Miłosierdzie Boże wytryskujące z łona Ojca.pdf

(82 KB) Pobierz
oredzie67-2007.p65
12
Orędzie Miłosierdzia
„MIŁOSIERDZIE BOŻE
WYTRYSKUJĄCE
Z ŁONA OJCA”
Prorok Ezechiel ujrzał w wizji płynący wart-
ko potok (por. Ez 47) . Potok z wizji nie był zwyk-
łym ziemskim potokiem. Jego krystaliczne wody
sączyły się z tajemniczego Źródła leżącego pod
progiem świątyni Jahwe. Tajemnica Źródła kryła
się w niezwykłej właściwości wód potoku: dokąd-
kolwiek te wody dotarły, niosły ze sobą pełnię życia,
zdrowie i radość. W wodach tych roiło się od żyją-
cych stworzeń (47, 9) , a drzewa owocowe posila-
jące się tymi wodami nigdy nie traciły liści i owo-
ców (47, 12) . Kiedy się szło wzdłuż strumienia,
można było zauważyć, że przybierał coraz bardziej
na sile, a jego głębokość rosła z każdym pokony-
wanym metrem. W końcu dotrzeć można było do
miejsca, gdzie nie był już leniwie sączącym się po-
tokiem, ale niebezpiecznie rwącą rzeką, której nie
sposób było przejść w bród.
Dla potrzeb naszych rozważań, odchodząc
nieco od klasycznej egzegezy tego tekstu, ale po-
zostając w kręgu myśli Ezechiela, można przy-
jąć, że Prorok ujrzał w swej wizji symboliczny
obraz Boga. Lektura tego fragmentu nasuwa mi
bowiem pewną analogię z tym, co Siostra Faus-
tyna określiła w swoim „Dzienniczku” jako „mi-
łosierdzie wytryskujące z łona Ojca”. Korzysta-
jąc więc z bogatej symboliki wizji Ezechielowej,
chciałabym zaproponować czytelnikom krótką
refleksję nad dwiema ważnymi prawdami:
Bóg jest miłosiernym Stwórcą
Jak wody biorą początek ze źródła, tak
z Boga biorą początek wszelkie stworzenia, jakie
kiedykolwiek otrzymały istnienie. Objawienie
o stworzeniu świata i to o stworzeniu go przez
Boga zostało zawarte już w pierwszych rozdzia-
łach księgi Rodzaju (por. Rdz 1-2) i przebija ze
wszystkich kart Pisma Świętego. Biblia jest tu jed-
noznaczna. Dla określenia stwórczego działania
Boga używa specyficznego czasownika: bara’ , które
posiada jeden jedyny podmiot: samego Boga i nie
występuje w żadnym innym kontekście.
Tacy teologowie jak ks. R. Forycki, ks. W. Piet-
kun, Sługa Boży ks. Michał Sopoćko, o. Garrigou-
Lagrange, Y. Congar czy Sługa Boży Jan Paweł II
widzą w dziele stworzenia fascynującą rzeczywistość,
która jest dziełem miłosierdzia Bożego. W odróż-
nieniu do teologów zawężających przejawy miłosier-
dzia Bożego do dzieła odkupienia, interpretują stwo-
rzenie jako pierwszy akt przyjaźni i łaski Boga skie-
rowanej ku stworzeniu. Rozwijają przy tym myśl teo-
logiczną, która broniąc prawdy o niezmienności atry-
butów Bożej natury, uznaje miłosierdzie za odwiecz-
ny przymiot Boga, który przejawia się we wszyst-
kich Jego działaniach wychodzących na zewnątrz,
poza wspólnotę miłości Trójcy Świętej. W myśl tezy,
że miłosierdzie jest okazaniem pomocy stworzeniu
i uzupełnieniem jego braków (św. Tomasz z Akwi-
nu), brak istnienia jawi się im jako największa nę-
dza, zatem zaradzenie mu traktują jako dzieło mi-
łosierdzia Bożego. Podobnie rzecz postrzega św.
Siostra Faustyna, która pisze w swym „Dziennicz-
ku”, że miłosierdzie jest kwiatem miłości; Bóg jest
miłością, a miłosierdzie jest Jego czynem, w miłości
się poczyna, w miłosierdziu się przejawia (Dz. 651) .
Jej mistyczne doświadczenie każe jej napisać: Wszystko
się zaczyna z miłosierdzia Twego i na miłosierdziu
Twoim się kończy (Dz. 1506) ; ono każe jej wychwa-
lać to miłosierdzie Boże, jako wytryskujące z Tro-
istości Bożej, lecz z jednego miłosnego łona (Dz. 522)
i używać takich określeń jak: miłosierny Stwórca; mi-
łosierdzie Boże w stworzeniu aniołów, w stworzeniu
ludzi, w przyozdobieniu świata w piękno itp. (por. Dz.
491, 1742, 1741, 1743, 1749) .
Prawda o stworzeniu świata przez Boga musi
być jakąś bardzo ważną prawdą, skoro Bóg zechciał,
by została nam objawiona. W jej świetle poznaje-
my, że świat nie jest bytem absolutnym ani koniecz-
www.faustyna.pl
98819226.001.png 98819226.002.png
lipiec, sierpień, wrzesień 2008
   
13
nym. Sam w sobie nie znajdzie spełnienia, sam so-
bie nie wystarczy do osiągnięcia szczęścia. Jest na-
tomiast bytem w swej istocie przygodnym, relacyj-
nym: Bóg jest przyczyną naszego istnienia, dlatego
istniejemy jedynie mocą relacji do Niego. Choć Pro-
rok nie mógł mieć tego jeszcze na myśli, bijące nie-
ustannie źródło z wizji Ezechiela mogłoby z powo-
dzeniem posłużyć w tym miejscu jako symbol nie-
ustannego stwórczego działania Boga. Gdyby Bóg
choć na chwilę oderwał od nas swą stwórczą myśl,
obrócilibyśmy się natychmiast w nicość (BF V 20).
Tylko w słodkich wodach nieustannie płynącego po-
toku może rozwijać się życie, a drzewa mogą wy-
dawać swój owoc. To więc, że źródło bije, jest łaską.
Bóg jest miłosiernym Ojcem
Pójdźmy dalej. Skoro wszystko, co Bóg stwo-
rzył było bardzo dobre (por. Rdz 1, 31) , dobry
i bardzo dobry musi być On sam. To druga praw-
da, jaką niesie ze sobą treść wizji Ezechiela. Stwo-
rzenia cieszące się pełnią życia i zdrowia, owocują-
ce zawsze zielone drzewa to symbol pełni życia
i szczęścia, jakie odnaleźć można w Bogu. Tu jawi
się On nie tylko jako Stworzyciel, ale więcej – jako
Ojciec zatroskany o to, by stworzenia nie tylko miały
życie, ale miały je w obfitości (por. J 10, 10) , bo-
wiem rodzicielstwo to nie tylko rzeczywistość, któ-
ra wyraża się w obdarowywaniu życiem, ale także
w trosce o jego trwałość, wzrost i jakość. Choć Sta-
ry Testament określa Boga wprost jako Ojca tylko
15 razy, to jednak naród Izraelski pielęgnował w so-
bie taki obraz Boga pieczołowicie, pomny na do-
brodziejstwa i opiekę, jakich od Niego doświadczał.
Jednak dopiero Nowy Testament i objawienie, ja-
kie przyniósł Chrystus – Obraz i Odbicie Ojca –
wpłynęły ostatecznie na ukształtowanie się takiego
odniesienia stworzeń do Boga. Serdeczna więź czu-
łości, którą Bóg okazywał swemu umiłowanemu
dziecku, Izraelowi, w nowym Ludzie Bożym doszła
do swej pełni. Właśnie w świetle wyrażeń samego
Jezusa, jak też w świetle Jego czynów, które były
odbiciem działającego Ojca, dostrzegamy wyraźnie,
że ojcostwo Boga wiązane jest z miłosierdziem, bądź
jako przymiotem Ojca, bądź jako Jego darem w sto-
sunku do człowieka. Chrześcijańskie wyznanie wia-
ry, wyrastające z tej prawdy objawionej, zaczyna się
nie od czego innego jak od radosnego wyznania:
Wierzę w Boga Ojca! Przy czym słowo „Ojciec” ro-
zumiane jest tu jako „miłosierny”.
Miłosierdzie jako pełnia życia, ostateczny sens
istnienia stworzeń, nieustannie odnawiana więź mi-
łości ogarnia wszystkie dzieła rąk Jego, jak pisze św.
Siostra Faustyna, bo wszystko, co istnieje, jest zawar-
te we wnętrznościach (...) miłosierdzia głębiej niż nie-
mowlę w łonie matki (Dz. 1076) . Zakończmy nasze
rozważania pytaniem skierowanym przez Boga do
oglądającego te cuda proroka Ezechiela: Czy widziałeś
to, synu człowieczy?
s. M. Małgorzata Kocik ZMBM
POSTANOWIENIE
1. Rozważę słowa:
O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi! (…)
Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:
czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym – syn człowieczy, że się nim zajmujesz? (Ps 8)
2. Łączę się z Jezusem Miłosiernym
mieszkającym w mojej duszy.
Poproszę Go o osobiste doświadczenie ojcostwa Bożego
np. słowami:
Panie, pokaż nam Ojca!
www.faustyna.pl
98819226.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin