[02x09] Why Must I Be A Crustacean In Love.txt

(14 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: DIV3  512x384 25.0fps 175.7 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:05:DZI�KI SIECI TV,|KT�RA DA�A WAM "THE SIMPSONS"
00:00:31:/Zadzwo� po Robo-Hydraulika,|gdy sp��czesz r�cznik./
00:00:33:/Pomagamy r�wnie�|przy zgniecionych jelitach./
00:00:37:/Robo-Hydraulik/
00:00:41:To jest dopiero|1000 letni post�p:
00:00:44:Samopodgrzewaj�cy si�|Bawarski Hot Dog.
00:00:50:M�dlmy si� bym mia� wystarczaj�co|energi by poda� sobie kolejne piwo.
00:01:00:Co to jest, �redniowiecze?
00:01:09:Sp�jrzcie na siebie, ch�opaki.
00:01:11:Bez urazy, Fry, ale sta�e�|si� grubym worem �ajna.
00:01:13:Worem?
00:01:14:Bender, tw�j brzuch piwny jest tak|wielki, �e si� nie domykaj� drzwiczki.
00:01:18:- A to nawet nie ma sensu.|- Chod�cie, zabieramy was �winki na si�ownie.
00:01:22:Si�ownia?|Wspaniale! Wspaniale!
00:01:25:Z jakiego� powodu jestem energiczny|jak ka�amarnica we wtorek.
00:01:33:POKOJE BEZ OKIEN|DLA SZPETNYCH �WICZ�CYCH
00:01:51:Kto ma ochot�|na gor�c� par�?
00:01:53:My skorupiaki nie lubimy pary.|Ide popracowa� z Nautilusem.
00:01:58:- Siemasz, Dr Z|- Yo, yo. Co jest? Podaj pi��!
00:02:04:Sauny dla obu p�ci.|Kocham przysz�o��.
00:02:08:Fry, jeste�|w damskiej saunie.
00:02:11:Futurystycznie.
00:02:14:Zobacz jakie by�o �ycie|przed in�ynieri� genetyczn�.
00:02:16:Biedne XX wieczne kobiety.
00:02:21:Hej, przystojniaku.|Znajdzie si� miejsce dla dwojga?
00:02:24:Chcia�aby�.
00:02:29:Hej, Leela, zobacz kto|jest super ogierem.
00:02:32:Kto� musia� wy��czy� grawitacj�.|Naprawi� ci to.
00:02:40:Daj mi to!
00:02:46:Wi�cej wagi!
00:02:51:Dr Zoidberg,|co ma pan na g�owie?
00:02:53:Dosy� pyta�.|Wi�cej wagi!
00:02:57:Wi�cej!
00:03:00:Wi�cej!
00:03:03:Mo�e m�g�by� robi� wi�cej powt�rze�|z mniejszym obci��eniem?.
00:03:10:Wygl�da na to, �e Zoidberg wyszed�|w ko�cu ze swojej skorupy. Kumasz?
00:03:15:Wyszed�...
00:03:28:Spokojnie i delikatnie.|Nie chcemy niepotrzebnego stresu.
00:03:39:- Czy jest na si�owni lekarz?|- Ja jestem lekarzem!
00:03:52:Ciekawe czemu dr Zoidberg|si� tak zachowuje?
00:03:54:Z nas wszystkich on|wydawa� si� najnormalnieszy.
00:03:57:Jestem normalny.
00:03:58:Amy, �ci�gnij mi te gumy,|to wam poka�e jaki jestem normalny.
00:04:03:Nabra�e� mnie siedem razy, wstyd� si�.|Nabierz mnie jeszcze raz, ja si� b�d� wstydzi�.
00:04:07:- Mo�e ma paso�yta.|- Mo�e on jest paso�ytem.
00:04:11:To zawsze takie smutne,|gdy przyjaciel wariuje.
00:04:14:a ty musisz|go ugotowa�!
00:04:17:To nie pomo�e.
00:04:19:Pozw�lcie, �e dam|mu �rodek uspokajaj�cy.
00:04:23:Od razu lepiej.|Mo�ecie to zdj��.
00:04:26:Ja to zrobi�.
00:04:27:- Uwa�aj!|- G�upia!
00:04:33:- Tu jest problem.|- M�w pan wprost, profesorze.
00:04:35:Czy to gnicie p�etwy?|To gnicie p�etwy, tak?
00:04:39:Spokojnie kolego,|nie masz problem�w.
00:04:43:Jeste� tylko pe�en|m�skiej galaretki.
00:04:46:To musi by� sezon godowy|dla rasy Zoidberga.
00:04:49:Czas chaosu, w kt�rym jego zachowanie|zale�y od ma�ego m�zgu w jego odbycie.
00:04:55:- Mo�emy zrobi� tylko jedno.|- Zagotuj� wod�.
00:04:58:My, to znaczy wy, musicie zawie�� go|na jego ojczyst� planet�,
00:05:03:gdzie nied�ugo wybuchnie|seksualna orgia bezkr�gowc�w.
00:05:07:- O, dziecinko, jad� tam!|- Fry, czy ty rozumiesz s�owo "bezkr�gowiec"?
00:05:11:Nie. To nie jest s�owo, kt�re mnie interesuje.|Nie pakujcie majtek. Jedziemy!
00:05:17:Dr Zoidberg powiedzia�, �ebym to|potrzyma�a, gdy go nie b�dzie.
00:05:23:G�upia!
00:05:41:WITAJCIE KOCHANKOWIE!
00:05:42:Witaj w domu, przyjacielu|Tylko 19 godzin do godowego szale�stwa!
00:05:50:- Wspaniale! Wspaniale!|- Do zobaczenia, doktorze...
00:05:55:Tak si� wymawia "Zoidberg"?
00:05:59:Nie musia�e� wytyka� mu|jego problem�w z wymow�.
00:06:03:- Wygl�dasz ju� mniej na szalonego, krabciu.|- Czuj� si� mniej szalony. Dzi�kuj�.
00:06:07:Bo jutro b�d� oddawa� galaretk�|na �e�skie otwory odbytowe.
00:06:11:Je�li rozumiecie|o co mi chodzi?
00:06:13:- Kim jest ta szcz�liwa homarnica?|- Jeszcze nie wiem.
00:06:16:Ale musz� dzi� jak�� zauroczy�|moim erotycznym pokazem.
00:06:20:To niesamowite, �e wasz lud|tak szybko si� zakochuje.
00:06:23:"Kocha�"?|Tutaj to s�owo jest nieznane.
00:06:25:Po prostu szukam samicy pe�nej jaj,|kt�ra przyjmie m�j materia� genetyczny.
00:06:30:My obaj, bracie.
00:06:33:Moje stare miejsce biegania.|Zatrzymajmy si�.
00:06:42:Przychodzi�em tutaj, gdy by�em larw�.|Wtedy wygl�da�o na wi�ksze.
00:06:49:Kto teraz jest|twardzielem, Vinnie?
00:07:00:Patrzcie! Teatr plenerowy!|Chod�my po bilety!
00:07:03:Nie, to Ceremonia Szczybcowania!
00:07:05:Gdzie m�j gatunek|walczy na �mier� w imi� honoru...
00:07:08:...jak r�wnie� rozstrzygn�� czy|skr�ty licz� si� w Scrabble. Nie licz�!
00:07:13:Nie przyszed�em tutaj ogl�da� dw�ch facet�w.|Gdzie robicie swoje erotyczne pokazy?
00:07:17:Tam gdzie i tw�j gatunek.|Na pla�y!
00:07:25:- Jak wygl�dam?|- Jak rzygi wieloryba.
00:07:27:Wi�c iluzja jest kompletna.
00:07:30:Ciekawe czy ci faceci|te� przyszli ogl�da� erotyczny pokaz.
00:07:36:Idealnie. Dzi�ki|temu zostan� zauwa�ony.
00:07:45:Zobacz jak oni|g�upio wygl�daj�.
00:07:47:Daj spok�j, nie r�ni�|si� od was, wy organizmy,
00:07:50:Strzela� do siebie|DNA by zrobi� dzieci.
00:07:53:Uwa�am to za obra�liwe!
00:07:56:Trzymaj swoj� galaretk�|z dala od moich jaj.
00:07:59:Nie jestem zainteresowana.
00:08:02:S�ysza�am ju� to wcze�niej.
00:08:13:Jaki to ma sens?
00:08:17:Dlaczego tylko Zoidberg|zosta� sam jeden?
00:08:19:Bo jest ofiar�, dlatego.|To homarowy odpowiednik Fry'a.
00:08:23:Mog� mie� ka�d� dziewczyn�, o ka�dej porze.|Jestem tylko za bardzo zaj�ty.
00:08:35:Edna!
00:08:36:Edna, to ja, Zoidberg.|Pami�tasz? Z liceum.
00:08:41:�mia�a� si� ze mnie bo moja twarz|by�a pokryta skorupiakami wodnymi.
00:08:45:Zoidberg, nie wiedzia�am,|�e wr�ci�e� do miasta.
00:08:48:S�ysza�am, �e zosta�e�|bogatym dokorem.
00:08:50:Dokona�em kilku|zab�jstw z lito�ci.
00:08:53:P�ki jestem w mie�cie,|zastanawia�em si�, czy mo�e...
00:08:59:Rany... wi�c przechodz�|teraz przez trudny okres i...
00:09:04:S�uchaj, mam wi�cej|jaj ni� inna samica.
00:09:07:I jestem winna naszej rasie,|by wybra� samca pe�nego m�skiej galaretki.
00:09:11:- Mo�e gwiazda rocka.|- A mo�e lekarz?
00:09:14:Przykro mi, Zoidberg. Jeste� tylko|m�skim okazem ni�szego rz�du.
00:09:18:Mi�o ci� by�o spotka�.
00:09:26:Nikt nigdy nie odb�dzie god�w ze mn�.|Nie z takimi s�abymi szczypcami.
00:09:31:Widzieli�cie tamtych facet�w?|Wygl�dali jak gigantyczne szczypce z do��czonym cia�ami.
00:09:35:- Przynajmniej nie �mierdzisz tak jak oni.|- Masz racj�.
00:09:38:M�j smr�d z gruczo��w jest za s�aby.|Pow�chaj!
00:09:42:S�uchaj, doktorku. Je�li chcesz zaliczy�|musisz udawa� �e jeste� zakochany.
00:09:46:Sp�jrz jej w oczy,|zacznij p�aka� i powiedz:
00:09:49:"Nigdy nie by�em tak szcz�liwy".
00:09:52:Gdyby facet by mi to|zrobi�, to bym wiedzia�a.
00:09:55:Czekaj.|Wszyscy tak robili.
00:09:58:Nawet Sean!
00:10:03:Ta "mi�o��" intryguje mnie.|Naucz mnie j� udawa�!
00:10:08:OK, jeste� na randce.|Co najpierw robisz?
00:10:11:- Pytam, czy odb�dzie gody ze mn�.|- Nie.
00:10:13:- M�wisz jej, �e jest wyj�tkowa.|- Ale nie jest.
00:10:15:To tylko samica|z najwi�ksz� ilo�ci� jaj.
00:10:18:- C�, powiedz jej to. Potem?|- Potem gody.
00:10:20:Nie. Zmy�l jakie� uczucia|i powiedz, �e je masz.
00:10:24:- Tak?|- Czy po��danie god�w jest uczuciem?
00:10:27:Ty nawet si�|nie starasz!
00:10:29:To takie skomplikowane.|Kwiaty, romans, k�amstwo na k�amstwie.
00:10:34:OK, nie martw si�.
00:10:36:"Mistrz mi�o�ci"|we�mie ci� pod skrzyd�a.
00:10:39:Co, ptaki te�|s� w to wmieszane?
00:10:44:Ok, naprz�d.
00:10:49:Co do...?|Dr Zoidberg?
00:10:51:Tw�j pokaz godowy si� nie powi�d�.|Dlaczego pr�buje pan ze mn� rozmawia�?
00:10:55:Nie mam poj�cia.
00:10:56:Chcesz tylko porozmawia�|i to nie ma nic wsp�lnego z godami.
00:10:59:Chc� tylko porozmawia�|i to nie ma nic wsp�lnego z godami.
00:11:02:Fry, to jest|bez sensu.
00:11:03:Doktorze Zoidberg,|to jest bez sensu. Ale ok.
00:11:07:Zacznij od komplement�w.|Powiedz, �e jest szczup�a.
00:11:09:Wygl�dasz na �le od�ywion�.|Cierpisz na wewn�trznego paso�yta?
00:11:13:Tak.|Dzi�ki, �e zauwa�y�e�.
00:11:15:- Spytaj jak sp�dzi�a dzie�.|- Po co mi to wiedzie�?
00:11:19:- Po nic. Zapytaj.|-Jak min�� dzie�?
00:11:22:C�, wsta�am|i zjad�am kawa�ek grzanki.
00:11:25:Umy�am z�by. P�niej posz�am|do sklepu kupi� ryby. I...
00:11:29:Fry, patrz co zrobi�e�,|nie chce sie zamkn��.
00:11:31:To normalne.|Kiwaj g�ow� i m�w "acha".
00:11:34:- Acha, acha.|- A potem ty rzuci�e� o�miornic� w moje okno.
00:11:38:Wiesz, Zoidberg, to szalone,|ale jak m�wisz w ten spos�b,
00:11:41:to twoje oczywiste braki jako samca,|wydaj� si� mniej oczywiste.
00:11:46:Twoje geny wydaj�|si� mniej uszkodzone.
00:11:49:Nawet bardziej �mierdzisz.
00:11:51:- Mam teraz poprosi� o gody?|- Na trzeciej randce.
00:11:55:Wi�c odda�em jego sztuczne serce.
00:11:57:I od tego czasu jestem|znany jako "Uczciwy Bender".
00:12:04:Chcia�bym wznie�c|toast za...
00:12:06:numer p�aszcza 84!
00:12:08:- Odwr��.|- O. Za Edn�!
00:12:11:Ze wszystkich ochydnych,|o�liz�ych krab�w na tej planecie,
00:12:14:ty jeste�|najwyra�niej najseksowniejsza.
00:12:18:To najpi�kniejsza rzecz|jak� s�ysza�em.
00:12:21:Tak. C�...wybaczcie.|Musz� przypudrowa� ustne macki.
00:12:26:Ja te�.
00:12:28:Jestem zmieszany, Fry.|Odczuwam nowe, dziwne emocje.
00:12:32:Czy to mi�o��, je�li zale�y ci|na kobiecie z powod�w innych ni� gody?
00:12:35:Nie. To musi by� jakie�|dziwne, obce uczucie.
00:12:40:Zoidberg gada� jakie� g�upoty.|To mi�y go��. Naprawd�.
00:12:44:Tylko �e Fry m�wi mu co|ma gada�. A Fry to...
00:12:48:- Macie g�upk�w na swojej planecie?|- Fry?
00:12:51:Te pi�kne s�owa wysz�y z otworu|g�bowego tego ohydnego obcego?
00:12:56:Tak.|Co?
00:12:57:S�uchaj. Niewa�ne s� s�owa.|Zoidberg jest lekarzem. Lekarzem, skarbie.
00:13:08:FRY|POM�WMY O ZOIDBERGU|EDNA
00:13:14:Wejd�.
00:13:23:Cze��, Fry.
00:13:24:Czy masz ochot� na|pian� morsk� i torf?
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin