Sara.doc

(73 KB) Pobierz
Sara: "Więc jesteśmy z powrotem przy temacie cienia Boga

Dr Neruda: "Pamiętasz, co mówiłem wcześniej o obiektach kwantowych i o tym, że zmieniają się pod wpływem świadomości?"

Sara: "Tak."

Dr Neruda: "Obiekty kwantowe stają się coraz bardziej ziarniste lub klarowniejsze, aż do przejścia w czystą energię światła bez masy. Nie są natury fizycznej, mają raczej postać czystej energii. Energia ta jest dalej dzielona w oktawy wibracji. Innymi słowy, owa energia światła wibruje -- i tak jak muzyka -- podlega podstawowym zasadom i harmonice. Harmonika rezonuje z podstawową wibracją energii i wszystkie części tej energii brzmią jak chór --tyle, że jego głosem jest światło."                                                                                      "Śpiew ten jest ekwiwalentem świadomości, która przenika całą materię -- każdy fizyczny przedmiot w całym wszechświecie. Piętnastka udowodnił tą wszechobecną świadomość albo jak on to nazwał -- Light Encoded Reality Matrix (Kodowana Światłem Matryca Rzeczywistości) albo LERM, dla tych z nas, którzy lubią skróty. W każdym bądź razie, LERM była jedną z nowych teorii, potrzebnych do udowodnienia, iż BST jest naprawdę możliwe, i że nie jest urojoną wizją w umyśle Piętnastki."

Sara: "Ta wszech-przenikająca świadomość, o której wspominałeś, czy mówisz o duchu albo Bogu?"

Dr Neruda: "Dokładnie."

Sara: "Teraz to naprawdę przesadziłeś. Chcesz mi powiedzieć, że Piętnastka odkrył Boga. Że on udowodnił istnienie Boga?"

Dr Neruda: "Tak, w pewien sposób, ale... ale Bóg nie jest tym, co my nazywamy LERM. Piętnastka był całkowicie stanowczy w kwestii, aby nigdy nie odnosić się do LERM jako do Boga, czy nawet czegoś mu podobnego. Wolał myśleć o LERM jako o cieniu Boga. Uważa on, iż światło które rzuca cień i obiekt cieniujący są niemożliwymi do udowodnienia w sposób naukowy lub przy pomocy innego obiektywnego dochodzenia."

Sara: "Ok...ok. Ale posłuchaj mnie przez moment. Jeżeli LERM jest cieniem Boga, jak ty to określiłeś, to znaczy, że on udowodnił istnienie Boga, prawda?"

Dr Neruda: "Dla tych z nas z Grupy Labiryntu, którzy rozumieją pracę Piętnastki, odpowiedź brzmi tak."

Sara: "Więc, czy nie jest to ważniejsze niż cały projekt Starożytna Strzała? Mam na myśli, jeżeli ktoś udowodnił istnienie Boga, czy nie jest jego moralnym obowiązkiem podzielić się tą informacją ze społeczeństwem?"

Dr Neruda: "Może, ale jedynym na to sposobem jest wyjawienie czym jest Grupa Labiryntu, a nie jest to coś, co Piętnastka w ogóle rozpatrywał, jako możliwe do zrobienia. Obawia się ośmieszenia oraz braku zrozumienia tym wywołanym. Uważa, że nikt nie uwierzyłby mu tak czy inaczej, ze względu na wiele ukrytych technologii, które doprowadziły go do tego odkrycia, a on nie ma żadnego interesu w ujawnieniu tych technologii uniwersytetom, instytucjom rządowym lub mediom. Stałby się następnym zbawicielem... albo diabłem, w zależności od punktu widzenia."

Sara: "Więc jesteśmy z powrotem przy temacie cienia Boga... lub LERM, jak go czule nazwałeś. Dlaczego rozumienie LERM jest tak zasadnicze dla rozwinięcia BST?"

Dr Neruda: "Ponieważ LERM jest ekwiwalentem genetyki dla świadomości, a świadomość jest ekwiwalentem formuły rzeczywistości dla czującej istoty. Więc, jeżeli LERM jest zrozumiane, jednocześnie zrozumiany jest system przyczynowy, który działa w nie-czasie i nie-przestrzeni. System przyczynowy buduje rzeczywiste podstawy przestrzeni, czasu, energii, i materii. Obiekty kwantowe operujące w konstrukcie LERM istnieją w całkowicie odmienny sposób niż obiekty makro, takie jak ten stół albo krzesło."

"Obiekty kwantowe -- w ich czystym stanie -- nigdy nie były widziane przez człowieka. Uczeni są świadkami efektów oddziaływań i niektórych własności obiektów kwantowych, ale ich przyczynowa natura nie jest widoczna dla naukowych instrumentów -- nie ważne jak potężne one są, ponieważ instrumenty naukowe są fizyczne i w związku z tym powiązane są z przestrzenią i czasem. Natomiast obiekty kwantowe nie mają powiązań z czasem i przestrzenią, inaczej jak tylko poprzez obserwatora." 

Sara: "Więc mówisz, że bloki budujące materię -- owe obiekty kwantowe -- nie istnieją chyba, że ktoś zaczyna je obserwować... że świadomość sprawia iż pojawiają się jako realne i utrwalone w czasie oraz przestrzeni? Czy to jest to, o czym mówiłeś?"

Dr Neruda: "W pewien sposób, ale nie dokładnie. Pozwól mi spróbować wyjaśnić to tak. Świadomość pochodzi lub zapoczątkowana jest w nie-czasie i nie-przestrzeni jako forma energii, która jest podstawowym budulcem bloków LERM. Świadomość jest umiejscawiana gdy staje się fizyczna. Innymi słowy: świadomość staje się człowiekiem, zwierzęciem, rośliną, lub jakimś obiektem o właściwościach fizycznych. Czy nadążasz?"

Sara: "Tak."

Dr Neruda: "Dobrze. Gdy świadomość jest umiejscawiana jako fizyczny obiekt, to tak naprawdę nakierowuje ona LERM do dostosowania się do matrycy rzeczywistości, która jest zakodowana w genetycznych lub fizycznych własnościach obiektu, którym się staje. Innymi słowy, świadomość przechodzi z nie-czasu i nie-przestrzeni by stać się materią, w związku z tym instruuje ona LERM do produkcji fizycznej rzeczywistości zgodnie z zakodowanymi genetycznymi własnościami obiektu fizycznego, którym się staje. Jeżeli obiekt ten jest istotą ludzką, wtedy genetyczne spusty charakterystyczne tylko dla człowieka stają się narzędziami świadomości, która to na ich podstawie buduje jego rzeczywistość."

"LERM jest właściwie nieskończonym polem możliwości, albo, jak Arystoteles to określił: Potencjałem. Potencjał ten jest jak urodzajna ziemia, z której tworzone są obiekty fizyczne. Ci, którzy potrafią wpłynąć na LERM poprzez swoją świadomość, są w stanie manifestować rzeczywistość i oddziaływać na nią. Manifestacja ta może być natychmiastowa, ponieważ obiekty kwantowe pochodzą z nie-czasu i nie-przestrzeni."

Sara: "By nie wchodzić zbyt w sprawy religijne, ale to o czym mówisz jest tym, co robili Jezus jak i inni prorocy... prawdziwa manifestacja rzeczy, jak przemiana wody w wino lub uzdrowienie chorego. Mam rację?"

Dr Neruda: "Tak. To jest ta sama zasada, tyle że ja ją opisałem w przeciwieństwie do jej objawiania. Jest dużo łatwiej to wykonać niż opisać."

Sara: "Więc zamierzasz mi teraz powiedzieć, że potrafisz obracać wodę w wino?"

Dr Neruda: "Właściwie to nigdy nie próbowałem tego przedtem, ale tak, wszyscy członkowie Grupy Labiryntu potrafią manifestować obiekty fizyczne wprost z LERM. Było to jednym z rezultatów odkrycia Piętnastki. Proces instruowania LERM i manifestowania obiektów fizycznych na żądanie."

Sara: "Ok, teraz zdecydowanie masz moje zainteresowanie, ale czuję się trochę winna, ponieważ obiecałam nie odbiegać od tematu WingMakers i projektu Starożytnej Strzały. Więc powiedz mi, czy możesz nauczyć mnie jak manifestować rzeczy z powietrza?"

Dr Neruda: "Tak, ale zajęłoby to trochę czasu -- prawdopodobnie kilka tygodni lub coś koło tego."

Sara: "Czy możesz pokazać mi jakieś przykłady, jak to robisz?"

Dr Neruda: "Co ty na to?"

Sara: "Dla tych, którzy będą czytać te zapisy później, dr Neruda właśnie stworzył kłębek sznurka ukazujący się z niczego. I tak samo sprawił by znikł. Teraz odtwarza go ponownie. To jest niewiarygodne. On nie trzyma go, więc to nie jest tak, jak z magikiem, który pokazuje coś z rękawa albo jakoś z poza swych rąk. Kłębek dosłownie ukazywał się i znikał na stole oddalonym o trzy stopy przed dr Nerudą, który był oddalony ode mnie o około sześć stóp. Widzę to wszystko bardzo wyraźnie."

"Wzięłam kłębek w ręce i jest zdecydowanie obiektem fizycznym... nie jakiś miraż albo... albo hologram. Ma wszystkie normalne własności... wagę... budowę... jest nieznacznie ciepły w dotyku, i w każdym innym względzie, jest dokładnie tym, co spodziewałabym się czuć po kłębku sznurka."

"Czy możesz coś jeszcze objawić... coś bardziej skomplikowanego, jak milion dolarów w gotówce?"

Dr Neruda: "Tak."

Sara: "Ok, więc do dzieła."

Dr Neruda: "Widzisz, jest pewien problem z tego typu odkryciami i zdolnościami. Jeżeli wyprodukowałbym teraz milion dolarów w gotówce, miałabyś dylemat. Co zrobić z milionem dolarów? Czy mogłabyś znieść widok, kiedy ja sprawiam, że milion dolarów znika równie łatwo jak się pojawia?"

Sara: "Czyś ty oszalał? Odkąd cię spotkałam, nigdy nie wierzyłam w to, co mówisz, aż do teraz. I nie mówię, że wierzę całkowicie nawet teraz, ale jestem piekielnie blisko tego. Ja... nie, właściwie ludzie w ogóle, potrzebują widzieć rzeczy na własne oczy. Potrzebujemy wierzyć w to, co nasze oczy nam mówią, ponieważ one --  i wszystkie zmysły -- wydaje się ustalają rzeczywistość. I ty w końcu pokazałeś mi coś, co jest namacalne... coś do czego moje oczy mogą się odnieść. Dlatego proszę o jeden więcej dowód twoich zdolności. Chodzi o to, że kłębek sznurka nie wydaje się być wielką sprawą... nie mówię, że nie jestem pod wrażeniem. Ale jeżeli potrafiłbyś wyprodukować milion dolarów w gotówce... byłoby to dla mnie coś niezwykle oszałamiającego."

Dr Neruda: "A dylemat?"

Sara: "Ok, mam dla ciebie propozycję. Będę potrzebowała przerwać moją dotychczasową pracę przynajmniej na kilka miesięcy w celu opublikowanie tej historii, a być może nawet przeprowadzić się albo gdzieś ukryć. Co ty na to abym zatrzymała tylko $10,000, które pomogą mi przez następne dwa miesiące? Czy to jest dla ciebie możliwe?"

Dr Neruda: "Tak, mógłbym to zrobić."

Sara: "Właśnie patrzę na luźny stos studolarowych banknotów, które wyglądają jak perfekcyjne kopie. Dotykam ich... ponownie są nieznacznie ciepłe w dotyku, są zdecydowanie prawdziwe... wow... nie mogę w to uwierzyć. Ale to nie może być milion dolarów, stworzyłeś tylko $10,000, czy tak?"

Dr Neruda: "Tak, z dokładnością do kilkuset dolarów."

Sara: "Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie robisz podkop pod własną wiarygodnością dla tych, którzy będą czytać ten zapis. Właśnie sam zrobiłeś siebie nie do uwierzenia. Nie jestem nawet pewna, czy powinnam to załączyć, ponieważ nikt nie uwierzy w to w żaden sposób, i może to naruszyć twoją wiarygodność we wszystkich innych obszarach naszej dyskusji. To jest naprawdę niewiarygodne doświadczenie dopóki sam nie widzisz tego na własne oczy. Co powinnam zrobić?"

Dr Neruda: "Saro, to czy ktokolwiek mi uwierzy nie jest ważne. Nikt nie uwierzy w coś dopóki tego nie doświadczy, a nawet wtedy, większość ludzi ma wątpliwości. Wiara jest krótko żyjąca i zawsze kwestionowana; tak jak powinna być. Nawet najbardziej wierzący będzie odczuwał wątpliwości przez większość czasu, bez względu na to co o tym mówi. Tak więc nie martw się o to, czy osłabia to moją wiarygodność czy nie. Ja się o to nie troszczę. Nie jest to ważne, ponieważ ja nie próbuję przekonywać kogokolwiek o czymś. Ja tylko próbuję przekazać informacje o WingMakers do ludzi, którzy będą mogli sami zdecydować, co jest prawdziwe i wiarygodne."

Sara: "Ok... za bardzo się martwię. To będzie ostatni raz, kiedy martwię się o twoją wiarygodność.

Jeżeli możecie tak łatwo manifestować pieniądze, dlaczego potrzebujecie wypłaty? Mam na myśli pieniądze za swoją pracę?"

Dr Neruda: "Kiedy technologia ta została odkryta, wiedziano o niej tylko w Grupie Labiryntu, i była używana tylko do eksperymentów zatwierdzonych przez Piętnastkę. Ta sama zasada stosowana była do BST albo jakiejkolwiek innej technologii odkrytej przez Grupę Labiryntu, która mogłaby być wykorzystana dla osobistych zysków lub korzyści."

Sara: "Człowieku, musicie być bardzo zdyscyplinowaną grupą. Nie sądzę abym potrafiła się powstrzymać."

Dr Neruda: "Prawdą jest, iż jestem pewien, że wszyscy członkowie Grupy Labiryntu od czasu do czasu eksperymentują z tą technologią prywatnie w swoich domach."

Sara: "Dlaczego odnosisz się do tego, jak do technologii? Wydaje mi się to raczej sprawą umysłową. Nie używałeś niczego innego niż swojego umysłu, czyż nie tak?"

Dr Neruda: "Jest to technologia jedynie w tym sensie, iż jest to określone rozumowanie procesu umysłowego. Nie ma tu nic elektronicznego czy mechanicznego, jeżeli o to ci chodzi. Ale jest to coś więcej niż kwestia kontroli umysłu. Chodzi tu o prawdziwą wiarę w LERM i jej niezawodny perfekcyjny proces tworzenia -- przenoszenia obiektów kwantowych z nie-przestrzeni i nie-czasu do świata materii w naszym czasie i przestrzeni. Całość ma bardziej związek z wiarą niż technologią... jak dziwnie by to nie brzmiało."

Sara: "Właściwie, to ja wyobrażałam sobie, że jeżeli Jezus i inni, którzy chodzili po Ziemi mogli robić takie rzeczy tysiące lat temu, to nie musi mieć to wiele wspólnego z technologią. Ale kiedy widzi się to na własne oczy, ma się tendencje do myślenia, że kryje się za tym jakaś technologia. To nie może być po prostu naturalną ludzką zdolnością... wydaje mi się to niemożliwe z jakiegoś powodu."

Dr Neruda: "Rozumiem, niemniej jednak, jest to kwestia perspektywy, i kiedy już raz osiągniesz perspektywę LERM, staje się ona fundamentem budującym twój system wierzeń, co sprawia iż działania takie stają się niesamowicie proste do zrobienia. To jest trochę jak wyrafinowane złudzenie optyczne oparte na hologramie, które zabierze ci kilka miesięcy koncentracji by ujrzeć subtelnie osadzony obraz, ale w momencie gdy już go ujrzysz, natychmiastowo widzisz bez żadnych przeszkód resztę swego życia. Tak właśnie to działa. Niektórzy ludzie mogą się tego nauczyć w ciągu kilku dni, inni potrzebują setek godzin, ale to, czego każdy może być pewny, to że kiedy już się tego raz nauczysz, stanie się tak naturalne jak oddychanie."

Sara: "Sądzisz, że możesz mnie nauczyć tego w ciągu kilku tygodni, podczas gdy niektórzy z twoich kolegów -- o ilorazie inteligencji geniusza -- potrzebowali setek godzin na nauczenie się tej techniki?"

Dr Neruda: "Nie ma to związku z IQ. Zależy to od zrozumienia i wiary. Zrozumienie przychodzi z ujrzenia istnienia LERM i zrozumienia, jak ono działa na swym podstawowym poziomie. Tak długo jak rozumiesz i wierzysz w to co rozumiesz, nie liczy się to, czy masz średnią inteligencję czy jesteś geniuszem."

Sara: "Jak więc sprawisz, żebym uwierzyła w LERM?"

Dr Neruda: "Już w głębi siebie wierzysz. Tyle że twój świadomy umysł odrzuca twoje głębsze wierzenia i rozumienie. Pomógłbym ci więc świadomie zrozumieć to, co już wiesz na głębszych poziomach swojego istnienia. Zrobiłbym to pokazując ci LERM."

Sara: "Jak miałbyś zamiar to zrobić?"

Dr Neruda: "Potrzebowałabyś dostać się do laboratorium Grupy Labiryntu w Południowej Kalifornii. To jedyne miejsce na Ziemi, gdzie mogę pokazać ci niezaprzeczalny dowód LERM."

Sara: "Ze względu na okoliczności, to nie wydaje się scenariuszem możliwym do wykonania kiedykolwiek. Musi być jakaś inna alternatywa... albo inny sposób, czym jest to co powinnam zobaczyć w centrum badawczym a czego nie ujrzę nigdzie indziej... albo w jakiś inny sposób?"

Dr Neruda: "Nie mówię, że jedynym sposobem do nabycia tej zdolności jest zobaczenie LERM w działaniu, ale jest to bardzo przekonywujące. Grupa Labiryntu posiada technologię -- stworzoną przez Piętnastkę -- która naprawdę dosłownie umożliwia osobie doświadczać LERM. Istnieją też mistyczne albo szamanistyczne doznania, ale te są dalece mniej prawdopodobne by się objawiać w okresie dwóch tygodni. Metody te wydają się niezależne od okoliczności i bardziej zależne od jakiegoś głębokiego, predestynowanego albo prekodowanego przebudzenia, którego osoba nie jest w pełni świadoma. W niektórych przypadkach przebudzenie to połączone jest ze zdolnością manifestowania obiektów fizycznych, ale przeważnie, zdolność ta objawia się bez świadomego zrozumienia jak to działa. Po prostu działa."

Sara: "Ok, tak więc przyjmijmy, że nie jestem mistykiem albo szamanem; co powinnam zatem ujrzeć przy pomocy tej technologii, co przekonałoby mnie o moich zdolnościach do tego, co właśnie zrobiłeś?"

Dr Neruda: "Nie potrafię tego opisać. Jest to jedno z takich doświadczeń, którego nie da się opisać lub wyjaśnić słowami. Wszystko, co mogę ci powiedzieć to to, że poprzez tę technologię doświadczasz LERM, co w gruncie rzeczy prowadzi do przełączenia się twego wewnętrznego systemu elektrycznego. W procesie tym, powstają nowe obwody w twoim układzie nerwowym, umożliwiające ci użytkowanie LERM jako następstwo jego doświadczania.

"Wątpię w trafność tego objaśnienia i czy będziesz miała z niego jakiekolwiek korzyści. Nigdy nie próbowałem wyjaśniać tego wcześniej, i widzę po twojej minie, że poniosłem klęskę..."

 

Sara: "Wracając do tematu Boga. Opowiedz mi jak wygląda twój obraz Boga?"

Dr Neruda: "Bóg jest unifikującą mocą, która istnieje od zawsze i wiecznie. Moc ta jest autentyczną siłą, która powołała życie z samej siebie, aby stało się zarówno jej towarzyszem jak i wędrówką. Życie, które zostało powołane poddawane było wielu eksperymentom, do czasu aż przewoźnik duszy został ukształtowany tak, aby mógł wziąć cząstkę tej mocy do zewnętrznych, rozwijających się wszechświatów."

Sara: "Zakładam, że przewoźnik duszy w tym kontekście to Rasa Centralna?"

Dr Neruda: "Dokładnie."

Sara: "Czy są oni tym samym co anioły?"

Dr Neruda: "Nie, Rasa Centralna jest bardziej pokrewna planistom genetycznym i architektom wszechświata. Nie są oni dobrze znani i zrozumiani, nawet w najbardziej wnikliwych kosmologiach posiadanych przez Corteum."

Sara: "Więc przypuszczam, że jeśli anioły istnieją, są one jeszcze jedną kreacją Rasy Centralnej?"

Dr Neruda: "Dokładnie."

Sara: "Zatem Bóg, albo ta moc, którą opisywałeś, nie stworzył naprawdę niczego innego poza Rasą Centralną, po czym powrócił do swojej siedziby w centrum wszechświata. Brzmi to tak, jakby Rasa Centralna wykonała całą robotę."

Dr Neruda: "Rasa Centralna jest po prostu przesuniętą w czasie wersją rasy ludzkiej."

Sara: "Słucham!?"

Dr Neruda: "Rasa Centralna zawiera archetypy genetyczne gatunku ludzkiego i nie ma znaczenia jaką formę na siebie przybierze. Nie ma znaczenia w jakim czasie żyje. Nie ma znaczenia w jakiej części wszechświata żyje. Archetyp ten jest jak siła magnetyczna: przyciąga mniej rozwinięte wersje ras w ich kierunku. Wszystkie wersje rasy humanoidalnej są po prostu przesuniętymi w czasie wersjami Rasy Centralnej - a przynajmniej taki jest punkt widzenia Corteum."

Sara: "Zatrzymajmy się na chwilę. Mówisz, że jestem stworzona z tego samego DNA co Rasa Centralna? Że w gruncie rzeczy jesteśmy tym samym, genetycznie, tylko w innym czasie i miejscu? Jak to możliwe?"

Dr Neruda: "Jest to możliwe, gdyż Rasa Centralna tak to zaprojektowała. DNA nie jest czymś, co przekazuje tylko fizyczne cechy lub predyspozycje. Przekazuje także nasze pojęcie czasu, przestrzeni, energii i materii. Przekazuje nasze świadome i nieświadome filtry. Przekazuje naszą podatność na wewnętrzny impuls pierwotnej myśli; to owa podatność jest tym, co definiuje ruch istoty."

Sara: "Ruch istoty?"

Dr Neruda: "Wszystkie istoty są w ruchu. Zmierzają gdzieś w każdej chwili swojego życia. Jeśli nie są fizycznie w ruchu, ich umysły są w ruchu. Ich podświadomość zawsze jest w ruchu, wchodząc w interakcje ze strumieniem danych płynących z multiwersu. Ruch istoty jest po prostu określeniem jakiego używamy w ACIO do zdefiniowania wewnętrznego kompasu."

Sara: "A czym jest wewnętrzny kompas?"

Dr Neruda: "Jest to system radarowy jednostki, który definiuje jej ścieżkę przez życie na poziomach zarówno makroskopowych jak i mikroskopowych, oraz na wszystkich pomiędzy."

Sara: "Mam przeczucie, że temat ten moglibyśmy kontynuować bez końca."

Dr Neruda: "To nie jest takie skomplikowane, Saro. Pomyśl o decyzjach jakie podejmujesz w swoim życiu. O których z nich mogłabyś powiedzieć, że zostały podjęte przez zewnętrzne źródła, które z nich były twoimi własnymi, a które były kombinacją obydwu, zewnętrznej i twojej decyzji?"

Sara: "Mam określić procentowo?"

Dr Neruda: "Spróbuj oszacować."

Sara: "To zależy od etapu mojego życia, jak przypuszczam. Kiedy byłam dzieckiem, moi rodzice podejmowali wszystkie moje decyzje -- "

Dr Neruda: "Nie, to odnosi się do wszystkich etapów - od urodzenia do śmierci. Po prostu spróbuj zgadnąć."

Sara: "Nie wiem, może 40% zewnętrznych, 30% moich własnych i 30% ich kombinacji."

Dr Neruda: "Zatem będziesz pewnie zaskoczona jeżeli powiem ci, że deponujesz obraz wewnątrz swojego DNA - zanim zostałaś urodzona - który definiuje twój ruch istoty. Kiedy ten depozyt jest tworzony, tym samym definiowany jest przez ciebie twój ruch istoty. Przez nikogo innego. Żadna zewnętrzna siła nie podejmuje twoich decyzji, zewnętrzna siła może tylko natchnąć i pobudzić do decyzji już podjętej."

Sara: "Zgubiłam się. Mówisz, że każda decyzja w moim życiu została już podjęta zanim się narodziłam?"

Dr Neruda: "Nie. Została podjęta każda przyczynowa decyzja."

Sara: "Więc jaka jest różnica pomiędzy decyzją przyczynową, a decyzją formalną?"

Dr Neruda: "Pomyśl jak wiele decyzji podejmujesz w ciągu dnia. Zgodziłabyś się, że jest ich prawdopodobnie setki, jeśli nie tysiące każdego dnia? Są to - jak to określiłaś - decyzje formalne. Decyzje przyczynowe zdefiniowane są przez to, jak integralne są one z podłożem indywidualnej istoty. Czy jesteś podatna na nowe idee? Czy jesteś w stanie zsyntezować przeciwstawne myśli? W jakim dominującym kontekście przetwarzasz informacje - wizualnym czy numerycznym? Są to decyzje przyczynowe, które definiujesz przed swoim narodzeniem, po czym są one kodowane wewnątrz DNA, aktywując twoją macierz decyzji. Zewnętrzne siły takie jak rodzice, nauczyciele czy przyjaciele tylko informują o tym, co już zostało zdefiniowane jako ruch twojej istoty."

Sara: "Czy tak jest również według Corteum?"

Dr Neruda: "Jest to część nauki, którą osobiście otrzymywałem z moich eksperymentów z LERM. Jakkolwiek Corteum podpisują się pod podobnymi wierzeniami."

Sara: "Mówisz teraz o wariantach reinkarnacyjnych, czy mam rację? Kiedy powiedziałeś, że deponujemy nasz wizerunek wewnątrz naszego DNA - zanim się urodzimy - kto dokładnie dokonuje depozytu?" ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin