O BOĆKU KTÓRY CHCIAŁ UCZYĆ SIĘ PŁYWANIANa łące opodal stawuwśród traw tuż przy polnej drodzejuż od rana trzymał wartępan Bociek na jednej nodzeDo Pani żaby ze stawumiał bowiem poważną sprawęchciał nauczyć się pływaniaprzed swą jutrzejszą wyprawąA wybierał się na łąkigdzie staw głęboki i dużywięc kilka lekcji u żaby zdobyciem sukcesu wróżyChcąc się żabce przypodobaćzaklekotał „ -moja małamoże byś lekcję pływaniadarmo zaoferowała-”Na to żaba obrażonapo żabiemu zakumkałabo do takiej formy pracypoważne obiekcje miałaNie będzie bociana uczyćniepotrzebna mu naukagdy ktoś niecne ma zamiaryróżnego pretekstu szukaDla wymyślnych fanaberiinie będzie się narażałaaby potem smacznym kąskiem dla bociana nie zostałaR. Sobik
SIEDEM_BOLESCI_MATKI_BOZEJ