedziało 96 proc., a NIE – zaled-
wie 4 procent. O czym to świadczy? Ano o tym, że Rodzi-
na Ojca Rydzyka ma jeszcze mniejszy dostęp do komórek
niż do internetu. Tata Tadeusz o tym nie pomyślał?! A prze-
cież to świetny pomysł – zamówić hurtem, za pół ceny,
z pół miliona aparatów – takich najprostszych, z dwoma
numerami: jeden do rozgłośni w Toruniu, a drugi do wysy-
łania płatnych SMS-ów na konto Radyja. Na samej sprze-
daży komórek, np. po 500 zł za sztukę, byłaby góra mamo-
ny! Wróćmy jednak do tematu.
Jakieś pół roku temu postulowałem, żeby na wschod-
nich rubieżach Rzeczypospolitej wydzielić rezerwat dla mo-
herowej części polskiej populacji. W ten sposób – jednym
pociągnięciem – pozbylibyśmy się garbu, który może nam
ciążyć i do końca świata. Oczywiście pod warunkiem, że
poddani Watykanu zabraliby ze sobą swoich
idoli w sutannach. Ale to rozwiązanie jest zbyt
piękne, żeby było prawdziwe. Mam więc zgo-
ła inną, całkiem prostą radę.
Zamiast zastanawiać się, jak zamknąć al-
bo wykończyć zidiociałą (zmanipulowaną) część
narodu, która wybiera swoich zidiociałych przed-
stawicieli, pomyślmy, jak skutecznie zepchnąć
ją na margines, odstawić na bocznicę, ode-
brać mikrofon, wyszarpać pilota, sprowadzić
do parteru, zabić śmiechem.
Otóż można to zrobić tylko w jeden, jedyny
sposób – iść gremialnie, ale to bez wyjątków,
do następnych wyborów. Wtedy, jeśli nawet PiS czy LPR
dostaną się do parlamentu, będą tylko planktonem, wypad-
kiem przy pracy. Mnożąc swoje debilne pomysły, będą je
lansować z zupełnie innej pozycji, a my zawsze będziemy
mogli się wytłumaczyć braciom z UE, że to przecież nie mi-
nister czy premier nas ośmiesza, ale zwykły oszołom, wy-
bryk natury, margines. Przecież każdy kraj ma swojego
Giertycha. No, teraz to już przesadziłem...
Obecna ekspansja idiotów całkiem złudnie przekonuje
nas, że mądrzy Polacy są w mniejszości. A tymczasem oni
stanowią 85 procent populacji! Tyle że po raz drugi od ćwierć-
wiecza miliony z nich wyjechały na emigrację. Wewnętrz-
ną. Pierwszą taką emigrację wybrali Polacy po stanie wo-
jennym. Bezradni, bezsilni wobec przemo-
cy systemu zamknęli się w sobie, a na-
wet – świadomi, że telewizja kłamie
– zamknęli radia i telewizory. Ci, któ-
rzy wolą aktywność, poświęcili się
sztuce albo pracy społecznej,
a większość – po prostu zapeł-
nianiu garnków rodzinie. Dzi-
siaj jest podobnie, tyle że do-
datkowo wielu realizuje się
w biznesie, na giełdzie itp.
Polityka ich nie obchodzi i to
zupełnie świadomie. Roz-
mawiam ostatnio z wielo-
ma takimi emigrantami,
często ludźmi starannie wy-
kształconymi i inteligentny-
mi. – Daj spokój, Romek, po
co mi to! – mówią. – Mam
dość własnych problemów,
żebym jeszcze martwił się o pol-
ski Sejm czy rząd. Taki sobie lu-
dzie wybrali, to niech taki mają. Ja tam nie głosowałem...
– No właśnie, pacanie jeden, nie głosowałeś! A oni zmobi-
lizowali wszystkich i teraz ośmieszają nas na cały świat!
I ciebie to teraz nie obchodzi?! To po co płaczesz, że ci na-
zwę ulicy zmienili ze Spornej na Błogosławionego ks. Ana-
stazego Pankiewicza i musisz teraz biegać po urzędach?
Po co narzekasz na lustrację, utrudniony eksport do Rosji, wy-
sokie podatki, miliony wyrzucone na Kościół? Wystarczyło
tylko dwa razy ruszyć dupę i wrzucić odpowiednią kartkę
do urny, a dzisiejsza parlamentarna „większość” wróciłaby
do kółka różańcowego i czyszczenia butów proboszczowi.
W internecie znalazłem taki oto wierszyk, pod którym
podpisał się Antoni Muracki:
„A może, na czas jakiś, schować się do dziupli,
by ujść przed atakiem zawistnych kurdupli”.
...Może. Ale warto pamiętać, że chowanie głowy w pia-
sek uchodzi na sucho strusiom australijskim tylko dlatego,
że nie ma tam większych drapieżników, np. lwów. U nas już
niejeden, wystawiwszy tyłek na obecną władzę, solidnie po
nim oberwał. A przecież o wiele większa radość jest z da-
wania (po mordzie) niż brania. Mam nadzieję, że Polacy do
następnych wyborów już to zrozumieją.
Giertychowi podobają się jednopłciowe szkoły dla dziatwy. W Pol-
sce od siedmiu lat całą sieć takich placówek prowadzi Opus Dei.
Szef resortu edukacji akcję zachęcania rodziców do posyłania dzie-
ci do takich szkół prowadzi pod przykrywką badań naukowych.
Przygotował nawet zjazd katolickich oszołomów na ten temat.
Szkoły jednopłciowe? Toż to propagowanie homoseksualizmu!
Skarb Państwa wypłaci proboszczowi bazyliki Mariackiej i cyster-
som z Krakowa w sumie... 84 miliony złotych w gotówce!!! Tę
bajońską sumę watykańczycy dostaną za utracone w PRL-u pla-
ce w Krakowie, a darowane im „za króla Ćwieczka”. To już dru-
gie zadośćuczynienie za te same grunty (czyt. str. 5).
A premier mówił lekarzom, że budżet na ten rok jest już zamknięty...
Koalicjanci zabrali się do poprawienia ordynacji wyborczej pod
kątem swoich interesów. Kaczyński, Lepper i Giertych chcą, aby
wprowadzić do niej reguły dotyczące tworzenia bloków list wy-
borczych i kombinują, jak by tu obniżyć dla Samoobrony i Ligi
progi wyborcze. Dzięki temu LPR miałaby w następnym Sejmie
kilkunastu posłów, niezależnie od realnego dla niej poparcia. Ma-
nipulacje wymierzone są także w lewicę – LiD, dostając kilka-
naście procent głosów, miałby 10–19 mandatów poselskich.
Nie prościej byłoby zapisać w ordynacji, że do Sejmu wchodzą tylko
ci z zaświadczeniem od proboszcza i kartką ze spowiedzi?
Lekarze ze Szpitala MSWiA mają już dosyć szykanowania przez
agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W liście skiero-
wanym do premiera skarżą się na podsłuchy, zatrzymywania bez
powodu, prowokacje oraz masowe wynoszenie przez CBA doku-
mentacji medycznej pacjentów, i to bez żadnego pokwitowania.
Premier, który uwielbia takie metody, do tej pory śmieje się z listu.
Młodziutki wiceminister budownictwa i poseł LPR, Piotr Ślusar-
czyk, chciał obniżyć sobie koszty wesela, więc zamówił rządowe
samochody do wożenia gości za frajer. Giertychowi, który był na
weselu, wcale to nie przeszkadzało. Niestety, sprawa się wydała,
więc gdy młody żonkoś wróci z podróży poślubnej, otrzyma fak-
turę wystawioną przez Centrum Obsługi Kancelarii Premiera.
Giertych potem tak się wkurzył, że wyrzucił z lektur „Wesele” Wy-
spiańskiego.
Posłanka Anna Sobecka – wierna służka ojca Rydzyka – jako
przewodnicząca Komisji Rodziny i Praw Kobiet zabrała się do
zwalczania przyszłorocznego światowego zjazdu feministek. Jak
twierdzi, „seks jest złem, bo nie rozwija człowieka”.
Wystarczy spojrzeć na posłankę Sobecką, aby podzielić jej zdanie.
Martwa ustawa lustracyjna odżyła. Część jej przepisów obowią-
zuje dzięki czwartej nowelizacji. Tej nie uchylił Trybunał Kon-
stytucyjny. Obejmuje ona ponad milion ludzi zatrudnionych
w najprzeróżniejszych publicznych agendach. Teraz oświadcze-
nia mają składać ludzie, którym wydaje się, że czymś kierują...
Na przykład brygadzista w państwowej firmie i kierownik pociągu.
Dyrektorzy szkół specjalnych zapytali uprzejmie Romana Gier-
tycha, czy ich podopieczni także mają chodzić w mundurkach.
Odpowiedź, jaką uzyskali, była jednoznaczna: obowiązek ten
dotyczy każdego małolata, bez względu na stan zdrowia.
Ciekawe, jak mama Giertychowa ubierała Romusia do szkoły...
Andrzej Lepper dalej kpi sobie z sądu. Nie stawił się na rozpra-
wę dotyczącą zniszczenia zboża oraz zablokowania ruchu pocią-
gów na stacji Warszawa-Okęcie. Stwierdził, że mu się „nie chcia-
ło” i że w tym czasie „pił kawę w swoim gabinecie”.
Lepper boi się tylko Prawa. I Sprawiedliwości.
NIEMCY Przywódcy najbogatszych państw świata rozmawiali
w Rostocku o zwalczaniu terroryzmu, ułatwieniach dla inwesto-
rów oraz globalnym ociepleniu. Alterglobaliści domagali się m.in.,
aby politycy otworzyli swoje bogate rynki na towary z Afryki..
Trudno znaleźć bogatego, który dobrowolnie podzieli się z biednym.
Ale żeby biedak (Polska) ciągle dawał bogatemu (Kościołowi), to już
prawdziwy cud!
JONASZ
CZECHY W Pradze przeciwnicy budowy amerykańskiej tarczy
licznie pikietowali ambasadę USA. Czesi przyjęli także niezwy-
kle chłodno goszczącego w Pradze prezydenta Busha.
Czekamy na protesty w Polsce. Choć my tak bardzo lubimy być wy-
korzystywani...
IRAK Amerykańscy eksperci przyznali, że trwająca od trzech mie-
sięcy akcja przywracania porządku i likwidacji zbrojnych bojó-
wek w Bagdadzie nie przyniosła żadnych efektów. Amerykanie
kontrolują tylko 146 z 457 dzielnic Bagdadu.
Ale za to polskie władze kontrolują w 100 procentach.
F ranciszek Fiszer, niezrównany, przedwojenny mistrz aneg-
96915884.036.png 96915884.037.png 96915884.038.png 96915884.001.png 96915884.002.png 96915884.003.png 96915884.004.png 96915884.005.png 96915884.006.png 96915884.007.png
Nr 23 (379) 8 –14VI2007r.
GORĄCY TEMAT
3
Włosi oniemieli, bo
zobaczyli w telewizji,
jak obrzydliwe zepsu-
cie toczy Watykan.
Polakom taki szok
raczej nie grozi...
„Przysięga dotycząca zacho-
wania tajemnicy musi być złożona tak-
że przez oskarżających oraz przez tych
świadków, którzy ujawniają zachowa-
nia księdza (...). Winno się poważnie
ostrzec oskarżającego kapłana, że jest
on, z wszystkimi innymi, zagrożony su-
spendowaniem a divinis (kara zaka-
zu wykonywania władzy święceń
dop. red.) z chwilą i na mocy same-
go faktu złamania przysięgi” (ust. 13);
i studentka załatwiająca w parafii
wyjazd na rekolekcje).
W bieżącym roku doborowe
grono łotrów wzmocnili kolejni księ-
ża: Dariusz K. z diecezji płockiej
(molestowanie seksualne kleryków)
oraz Robert S. z koszalińsko-ko-
łobrzeskiej (rozpowszechnianie por-
nografii dziecięcej).
Przywykliśmy już, że polscy pe-
dofile w sutannach nie na długo
wypadają z duszpasterstwa. Przy-
kładowo:
ks. Jerzy U. (proboszcz ze
Słowina, woj. zachodniopomorskie)
skazany w 2004 r. na dwa lata wię-
zienia w zawieszeniu (!) za robie-
nie ministrantom takich rzeczy,
o których O’Gormanowi nawet by
się nie śniło. Otrzymał też 5-letni
zakaz pracy z młodzieżą. Pleban
właśnie zwrócił się do koszalińskie-
go Sądu Rejonowego o skrócenie
embarga, bo... nie ma środków do
życia, zaś nauczanie religii to wszyst-
ko, co umie;
mimo protestów prokuratu-
ry, Sąd Okręgowy w Słupsku uchy-
lił areszt tymczasowy wobec ww.
ks. Roberta S. Uznano, że skoro
przyznał się do winy, to nie ma po-
trzeby trzymać niebożątka w za-
mknięciu...
A co na to rodzimi purpuraci?
Raptem jednemu arcybiskupo-
wi, Józefowi Życińskiemu , zda-
rzyło się w ubiegłym roku wysłać
list do matki 10-letniej dziewczyn-
ki z przeprosinami, za „nieodpo-
wiedzialne zachowania” księdza
Mirosława W. (pedofil z parafii
w Trawnikach), które „stały się przy-
czyną cierpienia dziecka”.
ANNA TARCZYŃSKA
Centrala katolickiego Kościoła
otrzymała ciężki cios, gdy wieczo-
rem 31 maja 2007 r. publiczna wło-
ska telewizja RAI zaprezentowała
– mimo licznych protestów prawi-
cowych polityków i organizacji
– film „Sex, crimes and Vatican”.
Jak już onegdaj informowaliśmy,
pod tym wszystko mówiącym tytu-
łem brytyjska BBC wyprodukowała
dokumentalny obraz o katolickich
księżach pedofilach i ich ofiarach.
„W każdym przypadku sędzia
powinien pamiętać, że nigdy nie po-
winno się wymuszać przysięgi mówie-
nia prawdy na oskarżonym” (ust. 53);
Prawda ich wyzwoli?
Co istotne: film pokazuje też nie-
ciekawą rolę papieża Benedykta
XVI , odegraną w okresie, gdy był
„tylko” kardynałem Josephem Rat-
zingerem . Miał wówczas swój nie-
zbywalny wkład w tuszowanie prze-
stępstw na tle seksualnym, popeł-
nionych przez kościelnych funk-
cjonariuszy.
Kardynał działał w oparciu o za-
dekretowaną przez papieża Jana
XXIII słynną już tajną instruk-
cję „De modo procedendi in causis
de crimine sollicitationis” z 16 mar-
ca 1962 r., o której jako pierwsi
w Polsce napisaliśmy w 2003 r. („Ha-
niebny dokument” – „FiM” 34,
35/2003). Przypomnijmy, że byliśmy
także jedyni, bowiem inne media
nie ośmieliły się nawet bąknąć, iż
przez dziesiątki lat ( do 2001 r., czy-
li również pod rządami „sancto
subito” Jana Pawła II ...) biskupów
katolickich całego świata obowiązy-
wał rozkaz:
„Wszyscy i każdy z osobna przed
trybunałem w jakimkolwiek charak-
terze stojący lub gdyby kto z racji swe-
go urzędu o sprawie tej (przestępstw
seksualnych księży – dop. red. ) uzy-
skał wiedzę, zobowiązany jest do za-
chowania najściślejszej tajemnicy,
która jest traktowana jako tajemni-
ca Świętego Officjum (od 1965 r.
przemianowanego na Kongregację
Nauki Wiary, kierowaną przez kard.
Ratzingera w latach 1981–2005
dop. red. ), wszędzie i wobec każ-
dego, pod groźbą ekskomuniki la-
tae sententiae”.
Pogróżkami smażenia się
w piekle egzekwowano też mil-
czenie pokrzywdzonych dzieci , du-
chownych badających w procesach
kanonicznych zarzuty przeciwko
księżom pedofilom oraz świadków
tych kryminalnych zachowań, któ-
re miały pozostać wewnątrzkościel-
ną tajemnicą. W przywołanej in-
strukcji czytamy bowiem m.in.:
„Wszystkie oficjalne komuni-
kacje zawsze powinny być czynione
z zachowaniem tajemnicy Świętego
Officjum, ponieważ w najwyższym
stopniu dotyczą one dobra Kościo-
ła” (ust. 70).
Tommaso Barbato – se-
nator postchadeckiej partii
UDEUR – zażądał natychmiasto-
wego ustąpienia dyrektora tele-
wizji publicznej.
Na niewiele się to wszystko zda-
ło i – mimo ostrego sporu w samym
kierownictwie RAI – Włosi obejrze-
li wstrząsający dokument ilustrują-
cy m.in.:
zbrodnicze wobec dzieci do-
konania seksualne setek duchow-
nych katolickich;
ochronę zapewnianą im przez
nad wyraz tolerancyjnych przełożo-
nych (jednym z nich jest biskup
Brendan Comiskey , do 2002 roku
ordynariusz diecezji Ferns w Irlan-
dii, gdzie ujawniono ok. 100 prze-
stępstw pedofilskich popełnionych
przez 21 księży);
ukrywanie przez Watykan
i działające w Rzymie zakony sied-
miu księży pedofilów, poszukiwa-
nych w USA listami gończymi.
Po zakończeniu projekcji fil-
mu w programie „Annozero”
wystąpili:
rektor Papieskiego Uni-
wersytetu Laterańskiego biskup
Rino Fisichella , który bardzo
ładnie wyraził solidarność z ofiara-
mi księży pedofilów i zaapelował
o zgłaszanie wszystkich przypadków
podobnych „zbrodni”. Ostro wszak-
że zaprotestował przeciwko przypi-
sywaniu Benedyktowi XVI jakich-
kolwiek win, gdyż w Watykanie „nie
ma i nigdy nie było zmowy milcze-
nia” w sprawie pedofilii. Wśród ofiar
„garstki” przestępców w sutannach
biskup wymienił także... kat. Ko-
ściół, zdyskredytowany przez czar-
ne owce w jego szeregach;
znany we Włoszech ksiądz
Fortunato Di Noto , który zwró-
cił uwagę na fakt, że zjawisko pe-
dofilii nie omija żadnego środowi-
ska, dlatego skupianie się na kat.
Kościele można interpretować ja-
ko element walki z tą instytucją.
Z odrębną krytyką filmu BBC
wystąpił ks. Federico Lombardi
– rzecznik prasowy Watykanu. Przy-
znał, że autor (Irlandczyk Colm
O’Gorman (na zdjęciu powyżej),
który jako 14-letni chłopiec był mo-
lestowany przez kilku księży) poru-
sza wydarzenia dramatyczne, ale
w sposób „ewidentnie stronniczy”.
Nikt z duchownych nie odniósł
się do danych przedstawionych przez
prowadzącego program Santoro, ujaw-
niających że włoski Kościół kat.
zbadał... zaledwie dziesięć
spośród mniej więcej tysią-
ca ujawnionych przypadków
pedofilii wśród księży .
Ks. Lombardi zapewnił
jednakże, iż „w Kościele ist-
nieje wola spojrzenia w twarz
problemom w sposób bez-
stronny”...
Dlaczego – jak wyżej
stwierdziliśmy – „Sex, cri-
mes and Vatican” nie ma
szans, by oszołomić Polaka?
Wcale nie w tym rzecz, że w da-
jącej się przewidzieć przyszło-
ści film ten nie zostanie nad
Wisłą pokazany.
Papieska, tajna instrukcja naru-
sza drastycznie prawo karne każ-
dego państwa (ukrywanie ciężkich
przestępstw i przestępców), a tak-
że narusza wszelkie konwencje praw
człowieka.
BBC po raz pierwszy publicznie
pokazała „Sex, crimes and Vatican”
na swojej antenie w październiku
2006 r., wywołując w Polsce histe-
ryczną reakcję „osoby” wicepremie-
ra Romana Giertycha .
– Uważam, że ten atak brutal-
ny, który został przeprowadzony
przez BBC, urąga wszelkim zasa-
dom rzetelności dziennikarskiej
i wszelkim zasadom kultury obo-
wiązującej w cywilizowanym, za-
chodnim świecie. I stąd, z mojej
strony, jako osoby, ogłaszam po
prostu całkowity bojkot tej in-
stytucji dopóty, dopóki stacja nie
przeprosi za swoje skandaliczne za-
chowanie – oznajmił LPR-owski
arbiter elegantiarum , o mały włos
nie doprowadzając zrozpaczonych
Brytyjczyków do fali zbiorowych
samobójstw...
Zapowiadana emisja filmu we
Włoszech wywołała panikę wśród
tamtejszych „giertychów” i przyko-
ścielnych organizacji:
Pedofilii
mówimy
stop!
Michele Santoro – znany
dziennikarz i autor programu pu-
blicystycznego „Annozero”, podczas
którego miano pokazać film – zo-
stał oskarżony o podżeganie do nie-
nawiści wobec Kościoła;
Isabella Bertolini – depu-
towana prawicowej partii Forza Ita-
lia – zaapelowała do telewidzów
o wyłączenie odbiorników, co ma
być formą bojkotu RAI;
Oto przy okazji
ujawnionego przez nas niedaw-
no („Barwy ochronne” – „FiM”
8/2007) o których sekscesach
pisaliśmy tylko w 2006 r. Do-
liczyliśmy się ośmiu pedo-
filów i dwóch gwałcicieli
(tu ofiarami byli ministrant
„Ponieważ sprawy, o których
tu mowa, muszą być traktowane
z wielką rozwagą, należy zajmować
się nimi w sposób jak najbardziej taj-
ny (...) i powinny zostać skazane na
wieczystą ciszę” (ust. 11);
96915884.008.png 96915884.009.png 96915884.010.png
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
Nr 23 (379) 8 –14VI2007r.
ŚWIAT WEDŁUG RODANA
O dwóch zboczkach
Prowincjałki
Szkoła podstawowa w Waleńczowie nie-
daleko Częstochowy była o krok od nada-
nia imienia patrona. Miał nim zostać legendarny komentator sportowy
Jan Ciszewski . Dzieciaki odszykowały galowe stroje, plenerowa impre-
za we wsi była już dopięta na ostatni guzik, na budynku zawisła tabli-
ca z nowym imieniem, aż tu nagle jak grom z jasnego nieba spadła na
ludzi wieść, że Ciszewski... „był agentem SB”. I ponadroczne przygoto-
wania szlag trafił!
Urocza Rzecznik Praw Dziecka
została zapłodniona przez Jego
Moherencję Tadzia Rydzyka!
Ostatnio w ogóle nie interesowa-
ło mnie, że mój ulubiony serial
„M jak miłość” urządził fetę z oka-
zji emisji 500 odcinka. A było tam
m.in. Mazowsze; przecudne pienia
odwalały duety: Agnieszka Fitkau-
-Perepeczko z Norbim , Anna Mu-
cha z Dodą , Justyna Steczkowska
z Robertem Moskwą , a Małgorza-
ta Kożuchowska i Piasek wzruszy-
li mnie do łez nastrojowym wykona-
niem „W głębi duszy”. Trochę zasza-
lałem (butla koniaku!), kiedy moja
ulubiona scenarzystka Ilona Łep-
kowska („M jak miłość”) dostała Su-
per Wiktora, nagrodę dla najpopu-
larniejszych osobowości telewizyjnych.
Tak wzruszony, i lekko już przymu-
lony, dostrzegłem tylko kątem oka,
że w „Plebanii” nareszcie pokazano
prawdziwe oblicze polskiego Kościo-
ła. Biskup wywalił z parafii ks. An-
toniego! Za co? Ano, ks. Antoni do-
stał testament Mariana, w którym ten
gospodarstwo zapisuje na Kościół.
Ksiądz jest tym zbulwersowany i pa-
li testament, ojcowiznę przejmuje pra-
wowity spadkobierca, Radek (syn Ma-
riana), a Kościół... dostaje figę. Oj,
żeż ty Mojżesz, to przecież wielka
niesubordynacja i ks. Antoni powi-
nien jeszcze dodatkowo zostać eks-
komunikowany przez biskupa i zba-
dany przez egzorcystę!
W tym tygodniu żyłem tylko dla
Leszkojarków Kaczyńskich oraz
pani rzecznik Ewy Sowińskiej (ksyw-
ka: Tinky Winky), którą niesłusznie
wzięto pod obcas i sflekowano. Prze-
cież to nie był jej pomysł. Sowińska
została zapłodniona przez Jego Mo-
herencję Rydzyka już osiem lat te-
mu, ale dopiero teraz ciąża została
donoszona. A cóż ten wielki człowiek
z Torunia ma z tym wspólnego? Ho,
ho, ho! Toż to jest niezwykle prze-
widujący, światły umysł. Mało kto
o tym pamięta, że już w 1999 roku
powiedział o teletubisiach: „Są one
wymysłem szatana i prowadzą ku za-
traceniu. Występuje w filmie postać
o imieniu Tinky Winky. Jest wyraźnym
symbolem zboczenia, jakim jest gejo-
stwo. Po pierwsze jest różowa, kolor
gejów, po drugie ma na głowie ante-
nę w kształcie trójkąta, a to przecież
ich symbol. Po trzecie nosi coś w ro-
dzaju torebki, jak reszta zboczeńców”.
Oczywiście, jak zwykle coś się ta-
cie pomieszało – tym razem kolory
(nie różowy, tylko fioletowy). Ze-
lektryzowany gadką Sowińskiej stra-
ciłem parę wieczorów (odstawka od
wódy i gandzi) i przeleciałem parę
filmów dla dzieci. Przeraziłem się,
zwłaszcza jednym filmem z udzia-
łem prezydenta i premiera. Chodzi
o „O dwóch takich, co ukradli księ-
życ”. Nikt z pismaków jeszcze nie od-
ważył się napisać prawdy o tej pro-
pagandzie pedalstwa, złodziejstwa
i kazirodztwa! Romku Giertychu
z Kórnika (wielkopolskie), weź się
do roboty razem z Mirkiem Orze-
chowskim z Łodzi! Przecież to an-
tychrześcijański horror! Już to udo-
wadniam: Jacek i Placek zbyt często
trzymają się za ręce, wdzięczą się do
siebie, zaglądają sobie w oczy, śpią
przytuleni do siebie, chodzą w czymś
białym przypominającym sukienki,
no i dodatkowo mają włoski ufarbo-
wane na blond. Czy to wszystko nie
są przesłanki kazirodcze, a nade
wszystko homoseksualne?! No i jed-
nemu to nawet pozostało do dziś.
Ewo, Romku, Mirku, Tadku, do ro-
boty! A ja zaraz letę do sklepu i ku-
puję se czerwoną torebkę!
ANDRZEJ RODAN
Minister Roman Giertych – zamiast tra-
cić czas na modernizację listy lektur
– powinien raczej opracowywać jakieś programy odstresowujące mło-
dzież przed końcem roku szkolnego. Pewien gimnazjalista ze Słupska nie
miał zbyt dobrych ocen oraz pomysłu na to, jak je przed wakacjami po-
prawić, więc w akcie desperacji podpalił pokój nauczycielski, mając na-
dzieję, że wraz z nim spłonie feralny dziennik. Młody się jednak przeli-
czył, bo nauczyciele potrafili posługiwać się gaśnicą.
Mieszkaniec Choszczna zapragnął skró-
cić sobie grzywkę. Jak każdy cywilizo-
wany człowiek udał się w tym celu do fryzjera. Zasiadł wygodnie na
fotelu i... oniemiał. Oto zobaczył idącą w jego kierunku nawaloną jak
stodoła po sianokosach fryzjerkę, uzbrojoną w brzytwę. Chłopina przy-
tomnie z fotela uciekł i wezwał policję. Kobieta wydmuchała 3 promile.
Niespełnienie seksualne potrafi człowie-
ka ogłupić. Pan Andrzej z Lęborka za
nic nie mógł znaleźć odpowiedniej partnerki do miłosnych igraszek.
W końcu nie wytrzymał, strzelił sobie setę na odwagę, wpadł do lokal-
nego sex shopu, sterroryzował ekspedientkę i zażądał od niej gumowej
lalki z lateksową jędrną „piątką”. Kobieta uciekła z krzykiem. Niedoszłe-
go kochanka zatrzymała policja.
Nad hormonami nie może także zapano-
wać mieszkaniec Mielca. Ten z kolei
– przyodziany jedynie w kominiarkę – biega po ulicach i za wszelką ce-
nę stara się zainteresować swoją męskością miejscowe nastolatki.
Opracowała WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
ności dostęp do różnorodności dóbr i mnogo-
ści wyborów. Jednak z powodu nieuchronnej skłon-
ności do monopolizacji w każdej dziedzinie – dziki
kapitalizm proponuje w końcu wybór pomiędzy róż-
nymi nazwami tego samego.
Pamiętam jak pewien Amerykanin narzekał kiedyś,
że z tamtejszego rynku poznikały różnorodne napoje,
które pamiętał
z młodości. Na
skutek koncen-
tracji kapitału
klientom pozo-
stał wybór po-
między coca-co-
lą i pepsi oraz fantą a mirindą. Podobne zjawisko nastą-
piło w polityce – pozostał wybór pomiędzy niewiele się
różniącymi od siebie republikanami i demokratami. Róż-
nice nie mogą być wielkie, skoro obydwie partie spon-
sorują często te same korporacje...
Podobny proces następuje w Polsce. Jeszcze kilka-
naście lat temu mieliśmy jakiś wybór. W parlamencie
była antykapitalistyczna Unia Pracy, proaborcyjny SLD,
skutecznie zresztą blokujący przez lata ratyfikację kon-
kordatu. Można było głosować na Unię Demokratyczną
lub, jak ktoś wolał, na klerykałów z ZChN czy prokapi-
talistycznych liberałów z KLD Tuska .
Z czasem niektóre partie odpadły, a pozostałe za-
częły dziwnie upodabniać się do siebie. Postlewicowiec
Kwaśniewski podpisał konkordat i zaczął mówić do
papieża „Ojcze Święty”, a liberał Tusk wziął ślub kościel-
ny. Miller , szef socjaldemokracji, został kapłanem w świą-
tyni wolnego rynku, który ponoć, niczym Bóg lub pa-
pież, „zawsze ma rację”.
Kiedy słyszę, że program Lewicy i Demokratów ma
tworzyć Aleksander Kwaśniewski – człowiek, który osią-
gnął niemal heroiczny stopień bezideowości – przypo-
mina mi się smutne ostrzeżenie, jakie wygłosił niedaw-
no na spotkaniu
„Na lewo od so-
cjaldemokracji”
Michał Syska ,
wiceprzewodni-
czący Socjalde-
mokracji Pol-
skiej. Otóż, według niego, objęcie przez Kwaśniewskie-
go szefostwa LiD-u doprowadzi do dalszego zepchnię-
cia lewicy w stronę centrum, w ramiona PO. Wówczas
może w Polsce nastąpić ustanowienie, a potem utrwale-
nie ładu dwubiegunowego. Konserwatywnego, klerykal-
nego PiS-u wraz z satelitami (Samoobrona+LPR) po
jednej stronie oraz nieco mniej konserwatywnej i klery-
kalnej PO z LiD-em – jako alternatywy dla ludzi o po-
glądach niekonserwatywnych. Prawdziwa lewica – pro-
społeczna i antyklerykalna – wraz z jej postulatami zo-
stanie kompletnie zmarginalizowana i pozbawiona ław
poselskich na długie dziesięciolecia.
Przed takim obrotem spraw niech nas bronią z laic-
ko-postępowych niebios: Boy-Żeleński razem z Kost-
ką Potockim i inni nieświęci! ADAM CIOCH
Pamiętajmy, że na przykład dzieci, które w przyszłym roku rozpoczną edu-
kację w pierwszej klasie szkoły podstawowej, mogą w ogóle nie pamiętać
osobistych wspomnień Jana Pawła II. Dlatego chcemy im tę postać przy-
bliżyć. Ponadto trudno sobie wyobrazić, że mogłaby funkcjonować tożsa-
mość młodego Polaka bez znajomości tej historycznej postaci. Stąd propo-
zycja książki Pawła Zuchniewicza dotyczącej Karola Wojtyły. Dla mnie to
nie jest nic dziwnego, że wraz ze zmianą historii należy dopisać do spisu
lektur pozycje książkowe tego Wielkiego Polaka.
(Roman Giertych o nowej liście lektur)
Problem polega na tym, że Rzecznik Praw Dziecka nic nie robi. Sowińska
uchwyciła się torby, żeby pokazać, że istnieje.
RZECZY POSPOLITE
(Piotr Gadzinowski)
Nie znam takiego natężenia cynizmu i pogardy dla praworządności, jakie
obserwujemy w Polsce od dwóch lat. I to się dzieje pod hasłami naprawy
państwa.
(Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla „The Wall Street Journal Polska”)
Aleksander Kwaśniewski ma więcej seksapilu politycznego niż Donald Tusk.
(Jacek Kurski)
Pod deszczem lub rynną
Wspólna zapowiedź zmian w ordynacji wyborczej i pójście razem w wybo-
rach parlamentarnych w bloku umocni rząd i oznacza szansę na wygranie
następnych wyborów.
(Roman Giertych)
Jest to niedorzeczne. PiS w przyszłych wyborach będzie startować samodziel-
nie.
(Jolanta Szczypińska)
Może ci psychologowie przy okazji teletubisiów powinni obejrzeć panią rzecz-
nik?
(Leszek Miller)
Wybrała OH
CIEŃ LUSTRACJI
DESPERAT
NA PAZIA
DZIKIE ŻĄDZE
ŁEPEK BEZ TWARZY
N ieskrępowany wolny rynek ma zapewnić lud-
96915884.011.png 96915884.012.png 96915884.013.png 96915884.014.png 96915884.015.png 96915884.016.png 96915884.017.png 96915884.018.png 96915884.019.png 96915884.020.png 96915884.021.png 96915884.022.png 96915884.023.png 96915884.024.png 96915884.025.png 96915884.026.png 96915884.027.png 96915884.028.png 96915884.029.png 96915884.030.png
 
Nr 23 (379) 8 –14VI2007r.
NA KLĘCZKACH
5
NA TARCZY
chce stworzenia stałej kapelanii przy
lotnisku, w której duchowny miałby
przebywać na stałe. Zarząd portu lot-
niczego życzliwie odnosi się do tego
postulatu, ale ostanie słowo, jak to
w Polsce, należy do Kurii Metropo-
litalnej w Krakowie.
cmentarz z powodu wody podta-
piającej groby. To żadna nowość
– mówią z kolei mieszkańcy Łaz. Pro-
boszcz wybrał bagnisko na pochów-
ki, więc trumny z nieboszczykami od
dawna pływają jak w bajorze. Szko-
da, że nadzór budowlany przymykał
oko na wodę, gdy powstawała ne-
kropolia. W wielu innych miastach,
np. w Wieluniu, jest podobnie i za-
równo sanepid, jak i nadzór budow-
lany udają, że nie widzą problemu,
choć zmarli od lat grzebani są w śmie-
ciowym błocie (było tu niegdyś wy-
sypisko odpadów).
W chwili gdy zapewne czytacie
już ten numer „FiM”, w Juracie na
Helu spotkał się Kaczor z Donal-
dem , czyli prezydent RP z prezyden-
tem USA. Prawdopodobnie obaj
(wcześniej zdecydował o tym Jaro-
sław K...) dogadają się w sprawie in-
stalacji tarczy antyrakietowej na te-
rytorium Polski. Chociaż premier Ja-
rosław stwierdził, że rozmowy są bar-
dzo trudne, a decyzja – w obliczu bez-
precedensowego rosyjskiego sprzeci-
wu (porównał Putina do Chrusz-
czowa !) – obarczona wielką odpo-
wiedzialnością, raczej trudno oczeki-
wać, że Kaczyńscy nie zrobią na złość
większości Polaków i zaprzepaszczą
okazję do podlizania się Ameryka-
nom. W dodatku, po raz kolejny (po
Iraku i Afganistanie) za nasze pie-
niądze! Tym samym my wszyscy,
a także nasze dzieci i wnuki, będzie-
my przez bliźniaków podani wszel-
kim wrogom... na tarczy.
za ziemię i jednocześnie od dziesię-
cioleci dotuje (m.in. bazylikę), nie
żałując szmalu – choćby na remon-
ty kościołów.
z którego wynika, że jeden z boha-
terów filmu, pastor, jest homoseksu-
alistą. TVP wyjaśnia, że cenzura jest
konieczna (sic!), bo antyklerykalne
sceny mogłyby razić polskich widzów,
którzy mają wrażliwość inną niż Bry-
tyjczycy. Czekamy na ocenzurowa-
ną, „kaczyńską” wersję Biblii IV RP
– bez Onana, obrzezania, cudzołoż-
nic i ofiar z ludzi...
AC
BS
SEJM MA BYĆ LAICKI
CHOROBA
ZAWODOWA?
AC
60-letni kościelny z parafii św.
Katarzyny w Starogardzie Gdań-
skim, Waldemar G. , został skaza-
ny przez sąd na 6 lat więzienia. Ale
na wyrok w tej samej sprawie cze-
ka również 38-letni ksiądz Piotr T.
Kościelny ma na koncie upijanie al-
koholem i molestowanie 13 mini-
strantów, zaś duchowny odpowia-
da m.in. za zgwałcenie ministranta
(„FiM” 30/2006). To kolejny pro-
ces ludzi Kościoła, wykorzystujących
seksualnie dzieci.
BS
KACZOR OSZUKAŁ!
DYSKRYMINACJA EWY
Przed wyborami samorządowy-
mi premier Kaczyński przyrzekał
swojemu umiłowanemu przyjacielo-
wi, prezydentowi Łodzi Jerzemu
Kropiwnickiemu (i łodzianom!), że
droga szybkiego ruchu S-8 do Wro-
cławia będzie wiodła przez Łask,
Zduńską Wolę i Sieradz. Tymczasem
okazało się, że lobby piotrkowskie,
z b. marszałkiem Sejmu Markiem
Jurkiem na czele, przeforsowało (jak
na razie) zupełnie inny przebieg tej
arterii (przez Bełchatów i Wieluń).
Wcześniej wykiwano Łódź, która nie
dostała obiecanej kasy na lotnisko,
wielkim łukiem ominie ją także EU-
RO 2012, nie mówiąc o powolnym
zwijaniu manatków przez zagranicz-
nych inwestorów (Philips). Prezyden-
towi Kropie pozostaje już tylko udać
się na kolanach do Częstochowy,
bo modły w miejscowej katedrze
i oddawanie miasta w pacht sutan-
nowym oraz świętej Faustynie przy-
niosło tylko wydatki.
PS
Jednym ze skutków „afery Tin-
ky Winky”, wywołanej przez Ewę So-
wińską , polskiego rzecznika praw
dziecka, jest ogólnoeuropejska mo-
bilizacja urzędników zajmujących się
sprawami najmłodszych. Norweski
odpowiednik Sowińskiej, Reidar
Hjermann , zapowiedział powszech-
ny protest wobec pomysłów Sowiń-
skiej i jej antyhomoseksualnych ob-
sesji. Stwierdził, że rzecznicy z całe-
go kontynentu zażądają od niej wy-
jaśnień, gdyż jest niedopuszczalne,
aby reprezentant praw dziecka łamał
prawo europejskie, nakłaniając do
dyskryminacji jakiejś grupy społecz-
nej.
RK
W SŁUŻBIE KOŚCIOŁA
Polscy internauci za nic mają wo-
lę papieża B16 i polskich katoprawi-
cowych (p)osłów!
Sprzeciwili się bowiem wyraźnie
umieszczeniu w sali obrad polskiego
parlamentu obrazu Matki Boskiej
Trybunalskiej. Przypomnijmy, że na
wniosek części nawiedzonych parla-
mentarzystów papież mianował ją pa-
tronką Sejmu. Jednak polscy użyt-
kownicy internetu wcale się z decy-
zją tych autorytetów nie zgadzają. Na
pytanie, czy życzą sobie umieszcze-
nia świętego obrazu na tle polskiej
flagi za fotelem marszałka, aż 81 proc.
spośród 36 815 uczestników odpo-
wiedziało negatywnie. 5 proc. nie mia-
ło w tej kwestii zdania, a jedynie 14
proc. chciałoby obecności patronki
polskich posłów w Sejmie.
MILIONY NA TACĘ
Naukowcy z Uniwersytetu Me-
dycznego w Poznaniu odtworzyli
komputerowo (chyba z braku innych
zajęć!) twarz założyciela zgromadze-
nia księży marianów – ojca Stani-
sława Papczyńskiego . Portret po-
wstał na podstawie czaszki zmarłe-
go w 1701 roku księdza. Portret Pap-
czyńskiego bardzo się marianom
przyda, bo w tym roku papież ma
dokonać beatyfikacji założyciela ich
zakonu. I tak w Polsce Kaczyńskich
świecka nauka wraca do swojej śre-
dniowiecznej funkcji – służebnicy teo-
logii.
Jak przewidzieliśmy („FiM”
29/2004, 46/2006), za sprawą niezwy-
kle skutecznego Marka Piotrow-
skiego (były etatowy funkcjonariusz
kontrwywiadu PRL), pracujący obec-
nie dla metropolitów krakowskiego
i katowickiego, a także biskupa biel-
sko-żywieckiego, rządowo-kościelna
Komisja Majątkowa (powołana
w 1990 r. przy MSWiA) znalazła roz-
wiązanie satysfakcjonujące krakow-
skich cystersów oraz archiprezbite-
ra bazyliki Mariackiej. Dostaną oni
od państwa, czyli od nas wszystkich,
84 mln zł tytułem odszkodowania
za ziemie utracone w czasach PRL.
Komisja obeszła prawo. Z praw-
nego punktu widzenia roszczenia cy-
stersów wygasły już dawno, jednak-
że zakulisowe działania Piotrowskie-
go i komisji sprawiły, że Kraków
stracił już sporo atrakcyjnych dzia-
łek. Nie należały one nigdy do za-
konu, ale komisja samowolnie po-
traktowała je jako mienie zamien-
ne wartości... 90 mln zł! Komisja,
która działa pod dyktando sutanno-
wych, wybrała najlepsze kąski, kom-
plikując miastu szeroko zakrojone
plany inwestycyjne. Krakowski sa-
morząd nie zamierza jednak skła-
dać broni i domaga się unieważ-
nienia decyzji w sprawie cysterskich
gruntów. Dlaczego? Otóż sprawa
toczyła się przed komisją rządowo-
-kościelną już w latach 90. i zakoń-
czyła zadośćuczynieniem dla zakon-
ników oraz ich deklaracją o rezy-
gnacji z dalszych roszczeń...
Bazylika Mariacka też zwietrzy-
ła koniunkturkę i wystawiła miastu
rachunek za utracone grunty, wyce-
nione na 33 mln zł. Po wojnie na
tych działkach powstały budynki uży-
teczności publicznej, drogi i mosty,
z których korzystają wszyscy miesz-
kańcy, w tym także watykańczycy. Pa-
zerność Kościoła nie zna jednak gra-
nic, a państwo naiwnie zwraca kasę
MaK
CUD W KORANIE
BS
MaK
Egipski przedsiębiorca i archi-
tekt Ibrahim Kamel postanowił
udowodnić, że Koran, święta księga
islamu, jest naprawdę niezwykły.
Ogłosił, że udało mu się stworzyć
program komputerowy potwierdza-
jący, że Koran ma matematyczną
strukturę opartą na liczbie 19. Od-
krycie bada specjalny komitet islam-
ski, a Kamel chce stworzyć firmę na
Cyprze, która zajmie się komercyj-
nym wykorzystaniem jego odkrycia.
Jak widać, nie tylko księża wiedzą,
jak się dorobić na religii.
ZIEMIA ŚWIĘTA
UMARLI TONĄ
A
Przykościółkowe władze wielu
miast dzięki min. Ujazdowskiemu
zyskają niedługo cenzorski instru-
ment, uniemożliwiający organizowa-
nie wielu imprez „nielicujących z po-
wagą lub charakterem miejsca pa-
mięci”. Oznacza to w praktyce, że
np. w centrum Krakowa (gdzie aż
roi się od kościołów i kaplic) nie bę-
dzie można zorganizować żadnej Pa-
rady Równości, nie mówiąc o róż-
norodnych kontrowersyjnych wysta-
wach plastycznych. Takie ogranicza-
nie wolności zgromadzeń propono-
wane przez ministra kultury (który
już zdążył się wsławić przygotowy-
waniem ustawy lustrującej nasze uli-
ce i pomniki) krytykuje m.in. Adam
Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw
Człowieka. Proponujemy, żeby
w prawie zapisano w końcu bez owi-
jania w bawełnę, że marsze homo-
seksualistów, a także wystawy kobie-
cych aktów można organizować je-
dynie w lasach i na terenach pod-
mokłych.
Przynajmniej przez kilka naj-
bliższych miesięcy żaden z miesz-
kańców Łaz (diecezja sosnowiecka)
nie może się wybrać na tamten świat
– tak zarządził miejscowy proboszcz
Leonard Zagórski (lat 67). Po-
wód? Nadzór budowlany zamknął
ZDROWAŚKI
NA ROZKAZ
Kryzys Kościoła w Polsce? Z pew-
nością, skoro biskupi muszą zarzą-
dzać modlitwy dla księży i wiernych...
Na przykład w diecezji legnickiej bi-
skup Stefan Cichy wydał zarządze-
nie w sprawie przeprowadzenia mo-
dlitw w „dni krzyżowe”. Ten ducho-
wy rozkaz biskup zamieścił na stro-
nie internetowej diecezji, stwierdza-
jąc dobitnie: „Zarządzam, aby w każ-
dej parafii przeprowadzić modlitwy
przypisane na dni poprzedzające Uro-
czystość Wniebowstąpienia Pańskie-
go, zwane dniami krzyżowymi. W tym
roku są to: 14, 15 i 16 maja (od po-
niedziałku do środy)”.
Jeśli tak dalej pójdzie, to bisku-
pi będą musieli wkrótce wydawać za-
rządzenia w sprawie chodzenia do
kościoła, a potem rozkaz dawania na
tacę.
AC
Kow
RP
CENZURA WRÓCIŁA
PARAFIA LOT
Telewizja Polska ocenzurowa-
ła serial komediowy BBC „Mała
Brytania”. W wersji emitowanej
w Polsce zabrakło m.in. fragmentu,
Duszpasterzowi na lotnisku w Ba-
licach koło Krakowa nie wystarcza
już lotniskowa kaplica z coniedziel-
nymi mszami. Ksiądz Jan Dziasek
96915884.031.png 96915884.032.png 96915884.033.png 96915884.034.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin