17_05.pdf

(512 KB) Pobierz
141298421 UNPDF
Ankieta
W YNIKI ANKIETY
Dopiero teraz, niemal w połowie roku,
ukazuje się materiał dotyczący wyników
ankiety, ogłoszonej w grudniowym nu−
merze EdW. Artykuł ten miał pojawić się
w poprzednim numerze, ale po prostu się
nie zmieścił.
Na początek chciałem podziękować
wszystkim, którzy nadesłali ankiety. Jak
widzicie na fotografiach, do redakcji na−
deszło mnóstwo ankiet (szczerze mó−
wiąc, w poczcie nadal pojawiają się poje−
dyncze ankiety).
W jednym ze wstępniaków już się
Wam przyznałem do braku wyobraźni –
opracowanie wyników zabrało mi napraw−
dę dużo czasu. Możecie mi wierzyć lub
nie, ale osobiście przejrzałem wszystkie
ankiety, czytając listy (punkt 7 z działu
O Tobie) oraz analizując odpowiedzi na py−
tania 11...14 z działu Treść i forma EdW.
Później samo „wklepanie” przez opera−
torkę do komputera liczb z kratek nie było
problemem, choć zajęło sporo czasu.
Bardzo się cieszę, że większość z Was
nadesłała ankiety, jak piszecie: „z czystej
sympatii”, a nie licząc na wylosowanie
nagrody. Świadczą o tym liściki, zamiesz−
czane w punkcie 7 działu O Tobie. Zdecy−
dowana większość ankiet zawierała takie
liściki, a do niektórych ankiet dołączyliście
obszerne listy na oddzielnych kartkach.
W imieniu całej redakcji dziękuję za
wszystkie życzenia i pozdrowienia!
W tych liścikach znalazłem bardzo du−
żo pochwał oraz wiele życzliwych rad.
W ciepłych słowach podzieliliście się
z nami swymi radościami i kłopotami.
Przestrzegacie nas przed popełnieniem
błędów, jakie zauważacie w innych czaso−
pismach, i które spowodowały, że za−
miast czytać tamte czasopisma, staliście
się naszymi Czytelnikami. Wielu star−
szych elektroników napisało listy zawiera−
jące krótką historię swego życia i wspo−
mnienia, jak przed laty wyglądało nasze
hobby. Właśnie te listy czytałem z naj−
większą przyjemnością.
Ankiety i listy nadesłali przedstawicie−
le najróżniejszych zawodów. Oprócz za−
wodowych elektroników, napisali do nas
również lekarze, rolnicy, górnicy, nauczy−
ciele (w tym kilku nauczycieli akademic−
kich), a także... kilku duchownych róż−
nych wyznań.
Cenne uwagi i rady znalazłem w lis−
tach od nauczycieli – bądź co bądź, EdW
jest i będzie czasopismem kładącym duży
nacisk na sprawy edukacji. Z drugiej stro−
ny, ciekawe listy nadesłali studenci –
większość z nich narzeka jednak na brak
czasu, co utrudnia praktyczne zajmowa−
nie się elektroniką. Z listów uczniów i stu−
dentów wynika też generalny wniosek,
że obecny system nauki elektroniki jest
przestarzały, zbyt wiele uwagi poświęca
się teorii, a zbyt mało – praktyce.
Nie otrzymaliśmy natomiast ankiet od...
kobiet. Okazało się, że ładniejsza część
ludzkości prawie wcale nie interesuje się
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
71
(opracowane osobiście przez Redaktora Naczelnego)
141298421.011.png 141298421.012.png 141298421.013.png 141298421.014.png
Ankieta
elektroniką. Napisała do nas tylko jedna
Pani z Gdyni, i to przy okazji, jako dopisek
do ankiety męża. Otrzymaliśmy natomiast
pozdrowienia od dziewczyn i żon naszych
Czytelników.
Niewątpliwą ciekawostką jest ankieta,
którą nadesłał Marek Niemiec z miejsco−
wości Delmenhorst w Niemczech.
Według mojego rozeznania, najmłod−
szym uczestnikiem okazał się 8−letni
Krzysztof Gogolewski z Krotoszyna. W
tym miejscu, żeby udowodnić, że
naprawdę czytałem ankiety pozdrawiam
niedowiarków: Sylwka z Cieszyna,
Marcina z Gdyni−Witomina, Tadeusza
z Tarnowa i Bartka z Sosnowca.
Zapytacie, czy wszystkie ankiety za−
wierały przyjemne i miłe listy?
Na palcach jednej ręki można policzyć
ankiety, zawierające jakiekolwiek nieprzy−
jemne dla nas teksty. Tylko jeden młodzie−
niec z Gorzowa (nazwiska nie wspomnę)
usiłując być dowcipnym, wypisał wulgar−
nym i plugawym językiem żałosne teksty.
Czy były słowa krytyki odnośnie EdW?
Śmiało mogę powiedzieć, że nie. Były je−
dynie rady, zachęty i życzliwe przestrogi.
Tylko uwagi Wojciecha z Pruszkowa moż−
na określić mianem gniewnych.
Były owszem, skargi na opóźnienia
otrzymywania EdW, zwłaszcza drogą pre−
numeraty. Jak zauważyliście, problem
braku czasu na zrealizowanie zadań kon−
kursowych został usunięty, bowiem ter−
min nadsyłania prac upływa miesiąc po
ukazaniu się numeru. Pisaliście też
o sprawach cen oraz o kontaktach z dzia−
łem handlowym AVT. Te uwagi nie doty−
czą naszej redakcji.
Liczne uwagi dotyczyły profilu EdW.
Tu dały o sobie znać indywidualne zainte−
resowania.
Niektórzy stanowczo protestują prze−
ciwko tematyce komputerowej w EdW.
Inni równie stanowczo dopominają się
o tematy opisujące zastosowanie kom−
puterów w „czystej elektronice” oraz
o opisy programów typu Autotrax, Pro−
tel, Orcad, PSpice, Amilab itp. Właśnie
tematyka komputerowa budzi najwięk−
sze emocje.
Jako Redaktor Naczelny chciałbym
przedstawić linię programową EdW
w tym zakresie na najbliższy czas. Kocha−
ni, na pewno nie zrezygnujemy z tematy−
ki komputerowej. Nie ma mowy! Czy
Wam się to podoba, czy nie, dziś bez
komputerów ani rusz. Młode pokolenie
MUSI umieć z nich korzystać. Zresztą ge−
neralnie wyniki ankiety świadczą, że zde−
cydowana większość Czytelników ma do
czynienia z komputerem (84%). Muszę
natomiast trochę zmartwić wielbicieli
Amigi (a także Commodore i Atari – jak
widać na jednym z wykresów – jest ta−
kich sporo!). Amiga to rzeczywiście
świetny komputer do niektórych zastoso−
wań, jednak o ogromnej przewadze PC−ta
świadczy dostępność wszelakiego op−
rogramowania. Nie będę się tu wdawał
w polemiki, bo to nie ma sensu – w każ−
dym razie cykl „Kącik elektronika Ami−
gowca” bardziej czy mniej regularnie bę−
dzie się ukazywał w EdW. Natomiast
większą uwagę zwrócimy na PC−ty i wy−
korzystanie ich do sterowania, zbierania
i przetwarzania danych. Już w najbliż−
szym czasie pojawi się cykl o praktycz−
nym wykorzystaniu portów PC−ta. Niedł−
ugo pojawi się też kurs opisujący najpo−
pularniejszy program do symulacji ukła−
dów elektronicznych – PSpice. Na pewno
nie będziemy natomiast uczyć Was pro−
gramowania. Od tego są książki i inne
czasopisma.
Weźmiemy natomiast pod uwagę Wa−
sze uwagi dotyczące doboru tematów do
działów „komputerowych”. Naszym ge−
neralnym założeniem jest podanie wszys−
tkich potrzebnych w praktyce informacji.
Zaczynamy od podstaw. Jeśli jednak na−
potkacie problemy i pojawią się pytania
i wątpliwości, dajcie o tym znać. Gotowi
jesteśmy „drążyć” temat aż do skutku.
Drugim tematem budzącym emocje
są reklamy. Część osób jest wrogo uspo−
sobiona do wszelkich reklam. Podaję na−
sze stanowisko w tej sprawie: reklamy są
i będą! Nie stanie się to kosztem artyku−
łów merytorycznych, w razie potrzeby
znów zwiększymy objętość i EdW za−
wsze będzie zwierać przynajmniej 60
stron w materiałem merytorycznym.
Na pewno nadal życzliwie nastawieni
będziemy do darmowych ogłoszeń oraz
tanich reklam w rubryce Rynek i Giełda.
Właśnie ta rubryka świadczy, że nasze
wspólne pismo tętni życiem. Zresztą sa−
mi upominacie się o rzeczową informację
na temat źródeł zakupu elementów,
sprzętu i innych materiałów.
Będziemy też zamieszczać reklamy
dużych firm i przedstawicielstw, które
prowadzą tylko sprzedaż hurtową. Elekt−
ronika dla Wszystkich odniosła ogromny
sukces rynkowy, ma bardzo wysoki na−
kład i jest czytana nie tylko przez hobbys−
tów (co również niedwuznacznie okazało
się przy opracowaniu wyników ankiety).
Reklamy „hurtowe” przeznaczone są dla
zakładów i warsztatów produkcyjnych
oraz dla sklepów i mniejszych hurtowni
w całym kraju. Jeśli sklepy, w których się
zaopatrujecie skorzystają z dobrych ofert,
to i Wy, hobbyści odniesiecie pośrednią
korzyść z reklam EdW. Tyle o reklamach.
Mogę powiedzieć, że nie było żadnej
sprawy, która budziłaby powszechnie ne−
gatywne emocje i opinie.
Wprost przeciwnie, o jak najbardziej
pozytywnych emocjach świadczą liczne
listy, w których pisaliście, że pierwszy raz
wypełniacie ankietę z czasopisma, albo
pierwszy raz piszecie list do redakcji.
Otrzymałem też kilka „Listów do Pio−
tra” – dziękuję.
W wielu listach podzieliliście się wiel−
ką radością, że układy wykonane na pod−
stawie opisu w EdW NAPRAWDĘ DZIA−
ŁAJĄ!!! Cóż, normalka – tak powinno
być. Rozumiem Waszą radość, znam ten
problem od kuchni, bo wychowałem się
na literaturze, która z powodu mnóstwa
błędów i niedomówień wręcz zniechęca−
ła do praktycznej twórczości. Dlatego jes−
tem wręcz dumny z naszej rubryki
„Errare...”. Kilku z Was napisało, że jest
ona zbyt obszerna i że popełniamy zbyt
72
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
141298421.001.png 141298421.002.png 141298421.003.png 141298421.004.png
Ankieta
wiele błędów. Jest to pogląd osób, które
nigdy nie próbowały wykonać urządzenia
elektronicznego wraz z rzetelną doku−
mentacją. Zresztą trochę starsi Czytelni−
cy, porównując EdW i wcześniejszą lite−
raturę, wyrażają docenianie dla naszej go−
towości do przyznawania się do błędów.
Dariusz Jakubowski z Warszawy ułożył
nawet wierszyk:
”Chochliku, chochliku,
nie bądź tak uparty,
bo cię każdy elektronik
wytropi z tej kartki”.
W liścikach umieszczanych na ostat−
niej stronie ankiety znalazłem sporo
szczegółowych próśb i pytań. Niestety,
z przykrością muszę zawiadomić, że wie−
lu z nich nie uda mi się spełnić.
Przeanalizowałem natomiast szczegó−
łowo odpowiedzi na pytania 11...14. Wy−
notowałem sobie niemal wszystkie te−
maty, o które się upominacie. Oczywiście
choćby z uwagi na objętość EdW nie uda
się ich wszystkich poruszyć w najbliż−
szym czasie. Upominacie się o przedsta−
wienie zagadnień z wielu dziedzin elekt−
roniki. Tu praktyczną przeszkodą jest brak
odpowiednich autorów. Nie wystarczy
być świetnym fachowcem, trzeba też
umieć przelać swą wiedzę na papier
w sposób przystępny. Kilku dobrych fa−
chowców, których zachęcałem do pisania
do EdW zrezygnowało uznając, że pisanie
w lekki i przystępny sposób, charakterys−
tyczny dla naszego pisma jest dla nich
zbyt trudne. Z kilku chętnych trzeba było
zrezygnować, bo proponowali artykuły
w stylu suchym i niepraktycznym, a ich
twórczość można scharakteryzować na−
stępująco: „jeśli znasz temat, ten artykuł
nie jest ci potrzebny, jeśli nie znasz – ar−
tykuł nie pomoże ci go zrozumieć”.
W tym miejscu zwracam się do fa−
chowców, którzy chcieliby przedstawić
szerokiej rzeszy czytelników EdW bliskie
sobie dziedziny elektroniki: Stańcie się
współautorami EdW. Jeden warunek –
piszcie przystępnie. Wasz artykuł powi−
nien bez trudu zrozumieć przeciętny
uczeń ze szkoły średniej.
Natomiast jeśli chodzi o projekty, to
wynotowałem sobie kilka stron
„zamówień” na najróżniejsze układy. Na
pewno już część z Was zauważyła, że
liczne projekty z ostatnich numerów EdW
są realizacją takich zamówień. I tak bę−
dzie dalej.
Oczywiście nie wszystkie zamówienia
zrealizujemy. Na przykład w przewidywal−
nej przyszłości nie planujemy opisywać
falownika do sterownia silników trójfazo−
wych, nie będziemy Was namawiać do
budowy analizatora barw do fotografii,
dobrego elektronicznego kompasu, teste−
ra płytek drukowanych. Nie będziemy też
udawać, że potrafimy Was nauczyć skła−
dania PC−ta. To są przykłady tematów, jak
na razie zbyt trudnych (lub zbyt kosztow−
nych w realizacji) dla przeciętnego Czytel−
nika EdW. Ze względu na obowiązujące
przepisy oraz rzeczywiste niebez−
pieczeństwo „zaśmiecania” eteru przez
źle zestrojone nadajniki, musimy też zre−
zygnować z wielu ciekawych tematów
z dziedziny w.cz. Dotyczy to nadajników
dużej mocy, podsłuchów i tzw. dopałek.
Spośród pozostałych propozycji wiele
zobaczycie w kolejnych numerach EdW.
Muszę powiedzieć, że oczekiwania
i „zamówienia” zawarte w ankietach są
bezcenną pomocą w określaniu profilu
naszego wspólnego pisma. Mam nadzie−
ję, że nasze dalsze starania również zna−
jdą uznanie w Waszych oczach.
Bardzo wysoko oceniliście pomysł i for−
mę tej ankiety i wygląda na to, że ogłasza−
nie ankiety stanie się naszym corocznym
zwyczajem. Nastawcie się więc na na−
stępną edycję w grudniu tego roku.
Przy okazji chcę w imieniu mojej żony,
która wprowadzała dane do komputera,
podziękować za wpisanie liczb do kratek
umieszczonych przy krawędzi strony.
Prawie wszyscy domyślili się, że właśnie
taka forma znakomicie przyspiesza wpro−
wadzanie wyników ankiety do komputera
(niechlubnym wyjątkiem jest naburmu−
szony Piotr W. spod Warszawy).
Na dołączonych wykresach znajdzie−
cie liczbowe wyniki ankiety. Nie będę ich
omawiał, przeanalizujcie je sami.
Wyniki podane są w procentach. Nie
znajdziecie wykresów dla wszystkich py−
tań. Wiele pytań dotyczy zagadnień, któ−
re były potrzebne tylko nam w redakcji
EdW. Posłużą one jako bezcenny mate−
riał pomagający dostosować EdW do Wa−
szych wymagań. Nie ukrywam, że niektó−
re informacje wręcz będziemy chronić
i traktować jako poufne.
Niektóre pytania, na przykład „Jakie
czasopisma elektroniczne poza EdW czy−
tasz?”, dostarczają bardzo ważnych infor−
macji o naszej konkurencji na rynku. Oka−
żę się tu zupełnie nieskromny – wyniki
ankiety, wzrost nakładu i objętości nasze−
go bardzo młodego pisma oraz przyjęcie
w krajowym „elektronicznym środowis−
ku” póki co nie dają powodów do obaw,
a wprost przeciwnie, świadczą, że Elekt−
ronika dla Wszystkich w ciągu jednego
roku (!) istnienia stała się drugim co do
popularności czasopismem elektronicz−
nym na rynku (po siostrzanej Elektronice
Praktycznej).
Wiele informacji znajdziecie na wy−
kresach. Dodam tylko, że według ankiet,
Czytelnicy EdW poświęcają średnio 9,5
godzin w tygodniu na realizację elektro−
nicznych zainteresowań. Wydają przy
tym miesięcznie średnio 32,6zł na litera−
turę i części elektroniczne. Statystyczny
czytelnik EdW wykonał w ciągu ubiegłe−
go roku przynajmniej dwa układy opisa−
ne w EdW.
Na pewno interesuje Was, ile nadeszło
ankiet? Powiem tylko, że ankiet było bar−
dzo dużo, możecie to ocenić na podsta−
wie fotografii. Właśnie liczba nadesłanych
ankiet (obok treści osobistych liścików
z punktu 7 O Tobie) świadczy o pozycji
pisma oraz Waszej sympatii do EdW.
Na koniec podzielę się kilkoma osobis−
tymi refleksjami.
Nie ulega wątpliwości, że EdW wypeł−
niła znaczącą lukę na rynku prasy elektro−
nicznej, istniejącą od wielu lat. Będziemy
nadal prezentować prostsze i trudniejsze
układy do samodzielnego montażu. Bę−
dziemy też wytrwale kontynuować wątki
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
73
141298421.005.png 141298421.006.png 141298421.007.png 141298421.008.png 141298421.009.png
Ankieta
edukacyjne w EdW. Jednocześnie bę−
dziemy rosnąć z naszymi młodymi Czytel−
nikami, aż (miejmy nadzieję) zrobimy
z nich prawdziwych elektroników.
Tu rodzi się we mnie pewna obawa.
Sam jestem elektronikiem z zamiłowania.
Pracowałem przez pewien czas jako elek−
tronik w przemyśle. Ale rynek elektronicz−
ny w Polsce, zresztą nie tylko w Polsce,
ale i na całym świecie radykalnie zmienił
się w ostatnich latach. Wszystko wskazu−
je, że będzie się zmieniał nadal. Specyfiką
tych zmian jest między innymi wąska spe−
cjalizacja, zmniejszenie ilości napraw,
a w sumie zmniejszenie zapotrzebowania
na pewne zawody „elektroniczne”. Dlate−
go wcale nie namawiam młodzieży do
gremialnego kształcenia się w kierunkach
„elektronicznych”. W wielu okolicach kra−
ju trzeba wziąć pod uwagę miejscowe
warunki, rynek pracy i być może przyjdzie
poszukać pracy w innym zawodzie. Ale to
wcale nie znaczy, żeby wyrzekać się elek−
troniki! Wprost przeciwnie! W wielu wy−
padkach spełni się powiedzenie zacyto−
wane w liście Leszka Treli z Rzeszowa:
„Jeśli twoja praca będzie twoim hobby,
to przez całe życie nie będziesz musiał
pracować”. Zawsze może być ona pięk−
nym hobby. Jarosław Molski z Ostródy
tak wyraził się o EdW” „W wieku 34 lat
daliście mi „zabawkę”, z której cieszę
się jak dziecko”. Poza tym większość
osób wybiera szkołę średnią czy nawet
kierunek studiów w sposób przypadkowy.
Nagrrody wyllosowallii ((miierrniikii MX505))::
1. Paweł Łaczek
2. Paweł Głogowski
3. Bartosz Gagat
4. Bogusław Szkocny
5. Stanisław Boruń
Upomiinkii ((kiitty AVT))::
1. Witold Kęsoń
2. Kamil Żurawski
3. Janusz Ogrodowczyk
4. Grzegorz Pluta
5. Jan Maciążek
6. Jacek Lubos
7. Jacek Pytlik
8. Adam Niworowski
9. Bogdan Gnutek
10. Roman Bęben
Na pewno zajmowanie się elektroniką
kształci umysł i przygotowuje do pokony−
wania problemów w różnych zawodach.
Pomaga też nabrać nawyku ciągłego
uczenia się, co jest bardzo cenne w dzi−
siejszych czasach. Cieszmy się więc
elektroniką!
Piiottrr Górreckii
74
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
141298421.010.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin