700 g ugotowanej fasoli mung (taką akurat miałam)* 1 słoik suszonych pomidorów z oliwy* 2 czubate łyżki mielonych suszonych pomidorów (do dostania w sklepach orientalnych i serwisach aukcyjnych)* 700 ml przecieru pomidorowego lub 2 puszki pomidorów z zalewy bez skórki* 2 kajzerki* 6 ząbków czosnku* 2 łyżki suszonej bazylii* 1 łyżka soli* 2 cebule
Przygotowanie jest bajecznie proste. Fasolkę gotujemy, odsączamy i odważamy około 700 g. Pamiętajcie, że nie ma większego znaczenia, czy będzie to 680 g czy 750 g. Gotowanie to nie matematyka, więc nie trzeba się ściśle trzymać wagi, najważniejsza jest ogólna proporcja składników i fantazja. Pracę zaczynam od zmielenia w malakserze 2 bułek kajzerek. Mogą być jedno lub dwudniowe – nie za miękkie, nie za twarde. Masę bułkową przekładam do miseczki – będzie jej sporo, ale tak ma być. W międzyczasie podsmażam również pociętą drobno cebulkę do czasu jej zarumienienia.Fasolę razem z odlanymi z zalewy pomidorami suszonymi, pomidorami z puszki (lub przecierem pomidorowymi) solą, czosnkiem, suszonymi pomidorami i bazylią mielimy drobno w malakserze lub blenderze. Gdy masa jest w miarę gładka i wymieszana dokładamy podsmażoną cebulkę i zmieloną bułę. Całość mieszamy już ręcznie, próbujemy (w miarę potrzeby doprawiamy), przekładamy do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą foremki i pieczemy około 60-80 minut w temperaturze 180-200 C. Studzimy, schładzamy w lodówce i zjadamy z pieczywem lub bez :) Smacznego :)
tatanka.com