Bog_Sprawuje_Kontrole__Tom_12_Numer_5.pdf

(272 KB) Pobierz
Bóg sprawuje kontrolę
Tom 12, Numer 5
W numerze:
Strona 2: Ufność w Nim
Chrystus przyszedł, aby pokazać nam Ojca i zapewnić nas, że możemy
Mu zaufać w każdej sytuacji, dobrej czy złej.
Strona 3: Według Jego Boskiego planu
Pokój może przyjść jedynie wtedy, jeżeli są wypełniane Boże wieczne cele. Jest to
dla nas wyzwaniem, aby starać się poznawać i chodzić w Bożej woli i Bożymi
drogami dla nas i dla Jego ludu.
Strona 6: Zachowani w konkretnym celu
Bóg zachował Swój lud, aby był żywym świadectwem w obliczu doświadczeń i
ucisku. Czy odpowiemy i wypełnimy Jego cel dla nas w naszych czasach?
Strona 14: „Wzdychania” i „pełna ufność”
Wśród kłopotów i niebezpieczeństwa radujemy się, gdyż wiemy, że Bóg jest
suwerennym Panem nad wszystkim.
Strona 17: Patrząc na Jezusa
Prawdziwy pokój znajdujemy jedynie w zrozumieniu pełni Osoby Chrystusa.
Przestańcie i poznajcie, żem Ja Bóg, Wywyższony między narodami, Wywyższony na ziemi!
Pan Zastępów jest z nami, Warownym grodem jest nam Bóg Jakuba.— Psalm 46:11,12
168269402.003.png
Bóg sprawuje kontrolę
Ufność w Nim
„Niechaj się nie trwoży serce wasze;wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!”— Jana 14:1
W języku greckim jest trochę niejasność. To samo słowo przetłumaczone jako
„wierzcie” i „wierzyć” może być albo trybem rozkazującym, albo informującym.
Ogólnie jesteśmy skłonni przyjmować oba te miejsca w trybie rozkazującym: „Niechaj
się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!”
Z języka Jezusa wywnioskowali, że przybliżała się jakaś straszna godzina.
Pobudzenie umysłu, które wyraża się w gorliwym proteście czyjejś nieustraszoności jest
dowodem dla oka przenikającego serce, że w godzinie doświadczeń będzie wahanie się i
ucieczka. Problem, jaki jest tu wyrażany polega na tym, że jest on niespójny z wiarą.
Implikuje to pokonanie wiary. On musi być pokonany przez wiarę.
Chrystus nie chce, żeby Jego lud miał być nękany. Niech to głęboko utkwi w twoim
umyśle. Chrystus często działa w taki sposób, który wygląda na pół uważnego widza tak,
jakby miał zamiar nękać i wprawiać w zamieszanie jego duszę. Jedna strzała za drugą,
wypuszczane z tronu, który się nazywa tronem łaski dosięga go i wysysa jego krew
życia. Czy ja w ten sposób muszę pozostać znakiem dla strzał Wszechmocnego, a nie
martwić się tym? Kim jestem, aby się nie martwić uderzeniami boskiej Opatrzności?
Jeżeli uderzy mnie ziemski przyjaciel, to jestem zaskoczony i zaszokowany; a czy mam
to uważać za coś mało ważnego, kiedy Pan panów wylewa na mnie Swój gniew?
Miejcie wiarę, a te uderzenia wam nie zaszkodzą. Odłóżcie wiarę, a będą one bardzo
szkodliwe. Jakie to ma znaczenie, jeżeli będziesz wezwany, aby iść poprzez deszcz
piorunów, jeżeli równocześnie będziesz wyposażony w tarczę wykonaną w tej samej
zbrojowni, w której były wykuwane te pioruny—tarczę, na którą padają nie wyrządzając
żadnej szkody? Ten, który posyła grozę, wysyła również rozkaz: „Niechaj się nie trwoży
twoje serce.” Weź tarczę wiary i idź bez strachu. Skąd byś wiedział, że masz taką tarczę,
gdyby nie były wypuszczane na ciebie żadne pociski? Po tym poznają, że jesteście
uczniami Jezusa—poprzez spokój i wolność od strachu, z jakimi możesz stawiać czoła
burzom życia. Są niezliczone problemy, ale ty, jako wierzący masz powierzone
tajemnice, przez które te problemy stają się dla ciebie niczym. Jakie problemy może
mieć wolny umysł? Jeżeli jesteś zjednoczony z Chrystusem poprzez niezwyciężoną
wiarę, wtedy ucisk, rozczarowanie, prześladowanie, głód, nagość, niebezpieczeństwo,
czy miecz stanowią tylko nową możliwość dla wiary, aby zamanifestowała się i
uwielbiła Pana.
„Wierzcie w Boga i we Mnie wierzcie.” Dziwne połączenie, jeżeli Chrystus był tym,
jak niektórzy myśleli. Pismo Święte w setkach fragmentów mówi, że wiara w
kogokolwiek poza Bogiem jest wyrzeczeniem się Boga. On nie odda Swojej chwały
nikomu. Jest to wielki grzech ludzkości, uwielbianie tak jak Boga, tego co nie jest
Bogiem. Ale Bóg w Chrystusie świat z Sobą pojednał. Doprowadzenie człowieka, aby
Mu zaufał było jednym z największych zadań Bożego nawiedzenia na ziemi w Osobie
Jego Syna.
George Bowen (1892)
2
168269402.004.png
 
Bóg sprawuje kontrolę
Według Jego Boskiego planu
Większość z nas zna historię Jonasza. Bóg miał plan dla Jonasza i miał też plan
dla zgubionych ludzi w Niniwie. Po to, żeby Niniwa mogła usłyszeć poselstwo o
sądzie Bożym razem z Jego ofertą łaski i przebaczenia, Jonasz musiał być
posłuszny Bożemu powołaniu i pójść do Niniwy; ale zamiast tego popłynął on to
Tarszysz, aby uciec od Pana (Jonasz 1:3).
Kiedy Jonasz był na statku, Pan posłał wielki wiatr i powstał gwałtowny
sztorm. Miało to taką siłę, że żeglarze bali się o bezpieczeństwo okrętu. Biblia
mówi, że żeglarze się bali i każdy wołał do swojego boga . Ale wydawało się, że
to wszystko na nic. Wreszcie kapitan statku poszedł i znalazł Jonasza, który spał
i powiedział mu, żeby się modlił do swojego Boga.
Poprzez rzucanie losów i, jak sobie wyobrażam, dosyć szczegółowe pytania
stwierdzono, że Jonasz był przyczyną problemu. Biblia mówi, że Jonasz im
powiedział, iż jego bunt przeciwko prawdziwemu Bogu był przyczyną sztormu.
„Jestem Hebrajczykiem i czczę Pana Boga, który stworzył morze i ziemię” (1:9).
To objawienie odnośnie Jahve przeraziło załogę statku. Wiedzieli już z kim
mają do czynienia i jak poważna jest ta sytuacja. Próbowali wszystkiego co było
w ich mocy, aby dopłynąć do lądu, ale nie mogli. Czym więcej podejmowali
ludzkich wysiłków, morze coraz bardziej się burzyło. Wreszcie, wyznając
swoimi ustami zło, jakie mieli zaraz popełnić, wyrzucili Jonasza za burtę, a
wtedy morze się uspokoiło.
Reszta tej historii mówi nam, że Bóg dalej się zajmował Jonaszem, Jonasz
pokutował, udał się do Niniwy, zwiastował poselstwo jakie Bóg mu dał i widział
wypełnienie pragnienia, jakie Bóg żywił do ludzi Niniwy. Oni pokutowali i
odwrócili się od swoich bezbożnych dróg, zgodnie ze Słowem Pana.
Chcę tu uwypuklić ten prosty punkt, że najważniejszą rzeczą był tu Boży plan
i był on o wiele ważniejszy niż posłuszeństwo Jonasza, jak to pokazuje ostatni
rozdział Jonasza. Kiedy wiatry i fale biły ze wszystkich stron, to jestem pewny,
że początkowo marynarze nie mieli na uwadze określenia suwerennego planu
Bożego w tym wszystkim. Właściwie to oni wszyscy zaczęli wołać do swoich
bogów—z niewielkimi rezultatami.
Ta sytuacja jest paralelą obecnej sytuacji naszego świata. Widać wyraźnie jak
zbierają się chmury burzowe. Wiatry i fale podnoszą się i są coraz bardziej
dokuczliwe. Większość ludzi reaguje w ten sposób, że zaczynają wołać do
swoich bogów. Właściwie jesteśmy zachęcani do takiego postępowania. Mówią
nam, że to nie ma wielkiego znaczenia do którego boga wołamy, jeżeli tylko
3
168269402.005.png
 
wołamy do jakiegoś boga. Obawiam się, że rezultaty będą takie, jakie miała
załoga tego statku na którym był Jonasz—„morze burzyło się coraz bardziej”.
Według Jego Boskiego planu
Jedyna rzecz, jaka uciszy obecny sztorm jest tą samą rzeczą, która uciszyła
burzę w kryzysie Jonasza Najpierw nastąpiło objawienie prawdziwego Boga
nieba, ziemi i morza. Potem następowało wypełnianie Jego boskiego planu. W
tym punkcie morze się uspokoiło.
Ufność i pokój w środku sztormu
Apostoł Paweł również przeżywał czas burzy na morzu. To również było
procesem oglądania wypełniania Bożego planu. Paweł składał świadectwo przed
Sanhedrynem w Jerozolimie odnośnie ewangelii, którą głosił i jego nadziei w
Mesjaszu Jezusie. To powodowało takie okropne wzburzenie, że żołnierze
Rzymscy musieli wyprowadzić Pawła z tego spotkania, bojąc się o jego
bezpieczeństwo. „Następnej nocy przystąpił do niego Pan i rzekł: Bądź dobrej
myśli; bo jak świadczyłeś o mnie w Jerozolimie, tak musisz świadczyć i w
Rzymie ” (Dz. Ap. 23:11). To było Boży plan dla Pawła.
Ta podróż, która prowadziła Pawła do wypełnienia tego planu obejmowała
kilka lat więzienia, doświadczenia, próby zabicia, ukąszenie węża, szalejący
sztorm i czas spędzony w otwartym morzu. Ile razy Paweł mógł zwątpić w Boże
możliwości dokończenia Jego celu dla Pawła. Ile razy musiał się zastanawiać
czy może gdzieś zszedł ze ścieżki Bożego prowadzenia dla jego życia. Ale
wśród sztormu potrafił utrzymać ufność, że jest to Boża droga i Boża wola dla
niego i w odniesieniu do rzeczy wiecznych.
Kiedy sztorm, który ogarniał Pawła szalał już kilka dni, załoga nie chciała nic
jeść i stracili wszelką nadzieję. W tym czasie Paweł stanął i zwrócił się do
całego statku: „Lecz mimo obecnego położenia wzywam was, abyście byli
dobrej myśli; bo nikt z was nie zginie, tylko statek. Albowiem tej nocy stanął
przy mnie anioł tego Boga, do którego należę i któremu cześć oddaję i rzekł: Nie
bój się, Pawle; przed cesarzem stanąć musisz i oto darował ci Bóg wszystkich,
którzy płyną z tobą. Przeto bądźcie dobrej myśli, mężowie; ufam bowiem Bogu,
że tak będzie, jak mi powiedziano. Będziemy wyrzuceni na jakąś wyspę” (Dz.
Ap. 27:21-26).
Paweł otrzymał jasne zrozumienie Bożego planu dla jego życia jeszcze w
Jerozolimie. Pomimo tego, że wydarzyło się wiele rzeczy—które niektórzy by
dzisiaj nazwali niedopuszczalnym opóźnieniem—Paweł miał nadal ufność, że
jego Bóg doprowadzi Swój boski plan do wypełnienia. Bóg rzeczywiście spełnił
obietnice dane Pawłowi i nawet w obliczu rozszalałego morza, jadowitych węży,
4
Bóg sprawuje kontrolę
168269402.001.png
 
gorliwych żołnierzy i antagonistycznych przywódców religijnych, Paweł dotarł
do Rzymu, „głosząc Królestwo Boże i nauczając o Panu Jezusie Chrystusie
śmiało, bez przeszkód” (Dz. Ap. 28:31).
Według Jego Boskiego planu
Boży ostateczny cel będzie wykonany
I znowu jest tu dla nas proste zastosowanie. Bóg dał nam wielką nadzieję
dotyczącą Jego wiecznych planów dla nas w Chrystusie Jezusie. Te plany będą
wykonane . Żyjemy w czasach, kiedy odwieczne Boże plany zbliżają się do
ostatecznego wypełnienia. Ja nie próbuję przepowiadać czasów i chwil, ale jest
oczywiste, że zbliżamy się do tego wyznaczonego czasu. Jego Słowo to
oznajmia, jak również wydarzenia wokół nas ciągle nam przypominają, że
jesteśmy w czasach bólów porodowych, kiedy zaczynają się dziać rzeczy, które
powinny powodować to, żebyśmy „podnosili nasze głowy do góry”, gdyż zbliża
się nasze odkupienie (Łukasz 21:28).
Tak jak z Jonaszem, każdy człowiek woła do swojego boga, ale jakoś to nic
nie pomaga. Sytuacja na Środkowym Wschodzie, szczególnie dotycząca Izraela i
Jerozolimy jest coraz bardziej napięta; ludzie są w strachu z powodu mnogości
dowodów na kruchość naszego świata—socjalnie, politycznie, ekonomicznie,
religijnie, środowiskowo—w każdej dziedzinie. „Wszystkie drogi prowadzą do
boga” okaże się pustym frazesem, kiedy sztorm będzie przybierał na sile i
wrogości. Tylko objawienie Boga Jahve, Pana nieba i ziemi i Jego uwielbionego
Syna Jezusa Chrystusa przychodzącego w pełni Swojej chwały, uciszy szalejące
sztormy.
Tak jak to było z Pawłem i my możemy czasami spotykać trudne chwile.
Nasza ufność i wiara będą wystawione na próbę, ale Bóg jest suwerenny i On
może. To, co On powiedział, to też wykona. Do każdego z nas jest dzisiaj
kierowane wezwanie, abyśmy mieli oczy skierowane na Niego i pracowali i
modlili się, aby poznać i zrozumieć Jego wieczny plan—boski cel, do którego to
wszystko nas prowadzi. Ten cel będzie wypełniony w chwale i cudach
wiecznego panowania naszego uwielbionego Pana Jezusa.
Nic z tego co się działo w przeszłości czy co się stanie w przyszłości nie
wykracza poza Bożą suwerenność. On ma wszystko pod kontrolą i „Bóg
współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z
tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (Rzymian 8:28). Kiedy
chodzimy z Nim w posłuszeństwie dla Niego, wtedy „pokój Boży, który
przewyższa wszelkie zrozumienie będzie strzegł naszych serc i myśli w
5
Bóg sprawuje kontrolę
168269402.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin