Fern Michaels - Żona Mossa.pdf

(1217 KB) Pobierz
184796270 UNPDF
Fern Michaels
Żona Mossa
Saga Teksasu Tom 1
Seasons Of Her Life
Przekład Ewa Spirydowicz
Alfredowi P. Andersonowi, mężowi i ojcu
Wyślizgnąłem się z objęć
ziemi…
wyciągnąłem rękę i
dotknąłem
twarzy Boga
John G. Magee Jr.
R OZDZIAŁ PIERWSZY
Łagodne podmuchy majowego wietrzyka kołysały zasłonkami w
oknach. Nie były one co prawda z organdyny, ale za to ręcznie dziergane z
jedwabnych nici. Pokj wypełniał świergot ptakw i zapach wiosny. Billy
Ames z rozkoszą wdychała świeże powietrze. Ze wszystkich pr roku tę
właśnie lubiła najbardziej. Tym razem przyszło na nią długo czekać. Za
trzydzieści siedem dni Billie ukończy szkołę średnią. Będzie dorosła.
Pochyliła się, żeby zawiązać buciki. Niecierpliwie odgarnęła z czoła
niesforny kosmyk popielatoblond włosw i z niesmakiem spojrzała na
nogi. Kolorowe sznurowadła i białe skarpetki. Ładna mi dorosłość!
Zamiast nylonw i pantofli na wysokich obcasach nosi te pozostałości
dzieciństwa. W Europie trwa jednak ciągle wojna, a po ataku na Pearl
Harbor w grudniu zeszłego roku Billie zaczęła się obawiać, że jedwabne
pończochy podzielą los dinozaurw: po prostu wyginą. Co prawda
specjalnie się tym nie martwiła, bo i tak nie było jej stać na tak luksusowe
towary. Niektre kobiety pokrywały nogi podkładem i malowały szwy.
Były to jednak, według słw matki — poganki i filistynki. A Agnes Ames
na ogł miewała rację.
Billie wrciła myślami do problemw szkolnych. Kiedy odbierze
świadectwo z rąk dyrektora, rozpocznie się jej ostatnie beztroskie lato
przed wyjazdem do college’u Penn State. Jako głwny przedmiot wybrała
angielski, bo musiała się na coś zdecydować, sama jednak myśl o tym
budziła w niej niechęć. Billie marzyła o nauce w dobrej szkole
wzornictwa. Niestety, zdaniem Agnes byłoby to wysoce niestosowne.
Najlepsze szkoły tego typu są w Nowym Jorku, a nie jest to miasto, w
ktrym młode dziewczęta powinny mieszkać same. W każdym razie
przyzwoite młode dziewczęta. Pźniej, po uzyskaniu dyplomu, Billie
może się bawić w takie rzeczy.
Dziewczyna podejrzewała jednak, że prawdziwym powodem sprzeciwu
matki jest astronomiczne wręcz czesne. Nie miała pojęcia, jak
przedstawia się ich sytuacja materialna. Czy są zamożne, czy też z trudem
wiążą koniec z końcem? Agnes uważała, że takie sprawy nie obchodzą
młodych dziewcząt. Billie miała się uczyć, spotykać z odpowiednimi
młodzieńcami i ładnie ubierać. Na końcu wygłaszanej tyrady Agnes nigdy
nie omieszkała dodać: „Potem wyjdziesz za młodego człowieka z dobrej
rodziny i nie będziesz się martwiła o przyszłość. Pamiętaj jednak, że
każdy mężczyzna oczekuje towaru w pierwszym gatunku. Dziewictwo
jest twoim największym skarbem. Strzeż go!” Zazwyczaj kiedy Agnes
prawiła tego rodzaju kazania, Billie chichotała nieprzytomnie.
Dziewczyna z westchnieniem zapięła własnoręcznie zrobiony sweterek.
Ponownie zachwycił ją głęboki lawendowy kolor i perłowe guziczki.
Starannie wygładziła spdniczkę. Zamiast ją podszyć, obszyła skraj
lamwką. Na razie ona jedna w całej szkole nosiła taką spdnicę. Za
tydzień co najmniej dwadzieścia dziewcząt przyjdzie w podobnym stroju.
Billie Ames pochlebiała pozycja dyktatorki szkolnej mody.
Dziewictwo. Agnes przywiązywała do niego wielką wagę. Aż do nocy
poślubnej należy zwalczać pokusy.
Billie westchnęła ponownie, tym razem głębiej i smętniej. Problem
pokusy dla niej nie istniał. Nie miała i nie chciała mieć chłopaka na stałe.
Chłopcy, ktrych znała, z całą pewnością nie zasłużyli na jej dziewictwo.
Nosili niechlujne ubrania, mieli pryszcze i jeździli na zdezelowanych,
poobijanych rowerach. Za każdym razem gdy zabierali ją na przejażdżkę,
spadał im łańcuch. Nie mieli w sobie za grosz romantyzmu! Poza tym nie
obchodziło ich nic poza wojną. Nie mogli się doczekać dnia, w ktrym
ukończą szkołę i wstąpią do wojska, żeby wszystkim udowodnić, jacy z
nich dzielni mężczyźni. Dziewczęta musiały ustąpić pierwszeństwa
armiom niemieckiej i japońskiej.
Duszę się, pomyślała. Chciałaby podrżować, zwiedzać, działać.
Tymczasem Agnes ograniczała jej nawet wyjścia do miasta, odkąd w
Filadelfii stacjonowała marynarka wojenna. Myśl o młodych
mężczyznach w mundurach wywołała uśmiech na twarzy Billie.
Marynarze nosili najpiękniejsze mundury, zwłaszcza teraz, na wiosnę.
Byli męscy i pociągający, jak Tyrone Power czy Errol Flynn. Gdyby tak
mogła wkroczyć na bal absolwentw wsparta na ramieniu ogorzałego
oficera! Bal absolwentw to kolejny problem. Nie miała z kim iść. Miała
w czym, ale nie z kim. Wiedziała, że Agnes ogarnia niepokj. Jednak taki
bal to wyjątkowy wieczr i Billie chciała go spędzić z kimś wyjątkowym.
Choć zapraszało ją wielu chłopcw, odmwiła wszystkim. Nawet ona,
niepoprawna romantyczka, nie wierzyła, że krlewicz odnajdzie drogę na
Elm Street i zabierze ją na bal… Ale na pewno trafi się ktoś nietypowy. W
najgorszym razie pójdzie z Timem Kellym. Z niepoprawnym Timem,
ktry na parkiecie zrobi z jej stp siekaną wątrbkę. Jako kapitan drużyny
koszykarskiej, stanowił jednak odpowiednie towarzystwo. Westchnęła po
raz kolejny. Być jedną z najładniejszych i najbardziej lubianych dziewcząt
w szkole nie oznaczało wcale powodzenia w miłości.
Zerknęła na zegarek i stwierdziła, że musi się spieszyć. Uwielbiała
sobotnie popołudnia i seanse w Loews Theatre. Dzięki nim zapominała o
lekcjach muzyki i szyciu. Sobotnie popołudnia to spacer do miasta z
dwiema przyjaciłkami i spotkanie z chłopcami na rogu. Nie dzielili się na
pary, ale dwjkami przechadzali się zacienionymi uliczkami. Byli
przyjaciłmi, jednak na jesieni wszyscy pjdą swoimi drogami. Billie nie
będzie za nimi tęsknić. Wyjeżdża do nowej szkoły. Pozna nowych ludzi,
nowych przyjacił. Takich, ktrzy nie muszą odpowiadać wyobrażeniom
Agnes, którzy — być może — wcale nie będą „odpowiedni”.
Zamknęła wieczko pozytywki, gwiazdkowego prezentu od ojca.
Dostała ją, kiedy miała cztery lata. Na chwilę zatrzymała na niej wzrok.
Nie zabierze jej do college’u, podobnie jak zdjęcia uśmiechniętych
rodzicw, zrobionego w ostatni dzień ich miodowego miesiąca. Ogarnęły
ją wyrzuty sumienia. Ojciec umarł, zanim ona i Agnes wprowadziły się do
domu babci na Elm Street. Jednego dnia był z nimi, a następnego już nie.
Nie odczuwała jego braku, a jednak często miała wrażenie, że jest czegoś
pozbawiona. W jej domu było inaczej niż w domach koleżanek, gdzie
ojcowie czytali gazety w niedzielne popołudnia i uczyli crki prowadzić
samochd. Nie chciała, żeby Agnes wiedziała, iż nie zabiera ze sobą
zdjęcia i pozytywki. W najgorszym wypadku ukryje je w kufrze na
strychu. Billie od razu poczuła się lepiej. Jest dobrym dzieckiem,
posłuszną crką, i nadal dziewicą, czego nie można powiedzieć o
niektórych dziewczynach w szkole. Jak głosiła plotka, Cissy poszła na
całość z pewnym kapralem.
Billie przeczesała grzebieniem gęste blond włosy, wpięła dwie spinki w
kształcie serduszek i zamknęła drzwi biało–rżowej sypialni.
— Wychodzę, mamo! — krzyknęła do Agnes ze schodw. Czekała.
Niektrzy wchodzą do pokoju normalnie, inni pojawiają się jak aktorzy na
Zgłoś jeśli naruszono regulamin