Psych 03x14 Truer Lies.txt

(44 KB) Pobierz
{468}{506}Shawn.
{506}{569}Dlaczego nie jeste� w szkole?
{623}{663}C�...
{663}{808}na dzisiejszym apelu by� pewien kole� i...| zahipnotyzowa� kilku student�w.
{808}{896}Jeden z nich my�la�, �e jest kangurem| i uderzy� tamtego kolesia.
{896}{977}Zemdla�, zanim m�g�| przywr�ci� dzieciaki do normalno�ci.
{977}{1058}Ale na szcz�cie, pan Detmer,| by�y Komando Foka,
{1058}{1180}przywr�ci� wszystkich, dzi�ki czemu| sze�� dzieciak�w nie musia�o jecha� do szpitala.
{1180}{1246}Poka� mi notatk�| z uwag� od nauczyciela.
{1246}{1277}Sk�d wiedzia�e�?
{1277}{1350}Dzieciaku, w pracy mam przezwisko:| "Ludzki wykrywacz k�amstw."
{1350}{1438}Ca�y dzie� sp�dzam na analizowaniu| k�amstw i ludzi, kt�rzy je wypowiadaj�.
{1438}{1473}Regu�a numer jeden.
{1473}{1561}Ka�de k�amstwo jest| zbudowane na ziarnku prawdy.
{1561}{1604}We�my przyk�adowo twoj� bajeczk�.
{1604}{1695}Gdybym mia� stawia� pieni�dze, powiedzia�bym,| �e prawd� w tym, co powiedzia�e� jest to,
{1695}{1755}�e pan Detmer| jest by�ym Komando Fok�.
{1755}{1797}Masz racj�.| To niesamowite.
{1797}{1819}Nie do ko�ca.
{1819}{1936}Wzgl�dna swoisto�� tego o�wiadczenia| w por�wnaniu do reszty, czyni j� oczywist�.
{1936}{2057}S�uchaj, Shawn,| je�li nadal b�dziesz tak k�ama�,
{2057}{2123}nikt ci nie uwierzy,| gdy b�dzie to mia�o znaczenie.
{2123}{2228}- Twoje �ycie mo�e by� wtedy zagro�one.| - Na przyk�ad, gdy b�d� policjantem?
{2228}{2283}Nie.| Na przyk�ad teraz.
{2297}{2343}{C:$398dc6}{y:i}Czasy dzisiejsze
{2348}{2442}{Y:i}Shawn Spencer w takich momentach| przywi�zuje baczn� uwag� do mocnego uchwytu.
{2458}{2585}Jest tylko on, pi�ka i do�ek,| otoczone przez cisz�.
{2585}{2657}I cz�owiek nios�cy ogromniasty| w�r na anielski py�. [narkotyk]
{2657}{2752}No co ty, stary, by�em w transie!| Teraz musz� zaczyna� od nowa.
{2824}{2877}{y:i}Shawn, pod�oga jest p�aska.
{2877}{2942}Nie wiem dlaczego nie mo�esz| patowa� w naszym biurze.
{2942}{3016}Poniewa�, Gus, ka�dy potrafi| wbi� pi�k� do pustej szklanki.
{3016}{3087}Prawdziwym wyzwaniem jest| poprowadzi� pi�k� niemal magicznie
{3087}{3175}przez zorganizowany chaos ludzkiej| krz�taniny i trafi� do do�ka, jak nikt przedtem.
{3175}{3259}Miejmy nadziej�, �e p�jdzie lepiej,| ni� podczas takiej samej pr�by z rzutkami.
{3259}{3319}�e co prosz�?| Wykona�em to. "Oko Byka" z 9-metr�w.
{3319}{3368}Nie.| To by�o oko kolesia.
{3686}{3717}{y:i}Stary!
{3840}{3872}Trzymaj si�.
{3893}{3918}Le� tam.
{3950}{4022}{y:i}- A mo�e rozmowa telefoniczna?|- B�dziesz mia� swoj� rozmow�.
{4022}{4072}Nie zrobi�em tego.| Musicie mi uwierzy�.
{4250}{4365}- Kto po�o�y� tutaj trawk� do patowania?|- On ju� nie �y�. Pr�bowa�em go reanimowa�.
{4365}{4437}Czekajcie, czekajcie, ten kole�.| Ten z wspania�ymi w�osami.
{4437}{4516}On mo�e za mnie po�wiadczy�.| Chyba pracowali�my pewnego lata w Busch Gardens.
{4516}{4568}- Tak, robili�my ciastka na oleju.| - Sp�jrz na to, Gus.
{4568}{4624}Musia� mnie pomyli� z kim�| innym maj�cym wspania�e w�osy.
{4624}{4701}- I ten bia�as. Te� go znam.| {y:i}- Daruj sobie, Ryan.
{4701}{4759}- Hej, pami�ta... | - Zamknij si�.
{4766}{4797}Jules.
{4834}{4871}- O co chodzi?| - Tak.
{4871}{4897}To Ryan Bainsworth,
{4897}{4962}albo "k�ami�cy Ryan",| jak go tutaj nazywamy.
{4962}{5091}To nieopanowany k�amca, kt�ry notorycznie daje| cynki i wysy�a wydzia� na szukanie wiatru w polu.
{5091}{5183}- Jest do�� k�opotliwy dla nas wszystkich. |- Sk�d wiesz, �e kto� jest nieopanowanym k�amc�?
{5183}{5235}To znaczy, zak�adaj�c,| �e ich portki si� nie pal�?
{5235}{5296}- Zaufaj mi. Wiemy.| - Daj spok�j, Jules.
{5296}{5382}- Wszyscy mamy zwyczaj do naginania prawdy.| - Nie ja. - Naprawd�?
{5382}{5509}A czy to ci co� m�wi?| Nie, Shawn, nie mia�am spro�nych sn�w o tobie.
{5509}{5524}I...
{5524}{5590}Tak, Shawn, chcia�abym,| �eby Gus si� nigdy nie urodzi�,
{5590}{5676}- �ebym to ja mog�a by� twoj� partnerk�.| - Co? - Szczera prawda. - To chore.
{5676}{5721}Nigdy tak nie powiedzia�am, Gus.
{5726}{5827}Tak czy siak, Ryan zazwyczaj przychodzi�| jako �wiadek przest�pstwa.
{5827}{5901}Ale tym razem wygl�da na to,| �e to on je pope�ni�.
{5995}{6090}Detektywie O'Hara, to dr Morey,| psycholog z biura prokuratora.
{6090}{6147}Mi�o pana pozna�.| To akta naszego podejrzanego.
{6147}{6216}- Dzi�kuj� bardzo.| - Niech pan nie ma im za z�e.
{6216}{6292}- S� tutaj, �eby obserwowa�.| - Ona ma racj�. Prosz� kontynuowa�.
{6292}{6377}Ale gdy pan sko�czy, by�bym wdzi�czny,| gdyby oceni� pan mojego partnera Gusa.
{6377}{6486}Od lat twierdzi�, �e jest "szalony na umy�le".| [Cypress Hill - Insane In The Brain]
{6486}{6613}W porz�dku, mo�e zrobisz przys�ug� nam wszystkim |i napiszesz starannie ma�ymi literkami o tym,
{6613}{6684}jak zad�ga�e� i zamordowa�e�| z zimn� krwi� swojego dozorc�.
{6684}{6759}Po raz ostatni m�wi�,| �e jestem niewinny.
{6759}{6844}Poprosi�em mojego dozorc�,| �eby naprawi� rozdrabniacz odpadk�w.
{6844}{6918}Zapcha�em go laskami cynamonu| i kawa�kami cytryny z marynaty.
{6918}{7005}Potem mia� sprawdzi� moje rury,| poniewa� oznaczenia by�y na odwr�t
{7005}{7165}i woda �cieka�a przeciwnie do wskaz�wek zegara, |ale gdy wr�ci�em do domu znalaz�em go... martwego.
{7165}{7223}Doktorze, je�li m�g�bym| wypowiedzie� si� za pana...
{7223}{7274}Wola�bym nie.
{7274}{7330}Nie pan pos�ucha,| w takich samych warunkach
{7330}{7405}wola�bym teraz robi�| album z wycinkami... ale to niewa�ne.
{7405}{7472}Jednak, by�em znany z tego,| �e robi� nieziemski kola�.
{7472}{7542}- To mo�e chcia�by� mi powiedzie�,| kto go zabi�. - Tak.
{7542}{7587}- Zab�jca.| - Zab�jca?
{7587}{7692}Wynaj�ty zab�jca. Nie, w�a�ciwie,| to dw�ch. Tak... to musi by� to.
{7692}{7796}Przedwczoraj wieczorem poszed�em do tej| restauracji, �eby kupi� kosz tego czego� zwanego
{7796}{7868}podsma�ane ziemniaczki| z czterema rodzajami sera.
{7868}{7952}Wiesz, tej gdzie nabijaj� ziemniaki| mieszank� czterech ser�w,
{7952}{8037}sma�� je przez 3/4 og�u czasu,| wyci�gaj�, panieruj� i jeszcze raz podsma�aj�,
{8037}{8118}a potem serwuj� z bekonem i kwa�nym| kremem z papryczk� Chile. Tak czy siak...
{8118}{8252}gdy tak sobie siedzia�em, naprzeciwko sklepu| z drugiej strony ulicy �mign�� jaki� samoch�d.
{8252}{8316}By� tak g�o�ny, �e musia�em| obr�ci� g�ow� i spojrze�.
{8316}{8406}I wtedy pods�ucha�em kolesia| z zakr�conym w�sikiem na twarzy.
{8406}{8542}M�wi� kolesiowi siedz�cemu| w rogu o planie zab�jstwa.
{8558}{8634}- Czy to mo�e by� prawda?| - Nie mam mowy. - Czy to w og�le mo�liwe?
{8634}{8667}Nie wyobra�am sobie.
{8667}{8774}Nie ma mowy, �eby mo�na tak sma�y�. To by�oby zbyt| wiele, �eby ludzkie podniebie to przetrwa�o.
{8777}{8878}- To by�aby smakowa egzekucja.| - Panowie, nie b�d�cie �mieszni.
{8878}{8981}Ma racj�.| Poczekajmy minutk� i przemy�lmy to.
{9002}{9052}Najpierw musieliby| podgotowywa� ziemniaki.
{9053}{9144}Plan zab�jstwa?| My�lisz, �e jak �atwowierni jeste�my?
{9145}{9218}Musicie mi uwierzy�.| Jestem tego w 100% pewny.
{9219}{9354}Dok�adnie s�ysza�em, jak jeden z nich m�wi�,| �e zabij� kogo� sprz�czk� od paska.
{9380}{9474}- Ryan, daj spok�j.| - Musieli wiedzie�, �e ich pods�uchiwa�em.
{9475}{9568}To dlatego pr�bowali mnie zabi�.| Zastali w moim mieszkaniu mojego dozorc�.
{9569}{9663}Dorwali go, zamiast mnie.| Gdy pr�bowa� ich powstrzyma�, zabili go.
{9663}{9766}- Sk�d wiedzieli, jak ci� znale��, co?| - Poniewa� ich szuka�em.
{9767}{9936}- Pyta�em naoko�o, wywiesza�em ulotki.| - Ulotki. C�, to ma sens. Poszukiwa�e� zab�jc�w.
{9937}{10053}Musicie mi uwierzy�. Tych kolesi chcecie.| Je�li ich nie z�apiecie, zginie kto� jeszcze.
{10053}{10094}Przysi�gam.
{10095}{10132}- Mam pytanie.| - Nie.
{10132}{10205}To nie jest pytanie na "tak" lub "nie".| Jak nazywa si� ta restauracja,
{10206}{10296}kt�ra serwuje te rzekome ziemniaki i czy w zamian| mo�na wzi�� sos czosnkowo cytrynowy?
{10296}{10337}Spencer, wynocha.
{10378}{10522}Panie w�adzo, je�li to pomo�e,| s�dz�, �e podmianki s� dozwolone.
{10539}{10581}Wi�c jak pan my�li, dr Morey?
{10582}{10687}C�, posiada wszystkie| klasyczne objawy ukrytej patologii.
{10688}{10786}Tacy ludzie k�ami�, �eby uczyni�| siebie bardziej warto�ciowszymi.
{10787}{10861}Z czasem, gdy ludzie przestaj�| wierzy� ich k�amstwom,
{10862}{10947}s� zmuszeni spot�gowa� swoje zachowanie,| aby odzyska� nale�yt� uwag�.
{10947}{11012}M�g� je spot�gowa�| a� do stopnia morderstwa?
{11031}{11084}- Wed�ug mojej fachowej opinii?| - Prosz�.
{11084}{11268}Jego historia z policj� i po�rednio odciski na| narz�dziu zbrodni i krew ofiary na r�kach...
{11269}{11329}Tak, s�dz�, �e to wystarczy,| aby go oskar�y�.
{11329}{11382}- C�, to niedobrze.| - Dlaczego?
{11382}{11501}Poniewa� "k�ami�cy Ryan"| m�wi tym razem prawd�.
{11589}{11668}{c:$ff80}{y:i}PSYCH 3x14|{c:$ffda50}{y:i}Prawdziwsze K�amstwa.
{11668}{11766}{C:$fd209c}{Y:i}T�umaczenie: Neutrino|{Y:i,b}{F:Georgia}neutrino@os.pl {s:18}
{11766}{11853}{C:$398dc6}{Y:i}In between the| lines is a lot of obscurity. {S:15}
{11854}{11939}{C:$398dc6}{Y:i}I'm not obclinded| to resign to maturity. {S:15}
{11940}{12015}{C:$398dc6}{Y:i}If it's alright,| then your all wrong {S:15}
{12015}{12130}{C:$398dc6}{Y:i}then why bounce around| to the same damn song? {S:15}
{12131}{12240}{C:$398dc6}{Y:i}Rather run when you kick wrong. {S:15}
{12277}{12364}{C:$398dc6}{Y:i}I know you know {S:15}| that I'm not telling the truth {S:15}
{12364}{12439}{C:$398dc6}{Y:i}I know you know {S:15}| they just don't have any proof {S:15}
{12440}{12518}{C:$398dc6}{Y:i}embrace the deception {S:15}| learn how to bend {S:15}
{12519}{12647}{C:$398dc6}{Y:i}your worst inhibitions {S:15}| tend to psych you out in the end {S:15}
{12743}{12815}I jeste� pewny,| �e chcesz by� sam przeciwko policji,
{12816}{12878}ekspertowi od psychologii s�dowej| i biurze prokuratora?
{12878}{12960}- Oni wszyscy uwa�aj�, �e jest winny.| - Z pewno�ci� chc� to dalej bada�.
{12960}{13047}Ka�de dobre k�amstwo k�amcy| jest oparte na ziarnku prawdy.
{13048}{13105}To nie jest nawet nasza spraw...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin