Doświadczenie naturalne w zakresie wychowawczym
Aby szerzej rozwinąć ten temat należy na początku dowiedzieć się jak należy rozumieć w pedagogice słowo doświadczenie i wychowanie. Doświadczenie to wiedza, umiejętności i nawyki nabyte w wyniku trwających przez całe życie kontaktów ze światem zewnętrznym, tzn. z jego oddziaływaniem na człowieka i odwrotnie – z oddziaływaniem człowieka na dostępne mu fragmenty owego świata. Natomiast wychowanie to świadome i celowe oddziaływania zmierzające do wszechstronnego rozwoju jednostki oraz przygotowania jej do uczestnictwa w życiu społecznym, kulturowym i zawodowym.
Załóżmy ze indywidualne doświadczenia to wiadomości zdobywane na podstawie osobistych przeżyć i obserwacji, które dotyczą życia i otoczenia społecznego. Rodzice coraz częściej wykorzystują je, aby organizować dzieciom środowiska wychowawcze i oddziaływanie na nie. Indywidualne doświadczenie stanowi źródło rozmyślania i może być przydatne w życiu z innymi ludźmi, jeżeli bierze się pod uwagę wynikające z niej konsekwencje oraz właściwości wyznaczające odmienność tych, z którymi wchodzimy w bliski kontakt. Doświadczenie wzbogaca człowieka i może przyczynić się do zawężania jego poglądów i może narzucać schematy jego zachowań. Jak wynika z badań w postawach rodzicielskich przeważa często to drugie zjawisko. Rodzice na podstawie doświadczeń i własnych przeżyć wyciągają pewne wnioski i według nich starają się wychowywać własne dzieci. Jeżeli w dzieciństwie odczuwali brak czegoś starają się teraz zapewnić to własnym dzieciom i często robią to w nadmiarze. Przede wszystkim dotyczy to strony materialnej jak i różnych życiowych ułatwień. Mają one wpływ na pozycje dziecka w grupie rówieśniczej jak i jego własnej pozycji społecznej. Dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego ze zbyt duży wpływ rodziców w jego otoczenie jest niekorzystne dla jego osobistego rozwoju. Dziecko korzysta z przysłowiowej taryfy ulgowej, bo jest to prostsze i stawia go ponad rówieśnikami. Niestety przez takie zachowanie nie ma dużego uznania w kręgu, więc szuka sobie podobnych. Przez to tworzą się młodociane paczki, które łamią wszelkie normy moralne obyczajowe i czasami nawet prawne. Sądzę ze odpowiedzialność za takie zachowania spada na dom, ponieważ z niego dziecko wynosi takie postawy. Odczuwane we wczesnych latach życia braki są przyczyną zaspokajania w nadmiarze materialnych potrzeb dziecka, również tam, gdzie sytuacja rodziców wcale nie jest uprzywilejowana. Tu działa zasada: „myśmy tego nie mieli".
Takie zjawiska można również zauważyć w koncepcji wychowania. Rodzice, którzy byli wychowywani surowo nie prowadzają żadnych zakazów i nakazów dla zdyscyplinowania swojego dziecka. Tzn. „szczęśliwe dzieciństwo” często łączy się w takich przypadkach z „wolnością”, która przekształca się w samowolę i staje się ona źródłem kłopotów w pozarodzinnym środowisku. Po pewnym czasie dom zaczyna reagowac na wybryki dziecka, ale z często staje to się za późno. Niekiedy w sposób całkowicie bezrefleksyjny przenosi się wzory wychowania wyniesione z domu rodzicielskiego na własną rodzinę. Drugim ciekawym doświadczeniem rodziców jest ich okres dojrzewania. Wszystkie rozczarowania, jakie im wtedy towarzyszyły rodzą potrzebę chronienia przed nimi własnych dzieci. Są to dobre intencje, ale nie decydują one o procesie wychowania i jego wynikach. Nie zawsze doświadczenia rodziców wiążą się z rozczarowaniami osobistymi. Może to być również próba przekazywania stosunku do życia ukształtowanego we własnym domu rodzinnym. Od własnych rodziców przejęło się pewien sposób myślenia o życiu i o tym, co się w nim liczy. Osobiste doświadczenia, własny w ciągu wielu lat rozwój indywidualny, edukacja, jakiej było się poddawanym, w niczym nie naruszyły schematu przyjętego w okresie wczesnej młodości. Na szczególną uwagę zasługuje wpływ doświadczeń dorosłych na kształtowanie się u dzieci stosunku do ludzi. Jeżeli dom wpaja nieufność do ludzi, albo kieruje ona życiową postawą młodego człowieka rodzi łatwowierność i nie sprzyja wyrobieniu właściwego sądu o ludziach, co prowadzi do poważnych konsekwencji i rozczarowania. Zadaniem rodziców jest uczenie dzieci rozumienia ludzi i ich obiektywnego oceniania. Osobiste doświadczenia dorosłych powinny stanowić czynnik wzbogacający ich działalność wychowawczą. Każde pokolenie żyje w innych warunkach, z innymi problemami, maja inne motywy działań. Ma to wpływ na dobre lub złe stosunki międzyludzkie, toteż automatyczne przenoszenie jakiś już ustalonych opinii nie ma racji bytu. Wychowywanie dzieci niesie ze sobą pozytywne jak i negatywne skutki niestety w dzisiejszych czasach coraz więcej rodziców ma z tym trudności. Rodzice czują się obciążeni tymi konfliktami i chętnie by je ucięli. Mogą to dokonać jedynie poprzez stawianie wszystkich na baczność gdyż sami maja takie doświadczenie i nie umieją rozwiązać tego inaczej. Jednak warto zauważyć ze konflikty nie są niczym złym, lecz normalnym zjawiskiem, które towarzyszy relacjom międzyludzkim. Każdy konflikt jest inny, a każda rodzina ma indywidualne mechanizmy porozumiewania się. Istnieje jednak kilka przyjętych reguł, które pomagają rozwiązywać wszelkie spory:
1. Najważniejszy jest szacunek. Nawet małe dziecko ma prawo do poważnego traktowania
2. Należy dawać każdemu możliwość swobodnego wypowiadania się
3. Uważnie wysłuchiwać rozmówcy i nie mieć żadnych uprzedzeń. Próbować przyjąć jego punkt widzenia a także sposób myślenia nawet wtedy gdy nie dzielimy jego poglądów
4. Bez wrogiego nastawienia i stawiania zarzutów przedstawić własne stanowisko
5. Ustalić wyraźne granice
6. Negocjować zasady regulujące życie rodzinne i wspólnie rozważać konsekwencje, jakie powinno pociągać ich ewentualne przekroczenie.
7. Okazywać ufność, przemyśleć wszystkie propozycje rozwiązania konfliktu
8. Zapanować nad sytuacja, nie rozmawiać w przypływie gniewu, wspólnie dojść do wniosków
W niektórych rodzinach „spotkania”, na których ustala się zasady panujące w domu są stałym zwyczajem. W innych dochodzi do nich tylko w specyficznych sytuacjach. Bez względu jak często to owych spotkań dochodzi, próby partnerskiego rozwiązywania konfliktów nie tylko chronią przed ciągłymi kryzysami. Wymaga to od rodziców odejścia od sztywności i ciągłego badania swojego stanowiska dzieci zaś od najmłodszych lat uczą się podejmowania odpowiedzialności za siebie i samodzielności.
MAXXDATA