Sosna została przywieziona i ofiarowana Papieżowiprzez pielgrzymkę górali z Zakopanego i posadzonaw Ogrodzie Watykańskim, gdzie uschła.Prymas Glemp przywiózł ten stary wiersz z ostatniej wizyty u Papieża
***********************
Do sosny polskiejGdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,Ty domowy mój prostaku, zakopiańska sosnoOd matki i sióstr oderwana roduStoisz sieroto pośród cudzego ogrodu.Jakże tu miłym jesteś gościem memu oku,Bowiem oboje doświadczamy jednego wyroku,I mnie także pielgrzymka wyniosła daleka,I mnie w cudzej ziemi czas życia ucieka.Czemuś, choć cię starania cudze otoczyły,Nie rozwinęła wzrostu, utraciła siły?Masz tu wcześniej i słonce, i rosy wiośniane,a przecież twe gałązki blędną pochylone.Więdniesz.Usychasz smutna wśród kwitnącej płaszczyznyI nie ma dla ciebie życia, bo nie ma Ojczyzny.Drzewo wierne!Nie zniesiesz wygnania, tęsknotyJeszcze trochę jesiennej i zimowej słotyA padniesz martwa!Obca ziemia cię pogrzebie.Drzewo moje.Czy będę szczęśliwszy od ciebie? Jan Paweł IIpaździernik 1995
maan131313