Banko_Miroslaw_-_Maly_slownik_wyrazow_klopotliwych.txt

(1208 KB) Pobierz
^™ Mały        • і
słownik
wyrazów kłopotliwych
Mirosław Bańko
Q>
<£
£
1 Mały       . 1
[ownik
wyrazów kłopotliwych







Redaktor Radosfaw Pawelec
Książka powstała na podstawie Słownika wyrazów kłopotliwych (M. Bańko, M. Krajewska, PWN 1994) i Korpusu Języka Polskiego PWN
К
PWN

Mały       ..
ownik
wyrazów kłopotliwych
Mirosław Bańko
Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 2003
'-.L(,f         /
!■-/;





Skład i łamanie
Grafłni

Projekt graficzny okładki i stron tytułowych
Edwin Radzikowski-Kokosiński
Redaktor techniczny
Maria Czekaj
Korekta
Dariusz Godoś



© Copyright by
Wydawnictwo Naukowe PWN SA
Warszawa 2003
ISBN 83-01-13940-4
Wydawnictwo Naukowe PWN SA 00-251 Warszawa, ul. Miodowa 10 tel.: (0-prefiks-22) 695 43 21 faks: (0-prefiks-22) 826 71 63 e-mail: pwn@pwn.com.pl http://www.pwn.pl
Spis treści
Przedmowa    7
Przedmowa do Słownika wyrazów kłopotliwych (1994)   9
Jak korzystać z tego słownika?
Porządek artykułów   11 Jak znaleźć wyraz?   11 Odsyłacze   12
Wyróżnienia typograficzne   13 Cząstki wyrazowe   13 Nagłówki ogólne   14
Słownik   15
11









Przedmowa
Książka ta jest skróconą i zaktualizowaną wersją Słownika wyrazów kłopotliwych (PWN, 1994), który spotkał się z przychylnymi opiniami recenzentów, a przyjaciół prof. Jana Miodka zainspirował do wydania Słownika ojczyzny polszczyzny. Czytelnicy znający Słownik wyrazów kłopotliwych przekonają się, że jego nowa edycja uwzględnia zmiany, jakie zaszły w polszczyźnie i w jej opisach słownikowych w ciągu ostatniej dekady. Spostrzegą ponad sto nowych wyrazów kłopotliwych, które udało się dodać mimo zmniejszonej objętości, np. biznesplan, cheeseburger, cornflakes, e-mail, Internet, lobbing,puzzle, SA. Zauważą też, że więcej w nowej edycji słownika jest oryginalnych przykładów cytowanych z literatury i prasy. Dostarczył ich Korpus Języka Polskiego PWN - skomputeryzowany zbiór tekstów polskich, który w połowie 2002 roku miał niebagatelną objętość 66 milionów słów (zob. próbkę Korpusu pod adresem http://slowniki.pwn.pl/korpus).
Tak w tym słowniku, jak w poprzednim cytaty pełnią podwójną rolę. Po pierwsze, dodają książce autentyczności, której nie zapewnią przykłady preparowane. Po drugie, pokazują, że błędy nie są obce naturze języka, a granica między wypowiedzią poprawną i niepoprawną bywa nieostra. Błędy językowe zdarzają się wszystkim - nawet leksykogra-fom i mistrzom pióra - a jeśli jakiś błąd jest tak rozpowszechniony, że bez trudu można go zilustrować przykładami nawet z najlepszych autorów, to powstaje wątpliwość, czy w ogóle nazywać go błędem. Czytelnicy tej książki nieraz będą zadawać sobie to pytanie, gdy przekonają się, że niektóre
7

wyrazy i wyrażenia dyskwalifikowane w słownikach poprawnej polszczyzny są nie tylko w ich własnym odczuciu poprawne, ale też całkiem normalne wydają się wielu innym osobom, nie wyłączając autorytetów literackich i naukowych. Z rozbieżności opinii na temat tego czy innego słowa można zdać sprawę przez zróżnicowanie normy językowej - jak w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN, który rozróżnił normę wzorcową i użytkową. Można też opisywać jednocześnie normę uzualną, czyli rozpowszechniony zwyczaj językowy, i normę skodyfikowaną, zapisaną w wydawnictwach poprawnościowych. Tak właśnie czynię w tym słowniku.
Tym, którzy nie korzystali ze Słownika wyrazów kłopotliwych, należy się informacja, jaki był jego cel, a zatem czemu służy jego nowe wydanie. Obie książki są przeznaczone dla osób, które:
•   szukają rozwiązania trudności, jakich nastręcza im język polski,
•   chcą być rzetelnie informowane i przedkładają prawdę o języku nad miłe dla ucha przesądy,
•   chcą wiedzieć nie tylko to, co użytkownicy polszczyzny (a w szczególności językoznawcy) sądzą o poszczególnych wyrazach i wyrażeniach, ale też jak ich sami używają,
•   szukają wiedzy, ale nie mentorstwa,
•   uważają, że lektura powinna być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem,
•   sądzą, że język jest rzeczą ważną, ale nie należą do językowych „militarystów", którzy w obronie zagrożonej, ich zdaniem, polszczyzny skorzystają z każdej okazji, aby zorganizować krucjatę przeciw jej domniemanym wrogom.
Jeżeli jesteś, Czytelniku, jedną z osób scharakteryzowanych wyżej, to znaczy, że ta książka jest dla Ciebie.
Poprzednie wydanie Słownika wyrazów kłopotliwych przygotowałem z Marią Krajewską, której serdecznie dziękuję za współpracę. Obecne wydanie, choć krótsze i znacznie zmienione, zawdzięcza wiele Jej radom. Dziękuję też dr. Radosławowi Pawelcowi za opracowanie redakcyjne nowej wersji słownika i życzliwą krytykę.
Przedmowa do Słownika wyrazów kłopotliwych (1994)
Tytuł tej książki bywał przyczyną nieporozumień, wyjaśniamy więc, że nie jest ona zbiorem wyrazów nieprzyzwoitych. Zawiera wyrazy kłopotliwe ze względów poprawnościowych, a nie obyczajowych i pod tym względem przypomina typowy poradnik językowy. Nadaliśmy jej formę słownika, aby mogła służyć doraźną pomocą w kwestiach poprawności językowej. Powinna jednak zadowolić też bardziej dociekliwych czytelników, którzy oprócz wyrazów-pułapek, będących przyczyną błędów językowych, znajdą w niej uwagi pomagające zrozumieć istotę tych błędów i uniknąć ich w przyszłości.
Materiał zgromadzony w Słowniku wybraliśmy z kilkudziesięciu wydawnictw dotyczących poprawności języka i uzupełniliśmy na podstawie własnych obserwacji. Najważniejsze spośród wykorzystanych prac są wymienione w bibliografii *. Nie powołujemy się na nie każdorazowo w tekście, gdyż większość spraw omawianych w Słowniku jest znana od dawna i była przedmiotem uwagi wielu autorów. Dość wierni zresztą tradycji, jeśli chodzi o wybór tematów, mniej przywiązani jesteśmy do tradycyjnych rozstrzygnięć normatywnych. Sądzimy bowiem, że ocena poprawności kontrowersyjnych wyrazów i wyrażeń powinna w takim samym stopniu uwzględniać tradycję, co wyraźne tendencje rozwojowe współczesnej polszczyzny, powszechny zwyczaj językowy i przydatność poszczególnych środków językowych do wyrażania myśli - ostatecznie temu przecież służy język.
Ze względu na popularny charakter obecnego wydania bibliografię w nim pominięto (przyp. aut.).
8
9
Niektóre kwestie omawiane w tej książce są oczywiste i nie będą budzić niczyich emocji. Inne są dyskusyjne i nasze stanowisko wobec nich może być oceniane jako zbyt zachowawcze lub zbyt liberalne. Nie chcemy narzucać czytelnikowi swojego zdania, gdyż pouczanie kogokolwiek w kwestiach tak bliskich każdemu, jak język ojczysty, wydaje się nam rzeczą drażliwą. Wolelibyśmy raczej, aby czytelnik sam podejmował decyzje na podstawie własnego rozeznania i argumentów, których mu dostarczamy. W każdym razie warto pamiętać, że mówiącego oceniają słuchacze, a nie autorzy książek.
Słownik ten powstał w Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN i dzięki temu w pracy nad nim mogliśmy korzystać z bogatej kartoteki redakcyjnej, zawierającej około miliona cytatów ze współczesnej literatury polskiej i z prasy. Archiwum to - które w tekście dla skrótu nazywamy po prostu Kartoteką PWN - pozwoliło w miarę obiektywnie przyjrzeć się wielu kwestionowanym wyrazom i wyrażeniom. Nieraz popularne opinie poprawnościowe okazywały się nadmiernie uproszczone w konfrontacji z dużym materiałem. Często jednak znajdowały w nim całkowite potwierdzenie.
Pragniemy podziękować pracownikom Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN za pomoc w zgromadzeniu materiału do napisania tej książki i za przygotowanie jej do druku. Wdzięczni jesteśmy też wszystkim, którzy przekazali nam swoje uwagi i sugestie, zwłaszcza profesorom: Andrzejowi Markowskiemu, Janowi Miodkowi i Zygmuntowi Saloniemu oraz dr Jadwidze Linde. Jadwiga Linde oraz Agnieszka Łodzińska z PWN napisały do tego słownika kilkadziesiąt artykułów, które następnie pozwoliły autorom przeredagować tak gruntownie, że być może same ich nie poznają. Nie mówimy tego, by dzielić się z innymi odpowiedzialnością za ewentualne usterki tej książki. Odpowiedzialność spoczywa, jak zawsze, na autorach, ale satysfakcja z pracy, jak sądzimy, jest udziałem wszystkich, którym składamy tu podziękowania.
10
Jak korzystać z tego słownika?
Porządek artykułów
Słownik zbudowany jest z artykułów różnej długości, omawiających jeden lub więcej wyrazów. Artykuły są opatrzone nagłówkami, które mogą składać się z jednego wyrazu lub wyrażenia, np. badminton lub bajońskie sumy, albo z kilku wyrazów lub wyrażeń, zazwyczaj rozdzielonych przecinkami, np. adaptować, adoptować lub budżet, gadżet, pidżama.
O miejscu artykułu w porządku alfabetycznym decyduje pierwsza część nagłówka, tzn. pierwszy wyraz lub wyrażenie. Jeśli dwa nagłówki mają pierwszą część wspólną, o kolejności decyduje druga część, oddzielona przecinkiem od pierwszej, następnie trzecia część itd. Znaki nieliterowe, np. odstęp, łącznik, kropka, nie mają wpływu na porządek artykułów. Oto przykład:
sprzed
sprzed, sprzede
sprzed lat, przed laty
ssać
-sta, -set, -kroć
stać
stać się
s!a"d"d:.standardowy
stanowisko
Jak znaleźć wyraz?
Niektóre wyrazy i wyrażenia omawiane w tym słowniku mogą być znalezione bezpośrednio w porządku alfabetycz-
11
nym. Inne są odesłane do artykułów, w których są omówione. Są i takie, których należy szukać pod pewnymi cząstkami wyrazowym, np. -stwo lub niby-, quasi-, pseudo-, albo pod nagłówkami o charakterze ogólnym, np. LICZEBNIKI. Lista cząstek wyrazowych i nagłówków ogólnych jest podana niżej.
Czasem rozwiązanie problemu związanego z danym wyrazem jest podane pod nagłówkiem, który omawia problem podobny. Na przykład nie ma w Słowniku artykułu pomieć, ale odmiana tego czasownika jest omówiona w artykule mleć, pleć. Nie ma artykułu dziewiętnaścioro, ale jest artykuł dwoje, troje, czworo itd., dotyczący liczebników zbiorowych. Nie ma artykułu maj, który wyjaśniałby, czy mówić pierwszy maj, czy pierwszy maja, ale jest artykuł styczeń, luty itd., w którym Czytelnik znajdzie odpowiedź na to pytanie.
Związkom frazeologicznym często odpowiada osobny artykuł w słown...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin