Samobójstwo - kilka felietonów.doc

(1029 KB) Pobierz

Samobójstwo – sposobem rozwiązywania kryzysów rozwojowych i sytuacyjnych przez młodzież ?

 

              Motywem opracowania niniejszego artykułu jest niepokojąco wzrastający procent młodzieży szukającej pomocy psychologicznej z powodu braku lub niewystarczających umiejętności radzenia sobie z przeżywaniem kryzysu wieku dorastania. Fakt ten może w konsekwencji skłaniać młodych ludzi do zachowań autodestrukcyjnych i samobójczych – jako „sposobów rozwiązywania swoich problemów”.                                                                                                                                    

           Z danych Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodowego Stowarzyszenia Zapobiegania Samobójstwom wynika, iż każdego dnia co najmniej 1 000 osób odbiera sobie życie, a 10 000 osób usiłuje popełnić samobójstwo .

           Naukowcy zajmujący się tą problematyką podkreślają również związek między wzrastającą liczbą samobójstw a niekorzystną sytuacją społeczno- ekonomiczną danego kraju. Oprócz niekorzystnej sytuacji ekonomicznej naszego kraju, nie bez znaczenia są inne czynniki, takie jak: deprecjacja uniwersalnych pojęć i wartości, brak autorytetów, ubożenie społeczeństwa, bezrobocie, zawężenie perspektyw życiowych dla ludzi słabiej wykształconych, niekreatywnych, zmiany w strukturze polskich rodzin, które cechuje koncentracja na zdobywaniu dóbr materialnych, kosztem czasu spędzanego z dziećmi, oraz nieobecność fizyczna i psychiczna ojców (z różnych powodów), a może również kryzys polskiej szkoły.

           Analiza trendów i dynamiki samobójstw w latach 1951-1998 pokazuje wyraźne nasilenie zjawiska w trzech aspektach:

1)     Wzrost ilościowy samobójstw w całej populacji.

2)     Szybszy wzrost liczby samobójstw wśród mieszkańców wsi.

3)     Zmiany w strukturze demograficznej polegające na zwiększonym udziale samobójstw wśród młodzieży.

Biorąc pod uwagę kumulowanie się niekorzystnych  uwarunkowań, ekonomicznych, rozwojowych, moralnych, psychologicznych i innych, niezmiernie ważne jest uwrażliwienie rodziców i osób pracujących z młodzieżą, aby potrafili oni w porę rozpoznać  niepokojące symptomy kryzysu w rozwoju młodych ludzi oraz udzielić im niezbędnej pomocy .

 

 

 

Jak rozpoznać symptomy kryzysu

(Grupy ryzyka)

              Byłoby oczywiście przesadą twierdzić,  że każda osoba przeżywająca kryzys należy do grupy podwyższonego ryzyka – tzn. rozwiązującej problemy przy pomocy zachowań autodestrukcyjnych (uzależnienia, anoreksja, autoagresja) i samobójczych (suicydalnych). Należy podkreślić, że sytuacja kryzysowa może być szansą na pełniejszy rozwój osoby jej doświadczającej.

           Jak więc odróżnić sytuację kryzysową, która niesie szansę rozwoju od tej    destrukcyjnej? 

Oto ważne kryteria:

-         jeśli osoba przeżywa długotrwały konflikt ( w reakcjach rodzinnych, rówieśniczych lub konflikt wewnętrzny np. życie w niezgodzie z własnym   systemem wartości, oczekiwaniami)

-         jeśli obserwuje się narastanie uczucia zwątpienia, bezradności w związku ze zmianą własnej sytuacji na lepszą, pozytywne rozwiązywanie konfliktu, jeżeli osoba często napotyka na niepowodzenie w poradzeniu sobie z trudną sytuacją

-         jeśli osoba wycofuje się, wyobcowuje się z życia – nastąpiło wyraźne rozluźnienie związków społecznych, jeśli osoba ta jest samotna lub posiada subiektywne poczucie osamotnienia – pozbawiona jest wsparcia

-         jeśli osobę cechuje niska tolerancja na sytuacje trudne

-         jeśli osoba jest nieodporna psychicznie (np. ze względu na niedojrzałą osobowość, utratę systemu wartości, bądź jego brak)

-         jeśli osobę cechuje brak optymizmu, jest smutna, apatyczna, bądź depresyjna (może to być początek poważniejszej choroby )

-         jeśli osoba jest zbytnio obciążona psychicznie, fizycznie

-         jeśli osoba doświadczyła dezaprobaty otoczenia (klasy, grupy), odrzucenia emocjonalnego

-         jeśli osoba posiada nieprawidłowe relacje z rówieśnikami, nauczycielami, rodzicami

-         jeśli osoba utraciła ugruntowaną pozycję w środowisku

-         jeśli osoba jest uzależniona

-         jeśli osoba utraciła kogoś bliskiego.

 

Co powinno zaniepokoić osoby dorosłe ?

-         każda zmiana w zachowaniu i charakterze młodej osoby (jeśli ktoś do tej pory był raczej zamknięty obecnie jest ekstrawertywny)

-         zaniedbanie w wyglądzie zewnętrznym, szkole, życiu towarzyskim, zanik dotychczasowych pasji

-         nagłe zainteresowanie tematyką śmierci

-         rozdawanie swoich rzeczy, nawet cennych, oddawanie kotów, psów –zainteresowanie sprawami spadkowymi

-         samookaleczenia lub takie próby

-         wcześniejsze próby samobójcze i grożenie samobójstwem

-         uwagi: „nie będziecie się już dłużej martwić”, „może wreszcie odnajdę spokój”

-         mówienie o samobójstwie lub śmierci – statystyki dowodzą, że co drugi samobójca wspominał o tym w rozmowach z innymi.

Formy samobójstw

Samobójstwo jest syndromem, za którym kryją się problemy zawsze aktualne: poczucie własnej wartości, wiara, sens i cel istnienia, umiejętność radzenia z trudnościami i rozczarowaniami

Samobójstwo to nie zawsze krzyk „ja nie chcę żyć”. Najpierw jest „ja nie chcę tak żyć”. Samobójstwo to wołanie o ratunek, sygnał, że z człowiekiem dzieje się coś niedobrego.

„Samobójstwo nie jest kwestią wyboru, następuje gdy cierpienie przekracza siły do walki z nim”. Można wyróżnić kilka rodzajów samobójstw:

-         altruistyczne – odebranie sobie życia dla społeczeństwa, w obronie przekonań i wartości,

-         egoistyczne – pojawia się w sytuacjach skłócenia ze społecznością,

-         demonstratywne – bez pragnienia śmierci to jest demonstrowanie własnych uczuć, bezradności, forma ukarania siebie i innych.

Samobójstwo sporadycznie jest jednorazowym – impulsywnym aktem, najczęściej jest to złożony proces przebiegający według schematu.

 

 



Sytuacja kryzysowa

Decyzje



Tendencje samobójcze

Myśli samobójcze

Może implikować







                                                                     

 

AKT SAMOBÓJCZY

                             

              Dlatego, że jest to proces trwający w czasie, nie jednorazowy akt rozpaczy, możliwa jest pomoc, tym bardziej, że osoby znajdujące się w kryzysie są otwarte i szukają pomocy.

Zakończenie

Jak można pomóc osobom z myślami samobójczymi

-         ofiaruj osobie w kryzysie swój czas, przede wszystkim staraj się ją wysłuchać, zapewnij ją o swoim emocjonalnym wsparciu

-         staraj się zrozumieć osobę w sytuacji kryzysowej, traktuj ją poważnie, podążaj jej kierunkiem rozumowania

-         oceń natężenie (siłę i zakres) emocji, poznaj zamiary tej osoby

-         przebywaj z tą osobą tak długo, jak to konieczne

-         znajdź system oparcia, osób najbliższych (rówieśników, rodziny, pedagogów), zapewnij tej osobie fachową pomoc.

 

Opracowanie: Anna Sibiga

 

 

 

 

 

Bibliografia

T.M.Anthony: Dlaczego. Warszawa 1994.

Cosmopolitan 11/1998r.

B.Hałtys: Samobójstwo przypadek czy konieczność. Warszawa 1983.

M.Orwid. K.Pietruszewski: Psychiatria dzieci młodzieży. Kraków 1993.

M.Pecyna: Psychologia kliniczna w praktyce pedagogicznej. Warszawa 1999.

 

 

 

Żałoba po śmierci samobójczej

http://www.dracus.eu/cmspl/images/accent.gif

Żałoba po śmierci samobójczej
 

 

                Samobójstwo, niczym kamień rzucony w wodę, tworzy wiele kręgów. Kiedy słyszymy słowo “samobójstwo” myślimy o ludziach, którzy odebrali sobie życie, przychodzą nam na myśl osoby, które podjęły próbę samobójczą lub ci, którzy mówili nam o swoim poczuciu beznadziejności i cierpieniu psychicznym, które stawiały pod znakiem zapytania sens ich dalszego życia. Jednak tylko u niewielu z nas, słowo to wywołuje myśl o tych, którzy doświadczyli śmierci samobójczej kogoś kogo znali i kochali. Skupiając się (co oczywiście jest zupełnie zrozumiałe i służy szukaniu sposobów udzielania pomocy) na przeżyciach osób, które targają się na własne życie, często nie zastanawiamy się nad tym, co czują członkowie ich rodziny, przyjaciele czy znajomi.
                Przypuszcza się, że śmierć samobójcza przeciętnie dotyka od 6 do ponad 20 osób, które znały zmarłego. Na przykład, Brunon Hołyst w swojej książce “Samobójstwo - przypadek czy konieczność” pisze, że “działanie autodestrukcyjne jednostki wiąże emocjonalnie, a także czynnościowo i ekonomicznie co najmniej cztery osoby bezpośrednie, a do 20 osób pozostających w pośrednim kontakcie z osobą samobójcy”. Badania prowadzone w jednym z ośrodków interwencji kryzysowej w Stanach Zjednoczonych wykazały, że po pomoc psychologiczną zgłaszały się osoby, które pozostawały aż w 28 różnych typach związków ze zmarłym samobójcą: ich dzieci, małżonkowie, członkowie bliższej i dalszej rodziny, przyjaciele, a także sąsiedzi i podwładni. Pośrednimi ofiarami samobójstwa są również psychologowie, psychiatrzy i lekarze innych specjalności, psychoterapeuci oraz pracownicy telefonów zaufania, którzy na płaszczyźnie zawodowej mieli kontakt ze zmarłym.
                Edwin Shneidman, jeden z najwybitniejszych suicydologów amerykańskich, już w latach 60-tych zwracał uwagę na cierpienie, które może stać się udziałem bliskich i znajomych zmarłego samobójcy. Bardzo obrazowo oddają to napisane przez niego słowa: ”osoba, która odbiera sobie życie pozostawia swój psychologiczny szkielet w emocjonalnej szafie tych, którzy pozostają. Skazuje ich na radzenie sobie z wieloma negatywnymi uczuciami i co więcej, na obsesyjne myślenie o tym, czy rzeczywiście są winni śmierci samobójczej lub czy mogli coś zrobić by jej zapobiec. Może to być ciężki balast”.
                Na czym zatem polega ów “ciężki balast”, z którym muszą sobie poradzić bliscy i znajomi samobójcy? Pierwsze doniesienia kliniczne i spekulacje badaczy wskazywały, że proces żałoby po śmierci samobójczej jest utrudniony i wydłużony. Koleje badania prowadziły do wniosku, że radzenie sobie ze śmiercią samobójczą może przebiegać podobnie jak żałoba po śmierci na skutek wypadku, czy nawet śmierci naturalnej. Niemniej jednak, można wskazać szereg reakcji psychicznych dotyczących sfery emocjonalnej oraz interpersonalnej, które choć nie są unikalne dla żałoby po samobójstwie, to są dla niej charakterystyczne i często się pojawiają. Opisuje to m.in. John McIntosh, ujmujący je w ramy tzw. “syndromu żałoby po śmierci samobójczej” (suicide survivor syndrome).
                McIntosh zwraca uwagę na nagły i często nieoczekiwany charakter śmierci samobójczej. Choć niekiedy bliscy i znajomi zmarłego mogli spodziewać się zamachu samobójczego (np. zmarły podejmował wcześniejsze próby samobójcze, był chory psychicznie lub ostrzegał o swoim zamiarze), to jednak najczęściej jest to wydarzenie zaskakujące, które wiąże się z niemożliwością przygotowania się do straty, pożegnania się ze zmarłym i załatwienia z nim ostatnich spraw. Ponadto, śmierć samobójcza często jest gwałtowna i brutalna. Choć trudno o tym myśleć, ktoś przecież musi znaleźć ciało, które w zależności od zastosowanej metody jest w większym lub mniejszym stopniu uszkodzone, a niekiedy wręcz zmasakrowane. U osób, które odkryły ciało samobójcy lub były świadkiem zamachu stwierdza się niekiedy objawy zespołu stresu pourazowego i charakterystyczne dlań wspomnienia traumatycznego zdarzenia, które mogą dodatkowo utrudniać proces żałoby i wymagać specjalistycznej interwencji psychoterapeutycznej. 
                Tuż po śmierci, osoby najbliższe mogą odczuwać szok i ogłuszenie, nie wierzyć w to, co się stało i zaprzeczać realności straty. Choć jest to częsta reakcja na każdy rodzaj śmierci, to w przypadku samobójstwa może się ona wiązać z długotrwałym odrzucaniem prawdziwej przyczyny zgonu. W niektórych rodzinach powstają mity na temat samobójczej śmierci jednego z członków, które mogą przyjmować postać przekonania “to był wypadek” lub “to było morderstwo”. Choć tego typu mity mogą pełnić funkcje ochronne (np. względem dzieci) i zmniejszają poczucie wstydu wobec otoczenia, to niekiedy są niebezpieczne - uniemożliwiają dzielenie się reakcjami emocjonalnymi na śmierć, utrudniają szukanie pomocy psychologicznej, a w przypadku ich nagłego obalenia (np. jeden z członków rodziny przypadkiem odkrywa prawdę na temat przyczyny śmierci krewnego) mogą zaburzać przebieg procesu żałoby czy nawet zwiększać ryzyko zachowań autodestrukcyjnych i samobójczych.
                 Jak już krótko wyżej wspomniano, jedną z przyczyn zaprzeczania prawdziwej przyczyny śmierci jest wstyd i lęk przed reakcjami otoczenia społecznego. Krewni samobójcy niekiedy po prostu boją się mówić prawdę i poprzez ukrywanie faktu samobójstwa chcą chronić siebie, swoich bliskich i pamięć zmarłego przed negatywną oceną ze strony innych osób (np. określanie zmarłego mianem “wariata” czy “grzesznika”). Choć niekiedy lęk przed negatywną reakcją otoczenia może być bezpodstawny, to często niestety jest uzasadniony. Wyniki badań wskazują na przykład, że rodzice dziecka zmarłego śmiercią samobójczą oraz ono samo często są spostrzegane jako zaburzone emocjonalnie oraz ludzie bardzo niechętnie kupują mieszkania, w których ktoś odebrał sobie życie.
                Wstyd i stygmatyzacja mogą prowadzić do izolacji społecznej członków rodziny samobójcy. To z kolei, często prowadzi do zmniejszonej ilości wsparcia społecznego, co utrudnia radzenia sobie ze stratą i zwiększa stres związany z przeżywaną żałobą. Okazuje się, że z jednej strony sami członkowie rodziny samobójcy mogą unikać kontaktów społecznych, a z drugiej strony osoby, które je znają mogą zmniejszać liczbę kontaktów z nimi. Przyczyna tego może często tkwić nie tyle w niechęci do bliskich samobójcy ale raczej w niepewności jak z nimi rozmawiać lub czy wspominać o fakcie samobójczego charakteru śmierci. Także przeprowadzanie skromnego pogrzebu, z małą liczbą uczestników, choć zapewnia bliskim zmarłego poczucie bezpieczeństwa, to zmniejsza szansę uzyskania potrzebnego im wsparcia psychologicznego i innych rodzajów pomocy.  
                Bardzo częstym i charakterystycznym oraz zapewne jednym z najtrudniejszych do poradzenie sobie elementem żałoby po śmierci samobójczej jest szukanie odpowiedzi na pytanie “DLACZEGO?”: co doprowadziło do samobójstwa, dlaczego bliski wybrał tego rodzaju śmierć, dlaczego nie szukał pomocy...? Pytanie to może wiązać się z silnym poczuciem winy i odpowiedzialności za śmierć. Poczucie winy może przybierać dwie główne formy: poczucie winy za to, co się zrobiło (np. “do samobójstwa by nie doszło, gdybym wtedy się z nim nie pokłóciła”, “jeszcze by żyła gdybym się z nią nie rozwiódł”) i poczucie winy za to, czego się nie zrobiło (np. “gdybym tylko wtedy z nim porozmawiał...”, “prosiła mnie o pomoc, a ja nie miałam czasu”). Poczucie winy może być także projektowane na innych i wiązać się z poszukiwaniem “kozła ofiarnego”, którym może stać się inny członek rodziny lub specjalista (lekarz, psycholog, terapeuta), który nie był w stanie zapobiec tragedii.
                Bliscy i znajomi zmarłego mogą również czuć się odrzuceni i nie kochani przez samobójcę. Jak można przypuszczać, trudno im zrozumieć i zaakceptować to, co mógł myśleć i czuć bliski, który odebrał sobie życie, który najprawdopodobniej będąc w stanie (charakterystycznego dla kryzysu przedsamobójczego) zawężenia nie był w stanie myśleć o losie najbliższych lub był przekonany, że “będzie im lepiej beze mnie”. Oczywiście, niekiedy samobójca w liście pożegnalnym lub w słowach ostrzeżenia wskazuje na “winnego” swojej śmierci czy zapowiada pośmiertną zemstę. W takiej sytuacji poczucie winy i odrzucenia może być jeszcze silniejsze i wiązać się  z koniecznością uzyskania specjalistycznej pomocy psychoterapeutycznej.
             ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin