OTO MATKA TWOJA – 33 dniowe REKOLEKCJE MARYJNE
REKOLEKCJE OFIAROWANIA SIĘ TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ
PRZEZ NIEPOKALANE SERCE MARYI
33 dniowe REKOLEKCJE - PRZEDMOWA
Jest w Ewangelii niezwykle piękna opowieść o Królestwie Bożym, które podobne jest do kupca poszukującego drogocennych pereł. Kiedy kupiec taką perłę znalazł, oddał za nią całe bogactwo, które posiadał. Zdecydował się na to, aby jedna z wielu pereł na świecie stała się jego jedyną, upragnioną perłą – skarbem wartym całe Królestwo. Rzeczywista wartość przedmiotów objawia się dopiero wtedy, gdy stają się cenne w oczach ludzi, gdy są do czegoś potrzebne lub gdy stają się darem: przesłaniem o miłości do obdarowanego. Przypowieści o Królestwie są jedną z dróg, które pozwalają nam w świetle Ewangelii odkryć rzeczywistą wartość przedmiotów i skarbów, jakie zdarzy nam się posiadać. Nie jest łatwo bowiem tak posiadać rzeczy, by nie stać się ich niewolnikiem. Bo przecież wtedy dopiero mam coś na własność, gdy mogę i potrafię zrobić z tym to, co sam zechcę. Wtedy posiadam swoje skarby, gdy nie jestem ani ich stróżem, ani sługą, ale gdy ja posługuję się nimi. Najbardziej ludzki sens posiadania odkrywa się jednak wówczas, gdy rzecz staje się darem miłości objawiającym moją wolność, jako zdolność do daru, wolność do kochania, czyli coś najbardziej upragnionego przez każdego człowieka.
Taka tajemnica skarbu i daru miłości ukryta jest w 33-dniowych rekolekcjach
Poświęcenia siebie i świata Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Pokoju, Królowej świata, Królowej serc a poprzez Nią Trójcy Przenajświętszej.
Chcemy przekazać kolejne wydanie REKOLEKCJI MARYJNYCH w ręce tych którzy pragną dołączyć się do wspólnoty z Maryją, Królową Pokoju. Dla wielu z uczestników Komunii Maryi jest to przygoda rozpoczynająca nową epokę ich życia, życia człowieka nawróconego i uzdrowionego.
Kiedy przed kilku laty zrobiłem pierwsze kroki w 33-dniowych Rekolekcjach Maryjnych, zdziwieniem było dla mnie odkrycie niezwykłego bogactwa, jakie posiadam, a które traktowałem dotąd jako coś oczywistego naturalnego. Odkryłem również, że trudności i ciężary, jakie musiałem znosić, są prawdziwym bogactwem, którego nie chciałbym stracić. Chcę jedynie naprawdę je przyjąć jako zadanie i drogę uzdrawiania mojej marnej miłości. Odkąd ofiarowałem przez ręce Maryi moje chwile zniechęcenia i oschłości, chwile, kiedy nie potrafiłem dostrzec w moich braciach przyjaciół, chwile strachu i paniki na widok tak wielu niedokończonych i niezałatwionych spraw…., te same sprawy stały się moim bogactwem. Moja wrażliwość uczy mnie słyszeć czyjeś zalęknione serce, a mój niepokój pozwala mi jeszcze bardziej uwierzyć, że jest Ktoś, kto pokój obiecuje i pokój przynosi wśród moich codziennych obaw i nieporządków. Przecież odkąd je ofiarowałem, nie są moje. Nie są moim największym zmartwieniem. Stały się za to miejscem naszego spotkania: Maryi z Jezusem i ze mną we wspólnocie miłości. Dotąd często wydawało mi się, że w trudnościach zostaję sam. Moje nieuzdrowione serce zamykało się na obecność Boga przy mnie. Teraz nawet trudności nie zrywają mojej więzi z Bogiem. Wydaje mi się, że jest ich więcej niż kiedyś, ale nie powodują rozpaczy. Także i one stały się darem.
Uzdrowienie w chrześcijaństwie dokonuje się przez ofiarowanie. Poprzez ofiarowanie uświadamiam sobie, co naprawdę posiadałem. Staję się odpowiedzialnym za to, co zrobię ze skarbami, jakie dostałem. Poprzez ofiarowanie uznaję Dawcę wszelkiego dobra. Poprzez ofiarowanie, to co mam, staje się na nowo darem Boga Miłującego dla mnie. Poprzez ofiarowanie odkrywam błogosławieństwa trudności, jakie muszę pokonywać na co dzień. Poprzez ofiarowanie dzieją się prawdziwe cuda w życiu ludzi, którzy odkrywają na nowo swoją zdolność do wolności. Poprzez ofiarowanie stajemy się tym, kim naprawdę możemy być: stajemy się podobni do Chrystusa.
Rekolekcje Maryjne prowadzą nas starożytną drogą tradycji religijnej chrześcijaństwa Zachodu. Kierują nasze serca do Bożego Syna – Jezusa, prawdziwego Człowieka, syna Maryi z Nazaretu. Rekolekcje Maryjne pokazują nam, że w każdej chwili życia Maryi, a także w każdej cząstce Jej ciała i duszy jest zdolność do przyjęcia podobieństwa do Bożego Syna, który stal się prawdziwym człowiekiem. To prowadzi nas do tego, by w sobie samych zobaczyć znaki podobieństwa do Chrystusa – Daru Miłości. Widzimy, że to gdzie i jak żyjemy, może mieć prawdziwą wartość – wartość daru i może być dla kogoś, kto dar przyjmuje bezcennym skarbem. Zapraszamy do Komunii Maryi: do wspólnoty, która odkrywa jak wiele darów złożył w nas Bóg i jak wiele mamy do dania w każdej chwili naszego życia.
Tej książki nie kupuje się w sklepie. Otrzymałeś ją od kogoś, kto zaprosił Ciebie do wspólnoty. Życzymy Tobie, abyś przez te rekolekcje otrzymał oczy tak otwarte, abyś zobaczył skarby, które Bóg złożył w Twoich bliskich. Może zapragniesz, aby i oni potrafili je dać w darze miłości.
MIROSŁAW PILŚNIAK OP
ŁAGODNOŚĆ – CIERPIENIE – ŻARLIWOŚĆ
POŚWIĘCENIE SIEBIE I ŚWIATA NIEPOKALANEMU SERCU MARYI KRÓLOWEJ POKOJU, KRÓLOWEJ ŚWIATA, KRÓLOWEJ SERC, A PRZEZ NIĄ TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ
Celem poświęcenia są mistyczne zaślubiny, przymierze dwóch natur – boskiej i ludzkiej – w sercu Boga przez ludzkie, ale Niepokalane Serce Maryi Dziewicy.
Zjednoczenie z Maryją przynosi najuboższym („maluczkim”) owoce mistycznego zjednoczenia, dostępne duszy dopiero w końcowym etapie drogi do Boga. Są nimi: duchowe dziecięctwo, złączenie z życiem Trójcy Świętej, wielkie pragnienie cierpienia w łączności ze zbawczą męką Chrystusa, całkowite poddanie się woli Boga, niemal nieustanna łaska intymnej zażyłości z Bogiem.
W ujęciu tradycyjnym, życie w łączności z Maryją – a przez Nią z Bogiem – objawia się jako Boże światło dane przez Niego u schyłku nocy ducha, jako doskonalszy i bardziej ścisły stopień zjednoczenia. Poprzez poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi, najmniejsze i najprostsze spośród Jej dzieci może doświadczyć takiej czułości i Bożej pomocy, jaka jest zwykle udziałem zaręczonych czy poślubionych.
Słowa „poświęcać” i „uświęcać” („konsekrować”) z etymologicznego punktu widzenia mają to samo znaczenie: „uczynić świętym poprzez ofiarę złożoną Bogu”. Celem tego poświęcenia jest całkowite wydanie się Bogu z miłości, ale w Sercu Maryi, tzn. w sposób najczulszy i najbardziej intymny. Wszystko, czego sami nie potrafimy unieść, ofiarujemy Jej, aby – podobnie jak w ofierze Mszy świętej – to, co jest gorzkie, chleb naszej nędzy, stał się słodki jak chleb anielski. Kiedy zrozumiemy te główną zasadę zbawienia podyktowaną przez Mądrość Bożą, zapragniemy wówczas współpracować z Maryją przez poświęcenie Jej siebie i świata, tak jak uczynił to bardzo dobitnie Ojciec Święty, opuszczając Częstochowę:
„O Matko Kościoła! Raz jeszcze oddaję Ci siebie w <macierzyńską niewolę miłości> wedle słów mego zawołania: Totus Tubus! Oddaję Ci cały Kościół – wszędzie, aż do najdalszych krańców ziemi!. Oddaję Ci ludzkość ludzkość wszystkich ludzi – moich braci. Wszystkie ludy i narody. Oddaję Ci Europę i wszystkie kontynenty. Oddaję Ci Rzym i Polskę, zjednoczone poprzez twego sługę nowym węzłem miłości. Matko, przyjmij! Matko, nie opuszczaj! Matko prowadź! (Jasna Góra, 6 kwietnia 1979).
Poświęcenie to jest warunkiem przystąpienia do Komunii Maryi Królowej Pokoju, której uczestnicy całkowicie oddają się Maryi, aby nie ulec ognistym strzałom księcia tego świata, który chciałby pożreć dzieci Niewiasty obleczonej w słońce.
Słowo Jezusa winno nas skutecznie wyrwać z uśpienia. W czasach ostatecznych oziębnie miłość wielu ludzi (Mt 24,12). Celem poświęcenia – poprzez oddanie się Sercu Maryi – jest zdobycie zdolności do kochania miłością Boża. Eucharystia, która jest sakramentem miłości najdoskonalszej, będzie nas wspierać na co dzień i powinna zatem towarzyszyć tym rekolekcjom. Królowanie Maryi w sercach i we wzajemnych stosunkach – oto, co powinniśmy osiągnąć w tych nowych zastępach Niepokalanej, które tworzą uczestnicy Komunii Maryi Królowej Pokoju. Sakrament pojednania będzie tu również najlepszym środkiem do odbudowania królestwa Maryi w naszych sercach i we wspólnych relacjach.
Dzięki wniebowzięciu i ukoronowaniu w niebie, Maryja trwa w Sercu Trójcy Świętej – tam, gdzie Syn przygotował nam miejsce; Ona też zamieszkuje Trójcę, pragnącą przygotować sobie dom w sercu człowieka. Obecna w niebie, jest tak samo obecna na ziemi, tworząc tym samym pomost nad przepaścią, jak się nam zdaje – nieprzebytą. W modlitewnym zgłębianiu tych stronic będziemy próbować wniknąć w samo serce tajemnicy Trójcy Świętej poprzez modlitwę wewnętrzną, medytację i adorację.
Celem tych rekolekcji jest też – za każdym razem, gdy je będziemy odprawiać – zmiana naszego życia. Konsekwentnie i gorliwie starajmy się wstawać co rano wcześniej i czuwać wieczorem. Rekolekcje te zostały tak pomyślane, aby każdy – niezależnie od swego duchowego „poziomu” – mógł w nich odnaleźć pokarm, który umocni go w jego teologii maryjnej i w jego życiu religijnym. Mogą one również stanowić przedmiot rekolekcji zamkniętych z towarzyszem duchowym, a nawet rekolekcji głoszonych.
W każdym dniu odnajdziemy orędzie Matki Bożej z Medjugorje. Zatrzymamy się przy nim dłużej, ponieważ dzięki jego prostocie, stanowi prawdziwą metodę wychowania do życia duchowego.
Dwie książki, oprócz Biblii, niezbędne do kształtowania chrześcijanina nadchodzących czasów to: Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny św. Ludwika Marii Grignion de Montfort oraz Dzieje duszy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która została ogłoszona Doktorem Kościoła.
Teresa uzupełnia Traktat św. Ludwika pokazując, że „mała droga”, na której triumfuje miłosierdzie, stanowi część tajemnicy Boga na czasy ostateczne. Rekolekcje te zamkną się uroczystym poświęceniem siebie Maryi podczas Eucharystii.
OBLUBIENICA JÓZEFA
Z pewnością bowiem modlitwa ta, a przede wszystkim postać Józefa z Nazaretu, nabiera dla Kościoła naszych czasów szczególnej aktualności w związku z nowym Tysiącleciem chrześcijaństwa.
(Jan Paweł II, adhortacja apostolska Redemptoris custos, 15 sierpnia 1989)
Tydzień w Nazarecie
Dzień pierwszy: Wstępowanie do Nazaretu
Porzucenie ducha tego świata. Poświęcenie dóbr zewnętrznych.
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
WEZWANIE
Przybądź, Duchu Święty,
Przybądź, wieczna radości.
Przybądź, Ty, który pragnąłeś i pragniesz mojej duszy.
Przybądź, Ty Sam, do mnie samego,
Przecież widzisz – jestem sam.
Przybądź, który mnie ze wszystkiego ogołociłeś
I uczyniłeś samotnym na tym świecie.
Przybądź, Duchu, Ty, który mi dajesz pragnąć Ciebie,
Ty, Niedostępny, który sam stałeś się we mnie pragnieniem.
Przybądź, moje tchnienie i moje życie.
Przybądź, pocieszenie mojej duszy.
Przybądź, moja radości, moja chwało.
Przybądź, moja nieustanna rozkoszy.
(św. Symeon Nowy Teolog)
WIERZĘ w BOGA.
Dziesiątek różańca w intencjach Najświętszej Maryi Panny.
PRZESŁANIE MATKI BOŻEJ W MEDJUGORJE z 25 sierpnia 1992
Dziś chcę wam powiedzieć, że was kocham. Kocham was moją macierzyńską miłością i wzywam, byście otworzyli mi się całkowicie, abym przez każdego was mogła nawracać i ratować świat, w którym jest wiele grzechów i wiele z tego, co nie jest dobre. Dlatego, moje drogie dzieci, otwórzcie się mnie całkowicie, żebym mogła was prowadzić ku tej cudownej miłości Boga Stworzyciela, który objawia się wam z dnia na dzień. Jestem z wami i chcę wam odkryć i ukazać Boga, który was kocha.
ROZMYŚLANIE
By wyzuć się należycie z siebie samego, trzeba codziennie obumierać sobie, czyli wyrzekać się poruszeń mających swe źródło we władzach naszej duszy i w zmysłach ciała. Należy patrzeć na nie, jak gdyby się ich nie widziało, słyszeć, jak gdyby się ich nie słyszało, posługiwać się rzeczami tego świata, jak gdyby się ich nie używało (1 Kor 7,31). To właśnie ma św. Paweł na myśli, gdy mówi o codziennym obumieraniu: „Każdego dnia umieram” (1 Kor 15,31). „Jeśli ziarno pszeniczne nie wpadnie do ziemi i nie obumrze, pozostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze przynosi plon obfity” (J 12,24).
Jeśli nie obumrzemy sami sobie, jeśli najświętsze nawet praktyki pobożne nie przysposabiają nas do tej śmierci nieodzownej i tak bardzo płodnej, nie przyniesiemy pożytecznego owocu; nasze nabożeństwa pozostaną jałowe, a cała nasza sprawiedliwość skażona będzie miłością własną i samowolą, co sprawi, iż największe nawet nasze ofiary i najlepsze uczynki obrzydliwe będą w oczach Pana; w chwili śmierci ukażemy się przed Nim z rękoma próżnymi, bez cnót i zasług i z sercem, w którym nie będzie ani jednej iskierki czystej miłości, udzielanej li tylko duszom obumarłym sobie, których życie ukryte jest w Bogu razem z Jezusem Chrystusem. (Kol 3,3).
(św. Ludwik Maria Grignion, Traktat, p.81 s.52)
Było zaś wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda Tej, która przeznaczona została na matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przyczyniła się do śmierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia. Ubogaconą od pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej zaiste świętości Dziewicę z Nazaretu zwiastujący Anioł z polecenia Bożego pozdrawia jako „łaski pełną” (Łk 1,28), zaś ona odpowiada wysłańcowi niebios: „Otom ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego” (Łk 1,38). Tak to Maryja, córa Adama, zgadzając się na słowo Boże, stała się Matką Jezusa, a przyjmując zbawczą wolę Bożą całym sercem, nie powstrzymana żadnym grzechem, całkowicie poświęciła samą siebie, jako służebnicę Pańską osobie i dziełu Syna swego, pod Jego zwierzchnictwem i wespół z Nim z łaski Boga wszechmogącego służąc tajemnicy odkupienia. Słusznie tedy sądzą święci Ojcowie, że Maryja nie została czysto biernie przez Boga użyta, lecz że z wolną wiarą i posłuszeństwem czynnie współpracowała w dziele zbawienia ludzkiego.
(Sobór Watykański II, Lumen gentium, n.56)
MODLITWA POŚWIĘCENIA
Maryjo, Ty obwieściłaś, że Pan „bogatych z niczym odprawił”; chcę Ci powiedzieć, że jedynym skarbem, którego pragnę na ziemi, jest Syn Twój, owoc Twojego żywota. Niechaj tam, gdzie jest mój i Twój skarb, przebywa też serce moje. Poświęcam Ci wszystko, co posiadam, wszystkie moje dobra materialne, abyś się tym posłużyła dla przyjścia królestwa niebieskiego. Ty, która nam dałaś chleb życia, przyjmij owoc moich prac, obdzielaj nim i pomnażaj go. Słowo Twojego Syna, który powiedział, że nikt nie może jednocześnie służyć dwom panom, to słowo mnie pochwyciło, więc zapewniam Cię, że moim wyłącznym pragnieniem jest służenie jedynemu Mistrzowi, jakim jest Bóg i Jego pokornej Służebnicy, która jest moją Królową.
Maryjo, poświęcam Tobie moją pracę, owoc mych fizycznych i umysłowych wysiłków; oddaję do Twojej dyspozycji moje dobra materialne, abyś nimi zarządzała według Twego upodobania.
ANTYFONA
Święta Rodzino z Nazaretu,
Mała Trójco na ziemi,
Jezusie, Boże na tej ziemi,
Maryjo, Oblubienico Ducha,
Józefie, cieniu Ojca –
Upodobnijcie nas do siebie!
Józefie, umierający z miłości do Maryi,
Maryjo, umierająca z miłości do Jezusa,
Jezusie, umierający z miłości dla świata -
(Brat Efraim)
PSALM 131
Panie, moje serce się nie pyszni
I nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie
Ani o to, co przerasta me siły.
Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę;
Jak dziecko na łonie swej matki,
Jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu,
Teraz i na wieki.
Dowolna modlitwa np. Litania, Pomnij….
MARYJO, KRÓLOWO POKOJU, MÓDL SIĘ ZA NAMI I ZA CAŁYM ŚWIATEM (3 razy)
Dzień drugi: Aby wejść do domu Świętej Rodziny
Poświęcenie naszych zmysłów.
Duchu Święty, słodszy niż plaster miodu, słodyczy niewyobrażalna!
Łaknę i pragnę Ciebie nieustannie, bo jakże się Tobą nasycić?
Czy to ja się karmię Tobą? Czy to raczej Ty mnie pochłaniasz?
Nie wiem, bo, w moim wnętrzu, jedno i drugie wydaje się prawdziwe.
Żądasz ode mnie, abym był z Tobą, a to takie trudne,
Bo nie chcę porzucać moich zajęć, aby zasnąć w Twoich ramionach.
Powinienem składać Ci dzięki i cześć oddawać i chwałę, bowiem w tym jest moje życie wieczne.
Odczuwam w sobie niecierpliwość i nie znajduję przyczyny.
Gdybym mógł osiągnąć jedność z Bogiem, trwając jednocześnie w mych działaniach,
Zamilkłaby wszelka moja skarga.
Niechaj Bóg, który zna każdą potrzebę, uczyni ze mną, co zechce.
Oddaję się całkowicie Jego mocy i dzięki temu, we wszelkim cierpieniu pozostaję mocny.
(Jan van Ruysbroeck)
Wierzę w Boga.
PRZESŁANIE MATKI BOŻEJ W MEDJUGORJE Z 25 kwietnia 1993
Dziś wzywam was wszystkich, abyście przebudzili wasze serca do miłości. Obcujcie z naturą i przyglądajcie się, jak budzi się przyroda, bo to wam pomoże otworzyć wasze serca na miłość Boga Stwórcy. Pragnę, abyście obudzili miłość w waszych rodzinach; tam gdzie niepokój i nienawiść – niech zapanuje miłość, bo gdzie miłość w sercu, tam i modlitwa. Drogie dzieci, nie zapominajcie, że jestem z wami, wspomagam was swoją modlitwą, aby Bóg dal wam moc miłowania. Błogosławię was i miłuję moją macierzyńską miłością.
...
amazonka2007