Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich, t. I.pdf
(
1265 KB
)
Pobierz
39953009 UNPDF
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
Julian Ursyn Niemcewicz
PAMIĘTNIKI CZASÓW
MOICH
Tom I
2
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000
3
CZĘŚĆ PIERWSZA
D. 2 listopada 1823, w 51 lat po wzięciu przez kofederatów
Stanisława Augusta
Epigraf
...quo fit, ut omnis
votiva pateat veluti descripta tabella
vita senis.
Horat.
4
Rozdział pierwszy
Dzieciństwo
Słusznie zaiste zajmować nas powinny pamiętniki mężów, którzy, urodzeni w potężnych
mocarstwach, talentami, bogactwy, sławą przodków na koniec wzniósłszy się na pierwsze
miejsca, wsławili się orężem lub radą, uczestnikami, sprawcami nieraz byli wielkich i znako-
mitych czynów; imiona ich powiązane są z losami tych mocarstw, lecz i zapisywania skrom-
nego obywatela kraju skazanego od przedwiecznych wyroków na podejścia, zdrady, uciski,
na ostatnią na koniec zagubę, wspomnienie obywatela, co przez 67 lat patrzał na nieprzerwa-
ny ciąg klęsk publicznych, co i w prywatnym życiu niewiele dni widział pogodnych, nie będą
może bez smętnych dla dusz tkliwych powabów. Sunt lachrymae rerum, et mentem mortalia
tangunt.
Od dawna uprzedzeni przyjaciele naglą na mnie, bym te pamiętniki rozpoczął: „Tyleś –
mówią oni – przez długie życie twoje widział zdarzeń, na tyle patrzał odmian (nie tylko w
politycznych zdarzeniach, lecz i w obyczajach przez tyłeś przechodził kolei), iż dosyć jest,
byś to szczerze i po prostu opisał, byś i nam, bardziej jeszcze późniejszym, uczynił przysługę”
Za późno podobno staję się posłusznym naleganiom ich, za późno zabieram się do tej pra-
cy, stępiony wiekiem i dolegliwościami; i umysł, i pamięć w mglistym tylko świetle kreślą
czasy upłynione od lat tylu; pomarli krewni, przyjaciele, rówiennicy wieku, ci, co by mi daw-
ne czasy przypomnieć mogli; pozostały sam jeden, z myślą, co się więcej w nieznanej wiecz-
ności jak w smętnie upłynionych latach zagłębia, pisać będę, co słabe przypomnienia poda-
dzą.
Zwyczajem jest piszących zaczynać pamiętniki swoje od wywodzenia rodu ich. Cieka-
wych tego odsyłam do herbarzów: Kojałowicza szlachty litewskiej, Niesieckiego, Duńczew-
skiego etc.; to tylko namienię, iż przodkowie moi, acz dawni i majętni, równie jak ja nie ci-
snęli się do wielkich dostojeństw i urzędów, przestając na posługach w województwach swo-
ich, na szacunku współziomków, staraniach i szczęściu domowym. Jedyną ich ambicją było
zachować przydomek Ursynów, twierdząc, iż go odziedziczyli od Juliana Ursyna, co z Pale-
monem przyszedł do Litwy.
Urodziłem się d. 16 lutego r. 1758 z Marcelego Ursyn Niemcewicza i Jadwigi z Suchodol-
skich, w Skokach nad rzeczką Lśną, w województwie brzeskim litewskim. Dziad mój, Alek-
sander Nemncewicz, wypuścił był tę wieś ojcu mojemu, sam mieszkając w Klenikach. Pa-
miętam dom niewielki, drewniany, w którym światło ujrzałem, a któren dziś już jest rozebra-
nym. Miło mi jest w starości przywodzić sobie na pamięć wszystkie szczegóły miejsc urodze-
nia mego. Dom ten podług dawnego zwyczaju polskiego był z gankiem; z tego wchodziło się
do sieni; wokoło na ścianach jej wisiały wieńce pracowitych żniwiarzów, kaliną i bławatkami
przeplatane. Z tej sieni na lewą rękę wchodziło się do pokoju, wybitego ciemnym obiciem.
Dwa obrazy, kopie Carlo Dolce Pana Jezusa i Matki Boskiej pastelą malowane za szkłem,
stołki i stolik orzechowy izby tej były ozdobą; z tej wchodziło się do sypialnego rodziców
moich pokoju, z którego prowadziły jedne drzwi do dziecinnego, drugie do dużego pokoju, do
przyjęcia. Był to, jak dziś mówią, obszerny salon z dużym zwierściadłem, z wysokimi krze-
słami, pozłacaną skórą, wyrażającą ptaki dziobiące winne grona, obitymi; obicie ciemnokar-
mazynowe, kilka stolików i nic więcej. Drzwi z salonu tego uboczne prowadziły do małej
sionki, po lewej ręce była apteczka, pełna wódek, kordiałów, tłuczeńców, pierników, ajeru,
konfitur pędzonych i smażonych przez matkę moją i pannę służącą Chajęcką; po prawej stro-
5
Plik z chomika:
Pawulon66
Inne pliki z tego folderu:
Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich. Tom I.wav
(1842419 KB)
Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich. Tom II.wav
(1844267 KB)
Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich. Tom I.wmv
(376661 KB)
Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich. Tom II.wmv
(376908 KB)
Julian Ursyn Niemcewicz - Pamiętniki czasów moich, t. I.txt
(1186 KB)
Inne foldery tego chomika:
Agnieszka Kowalczyk - Józef Piłsudski. Pisarz
Albert Pike - Moralność i Dogma
Aleksander Litwinienko - Przestępcy z Łubianki
Aleksander Rembowski - Sejm Czteroletni Kalinki
ALEXANDER ARCHIBALD - CHRZEŚCIJAŃSTWO I ETYKA
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin