03.pdf

(1007 KB) Pobierz
13423825 UNPDF
GAZETA WYBORCZA u WWW.GAZETA.PL
JAN PAWEŁ II NIE ŻYJE
NIEDZIELA 3 KWIETNIA 2005
3
Zrozpaczona grupa młodzieży na placu św. Piotra w Rzymie w sobotę ok. godz. 22. Po śmierci Papieża na placu zebrało się ok. 100 tys. ludzi
A tak między
Serce
Jana Pawła II
wróci
do Ojczyzny?
C zy kilka dni po uroczystościach pogrzebo-
czy Jego
już nie ma?
W idziałem to na własne oczy, słyszałem to
na własne uszy: Jan Paweł II odszedł
w towarzystwie wesołej kompanii.
Kiedy wszystkie gazety, wszystkie rozgłośnie, po-
litycy i komentatorzy przygotowywali nas do ponurej
śmierci Papieża, w nocy z 1 na 2 kwietnia nagle ktoś
wziął gitarę, ktoś inny zaczął uderzać w ksylofon, chło-
pak w czerwonej czapeczce wyciągnął harmonijkę
ustną i oto cały plac Świętego Piotra, spięty bólem,
stał się wielkim festynem. Na cześć przyjaciela, któ-
ry odchodzi. Ojca, który chciał być bratem. Rówieś-
nika, który miał o sześćdziesiąt lat więcej niż ci, któ-
rzy chcieli się z nim spotkać.
Czy Papież słyszał te śpiewy? Wątpię. Był zbyt cho-
ry, zbyt zmęczony, zbyt oddzielony od placu. Kto wie
jednak, o czym mówili mu goście, którzy przyszli, że-
by uścisnąć mu dłoń albo wyprostować fałdy na po-
duszce. Myślę, że powiedzieli właśnie to: „Ale Ci za-
zdrościmy. Dla nikogo młodzi nie siedzieliby do czwar-
tej rano i nie śpiewaliby wpatrzeni w jeden, wspólny
dla wszystkich punkt: w Twoje okno”.
Jan Paweł II musiał wiedzieć, że na placu Świętego
Piotra rozgrywa się rewolucja. Że smutek staje się
współodczuwaniem, a żałoba uczestnictwem we
wspólnym losie. Musiał wiedzieć i odwzajemnił się
ludziom młodym bardziej szczodrze niż cesarz; po-
święcił im ostatnie zdanie swojego życia. Z trudem
odtworzone, lecz bardziej dźwięczne niż setki tysię-
cy zdań, jakie słyszymy na co dzień: „Szukałem was,
teraz przybyliście do mnie i za to wam dziękuję”.
Ta śmierć zaskoczyła tak samo, jak wszystkie naj-
bardziej spodziewane smutki tego świata. Wiadomo
było, że umrzeć musi i że nastąpi to bardzo szybko.
Jednak dopiero w chwili, kiedy spełniły się najgorsze
diagnozy, świat zrozumiał, jakiego mieliśmy gościa.
Jakiego przyjaciela. Jakiego ojca. Jakiego brata. Ja-
kiego atletę i mędrca. Nie zrozumieliśmy tylko jed-
nego: co z nas dobrego ma wyrosnąć, kiedy Jego już
nie ma.
A tak między nami: czy Jego już nie ma naprawdę?
J AROSŁAW M IKOŁAJEWSKI , RZYM
wych w Watykanie Kraków będzie miał
swoje pożegnanie z Papieżem? Czy serce
Jana Pawła II spocznie w Katedrze Wawelskiej?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, takie ży-
czenie miał kiedyś wyrazić sam Papież. W po-
grążonym w żałobie Krakowie nikt nie chciał
wczoraj potwierdzić, że to życzenie zostanie speł-
nione.
Wiemy, że krakowscy dostojnicy – w dyskrecji
– od jakiegoś czasu rozmawiali na ten temat m.in.
z sekretarzem Papieża abp. Stanisławem Dziwi-
szem. Niedawno do Watykanu pojechał proboszcz
Katedry Wawelskiej ks. infułat Janusz Bielański.
Wrócił w piątek po południu. Jak się
dowiedzieliśmy, z watykańskimi dostojnikami
rozmawiał m.in. o pogrzebie Papieża.
Nie mamy jednak potwierdzenia, czym zakoń-
czyły się te rozmowy. Z jednego źródła usłysze-
liśmy, że Watykan wydał zgodę na przewiezienie
serca na Wawel, ale ksiądz Bielański z nikim nie
chciał o tym rozmawiać.
Główne uroczystości pogrzebowe mają się od-
być w Watykanie (zapewne w połowie tygodnia).
Uroczystości w Krakowie – gdyby do nich doszło
– mogłyby się rozpocząć kilka dni po pogrzebie
w Watykanie.
– Chcemy, żeby serce największego krakowia-
nina i Polaka spoczęło na Wawelu – powiedział
nam wczoraj wieczorem prezydent Krakowa Ja-
cek Majchrowski – jednak tu reguły wyznacza
strona kościelna.
Jest jasne, że na ewentualne uroczystości do Kra-
kowa przyjechałyby rzesze pielgrzymów, dostoj-
nicy kościelni i państwowi. Prawdopodobnie trans-
misję z wydarzenia na telebimach można by oglą-
dać na krakowskich Błoniach – tam, gdzie Papież
wielokrotnie odprawiał msze w czasie pielgrzy-
mek do Krakowa.
1
Setki Polaków opłakiwały śmierć Papieża na placu św. Piotra
W OJCIECH P ELOWSKI , KRAKÓW
nami:
13423825.001.png 13423825.002.png 13423825.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin