IPN-Prymas Wyszyński.pdf

(2738 KB) Pobierz
IPN_1_2011.indd
POLACY W LATACH . YCIE W KOMUNISTYCZNYM KRAJU
??????
Prymas Wyszyski
m stanu i kardynał
653841891.265.png 653841891.276.png 653841891.287.png 653841891.298.png 653841891.001.png 653841891.012.png 653841891.023.png 653841891.033.png 653841891.044.png 653841891.055.png 653841891.066.png 653841891.077.png 653841891.088.png 653841891.099.png 653841891.110.png 653841891.121.png 653841891.132.png 653841891.143.png 653841891.154.png 653841891.165.png 653841891.176.png 653841891.187.png 653841891.198.png 653841891.209.png 653841891.220.png 653841891.231.png 653841891.237.png 653841891.238.png 653841891.239.png 653841891.240.png 653841891.241.png 653841891.242.png 653841891.243.png 653841891.244.png 653841891.245.png 653841891.246.png 653841891.247.png 653841891.248.png 653841891.249.png 653841891.250.png 653841891.251.png 653841891.252.png 653841891.253.png 653841891.254.png 653841891.255.png 653841891.256.png 653841891.257.png 653841891.258.png 653841891.259.png 653841891.260.png 653841891.261.png 653841891.262.png 653841891.263.png 653841891.264.png 653841891.266.png 653841891.267.png 653841891.268.png 653841891.269.png 653841891.270.png 653841891.271.png 653841891.272.png 653841891.273.png 653841891.274.png
PRYMAS WYSZY SKI ��
WSTP
z prymasem Stefanem Wyszy skim (--‚. urodzin oraz
š‚. mierci) s wystarczaj cym powodem, by przypo-
mnie t wybitn posta polskiego Ko cioła. Dodatkowo
obchodzimy okr głe rocznice innych wa nych wyda-
rze z posługi Prymasa Tysi clecia, jak “¤. rocznica
sakry biskupiej, ¤¤. ªlubów Jasnogórskich izwolnienia
z internowania oraz •¤. obchodów milenœ nych. Prymas
Wyszy ski w sposób decyduj cy wpłyn ł na funkcjono-
wanie Ko cioła w PRL, prowadz c go umiej tnie od mo-
mentu rozp tania przez komunistów antyko cielnej
krucjaty (-€•« r.) do powstania „Solidarno ci”. Cho
obejmował stolic prymasowsk jako najmłodszy bi-
skup, w ród obaw i waha , stał si niekwestionowanym
autorytetem moralnym oraz przywódc Ko cioła i na-
rodu polskiego w trudnym okresie komunizmu. Był
człowiekiem dialogu i porozumienia, ale w sprawach
zasadniczych mówił non possumus . Był wi ziony i bru-
talnie atakowany przez komunistów (m.in. w zwi zku
z or dziem do biskupów niemieckich), a Gomułka mówił
onim jako o„ograniczonym iwyzbytym narodowego
poczucia odpowiedzialno ci” oraz „wojuj cym z naszym
pa stwem ludowym nieodpowiedzialnym pasterzu pa-
sterzy”. Zakl cia komunistycznej propagandy i próby
zdyskredytowania prymasa nie przyniosły spodziewa-
nych efektów. Jeszcze długo słowo „prymas” b dzie si
kojarzyło przede wszystkim ze Stefanem Wyszy skim.
Adam Dziurok
Droga do prymasostwa
Kim był Stefan
Wyszy ski?
Co było powodem,
e prymas August
Hlond zobaczył
wnim człowieka
potrafi cego sprosta
problemom, przed
którymi stan ł
Ko-ciół w Polsce
pozakoczeniu
okupacji?
w sobie umiłowanie Boga, Ko cioła i Ojczyzny,
wytrwał natej drodze a�dokoca swego �ycia.
Wcze nie ujawniły si jego wyj tkowe zdol-
no ci intelektualne, dlatego krótko po wi -
ceniach, które otrzymał z r k sufragana wło-
cławskiego Wojciecha Owczarka w -€”• roku,
rozpocz ł studia na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim. Tam studiował prawo kanonicz-
ne, ale główne swoje zainteresowania skie-
rował wstron katolickiej nauki społecznej.
Znalazł si w kr gu o. Jacka Woronieckiego
i ks. Władysława Korniłowicza – wybitnych
ludzi nauki polskiej oraz nieprzeci tnych,
charyzmatycznych przedstawicieli polskiego
Kocioła wokresie midzywojennym. Oni,
jak si cz sto podkre la, wywarli na niego
najwi kszy wpływ, zarówno intelektualny,
jak i duchowy. Kolejny etap jego formacji in-
telektualnej nast pił na przełomie -€”€/-€š‚,
kiedy to odbył podró naukow po zachodnio-
europejskich o rodkach naukowych zajmuj -
cych si katolick nauk społeczn .
Społecznik
Odrodzona Polska szukała swej własnej
drogi. Po wschodniej stronie granicy powstało
agresywne, ekspansywne pa stwo sowiec-
kie z doktryn utopœ nego i złowieszczego
w skutkach komunizmu, zachodnie pa stwa
równie prze ywały powa ne problemy
gospodarcze, wywołane skutkami Iwojny
wiatowej, wstrz sane cyklicznie przycho-
dz cymi kryzysami gospodarczymi. Klucz
do zrozumienia splotu wydarze po zako -
czeniu II wojny wiatowej, które doprowadziły
Wyszyskiego dobiskupstwa lubelskiego,
a nast pnie do prymasostwa, tkwi w jego
wykształceniu i zaanga owaniu w rodowi-
sku robotników Włocławka. W tym czasie
ks. Stefan Wyszy ski opowiadał si za zmian
stosunków społecznych, jednak wykluczał
rozwi zania marksistowskie. Jego działalno
na polu katolickiej nauki społecznej została
zauwa ona przez prymasa Hlonda, który po-
wołał go w -€š¡ roku do Rady Społecznej przy
prymasie Polski. W nowej sytuacji społecznej,
gospodarczej i politycznej, w jakiej znalazła si
Polska po zako czeniu II wojny wiatowej,
wepiskopacie potrzebni byli ludzie rozumie-
j cy nowe wyzwania stoj ce przed Ko ciołem
w Polsce. W tym czasie autorytet ks. Stefana
Wyszy skiego był ju niepodwa alny, tym
bardziej e umocniony jego zaanga owaniem
wkonspiracj wokresie okupacji naterenie
Warszawy.
Nowe wyzwanie
W marcu -€•“ roku kard. August Hlond
oznajmił ks. Stefanowi Wyszy skiemu,
e jest yczeniem papie a Piusa XII, aby zo-
stał nast pc zmarłego w grudniu -€•¤ roku
biskupa lubelskiego Mariana Fulmana. Wtym
miejscu otwiera si pole do domysłów, w jakich
okoliczno ciach została podj ta ta decyzja. Kon-
kordat, jaki zawarł rz d II RP ze Stolic Apostol-
sk w -€”¤ roku, został jednostronnie zerwany
przez władze komunistyczne we wrze niu -€•¤
roku, a tym samym przestały obowi zywa
zasady „zatwierdzania” nominacji biskupich
zestrony władz pastwowych, zawarte war-
tykule --. konkordatu. Nale y jednak s dzi ,
e o nominacji nowego biskupa lubelskiego,
mimo zerwania konkordatu, były poinformo-
wane nowe władze, które nie podniosły zastrze-
�e dotej kandydatury idelegowały naingres
nowego biskupa grup wysokich dostojników
pa stwowych.
Wyszyskiego osobicie, rzucały si
w oczy arystokratyczna postawa i manie-
ry wysokiego i nieco kostycznego hierarchy.
By mo e wpływ na to miało jego pochodzenie.
Urodził si w -€‚- roku w rodzinie zdeklaso-
wanej szlachty podlaskiej. Ojciec Stanisław
był organist w parafi i Zuzela, matka Julianna
z domu Karp prawdopodobnie równie pocho-
dziła zdrobnej szlachty podlaskiej. Rodzina
przyszłego prymasa była „po polsku” pobo na,
a szczególny rodzaj przywi zania do Matki
Boskiej Jasnogórskiej odziedziczył po ojcu, któ-
ry regularnie pielgrzymował do Cz stochowy.
Wykształcenie otrzymał wprywatnej szkole
realnej w Warszawie, w gimnazjum w Łom y
oraz liceum we Włocławku. W -“. roku ycia
postanowił wybra drog kapła sk . Ł cz c
Ks. Jerzy Myszor
P rzypadaj ce w tym roku dwie rocznice zwi zane
S tarszym, pami taj cym ks. Stefana
653841891.275.png 653841891.277.png 653841891.278.png 653841891.279.png 653841891.280.png 653841891.281.png 653841891.282.png 653841891.283.png 653841891.284.png 653841891.285.png 653841891.286.png 653841891.288.png 653841891.289.png 653841891.290.png 653841891.291.png 653841891.292.png 653841891.293.png 653841891.294.png 653841891.295.png 653841891.296.png 653841891.297.png 653841891.299.png 653841891.300.png 653841891.301.png 653841891.302.png 653841891.303.png 653841891.304.png 653841891.305.png 653841891.306.png 653841891.307.png 653841891.308.png 653841891.002.png 653841891.003.png 653841891.004.png 653841891.005.png 653841891.006.png 653841891.007.png 653841891.008.png 653841891.009.png 653841891.010.png 653841891.011.png 653841891.013.png 653841891.014.png 653841891.015.png 653841891.016.png 653841891.017.png 653841891.018.png 653841891.019.png 653841891.020.png 653841891.021.png 653841891.022.png 653841891.024.png 653841891.025.png 653841891.026.png 653841891.027.png 653841891.028.png 653841891.029.png 653841891.030.png 653841891.031.png
 
PRYMAS WYSZY SKI ��
PRYMAS WYSZY SKI ��
TRUDNY DIALOG
Kociół chce
porozumienia
Ko-ciół zawsze chce
porozumienia, nawet
wtedy, gdy trzeba
czyni� ust„pstwa
– pisał prymas
Stefan Wyszy ski
o porozumieniu,
jakie episkopat
zawarł
z komunistycznym
re imem
†‡ kwietnia †ˆ‰Š r.
„na przetrwanie”. Wierzyłem, e uło enie
stosunków jest konieczne, podobnie jak nie-
unikniony jest fakt współistnienia Narodu
o •wiatopogl dzie katolickim z materiali-
zmem upa stwowionym (…) .
Zaciskanie p€tli
Komuni ci nie zamierzali jednak prze-
strzega� paktu. Wkilka dni pojego podpisaniu
utworzyli Urz d do Spraw Wyzna , b d cy na-
rz dziem walki z Ko ciołem – koordynuj cym
represje administracyjne, realizowane m.in.
przez Ministerstwo Finansów iMinisterstwo
O wiaty przy cisłej współpracy z bezpiek .
W styczniu -€¤- r., ingeruj c w polityk per-
sonaln Ko cioła, komuni ci usun li admini-
stratorów apostolskich z Gda ska, Gorzowa
Wielkopolskiego, Olsztyna, Opola iWrocła-
wia, a jednocze nie zmusili kapituły do wy-
boru wskazanych przez władz wikariuszy.
By nie prowokowa schizmy, prymas udzielił
narzuconym hierarchom jurysdykcji. W ci gu
kolejnych lat spadały nast pne ciosy: dynami-
zowanie działa tzw. ruchu ksi y patriotów
– czyli duchownych serwilistycznych wobec
re�imu, likwidacja ni�szych seminariów du-
chownych, wygnanie biskupów z diecezji kato-
wickiej, a pó¯niej krakowskiej, przeprowadze-
nie tzw. procesu kurii krakowskiej. Wreszcie
€ lutego -€¤” r. komuni ci wydali dekret o ob-
sadzaniu duchownych stanowisk ko cielnych,
w którym nadali sobie prawo bezpo redniej
ingerencji w polityk personaln Ko cioła. De-
kret stanowił, �eka�de objcie lub zwolnienie
ze stanowiska ko cielnego (m.in. proboszczów,
administratorów diecezji itp.) wymaga zgody
władzy pa stwowej. Jednocze nie nakazano
duchownym składanie lubowania na wierno
PRL. Dekret miał by� narzdziem wymuszania
lojalno ci wobec re imu i ułatwiał promowanie
w Ko ciele „ksi y patriotów”.
Nie moemy
Uznanie dekretu le ało poza granicami
ust pstw, do jakich zdolny był Ko ciół. Odpo-
wiedzi biskupów był, sformułowany w maju
-€¤š r., memoriał, który koczyło głone zdanie:
rzeczy Bo ych na ołtarzach cesarza składa
nam nie wolno. Non possumus. Konse-
kwencj oporu wobec samowoli re imu było
internowanie prymasa, które nast piło cztery
miesi ce pó¯niej. Kardynał Wyszy ski był
gotów na t ofi ar . Jak bowiem pisał: ˆle si
wyrzeka buntu przeciw łotrom, a wierni
musz widzie� nieugitego pasterza, który
nie zgadza si na upokarzanie Ko cioła. Pod-
kre lał wi ¯ z narodem: Były takie sytuacje
dla Ko•cioła, e•my przegrywali z rz dami.
I nadal mo emy przegrywa z rz dem, takim
czy innym, z parti – tak czy inn , z pa -
stwem – takim czy innym, ale nie wolno nam
przegrywa z Narodem!
przez Ko ciół z komunistami. Został nie-
ufnie przyj ty przez Stolic Apostolsk .
Niebyło tak�e jednomylnoci wpolskim epi-
skopacie – zdecydowanym przeciwnikiem
takiego porozumienia był m.in. kard. Adam
Stefan Sapieha. Jego zdaniem, cena była zbyt
wysoka. Komuni ci, oferuj c iluzoryczne gwa-
rancje minimum swobód religœ nych, zmusili
episkopat do zobowi zania si m.in. do naucza-
nia wiernych poszanowania prawa i władzy
pa stwowej, akceptacji tworzenia kołchozów,
pot pienia działalno ci konspiracyjnej i ka-
rania duchownych, którzy j wspieraj , a tak-
e do zło enia deklaracji, e Ko ciół b dzie
przeciwstawiał si zwłaszcza nadu ywaniu
uczu religijnych wcelach antypastwowych.
Jednocze nie władza rozpocz ła kampani
propagandow , w której akcentowano w tki
porozumienia, mog ce wiadczy o rzekomej
lojalno ci hierarchii duchownej wobec re imu.
Arcybiskup Wyszy ski był zdania, e po-
rozumienie mo e zagwarantowa Ko ciołowi
mo liwo sprawowania posługi kapła skiej,
aduchownych uchroni� przed represjami.
Podkre lał: ycie polskie powinno nam by
drogie i •wi te. Nie wolno go niepotrzebnie
nara a . Krwi polsk nie wolno szafowa
w bezcelowych rozgrywkach. Naród musi
pozosta silny, ywotny, zdolny do urzeczy-
wistnienia tego, co jutro ma stanowi jego
wielko• . Dlatego pisał: Nie byłem koniunk-
turalny, nie politykowałem, nie stawiałem
Prymas Polski abp Stefan WyszyŒski.
StyczeŒ r.
Filip Musiał
B ył to pierwszy taki dokument podpisany
653841891.032.png 653841891.034.png 653841891.035.png 653841891.036.png 653841891.037.png 653841891.038.png 653841891.039.png 653841891.040.png 653841891.041.png 653841891.042.png 653841891.043.png 653841891.045.png 653841891.046.png 653841891.047.png 653841891.048.png 653841891.049.png 653841891.050.png 653841891.051.png 653841891.052.png 653841891.053.png 653841891.054.png 653841891.056.png 653841891.057.png 653841891.058.png 653841891.059.png 653841891.060.png 653841891.061.png 653841891.062.png 653841891.063.png 653841891.064.png 653841891.065.png 653841891.067.png 653841891.068.png 653841891.069.png 653841891.070.png 653841891.071.png 653841891.072.png 653841891.073.png 653841891.074.png 653841891.075.png 653841891.076.png 653841891.078.png 653841891.079.png 653841891.080.png 653841891.081.png 653841891.082.png 653841891.083.png 653841891.084.png 653841891.085.png 653841891.086.png 653841891.087.png 653841891.089.png 653841891.090.png 653841891.091.png 653841891.092.png 653841891.093.png 653841891.094.png 653841891.095.png 653841891.096.png 653841891.097.png 653841891.098.png
PRYMAS WYSZY SKI ��
PRYMAS WYSZY SKI ��
SZYKANY I REPRESJE
Człowiek bezprawny”
Tak nazwał siebie
prymas Wyszy ski,
którego komuni-ci
przez Ž lata trzymali
wmiejscach
odosobnienia, formalnie
nie przedstawiaj c
adnych zarzutów,
nie wskazuj c tak e, jak
długo potrwa takara.
„-”š”. Tam oprócz funkcjonariuszy UB cze-
kali na niego równie , przeniesieni z innych
wi zie i pozyskani wcze niej do współpracy
z bezpiek , współwi ¯niowie – ks. Stanisław
Skorodecki (ps. „Krystyna”) oraz s. Maria
Leonia Graczyk (ps. „Ptaszy ska”). Cały czas
składali funkcjonariuszom MBP pisemne
meldunki o zachowaniu i wypowiedziach
„podopiecznego”, jak wraportach bezpieki na-
zywano prymasa. Niezale nie od dozoru i in-
wigilacji, w pomieszczeniach przeznaczonych
dla prymasa zainstalowane były urz dzenia
podsłuchowe. Kardynał zdawał sobie spraw
zcigłej obserwacji. Kiedy podstawiono mu
sanki przed dom w ogrodzie, stwierdził: „Oni
namawiaj na sanki, bo im widocznie zdj cie
potrzebne – potem Bida [dyrektor Urz du
do Spraw Wyzna – według Wyszy skiego,
odpowiedzialny za jego uwi zienie] b dzie
tr bił na lewo i prawo: prosz , patrzcie jak
Prymasowi dobrze, na sankach sobie je¯dzi.
Niema głupich”.
Jak „zwykły przest€pca”
Pocz tkowo prymas nie mógł prowadzi
korespondencji, z czasem pozwolono mu pisa
z ojcem. Korespondencja podlegała kontroli
i cenzurze, a pó¯niej listów nie przekazywa-
no, a jedynie odczytywano. Gdy pod koniec
-€¤šr. prymas otrzymał paczk zartykułami
ywno ciowymi oraz lekarstwami, podda-
no j dokładnej analizie chemicznej. Chodzi-
ło o ustalenie, czy artykuły nie zawieraj
trucizny lub jakich rodków chemicznych
doutajonego pisania. Wi¯nia pilnowało €‚
ołnierzy KBW, którzy mieli ograniczone wy-
jazdy do domów oraz zakaz odwiedzin przez
rodziny. Równocze nie gromadzono materia-
ły, które mogły by wykorzystane przeciwko
kard. Wyszy skiemu. Opracowano wst pny
plan ledztwa w zwi zku z „całokształtem
jego antypa stwowej i antynarodowej dzia-
łalnoci”. Oczekiwano odniego „odpowiedniej
postawy”, je li „nie chce by potraktowany
jako zwykły przest pca”. Ostatecznie wycofa-
no si z formalnego ledztwa. Po ujawnieniu
przez zbiegłego na Zachód płk. MBP Józefa
ªwiatły miejsca przetrzymywania prymasa,
przewieziono go do Prudnika. Złagodzenie
re imu wi ziennego nast piło w pa¯dzierniku
-€¤¤r., poprzeniesieniu doklasztoru naza-
retanek w bieszczadzkiej Koma czy. Po roku
trzej wysłannicy partyjni zjawili si u prymasa
z misj od Gomułki w sprawie jego powrotu.
Prymas wrócił na zajmowane uprzednio sta-
nowiska kocielne, stajcsi niekwestiono-
wanym autorytetem religœ nym, moralnym,
społecznym i politycznym.
Wiesław Jan Wysocki
Ko ciół–pa stwo na pocz tku lat ¤‚.
XX w., kolejne ciosy, jakie spotykały
Kociół, powodowały, �epogłoski oareszto-
waniu prymasa stawały si coraz cz stsze.
Ogłoszenie dekretu z lutego -€¤š r. o obsadzie
stanowisk ko cielnych oznaczało w praktyce
wprowadzenie w Polsce sowieckiego modelu
„administrowania” Cerkwi . Zdecydowana
odpowied¯ episkopatu w memoriale „ Non
possumus ” z « maja -€¤š r. przypiecz towa-
ła los prymasa. Naciskano jeszcze naniego,
by pot pił biskupa kieleckiego Czesława
Kaczmarka, którego proces wła nie si za-
ko czył. Kardynał Wyszy ski zaprotestował
jednak przeciwko procesowi i tego rodzaju me-
todom walki politycznej. Decyzj oaresztowa-
niu prymasa podj li prawdopodobnie Bolesław
Bierut z Jakubem Bermanem. Najpierw spraw
t dyskutowano na posiedzeniu Sekretariatu
Biura Politycznego KC PZPR, a nast pnie
Prezydium Rz du posłusznie wydało uchwał
zakazuj c prymasowi sprawowania wszel-
kich funkcji na stanowiskach ko cielnych.
Motywy tej decyzji wyjaniał komunikat rz-
du z ”€ wrze nia -€¤š r., w którym stwierdzono,
e stało si to „na skutek uporczywego, mimo
wielokrotnych ostrze e , nadu ywania przez
ks. Arcybiskupa Stefana Wyszy skiego piasto-
wanych przez niego funkcji ko cielnych dla
łamania zasad Porozumienia, prowadzenia ak-
cji podburzaj cej i wytwarzania atmosfery j -
trzenia, sprzyjajcej (…) wrogiej działalnoci”.
Na sankach
Aresztowany pó¯nym wieczorem ”¤
wrze nia -€¤š r. w swojej siedzibie, przy ul.
Miodowej wWarszawie, prymas został prze-
wieziony do Rywałdu Królewskiego koło
Lidzbarka. Pierwotnie władze zamierza-
ły osadzi go w klasztorze w ªwi tej Lipce,
Kardynał WyszyŒski na spacerze
w KomaŒczy, gdzie, cho• izolowany,
mógł porusza• si— po okolicy
ale przestraszono si ruchu p tniczego do tego
sanktuarium iwybrano bardziej ustronne
miejsce. Po ponad dwóch tygodniach aresz-
tanta przeniesiono do klasztoru w Stoczku
Warmi skim, który oznaczono kryptonimem
Z ag szczaj ca si atmosfera na linii
653841891.100.png 653841891.101.png 653841891.102.png 653841891.103.png 653841891.104.png 653841891.105.png 653841891.106.png 653841891.107.png 653841891.108.png 653841891.109.png 653841891.111.png 653841891.112.png 653841891.113.png 653841891.114.png 653841891.115.png 653841891.116.png 653841891.117.png 653841891.118.png 653841891.119.png 653841891.120.png 653841891.122.png 653841891.123.png 653841891.124.png 653841891.125.png 653841891.126.png 653841891.127.png 653841891.128.png 653841891.129.png 653841891.130.png 653841891.131.png 653841891.133.png 653841891.134.png 653841891.135.png 653841891.136.png 653841891.137.png 653841891.138.png 653841891.139.png 653841891.140.png 653841891.141.png 653841891.142.png 653841891.144.png 653841891.145.png 653841891.146.png 653841891.147.png 653841891.148.png 653841891.149.png 653841891.150.png 653841891.151.png 653841891.152.png 653841891.153.png 653841891.155.png 653841891.156.png 653841891.157.png 653841891.158.png 653841891.159.png 653841891.160.png 653841891.161.png 653841891.162.png 653841891.163.png 653841891.164.png 653841891.166.png 653841891.167.png
PRYMAS WYSZY SKI ��
PRYMAS WYSZY SKI ��
WOBEC KOMUNIZMU
Było wielu m„nych
i -wiatłych przywódców
Ko-cioła wEuropie
Wschodniej, lecz tylko
prymas Wyszy ski miał
przez wiele lat realny
wpływ na dzieje Ko-cioła
inarodu wswoim kraju.
nowanych przez komunizm był podobny.
W konfrontacji z machin pa stwa, które
wiadomie prowadziło walk z religi , albo ule-
gali, poddajcsi naciskom, albo stawiali opór,
za który przyszło im cz sto płaci cen wielu
lat sp dzonych w wi zieniu b d¯ na wygnaniu.
Tak e prymas Polski nie unikn ł prze lado-
wa , ale jednocze nie potrafi ł wykorzysta
polityczn koniunktur , aby nie tylko odzy-
ska wolno , ale tak e skutecznie poszerza
granice wolno ci Ko cioła w Polsce. Kwesti
nienajmniejszej wagi był fakt, �egłówna fala
represji antyko cielnych przyszła w Polsce
pó¯niej ani eli w innych krajach. Wynikało
to z logiki walki politycznej, podj tej przez
komunistów, dotycz cej całego obszaru Europy
ªrodkowo-Wschodniej, który opanowali
po -€•¤ r. Pierwsza fala represji, jakie dotkn ły
Ko cioła, była elementem rozlicze wojennych.
Pierwszym aresztowanym iskazanym hie-
rarch był metropolita Zagrzebia abp Alojzy
Stepinac, którego oskar ano o współprac w la-
tach wojny z ustaszami, rodzimymi faszystami.
Podobnie było na Słowacji, gdzie aresztowano
biskupów, którzy wspierali słowackie pastwo,
na którego czele stał jako prezydent ks. Jozef
Tiso. W ród nich był m.in. bp Ján Vojtaššák,
biskup spiski, wiceprzewodnicz cy Rady
Pa stwa. O sprzyjanie dawnemu re imowi
oskar ony został prymas W gier kard. József
Mindszenty, którego aresztowanie w grud-
niu -€•« r. oraz pó¯niejszy proces pokazowy
były szokiem dla całego wiata. Nieco inaczej
wygl dała sytuacja w Czechach, gdzie metro-
polit praskim, a zarazem prymasem Czech
został w -€•¤ r. były wi zie nazistowskich
obozów koncentracyjnych abp Josef Beran.
Dopóki komuni ci nie zdobyli całej władzy
w Czechosłowacji, Ko ciół, cho atakowany,
nie był nara ony na fi zyczne represje. Dopiero
popuczu w lutym -€•« r., kiedy komunici
przej li cał władz , rozpocz li oni brutalne
prze ladowania Ko cioła. Jeszcze bardziej tra-
giczny był los biskupów na obszarach bezpo-
rednio wcielonych do Zwi zku Sowieckiego.
Wkrótkim czasie praktycznie wszyscy biskupi
na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie zostali
aresztowani b d¯ wygnani. Jeszcze okrut-
niej rozprawiono si z katolikami obrz dku
š› paœdziernika ž› r. Prymas Polski wrócił do Warszawy po Ÿ-letnim okresie pozbawienia
wolno¢ci
Roztropno
prymasa
wschodniego, czyli unitami. Opornych hierar-
chów zamkni to w łagrach i wi zieniach wraz
z metropolit wi kszym Lwowa abp. Josipem
Slipyjem. Innych wcielono przymusowo doro-
syjskiej Cerkwi prawosławnej. Taki sam los
spotkał unitów na wschodzie Słowacji oraz
w Rumunii.
Taktyka salami
Sytuacja w Polsce była odmienna. Istniało
silne podziemie niepodległo ciowe oraz wpły-
wowa opozycja polityczna skupiona wokół PSL
i wicepremiera Stanisława Mikołajczyka. Ko-
muni ci zastosowali wi c w praktyce taktyk ,
któr przywódca w gierski Matyjas Rakosi
nazwał „krajaniem salami”, zalecaj c rozło-
enie walki z opozycj w czasie i niszczenie
jej segment po segmencie. W Polsce najpierw
trzeba było upora si z podziemiem, pó¯niej
zMikołajczykiem, aby wreszcie zcał sił ude-
rzy w Ko ciół. Stalin przekonywał Bieruta,
e nie chodzi o to, aby aresztowa i wsadzi
do wi zienia prymasa, ale aby pozyska go.
Taka dyrektywa stwarzała szans dla abp.
Wyszyskiego, który w -€•« r. obejmował
urz d w momencie, gdy zaostrzała si sytu-
acja wewn trzna i mi dzynarodowa. Prymas
miał wiadomo , e znaczna cz przemian
społecznych jest nieuchronna, dlatego nie pro-
testował przeciwko reformie rolnej czy nacjo-
nalizacji przemysłu. Nie miał tak e złudze ,
w odró�nieniu odwielu innych biskupów,
co do trwało ci systemu komunistycznego.
Dlatego d ył do osi gni cia porozumienia
z komunistami, które dawałoby gwarancje
prawne Ko ciołowi. Samodzielnie podj ł de-
cyzj o podpisaniu porozumienia z władzami
w kwietniu -€¤‚ r. Oznaczało ono akceptacj
systemu komunistycznego, ale tak e wyznacza-
ło granice suwerennoci Kocioła. Podpisujc
ten dokument, prymas brał na siebie wielk
odpowiedzialno , poniewa porozumienie
nie było akceptowane zarówno przez wielu bi-
skupów w kraju, jak i przez Stolic Apostolsk .
Cho zostało przez władze złamane, a prymasa
uwi ziono, sw taktyk odwlekł czas najbar-
dziej brutalnych represji antyko cielnych.
Dlatego wpa¯dzierniku -€¤“r. mógł wróci�
do Warszawy nie tylko jako narodowy m czen-
nik, niezłomny obro ca Ko cioła, ale i duchowy
przywódca narodu, którego autorytet tak e
władzom był potrzebny. Dawało to prymasowi
mo�liwo� działania. Odwołujcsi dowiary
narodu oraz jego suwerennych praw, skutecz-
nie poszerzał wolno Ko cioła i przestrze
swobód obywatelskich. Andrzej Grajewski
L os wi kszo ci biskupów na obszarach opa-
653841891.168.png 653841891.169.png 653841891.170.png 653841891.171.png 653841891.172.png 653841891.173.png 653841891.174.png 653841891.175.png 653841891.177.png 653841891.178.png 653841891.179.png 653841891.180.png 653841891.181.png 653841891.182.png 653841891.183.png 653841891.184.png 653841891.185.png 653841891.186.png 653841891.188.png 653841891.189.png 653841891.190.png 653841891.191.png 653841891.192.png 653841891.193.png 653841891.194.png 653841891.195.png 653841891.196.png 653841891.197.png 653841891.199.png 653841891.200.png 653841891.201.png 653841891.202.png 653841891.203.png 653841891.204.png 653841891.205.png 653841891.206.png 653841891.207.png 653841891.208.png 653841891.210.png 653841891.211.png 653841891.212.png 653841891.213.png 653841891.214.png 653841891.215.png 653841891.216.png 653841891.217.png 653841891.218.png 653841891.219.png 653841891.221.png 653841891.222.png 653841891.223.png 653841891.224.png 653841891.225.png 653841891.226.png 653841891.227.png 653841891.228.png 653841891.229.png 653841891.230.png 653841891.232.png 653841891.233.png 653841891.234.png 653841891.235.png 653841891.236.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin