5.Lumley Brian-Nekroskop 05-Roznosiciel (Pomiot Umarłych).pdf

(1893 KB) Pobierz
374620635 UNPDF
Briam Lumley
NEKROSKOP 5 – ROZNOSICIEL
Część pierwsza
1. Rozmowa w kostnicy.
2. "...siedzą małe, nieznośnie gryzące."
3. Odmieniec.
4. Ktoś umiera.
5. Wskrzeszeni.
6. Czerwony alarm.
Część druga (cztery lata wcześniej)
1. Lodowe pustkowia.
2. Wygnańcy.
3. Opowieść Ferenca.
4. Zamarznięci lordowie.
5. Więzy krwi.
6. Mroczny sojusz.
Część trzecia
1. Łowcy i zwierzyna.
2. Johny znaleziony.
3. Johny...Found.
4. Sny.
5. "...fantazje".
6. Coraz bliżej piekła.
7. Upiorne skrzyżowanie.
8. Zabójcy wampirów.
Część czwarta
1. Ethor - Zek - Perchorsk.
2. W pojedynkę - Gwiezdna kraina - Rezydent.
3. Harry i Karen - zagrożenie.
4. Znowu Perchorsk - kraina wiecznych lodów.
5. Zachód słońca - egzorcyzmy - umysł Boga.
6. Podniebna bitwa.
7. Stopienie - rozszczepienie - zakończenie.
8. Epilog.
* * *
WPROWADZENIE
Wchodząc szlakiem Mobiusa do budynku, Keogh pozwolił, by pączkujący w nim wampirzy
instynkt doprowadził go na odpowiednie piętro. Komuś, kto jak Nekroskop kreował własne drzwi
samą
mocą liczb, zamki w tych realnie istniejących nie mogły przysporzyć problemów. Dwukrotnie
374620635.267.png 374620635.278.png 374620635.289.png 374620635.300.png 374620635.001.png 374620635.012.png 374620635.023.png 374620635.034.png 374620635.045.png 374620635.056.png 374620635.067.png 374620635.078.png 374620635.089.png 374620635.100.png 374620635.111.png 374620635.122.png 374620635.133.png 374620635.144.png 374620635.155.png 374620635.166.png 374620635.177.png 374620635.188.png 374620635.199.png 374620635.210.png 374620635.221.png 374620635.232.png 374620635.239.png 374620635.240.png 374620635.241.png 374620635.242.png 374620635.243.png 374620635.244.png 374620635.245.png 374620635.246.png 374620635.247.png 374620635.248.png 374620635.249.png 374620635.250.png 374620635.251.png 374620635.252.png 374620635.253.png 374620635.254.png 374620635.255.png 374620635.256.png 374620635.257.png 374620635.258.png 374620635.259.png 374620635.260.png 374620635.261.png 374620635.262.png 374620635.263.png 374620635.264.png 374620635.265.png 374620635.266.png 374620635.268.png 374620635.269.png 374620635.270.png 374620635.271.png 374620635.272.png 374620635.273.png 374620635.274.png 374620635.275.png
jednak z
przyzwyczajenia chciał zapalić światło i dopiero wówczas dotarło do niego, że to niepotrzebne. W
pewnej chwili natrafił na duże lustro, a to, co w nim zobaczył - obraz mężczyzny o pociągłej
twarzy i
świecących czerwonawych oczach - zafascynowało go i przeraziło jednocześnie. Był oczywiście
świadom zachodzących w nim zmian, ale dotąd nie pojmował, jak szybki to proces. To wywołało
w nim
mieszane uczucia i jakieś dziwne pragnienia: tęsknotę za nocą i tajemnicą, za wędrówką w jakieś
obce
miejsca, choćby i w poszukiwaniu łupu. No i właśnie zawędrował w takie miejsce. Ale łup łupowi
nierówny...
Dla Melissy, Heather, Anny i Eleanor.Tyle razy sączyły ze mną wino i delektowały się
egzotycznymi
daniami, a ich słodkie usta prześcigały się w poruszaniu dziwnych i obscenicznych tematów,
mających
wzbudzić we mnie niesmak (i może połaskotać mój umysł?), Trwało to aż do chwili, gdy zbyt
późno -
zadałem sobie pytanie: co cztery tak rasowe potwory robią w tak miłej chińskiej restauracji?
Zdolności ponadzmysłowe, które Harry Keogh odziedziczył po matce, rozwinęły się w nim w
sposób niespotykany. Harry jest Nekroskopem; rozmawia z umarłymi, podobnie jak zwykli ludzie
rozmawiają ze swymi przyjaciółmi i sąsiadami. I rzeczywiście - z Harrym przyjaźnią się tłumy
zmarłych,
on jest jedynym światłem w ich wiecznej ciemności, jedynym ogniwem łączącym ich z utraconym
światem.
Powszechna wiedza na temat śmierci mija się z prawdą; umysły nie tylko nie obracają się wraz z
ciałami w proch, ale nawet kontynuują swe dzieło, korzystając z niezliczonych możliwości, jakie
za życia
nie były im dane. Pisarze nadal "piszą" arcydzieła, które nigdy nie doczekają wydania; architekci
projektują bajeczne, niemal doskonałe miasta, których nikt nigdy nie zbuduje; matematycy,
poszukując
Czystej Liczby, zbliżają się do wykładników, których jedyną granicą jest nieskończoność.
Jako chłopiec Harry swymi ezoterycznymi "talentami" pomagał sobie w nauce; nigdy nie
przepadał
za szkołą, toteż kilku bardziej doświadczonych przyjaciół zza grobu pokazało mu skróty
umożliwiające
ominięcie owych szkolnych problemów. Dzięki temu odkrył w sobie pociąg do matematyki
instynktownej, czy też intuicyjnej.
Ale Harry Keogh nie był jedynym, który "rozmawiał' z umarłymi. Radziecki Wydział E (Wydział
Rozwoju Paranormalnego) korzystał ze zdolności Borysa Dragosaniego, nekromanty, który
wydzierał
bezczeszczonym ciałom ich sekrety. To, za co Ogromna Większość kochała Harry'ego, w
przypadku
Dragosaniego budziło tylko łęk i odrazę. Różnica była aż nadto widoczna: podczas gdy Nekroskop
jedynie rozmawiał z umarłymi, dając im przyjaźń i pociechę i nie żądając nic w zamian, rosyjski
nekromanta sięgał w głąb i brał, co chciał! Przed Dragosanim, pomnym ohydnych nauk
pogrzebanego
przed wiekami, ale wciąż jeszcze nieumarłego wampira, który obdarzył go swym nasieniem, nic
się nie
mogło ukryć; znajdował odpowiedzi we krwi, wnętrznościach i szpiku kostnym ofiar. Umarli
zazwyczaj
nie czują bólu, ale i w to ingerował talent Dragosaniego. Nekromanta swymi zabiegami sprawiał,
że
374620635.276.png 374620635.277.png 374620635.279.png 374620635.280.png 374620635.281.png 374620635.282.png 374620635.283.png 374620635.284.png 374620635.285.png 374620635.286.png 374620635.287.png 374620635.288.png 374620635.290.png 374620635.291.png 374620635.292.png 374620635.293.png 374620635.294.png 374620635.295.png 374620635.296.png 374620635.297.png 374620635.298.png 374620635.299.png 374620635.301.png 374620635.302.png 374620635.303.png 374620635.304.png 374620635.305.png 374620635.306.png 374620635.307.png 374620635.308.png 374620635.309.png 374620635.310.png 374620635.002.png 374620635.003.png 374620635.004.png 374620635.005.png 374620635.006.png 374620635.007.png 374620635.008.png 374620635.009.png 374620635.010.png 374620635.011.png 374620635.013.png 374620635.014.png 374620635.015.png 374620635.016.png 374620635.017.png 374620635.018.png 374620635.019.png 374620635.020.png 374620635.021.png 374620635.022.png 374620635.024.png 374620635.025.png 374620635.026.png 374620635.027.png 374620635.028.png 374620635.029.png 374620635.030.png 374620635.031.png 374620635.032.png 374620635.033.png
cierpieli! Czuli jego ręce i paznokcie; czuli i pojmowali wszystko, co im czynił! Nigdy nie
zadowalało go
zwyczajne wypytywanie zmarłych; bał się, że mogliby go okłamać. Nie, wołał rozszarpywać ciała
na
strzępy, a potem szukać odpowiedzi w rozdartej skórze i mięśniach, w pociętych ścięgnach i
wiązadłach,
w płynie mózgowym, śluzie wypływającym z oczu i uszu, i wreszcie - w martwej strukturze
tkanek!
...Szukając zemsty na tym, który w okrutny sposób pozbawił życia jego matkę, Harry Keogh
uświadomił sobie, że zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie istnieją agencje wywiadu
paranormalnego Zwerbowany przez Anglików, wziął udział w tajnej wojnie z rosyjskimi mediami,
ścierając się z Borysem Dragosanim. Wykorzystał swoją intuicję matematyczną.
Dzięki pomocy Augusta Ferdynanda Mobiusa (1790 -1868) Harry zyskał dostęp do kontinuum
Mobiusa, piątego wymiaru, równoległego nie tylko do czterech ziemskich, ale i do wszelkich
innych
światów materialnych Mógł teraz w jednej chwili "teleportować się" do dowolnego miejsca na
Ziemi, o
ile tylko znał jego koordynaty lub pilotował go przyjazny zmarły Co więcej, Harry odkrył, że jego
niesamowita moc pozwała wywołać umarłych z grobów!
Ażeby uwolnić świat od wampira Dragosaniego, skorzystał z kontinuum i najechał na Zamek
Bronnicy, tajną kwaterę rosyjskiego Wydziału E. Tam wezwał pod swe rozkazy armię
zmumifikowanych
Tatarów, których ciała przetrwały w torfiastym gruncie. Dragosani zginął, a wraz z nim przepadła
część
personelu i sporo aparatury należącej do owej radzieckiej agencji. Ale i Harry zapłacił za to -
jego ciało
również zostało zniszczone. Tyle że... Nekroskop dobrze wiedział o tym, że śmierć nie jest kresem.
Jako bezcielesny, czysty umysł, umknął do kontinuum Mobiusa, a później w wyniku nic
kontrolowanej metempsychozy zajął odmóżdżone ciało brytyjskiego espera. Wówczas już świadom
był
roli, jaką będzie musiał odegrać w uwolnieniu świata ludzi od wampirzego pomiotu. Cel ów (owo
przeznaczenie) uświadomił sobie, odkrywszy pośród jasnoniebieskich linii żywotów ludzkich
przenikających przeszłość i przyszłość, zawartych w kontinuum Mobiusa, szkarłatną nić
wampira.
Julian Bodescu, skażony wampiryzmem przez Tibora Ferenczego - tego samego pogrzebanego
przed wiekami wampira, który zaraził Dragosaniego - zagroził zarówno życiu Harry'ego, jak i
jego
maleńkiego syna. Ale tym razem to Harry Junior odwrócił karty i doprowadził do unicestwienia
Bodescu;
on także był Nekroskopem, obdarzonym takimi samymi zdolnościami, jak jego ojciec. A może
nawet
większymi...
Po aferze z Bodescu Harry Junior ulotnił się (wyglądało na to, że nawet z powierzchni Ziemi),
zabierając z sobą swą nieszczęsną, obłąkaną matkę. Poszukiwania, jakie prowadził wówczas
Harry
Senior, przyniosły mu tylko zwątpienie. Biegnące przez kontinuum Mobiusa linie życia jego żony
i syna
ginęły w jakimś innym świecie, do którego nawet on nie miał dostępu.
Harry rozstał się z Wydziałem E, poświęcając się całkowicie owym poszukiwaniom, które z
czasem
stały się jego obsesją. Mijały lata, a Nekroskop żył jak odludek, w walącym się, dziwacznym
domu, o
374620635.035.png 374620635.036.png 374620635.037.png 374620635.038.png 374620635.039.png 374620635.040.png 374620635.041.png 374620635.042.png 374620635.043.png 374620635.044.png 374620635.046.png 374620635.047.png 374620635.048.png 374620635.049.png 374620635.050.png 374620635.051.png 374620635.052.png 374620635.053.png 374620635.054.png 374620635.055.png 374620635.057.png 374620635.058.png 374620635.059.png 374620635.060.png 374620635.061.png 374620635.062.png 374620635.063.png 374620635.064.png 374620635.065.png 374620635.066.png 374620635.068.png 374620635.069.png 374620635.070.png 374620635.071.png 374620635.072.png 374620635.073.png 374620635.074.png 374620635.075.png 374620635.076.png 374620635.077.png 374620635.079.png 374620635.080.png 374620635.081.png 374620635.082.png 374620635.083.png 374620635.084.png 374620635.085.png 374620635.086.png 374620635.087.png 374620635.088.png 374620635.090.png 374620635.091.png 374620635.092.png 374620635.093.png 374620635.094.png 374620635.095.png 374620635.096.png 374620635.097.png 374620635.098.png 374620635.099.png 374620635.101.png 374620635.102.png
kilka mil od Edynburga.
A potem... ludzie z Wydziału E znów nawiązali z nim kontakt. Nie mogli się obejść bez jego
pomocy. Wydział stał przed podobną zagadką' agent specjalny zaginął; nic jednak nie
wskazywało na to,
że nie żyje. Ów młody szpieg rozwiał się w powietrzu, podobnie jak Harry Junior i jego matka.
Ludzie z
wywiadu paranormalnego mieli podstawy, by sądzić, że nadal żyje, ale nie mogli go znaleźć.
Harry
dowiedział się od Ogromnej Większości, że zaginiony nie powiększył szeregów umarłych A jednak
Wydział E zaklinał się, że nie ma go "tu", na Ziemi, więc... gdzie?
Czyżby w tym samym miejscu, co żona i dziecko Nekroskop? Poszukiwania prowadzone przez
Harry'ego, doprowadziły go w końcu do Projektu Perchorsk, eksperymentu, jaki Rosjanie
przeprowadzali w jednym z wąwozów Uralu. Usiłując stworzyć pole siłowe, które mogliby
przeciwstawić amerykańskiemu programowi Gwiezdnych Wojen, przypadkowo otworzyli "smoczą
jamę", wiodącą z tego wymiaru czasoprzestrzennego do świata równoległego. W ten sposób
odkryli
pradawne źródło wampirzej zarazy, jaka zalewała Ziemię! Potwory przechodziły przez Bramę
Perchorską. Niewiarygodne - ale nie dla Harry'ego i kilku agentów brytyjskiego i radzieckiego
wywiadu
paranormalnego.
Dzięki swym kontaktom z umarłymi, a zwłaszcza dzięki pomocy Augusta Ferdynanda Mobiusa
Harry odkrył drugą Bramę i przeszedł przez nią do świata wampirów, którego gigantyczne
wierchy
rzucały upiorny cień na całą Gwiezdną Krainę - świata, w którym berło dzierżyli krwiożerczy
Lordowie.
Tam odnalazł swego syna, młodego mężczyznę, skażonego, niestety, wampiryzmem!
Harry Junior, znany w owym niesamowitym świecie równoległym jako Rezydent, wciąż jeszcze
panował nad swoją wampirzą naturą; miał na swe rozkazy niewielką drużynę Wędrowców
(pierwotnie
Cyganów) i oddział troglodytów, prymitywnych tubylców. Ale jego wrogowie - potwory -
przewyższali
ich swą liczbą i tylko jego "magia" - mistrzowskie opanowanie kontinuum Mobiusa i
nowoczesnej
technologii - pozwalała mu zachować niezależność. Niestety, wielki i nikczemny Lord Szaitis
doprowadził do tego, że rwące się do walki wampiry, odkładając na później wszelkie waśnie,
zjednoczyły się i utworzyły przerażającą, nieludzką armię. Ramię w ramię, ruszyły przeciwko
Rezydentowi, zazdrośnie patrząc na jego włości, na jego Ogród i siedzibę.
Nie mogąc dopuścić do tego, by całkowite opanowanie obu Krain - Gwiezdnej i Słonecznej - przez
wampiry stało się mrocznym i straszliwym faktem, obaj Keoghowie, ojciec i syn, stawili czoło
zastępom
potworów. Nie byli jednak sami' podczas krwawej bitwy o Ogród Rezydenta dołączyła do nich
Lady
Karen. Owa wampirzyca była i piękna, i mądra. Czytała w myślach Lordów i przewidywała ich
kolejne
posunięcia. Mimo to Szaitis, wspierany przez innych wielmożów, ich poruczników i hordy
przerażających
wojowników, stworzonych z ciał ludzi i troglodytów, wygrałby tę bitwę, gdyby nie zatrważające
moce
Nekroskopa i jego syna.
Posłużywszy się naturalnym światłem słońca, obrońcy Ogrodu rozbili armię Szaitisa i zrównali z
ziemią wieżyce z kamienia i kości, górskie twierdze wampirów Wszystkie - oprócz domostwa ich
sojuszniczki, Karen.
374620635.103.png 374620635.104.png 374620635.105.png 374620635.106.png 374620635.107.png 374620635.108.png 374620635.109.png 374620635.110.png 374620635.112.png 374620635.113.png 374620635.114.png 374620635.115.png 374620635.116.png 374620635.117.png 374620635.118.png 374620635.119.png 374620635.120.png 374620635.121.png 374620635.123.png 374620635.124.png 374620635.125.png 374620635.126.png 374620635.127.png 374620635.128.png 374620635.129.png 374620635.130.png 374620635.131.png 374620635.132.png 374620635.134.png 374620635.135.png 374620635.136.png 374620635.137.png 374620635.138.png 374620635.139.png 374620635.140.png 374620635.141.png 374620635.142.png 374620635.143.png 374620635.145.png 374620635.146.png 374620635.147.png 374620635.148.png 374620635.149.png 374620635.150.png 374620635.151.png 374620635.152.png 374620635.153.png 374620635.154.png 374620635.156.png 374620635.157.png 374620635.158.png 374620635.159.png 374620635.160.png 374620635.161.png 374620635.162.png 374620635.163.png 374620635.164.png 374620635.165.png 374620635.167.png 374620635.168.png 374620635.169.png 374620635.170.png
Później Harry Keogh odwiedził Karen w jej mrocznej warowni. Lady od niedawna była
wampirzycą; stwór w jej wnętrzu nie osiągnął jeszcze dojrzałości i gdyby Nekroskop zdołał go z
niej
wyrwać i zniszczyć.. mógłby uratować Harry'ego Juniora.
Metody Harry'ego były pozbawione delikatności, drastyczne, a nawet brutalne... ale potwornie
skuteczne. Czyż jednak mógł przewidzieć ów skutek? Karen była przecież wampirzycą! A potem?
Uwolniona od upiornego pasożyta, stała się jedynie śliczną, pustą dziewczyną. Gdzież podziała się
jej
moc, jej wolność, jej surowy, niczym nie skrępowany wampirzy duch? Wszystko przepadło.
A kiedy Harry odzyskał siły po owym zabiegu, przekonał się, że Karen dokonała wyboru.
Patrzył z góry na leżące na stoku, skrwawione i pogruchotane ciało, okryte białą szatą. Rzuciła
się ze
szczytu murów. Rezydent wiedział, do czego doprowadził jego ojciec; pojmował też dlaczego.
Skoro
Harry Senior był w stanie uleczyć Karen, mógł zastosować tę kurację i wobec swego syna. W
obawie,
że ojciec któregoś dnia powróci do Gwiezdnej Krainy, by tego dokonać, Rezydent odwołał się do
swych wampirzych mocy i zredukował jego zdolności do zera. Pozbawił go znajomości mowy
zmarłych
(daru umożliwiającego porozumiewanie się z umarłymi), a także wiedzy o liczbach. A potem
Harry
Keogh, eks-nekroskop, został odesłany z powrotem do swego świata, świata ludzi.
Nie mogąc już rozmawiać z umarłymi - naruszenie tej reguły groziło potworną kaźnią, zarówno
fizyczną, jak psychiczną - ani korzystać z kontinuum Mobiusa, Harry Keogh stał się niemal
"normalnym"
człowiekiem. Jeżeli brać pod uwagę wiedzę, jaką dotąd posiadał zabieg, któremu go poddano,
można
by przyrównać do lobotomii. Do tej pory był Nekroskopem - teraz stał się nikim.
A jednak, mimo iż nie mógł świadomie porozumiewać się z rzeszami zmarłych, słyszał ich glosy
we
śnie. To co mówiły, było przerażające. Świat znów nawiedził Wielki Wampir!
Harry walce z wampiryzmem poświęcił życie, cóż jednak mógł zrobić teraz" jako eks-nekroskop?
Przynajmniej służyć radą; był wszak największym na świecie ekspertem w tej dziedzinie. Musiał
coś
zrobić; wiedział, że jeśli wraz z Wydziałem E nie uderzy pierwszy, ów nieumarły potwór prędzej
czy
później sam go odnajdzie. Tak, Harry był przecież legendą: zabójcą wampirów" w którego
zablokowanym umyśle wciąż tkwiły sekrety Ogromnej Większości i wzory matematyczne,
opisujące
kontinuum Mobiusa. Strach myśleć" co by się działo, gdyby zrodzone po raz kolejny monstrum
wydarło
mu nekromancją owe zakazane, metafizyczne talenty!
Umarli, pomimo zakazu ograniczającego kontakt z Harrym tylko do sfery snów, nie opuścili go w
potrzebie Znaleźli inną drogę przekazywania informacji i ostrzegli go, że wampir grasuje na
wyspach
Morza Egejskiego Harry i kochająca go dziewczyna raz jeszcze sprzymierzyli się z Wydziałem E i
wyruszyli zobaczyć, co da się zrobić.
Niestety, Janosz Ferenczy, zrodzony z krwi Faethora "brat" Tibora, Starego Stwora spod Ziemi,
zdążył już zarazić wampiryzmem dwóch brytyjskich esperów i wspomóc swoje moce ich talentami
ezoterycznymi. Janosz wrócił, by na nowo zawładnąć swoimi włościami i odkopać starożytne
skarby,
które sam ongiś ukrył, by zabezpieczyć się na wypadek zmian, jakie mogły przynieść stulecia
374620635.171.png 374620635.172.png 374620635.173.png 374620635.174.png 374620635.175.png 374620635.176.png 374620635.178.png 374620635.179.png 374620635.180.png 374620635.181.png 374620635.182.png 374620635.183.png 374620635.184.png 374620635.185.png 374620635.186.png 374620635.187.png 374620635.189.png 374620635.190.png 374620635.191.png 374620635.192.png 374620635.193.png 374620635.194.png 374620635.195.png 374620635.196.png 374620635.197.png 374620635.198.png 374620635.200.png 374620635.201.png 374620635.202.png 374620635.203.png 374620635.204.png 374620635.205.png 374620635.206.png 374620635.207.png 374620635.208.png 374620635.209.png 374620635.211.png 374620635.212.png 374620635.213.png 374620635.214.png 374620635.215.png 374620635.216.png 374620635.217.png 374620635.218.png 374620635.219.png 374620635.220.png 374620635.222.png 374620635.223.png 374620635.224.png 374620635.225.png 374620635.226.png 374620635.227.png 374620635.228.png 374620635.229.png 374620635.230.png 374620635.231.png 374620635.233.png 374620635.234.png 374620635.235.png 374620635.236.png 374620635.237.png 374620635.238.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin